Re: Mamusie styczniowo-lutowe 2016 cz.2
Hej.
Teraz piszę bo w domu szpital. Musze się zajmować noworodkiem, starszym synem i na dodatek mężem którego tak rozłożyło że nie może wstać z łóżka. Jest ciężko:(
Co do...
rozwiń
Hej.
Teraz piszę bo w domu szpital. Musze się zajmować noworodkiem, starszym synem i na dodatek mężem którego tak rozłożyło że nie może wstać z łóżka. Jest ciężko:(
Co do Wejherowa to ja miałam dwie torby i nic nikt nie powiedział tylko się nabijali że tyle. Ubranie dla taty dają, ale spakujcie dla taty klapki żeby cały poród nie siedział w ciepłych butach( my zapomnieliśmy i mąż się męczył:)
Co do gazu to mi bardzo pomógł, ale ja o niego poprosiłam jak miałam już 9 cm do tego czasu cały czas chodziłam co wszystko przyśpieszyło chociaż łatwo nie było.
Przy używaniu gazu trzeba być w łóżku bo naprawdę po min odpływasz.
Mi przy już naprawdę mocnych skurczach dobrze się siedziało na krześle porodowym, niestety nie można było na min zostać.
Też nie pozwalają przy parciu na wybranie pozycji, ale na szczęście nie trzeba trzymać nóg w tych strzemionach:)
Pozdrawiam:)
zobacz wątek