Re: Mamusie wrzesień-październik 2011 *19*
hej,
ja dzis na ktg w szpitalu i ok, ale co sie napatrzylam, do tego kobieta urodzila na oddziale i wszystko mialo opoznienie...wiecie co wkurza mnie to, ze przychodza kobity nie...
rozwiń
hej,
ja dzis na ktg w szpitalu i ok, ale co sie napatrzylam, do tego kobieta urodzila na oddziale i wszystko mialo opoznienie...wiecie co wkurza mnie to, ze przychodza kobity nie wiadomo po co, a sa tam kobitki z komplikacjami itp i czekaja, bo te co brzuszek boli to chca tu i teraz i krzycza itp, a dzis dwie dziewczyny dowiedzialy sie, ze stracily swoje malenstwa , ale to byly ok.18 tc...straszne i przykro bylo, bo slychac bylo jak placza...
maz dolecial do Gda i z corka wariuje, przygotowuje paczke dla Blanki, bo sporo rzeczy trzeba przeslac...i zazdroszcze jemu...
ja mam caly czas ten cukier wysoki i w pt na konsultacje ide, chyba nie obedzie sie bez lekow tym razem...ale w Uk zaczynaja od metforminy...a nie insuliny...
zrobilam zakupy kosmetyczne dla siebie do szpitala i dla Nell i dla Blanki tez, bo byla promocja 3 za 2, wiec zakupilam bepanthen, oilatum, podklady porodowe i te podpaski, majtki jednorazowe itp, fajne ciuszki sa w H&M, ale kupilam dla Blanki, do tego w tym czasie czyszczono mi samochod, bo juz byl taki syf...a teraz znow jest czysciutki...
zobacz wątek