U mnie podobnie. Generalnie znieczulica. W kolejce można wypiąć brzuch, mdleć, mieć napady duszności, a i tak większość udaje, że nie widzi. Raz tylko w autobusie starsza Pani wskazała mi miejsce,...
rozwiń
U mnie podobnie. Generalnie znieczulica. W kolejce można wypiąć brzuch, mdleć, mieć napady duszności, a i tak większość udaje, że nie widzi. Raz tylko w autobusie starsza Pani wskazała mi miejsce, gdzie mogę usiąść. Co do kolejek zamierzam wykorzystać swój błogosławiony stan przed świętami jak się zaczną większe zakupy. Wtedy ludzie kupują więcej, kolejki są dłuższe i bardziej nerwowe.
Połówkowe ok. Adaś na 100%, zdrowy, serduszko jak dzwon, dzwoneczek ;-)
zobacz wątek