Hej Dziewczyny :)
Gratulacje Martasekret! brawo :)
Dzisiaj jedziemy z Adą do mojej pracy przedstawić się :) a za jakiś tydzień planujemy wyjazd na Dolny Śląsk do rodziców mojego...
rozwiń
Hej Dziewczyny :)
Gratulacje Martasekret! brawo :)
Dzisiaj jedziemy z Adą do mojej pracy przedstawić się :) a za jakiś tydzień planujemy wyjazd na Dolny Śląsk do rodziców mojego chłopaka - także czeka nas konkretne podróż autem :)
Muszę Wam się przyznać, że mam zimowy kombinezon, do którego ani razu nie udalo mi się włożyć Adzie rączek - mam wrażenie, że jest jej wtedy niewygodnie i sztywno - więc ubieram ją u góry cieplej i zostawiam rączki na wierzchu w kilku dodatkowych warstwach (a próbowaliśmy już z trzema kombinezonami w różnych rozmiarach :P )
Diverta, co to za syrop, o którym piszesz? pytam, bo Ada też czasem ulewa - i jeszcze zanim zaczęła pediatra powiedział, że to nas czeka - więc też mamy książki pod materacykiem i w naszym łóżku też podnieśliśmy materac pod głową, bo w nocy śpi z nami.
Ja na początku karmiłam "na żądanie", a przynajmniej tak mi się wydawało, ale zarówno położna, jak i tata Ady i moja mama i pediatra stwierdzili, że to taki silny odruch ssania i mogę się poratować smoczkiem (17 karmień na dobę - długich, takich po 45 minut). teraz mamy 7-9 karmień na dobę i zazwyczaj 15-20 minut, czasem 30-40 min. Smoka staramy się wyjmować po zaśnięciu, z resztą często sam wypada :)
Ostatnio czytałam fajny artykuł o sztuce odkładania dziecka po karmieniu i tym, że mają taki "czujnik bezpieczeństwa" i wyczuwają, że nie są już w bezpiecznych ramionach i tak działa ich instynkt przetrwania, że sygnalizują płaczem, że chcą wrócić w te ramiona - a najbezpieczniej oczywiście czują się przy piersi, ssąc :) więc Twój Jaś może wcale nie jest taki głodny, tylko tak zaspokaja swoją potrzebę bezpieczeństwa? u nas wyglądało to tak samo ;)
A propos powrotu do aktywności fizycznej - ja najpierw wybieram się do fizjoterapeuty uroginekologicznego, by sprawdził czy (i jak duży) mam rozstęp mięśni brzucha - słyszałam, że warto nad nim popracować w pierwszej kolejności zanim zacznie wzmacniać się inne mięśnie, aby brzuch powrócił do swojej płaskości :) dowiem się na usg w przyszłym tygodniu jak to u mnie wygląda. Przy okazji - gdybyśnie nie słyszały, ja jestem zafascynowana pomysłem zajęć tańca z dzieckiem w chuście :) jeszcze nie byłam, ale zamierzam zacząć - w szkole tańca na Przymorzu (koło Alfy, na Krynickiej) - Siemanko. Właśnie zamierzam umówić się z prowadzącą zajęcia, która jednocześnie jest doradcą chustonoszenia na lekcję z wiązania :) a Wy nosicie swoje maleństwa w chuście? My do tej pory nosimy na rękach - dużo... ;) Lekarz, który robił Adzie USG bioderek, powiedział, ze chustowanie jest bardzo wskazane u niej i pozycja "na żabkę".
zobacz wątek