Re: Mamusie wrzesień-październik 2011 *18*
no ja mam standardy inne w londynie, wiec wszystko jedzie ze mna i czeka hihi, a pozniej ja dziecko maz przwozeni razem...aha i moje dziecko bylo wswoich ciuszkach od razu, dopeiro na neonatalnym...
rozwiń
no ja mam standardy inne w londynie, wiec wszystko jedzie ze mna i czeka hihi, a pozniej ja dziecko maz przwozeni razem...aha i moje dziecko bylo wswoich ciuszkach od razu, dopeiro na neonatalnym jak trafila pozniej nie zdazylam dowiezc, wiec przebrali w swoje...
akurat jakby co zawsze ktos doniesie, a u nas bylo tak, ze ja chodzilam w pizamie na oddziale non stop, dopiero przebralam sie w ciuchy jak wychodzilam...
ps.pamietajcie, ze na oddzialach jest b.goroaco...wiec maz jakis t-shirt powinien miec...ja pakuje sie w przyszlym tyg.
zobacz wątek