Ja teraz już bardzo dobrze, tak naprawdę gdyby nie to, że mam bliznę to nie pamiętałabym, że miałam CC. Chociaż w szpitalu nie było tak kolorowo, bo straciłam dużo krwi i za szybko puściło mi...
rozwiń
Ja teraz już bardzo dobrze, tak naprawdę gdyby nie to, że mam bliznę to nie pamiętałabym, że miałam CC. Chociaż w szpitalu nie było tak kolorowo, bo straciłam dużo krwi i za szybko puściło mi znieczulenie, a na dodatek poparzyli mnie trochę przez podgrzewanie stołu operacyjnego. Pola jest niejadkiem, wiec mam trochę gimnastyki, żeby ją porządnie nakarmić, ale poza tym idzie nam naprawdę ok. Nawet 2,5letnia córka o dziwo dobrze wszystko znosi.
Generalnie cieszę się, że mam to już za sobą i cały ten okoloporodowy stres ze mnie zszedł:)
Teraz czekam na Wasze meldunki z porodowek i same dobre wspomnienia!
zobacz wątek