Raz dodałam trochę do wody soku i od razu była kupa parę razy. Jednak zdecydowałam się zaczekać i tak mała piła tą wodę jakbym jej truciznę dawała, zaledwie parę łyków.
Też się zastanawiam...
rozwiń
Raz dodałam trochę do wody soku i od razu była kupa parę razy. Jednak zdecydowałam się zaczekać i tak mała piła tą wodę jakbym jej truciznę dawała, zaledwie parę łyków.
Też się zastanawiam nad asymetrią, zwłaszcza że jak się urodziła miała obróconą d*pencje wciąż w jedną stronę , taka w łuk zgięta, teraz już się wyprostowała;) Wciąż jednak się nie chce przekręcać, mimo że już ją kręciłam wkładając rękę między nogi, ale chyba nie ma ochoty załapać;) Nie wiem czy ten typ tak ma, czy ma jeszcze na to czas? Też bym chciała wiedzieć gdzie jest fizjoterapeuta na nfz
zobacz wątek