Widok
Mamusie wrzesień-październik 2011 *21*
Rozpakowane:
25.08 - Fabiankowa - Zaspa - CÓRKA - Kaja - 3820g - 54cm - SN
25.08 - Lipuszka - Kliniczna - CÓRKA - Julia - 2760g - 51cm - SN
Dwupaki:
07.09 - Natalia - Zaspa
07.09 - gosiunia1108
07.09 - natalnik - SYN - Antoni
07.09 - sałatka - Zaspa - SYN - Pawełek
08.09 - aga_6663
08.09 - czarna84 - SYN - Dominik
09.09 - bladykot - Wejherowo - raczej CÓRKA
09.09 - Kamczik - Kliniczna - CÓRKA - Oliwia
09.09 - mamasandry - Wojewódzki - SYN - Krystian
10.09 - ligia - CÓRKA - Ola
17.09 - Leokadia2101 - SYN
17.09 - maniana - CÓRKA
24.09 - Jumelka - Zaspa - SYN - Jan
25.09 - Ru.mink@ - Wejherowo - CÓRKA - Aniela
25.09 - titina - Wejherowo - CÓRKA
26.09 - Ewciuś - Kliniczna - CÓRKA Klara :)
26.09 - izulucha - Londyn - CORKA Nell
27.09 - pieczenienatalia - Kliniczna - CÓRKA - Zofia
28.09 - @IzZzka@ - Wejherowo - CÓRKA (raczej Maja:))
28.09 - Dżina - Wojewódzki - SYN - Mikołaj
29.09 - eveline22 - Wojewódzki - SYN - Dominik
01.10 - marta29 - Wojewódzki - SYN - Gustaw
03.10 - rybcia6 - SYNEK
03.10 - alicja_82 - Kliniczna - CÓRKA
04.10 - cheeringup - Kliniczna
04.10 - Monia Er -SYN - Cyprian
06.10 - gwiazdeczka - CÓRKA
07.10 - polapola - Redłowo - SYN- Jaś
07.10 - malinowa mandarynka - Wojewódzki - CÓRKA - Marta
09.10 - sowka - SYN
10.10 - marta.gdansk - Zaspa - CÓRKA
12.10 - misiabela - Zaspa- SYN- Łukasz
14.10 - Mangolia - Kliniczna - SYN- Piotr :)
15.10 - Ila85 - Kliniczna
17.10 - ewaaa42- zaspa-CÓRKA- Liliana
20.10 - Patunga - Wojewódzki - CÓRKA - Marysia
22.10 - lilo - SYN
23.10 - haniag83 - Wejherowo
24.10 - nusia85 - Kliniczna - SYN - Bartek
26.10 - lucek
28.10 - Brzoskwinka 84 - Zaspa- Córcia Nadia ;)
28.10 - gosiaczek.k - Kliniczna - CÓRKA Kinga
25.08 - Fabiankowa - Zaspa - CÓRKA - Kaja - 3820g - 54cm - SN
25.08 - Lipuszka - Kliniczna - CÓRKA - Julia - 2760g - 51cm - SN
Dwupaki:
07.09 - Natalia - Zaspa
07.09 - gosiunia1108
07.09 - natalnik - SYN - Antoni
07.09 - sałatka - Zaspa - SYN - Pawełek
08.09 - aga_6663
08.09 - czarna84 - SYN - Dominik
09.09 - bladykot - Wejherowo - raczej CÓRKA
09.09 - Kamczik - Kliniczna - CÓRKA - Oliwia
09.09 - mamasandry - Wojewódzki - SYN - Krystian
10.09 - ligia - CÓRKA - Ola
17.09 - Leokadia2101 - SYN
17.09 - maniana - CÓRKA
24.09 - Jumelka - Zaspa - SYN - Jan
25.09 - Ru.mink@ - Wejherowo - CÓRKA - Aniela
25.09 - titina - Wejherowo - CÓRKA
26.09 - Ewciuś - Kliniczna - CÓRKA Klara :)
26.09 - izulucha - Londyn - CORKA Nell
27.09 - pieczenienatalia - Kliniczna - CÓRKA - Zofia
28.09 - @IzZzka@ - Wejherowo - CÓRKA (raczej Maja:))
28.09 - Dżina - Wojewódzki - SYN - Mikołaj
29.09 - eveline22 - Wojewódzki - SYN - Dominik
01.10 - marta29 - Wojewódzki - SYN - Gustaw
03.10 - rybcia6 - SYNEK
03.10 - alicja_82 - Kliniczna - CÓRKA
04.10 - cheeringup - Kliniczna
04.10 - Monia Er -SYN - Cyprian
06.10 - gwiazdeczka - CÓRKA
07.10 - polapola - Redłowo - SYN- Jaś
07.10 - malinowa mandarynka - Wojewódzki - CÓRKA - Marta
09.10 - sowka - SYN
10.10 - marta.gdansk - Zaspa - CÓRKA
12.10 - misiabela - Zaspa- SYN- Łukasz
14.10 - Mangolia - Kliniczna - SYN- Piotr :)
15.10 - Ila85 - Kliniczna
17.10 - ewaaa42- zaspa-CÓRKA- Liliana
20.10 - Patunga - Wojewódzki - CÓRKA - Marysia
22.10 - lilo - SYN
23.10 - haniag83 - Wejherowo
24.10 - nusia85 - Kliniczna - SYN - Bartek
26.10 - lucek
28.10 - Brzoskwinka 84 - Zaspa- Córcia Nadia ;)
28.10 - gosiaczek.k - Kliniczna - CÓRKA Kinga
kurka... :( no wczoraj mój P. poinformował mnie że środki na wózek zostały zebrane i możemy już pojechać po niego, cieszyłam się jak głupek :P
Dzisiaj dzwonie do mama i ja i bobowózki a tu nasza wypatrzona maxi cosi mura jest na wyczerpaniu w kolorze brązowym bo powoli bedzie sie kolorystyka zmieniac. Niby głupi kolor ale jak już się tyle kasy wydaje i czeka to fajnie być zadowolonym ... :(
Dzisiaj dzwonie do mama i ja i bobowózki a tu nasza wypatrzona maxi cosi mura jest na wyczerpaniu w kolorze brązowym bo powoli bedzie sie kolorystyka zmieniac. Niby głupi kolor ale jak już się tyle kasy wydaje i czeka to fajnie być zadowolonym ... :(
`Ewaa i Monia, wszystkiego najlepszego :)
`Monia wybieram się, zdam Ci relację.
Ja dzisiaj odebrałam wyniki na enzymy wątrobowe i wyszło super :)) aż mi oczy zwilgotniały jak zobaczyłam te wyniki. Zadzwonię po południu do ginekologa i zapytam czy dalej mam brać lek i stosować dietę. Jeżeli powie żeby zaprzestać to kupię sobie jutro ciacho z Sabinki, polecam pyszne są.
Co do laktatora to nie kupuję na razie, nastawiam się psychicznie że wszystko będzie dobrze i nie będzie mi potrzebny ale w razie czego to zamierzam kupić Medeli, ręczny Harmony lub elektryczny -Mini Electric
`Monia wybieram się, zdam Ci relację.
Ja dzisiaj odebrałam wyniki na enzymy wątrobowe i wyszło super :)) aż mi oczy zwilgotniały jak zobaczyłam te wyniki. Zadzwonię po południu do ginekologa i zapytam czy dalej mam brać lek i stosować dietę. Jeżeli powie żeby zaprzestać to kupię sobie jutro ciacho z Sabinki, polecam pyszne są.
Co do laktatora to nie kupuję na razie, nastawiam się psychicznie że wszystko będzie dobrze i nie będzie mi potrzebny ale w razie czego to zamierzam kupić Medeli, ręczny Harmony lub elektryczny -Mini Electric
ufff udałą się :) trochę paniki zasiałam i kolor się znalazł:) Miły Pan w Mama i ja z Gdyni pomógł ciężarnej kobiecie:)
P. w piątek po pracy podjedzie i zabierze furę dla małego:) niby taka głupi szczegół jak kolor a cieszy:)
ja z laktatorem się wstrzymuje, w następnym tygodniu kuzynka zadeklarwała się że pożyczy mi swój tylko sobie nakładki wymienię , głupio było przez telefon pytać jakiej to firmy więc zobaczymy :) jak się nie sprawdzi to myślałam o medeli. Chociaż aventu i TT też mają dobre opinie.
P. w piątek po pracy podjedzie i zabierze furę dla małego:) niby taka głupi szczegół jak kolor a cieszy:)
ja z laktatorem się wstrzymuje, w następnym tygodniu kuzynka zadeklarwała się że pożyczy mi swój tylko sobie nakładki wymienię , głupio było przez telefon pytać jakiej to firmy więc zobaczymy :) jak się nie sprawdzi to myślałam o medeli. Chociaż aventu i TT też mają dobre opinie.
o witam się w nowym wątku:)
o super Mangolia, że kolor się znalazł bo też jestem zdania, że jak już wydać tyle pieniędzy na nowy wózek to już tak żeby być zadowolonym:)
ja już mam załadowaną pralkę - mieści się w niej 6 kg ubrań i cała jest wypchana - a to tylko kolorowe rzeczy mamy jeszcze ciemne i białe, więc coś przesadziliśmy z ilością kupionych rzeczy
dziewczyny taka dziś jestem szczęśliwa, że mogłabym góry przenosić - dziś tacie się trochę poprawiło, biedny tak się w nim skumulowało tych negatywnych rzeczy, myśli, potem narkoza, że był podłamany, ale dziś już lepiej:)
o super Mangolia, że kolor się znalazł bo też jestem zdania, że jak już wydać tyle pieniędzy na nowy wózek to już tak żeby być zadowolonym:)
ja już mam załadowaną pralkę - mieści się w niej 6 kg ubrań i cała jest wypchana - a to tylko kolorowe rzeczy mamy jeszcze ciemne i białe, więc coś przesadziliśmy z ilością kupionych rzeczy
dziewczyny taka dziś jestem szczęśliwa, że mogłabym góry przenosić - dziś tacie się trochę poprawiło, biedny tak się w nim skumulowało tych negatywnych rzeczy, myśli, potem narkoza, że był podłamany, ale dziś już lepiej:)
[url=http://slub-wesele.pl/]
[url=http://www.suwaczki.com/]

[url=http://www.suwaczki.com/]

Ja mam zaplanowaną cc i wiem że pokarmu mieć na początku nie będę ,albo będzie problem więc już zaopatrzyłam się w laktator .
W AKPOLU jest teraz promocja na TT ręczny ale ma dużo innych gadżetów min.buteleczka, pojemniczki do przechowywania, wkładki laktacyjne ,jakiś pojemnik do sterylizacji itp .Koszt to 95 zł !
W AKPOLU jest teraz promocja na TT ręczny ale ma dużo innych gadżetów min.buteleczka, pojemniczki do przechowywania, wkładki laktacyjne ,jakiś pojemnik do sterylizacji itp .Koszt to 95 zł !

A i jeszcze jedno...
Mój bystry i przebiegły mąż jak tak pani zachwalała ten promocyjny laktator TT, powiedział że no niby wszytsko fajnie ale że mamy już w domu buteleczki AVENTU i że to nie będzie pasowało itp. To pani dała nam gratis przełącznik na inne butelki :) A więc jednak wszystko się da załatwić :)
Mój bystry i przebiegły mąż jak tak pani zachwalała ten promocyjny laktator TT, powiedział że no niby wszytsko fajnie ale że mamy już w domu buteleczki AVENTU i że to nie będzie pasowało itp. To pani dała nam gratis przełącznik na inne butelki :) A więc jednak wszystko się da załatwić :)

NO własnie ja się zastanawiałam dokładnie nad tym samym co Natalia i Dżina. Patrzyłam na allegro, ale skoro mówicie, że a Akpolu po 95 zł to chyba sprawa zakupu się wyjaśniła.
Dziś umówiłam się na poniedziałek z panią z banku krwi pępowinowej na podpisanie umowy. Rozmawiałam z mężem i jest na 100% zdecydowany (koszt spory ale nigdy nie wiadomo co wymyślą za x lat - może pomoże w leczeniu alzheimera?) :) więc mam nadzieję, że do 12 września Klara posiedzi w brzuchu :)
Dziś umówiłam się na poniedziałek z panią z banku krwi pępowinowej na podpisanie umowy. Rozmawiałam z mężem i jest na 100% zdecydowany (koszt spory ale nigdy nie wiadomo co wymyślą za x lat - może pomoże w leczeniu alzheimera?) :) więc mam nadzieję, że do 12 września Klara posiedzi w brzuchu :)
Dziewczyny, ten laktator macie na myśli?
http://www.akpolbaby.pl/laktatory/32-laktator-reczny-tommee-tippee-5010415234148.html
http://www.akpolbaby.pl/laktatory/32-laktator-reczny-tommee-tippee-5010415234148.html
ja też chciałam sprawdzić swoją medelę czy ciągnie dobrze, ale tak ledwo ledwo.. tylko, że ja nie przykładałam do cycka ;)
potem gdzieś przeczytałam, że laktatory się rozkręcają w trakcie ściągania i na początku ssą delikatnie, ze nie czuć prawie. Więc lepiej nie przystawiać sobie do cycka bo jak już zacznie lecieć to koniec...
potem gdzieś przeczytałam, że laktatory się rozkręcają w trakcie ściągania i na początku ssą delikatnie, ze nie czuć prawie. Więc lepiej nie przystawiać sobie do cycka bo jak już zacznie lecieć to koniec...
Natalia racja potem to będę płakać patrząc na laktator :)
Siara mi leci od dawna więc coś się tam zaczyna dziać , ale ja mam cyce ( to znacznie za dużeeee słowo ) małe , bardzo małe i prawie wcale nie urosły więc nie wiem jak ja to dziecię wykarmie :) Będą się ze mnie położne śmiały że gdzie z takim "groszkiem" do dziecka :)
Siara mi leci od dawna więc coś się tam zaczyna dziać , ale ja mam cyce ( to znacznie za dużeeee słowo ) małe , bardzo małe i prawie wcale nie urosły więc nie wiem jak ja to dziecię wykarmie :) Będą się ze mnie położne śmiały że gdzie z takim "groszkiem" do dziecka :)

~ Dżina - co do cycków, to nie masz się co martwić, bo laktacja nie zależy od wielkości zupełnie. I małe i duże cycki mogą mieć problemy i tak samo i małe i duże mogą wykarmić bliźniaki.
Ja dziś mam znów leniwy dzień. Wstałam, wstawiłam pranie, poszłam spać, wstałam, rozwiesiłam pranie i wstawiłam kolejne i znów poszłam spać. Chyba się nie przemęczam za bardzo :).
Zdecydowanie lepiej mi się w dzień śpi, więc może faktycznie będę też spać w ciągu dnia, jak mały będzie spał i nie będę taka wymęczona...
Rozregulowałam się całkiem, ale jakoś mi to nie przeszkadza. W nocy na sikanie nie wstaję, chyba młody bardziej mi na żołądku siedzi, niż na pęcherzu.
Zaraz zabieram się za robienie sosu bolońskiego, żeby nie było, że jestem całkiem nieproduktywna :)
Zastanawia mnie ostatnio jedna rzecz - skoro np spacery powodują, że dziecko coraz niżej się układa i powoli naciska głową i robi sobie dobrą pozycję do startu, to czy ciągłe leżenie/spanie nie powoduje, że ono z tej pozycji się wysuwa do góry i musi znów się układać? Za każdym razem jak się kładę do łóżka to o tym myślę.
Ja dziś mam znów leniwy dzień. Wstałam, wstawiłam pranie, poszłam spać, wstałam, rozwiesiłam pranie i wstawiłam kolejne i znów poszłam spać. Chyba się nie przemęczam za bardzo :).
Zdecydowanie lepiej mi się w dzień śpi, więc może faktycznie będę też spać w ciągu dnia, jak mały będzie spał i nie będę taka wymęczona...
Rozregulowałam się całkiem, ale jakoś mi to nie przeszkadza. W nocy na sikanie nie wstaję, chyba młody bardziej mi na żołądku siedzi, niż na pęcherzu.
Zaraz zabieram się za robienie sosu bolońskiego, żeby nie było, że jestem całkiem nieproduktywna :)
Zastanawia mnie ostatnio jedna rzecz - skoro np spacery powodują, że dziecko coraz niżej się układa i powoli naciska głową i robi sobie dobrą pozycję do startu, to czy ciągłe leżenie/spanie nie powoduje, że ono z tej pozycji się wysuwa do góry i musi znów się układać? Za każdym razem jak się kładę do łóżka to o tym myślę.
a ja właśnie dostałam info od znajomej, że w sobotę urodziła :) Tym sposobem ze znajomych ciężarnych, które miały termin podobnie jak ja pozostałam sama na placu nierozpakowanych :(
Dobrze, że mam Was :)
Ewciuś
dopiero dziś zakumałam, że to Ty wysłałaś mi zaproszenie na fecebook'u i czym prędziej zaakceptowałam :)
marta29
wracać, raczej nie wraca, ale pewnie ciągłym leżeniem nie pomagamy maluchom, ja dziś wracam do piłki :)
Dobrze, że mam Was :)
Ewciuś
dopiero dziś zakumałam, że to Ty wysłałaś mi zaproszenie na fecebook'u i czym prędziej zaakceptowałam :)
marta29
wracać, raczej nie wraca, ale pewnie ciągłym leżeniem nie pomagamy maluchom, ja dziś wracam do piłki :)
Nie pamiętam już kiedy ostatnio było mi tak smutno. Moje samopoczucie psychiczne mierzone w skali 1-10 oscyluje dziś w okolicach 2 ... no może 3. I nie wiem czy to tylko to, że konieczność oczekiwania na fachowca od lodówki (który ostatecznie nie dotarł) uwięziła mnie w domu czy też po prostu szalejące hormony, ale najzwyczajniej w świecie mam okrutnego doła :(
Macie tak czasem czy to tylko mi odbija ??
Macie tak czasem czy to tylko mi odbija ??
ja też tak mam czasem.. ogólnie jak jestem sama w domu to nic mi się nie chce.. nawet wstać z łóżka... i humor też taki sobie...
denerwuję się porodem i tym wszystkim...cały czas moje mysli są tylko okołporodowe...:(
wogóle czarnowidztwo mnie dopadło.... np. kupiłam sobie ostatnio koszulki do porodu, takie zwykłe po 20 zł. Wybrałam czarne, bo praktyczne.. jak się poplamią krwia to tak strasznie widać nie będzie jak na białych... No i leżą te koszulki a ja sobie wkręcam, że czarne to żałobny kolor... i że przez nie coś przy porodzie moze źe pójść... ze kuszę los...
ja nie jestem zabobonna... ale ten stres i hormony dają mi po "łbie" chyba
denerwuję się porodem i tym wszystkim...cały czas moje mysli są tylko okołporodowe...:(
wogóle czarnowidztwo mnie dopadło.... np. kupiłam sobie ostatnio koszulki do porodu, takie zwykłe po 20 zł. Wybrałam czarne, bo praktyczne.. jak się poplamią krwia to tak strasznie widać nie będzie jak na białych... No i leżą te koszulki a ja sobie wkręcam, że czarne to żałobny kolor... i że przez nie coś przy porodzie moze źe pójść... ze kuszę los...
ja nie jestem zabobonna... ale ten stres i hormony dają mi po "łbie" chyba
Monia Er
ja mam często dołki ostatnio, a najbardziej jak siedzę w domu. Np wczoraj czułam się rewelacyjnie, byłam w Gdyni u siostry i super czas mi zleciał, a dziś już poziom zadowolenia spadł na maksa... To też hormony po części, już nie możemy się doczekać porodu i żeby w końcu wszystko się zmieniło...
ja mam często dołki ostatnio, a najbardziej jak siedzę w domu. Np wczoraj czułam się rewelacyjnie, byłam w Gdyni u siostry i super czas mi zleciał, a dziś już poziom zadowolenia spadł na maksa... To też hormony po części, już nie możemy się doczekać porodu i żeby w końcu wszystko się zmieniło...
do tego wszystkiego mam bałagan w domu, mąż robi zabudowę wnęki pod skosem i wszędzie jest pełno narzędzi. Oczywiście robi to tylko jak jest w domu, więc idzie jak krew z nosa! a ja muszę w tym bałaganie jakoś funkcjonować! Zastanawiam sie co by było jakbym teraz urodziła, przywieziemy dziecko do takiego bałaganu? Masakra...
Hihi, a ja myślałam, że tylko ja taka leniwa jestem :)) Dziś też się nie przemęczam, wstałam, zjadłam śniadanie, posiedziałam na necie, wstawiłam pranie, poleżałam, powiesiłam pranie, położyłam się spać. Wstałam o 15... teraz trochę sprzątam...
Ja myślałam, że jak przyjdzie ten 37-38 tc to też będę skakać na piłce... ale normalnie się boję ;) Jeszcze poczekam chwilę :)
Ja myślałam, że jak przyjdzie ten 37-38 tc to też będę skakać na piłce... ale normalnie się boję ;) Jeszcze poczekam chwilę :)
Dobrze wiedzieć, że czasem też tak macie, chociaż oczywiście i sobie i Wam takich dni życzę jak najmniej.
Ja do wszystkiego podeszłam zadaniowo - najpierw zakupy dla małego, potem pranie, prasowanie, montaż mebli, sprzątanie i teraz kiedy skończyły mi się zadania oraz szafy do opróżniania i nie mam już nic sensownego a zarazem takiego, czemu bym podołała do zrobienia to siedzę i ... masakra. Nic nierobienie mnie wykańcza, werwę odzyskuję tylko wychodząc z domu, więc w tym upatruję poprawy samopoczucia
Ja do wszystkiego podeszłam zadaniowo - najpierw zakupy dla małego, potem pranie, prasowanie, montaż mebli, sprzątanie i teraz kiedy skończyły mi się zadania oraz szafy do opróżniania i nie mam już nic sensownego a zarazem takiego, czemu bym podołała do zrobienia to siedzę i ... masakra. Nic nierobienie mnie wykańcza, werwę odzyskuję tylko wychodząc z domu, więc w tym upatruję poprawy samopoczucia
hej
dziewczyny, bałaganem nie ma co się tak strasznie przejmować. My teraz mieszkamy w mieszkaniu które było w stanie deweloperskim jak się wprowadziliśmy. Do dziś mamy w wc kotarkę i w sumie w żadnym pomieszczeniu nie ma drzwi. Stawaliśmy na głowie żeby zamontować prysznic, zlew kuchenny, zlew w łazience i kibelek, położyć pcv na podłodze i wnieść póki co stare meble żeby było gdziekolwiek położyć nasze rzeczy. I tak mieszkamy do dziś. Okazało się że nawet drzwi nie możemy wstawić dopóki nie mamy ścian i podłóg porobionych bo później drzwi mogą być za wysoko albo za nisko... ale jakoś żyjemy a ja jestem szczęśliwa że chociaż jest gdzie dziecko przywieść. Gratuluję Moni i Ewie trzeciej rocznicy, ja zawsze w takich dniach zastanawiam sie gdzie my będziemy za rok albo za 10 o tej porze:)
dzis byłam na ktg w szpitalu. okazało się że podczas wizyty odpadł mi czop, lekarz powiedział że jak nie urodzę do 13 września to kładzie mnie do szpitala. poskarżyłam mu się że lekarze chcą mnie zmusić do wykorzystania macierzyńskiego przed porodem, on mnie pocieszyła żeby się nie przejmować bo podobno on może wstecz wystawić takie zwolnienie, 10 września moje zwolnienie kończy się i on 13 września może mi wstecz wystawić tj od 11 do 14 września. Jak wchodzę do szpitala to od razu dobry humor mi się włącza. Jak byłam w sobotę na KTG mój mąż siedział ze mną na poczekalni i widziałam przerażenie w jego oczach, a mi się przypomniała wtedy jedna historia jak dziewczyna rodziła i krzyczała" d... mi sie rwie, ku... rozrywa się na strzępy!!!! opowiedziałam to mężowi on na mnie jeszcze bardziej przerażony spojrzał a ja mało z krzesła ze śmiechu nie spadłam:) dzis spotkałam w przychodni przyszpitalnej baaardzo miłe położne, pożartowałyśmy sobie, poleżałam na KTG, odpadł mi w tym czasie czop, poszłam do lekarza baaardzo śmiesznego i miłego i tak w dobrym humorze wróciłam do domu. Mam nadzieje że tak samo przyjemnie będzie na porodówce. ja tez sie nastawiałam na konkretny szpital - wojewódzki w gdańsku i byłam zła i przerażona jak sie okazało że sie przeprowadzamy. Ale teraz tak sobie myślę że w sumie to wszystko jedno gdzie, wszędzie sa mili i niemili ludzie i zawsze mozna różnie trafić. Poza tym ból podobno jest tak wielki że naprawdę wszystko jedno będzie gdzie aby tylko na ulicy nie rodzić. Pozdrawiam
dziewczyny, bałaganem nie ma co się tak strasznie przejmować. My teraz mieszkamy w mieszkaniu które było w stanie deweloperskim jak się wprowadziliśmy. Do dziś mamy w wc kotarkę i w sumie w żadnym pomieszczeniu nie ma drzwi. Stawaliśmy na głowie żeby zamontować prysznic, zlew kuchenny, zlew w łazience i kibelek, położyć pcv na podłodze i wnieść póki co stare meble żeby było gdziekolwiek położyć nasze rzeczy. I tak mieszkamy do dziś. Okazało się że nawet drzwi nie możemy wstawić dopóki nie mamy ścian i podłóg porobionych bo później drzwi mogą być za wysoko albo za nisko... ale jakoś żyjemy a ja jestem szczęśliwa że chociaż jest gdzie dziecko przywieść. Gratuluję Moni i Ewie trzeciej rocznicy, ja zawsze w takich dniach zastanawiam sie gdzie my będziemy za rok albo za 10 o tej porze:)
dzis byłam na ktg w szpitalu. okazało się że podczas wizyty odpadł mi czop, lekarz powiedział że jak nie urodzę do 13 września to kładzie mnie do szpitala. poskarżyłam mu się że lekarze chcą mnie zmusić do wykorzystania macierzyńskiego przed porodem, on mnie pocieszyła żeby się nie przejmować bo podobno on może wstecz wystawić takie zwolnienie, 10 września moje zwolnienie kończy się i on 13 września może mi wstecz wystawić tj od 11 do 14 września. Jak wchodzę do szpitala to od razu dobry humor mi się włącza. Jak byłam w sobotę na KTG mój mąż siedział ze mną na poczekalni i widziałam przerażenie w jego oczach, a mi się przypomniała wtedy jedna historia jak dziewczyna rodziła i krzyczała" d... mi sie rwie, ku... rozrywa się na strzępy!!!! opowiedziałam to mężowi on na mnie jeszcze bardziej przerażony spojrzał a ja mało z krzesła ze śmiechu nie spadłam:) dzis spotkałam w przychodni przyszpitalnej baaardzo miłe położne, pożartowałyśmy sobie, poleżałam na KTG, odpadł mi w tym czasie czop, poszłam do lekarza baaardzo śmiesznego i miłego i tak w dobrym humorze wróciłam do domu. Mam nadzieje że tak samo przyjemnie będzie na porodówce. ja tez sie nastawiałam na konkretny szpital - wojewódzki w gdańsku i byłam zła i przerażona jak sie okazało że sie przeprowadzamy. Ale teraz tak sobie myślę że w sumie to wszystko jedno gdzie, wszędzie sa mili i niemili ludzie i zawsze mozna różnie trafić. Poza tym ból podobno jest tak wielki że naprawdę wszystko jedno będzie gdzie aby tylko na ulicy nie rodzić. Pozdrawiam
My z Jasiem własnie wróciliśmy z Gdańska,dzisiaj na Targu Węglowym była Akademia Zdrowego Rozwoju Pampers:) Fajnie spędziliśmy czas we dwoje:)Potem obiadek na Długiej w Knajpce, lody na spacerku, odwiedziny w sklepie z zabawkami,zakup nowych gadżetów ipowolutku do domku:) Jas padnięty a ja razem z nim :) Aleudany mieliśmy dzień:)
W mojej poprzedniej firmie też tuje ukradli. Niestety nie opłaca się kupować małych tuj, lepiej kupić duże i głęboko wkopać. Takie duże ciężko jest ukraść.
Witam się i ja w nowym wątku:).
Wszystkiego najlepszego życzę dziewczynom dziś rocznicującym :). Oby kolejne lata były jeszcze szczęśliwsze niż te dotychczas:).Nasza rocznica też już niedługo,bo 13 i też 3:)
Natalia, faktycznie fakt, że ktoś po posesji Wam łaził nie jest miły:/. Oby złodziejom łapska pousychały:/.
A chamstwa na tym świecie nie brakuje...Ja dziś też miałam niesmaczną sytuację na drodze. Jechałam samochodem i pomiędzy autami jechał sznur motorów. Nie mam pojęcia o co chodziło jednemu z nich bo kilku normalnie przejechało, a jeden idiota zajechał mi droge i zaczął kangurki robić. Zatrzymał się dureń, zsiadł z motoru i z pięści przywalił mi w szybę:/. Tak się przestraszyłam,że sie prawie popłakałam. Chyba już nie wsiąde za kierownice aż do samego porodu:(
Wszystkiego najlepszego życzę dziewczynom dziś rocznicującym :). Oby kolejne lata były jeszcze szczęśliwsze niż te dotychczas:).Nasza rocznica też już niedługo,bo 13 i też 3:)
Natalia, faktycznie fakt, że ktoś po posesji Wam łaził nie jest miły:/. Oby złodziejom łapska pousychały:/.
A chamstwa na tym świecie nie brakuje...Ja dziś też miałam niesmaczną sytuację na drodze. Jechałam samochodem i pomiędzy autami jechał sznur motorów. Nie mam pojęcia o co chodziło jednemu z nich bo kilku normalnie przejechało, a jeden idiota zajechał mi droge i zaczął kangurki robić. Zatrzymał się dureń, zsiadł z motoru i z pięści przywalił mi w szybę:/. Tak się przestraszyłam,że sie prawie popłakałam. Chyba już nie wsiąde za kierownice aż do samego porodu:(
Natalia , ja w niestety nie mam ogródka ale rok temu u mojej babci w ogrodzie posadziliśmy tuje, namęczyłam się straszliwie, budzę się rano- wychodzę na taras a tam cały rządek dziur po drzewkach!!!!, pół roku później świeta, choinka z lampkami w ogrodzie i pach na drugi dzień ktoś ukradł lampki przecinając kabel i zostawiając wtyczkę :D
- aż strach cokolwiek zostawić, a niby spokojna willowa dzielnica...
Iza- nie przejmuj się niestety na drodze jest coraz więcej agresji.
Oglądacie mecz?? :) mój P. dzielnie siedzi przed TV. Skończyliśmy zajęcia na Klinicznej , wychodzimy na parking a tam jakiś osioł nas perfidnie zastawił i pojechał na mecz. Krzyczą, biegają normalnie kocioł :)
Jumelka chyba się dzisiaj nie wyśpisz jak tak ludzie będą wracali ze stadionu.
- aż strach cokolwiek zostawić, a niby spokojna willowa dzielnica...
Iza- nie przejmuj się niestety na drodze jest coraz więcej agresji.
Oglądacie mecz?? :) mój P. dzielnie siedzi przed TV. Skończyliśmy zajęcia na Klinicznej , wychodzimy na parking a tam jakiś osioł nas perfidnie zastawił i pojechał na mecz. Krzyczą, biegają normalnie kocioł :)
Jumelka chyba się dzisiaj nie wyśpisz jak tak ludzie będą wracali ze stadionu.
Musiałaś mu chyba czymś zaleźć za skórę. Może zajechałaś mu drogę? Nie piszę tego do ciebie ale dość sporo kobiet jeździ samochodami po prostu fatalnie. Nie chodzi mi o samą jazdę (bo jak już kobieta wsiądzie to jedzie), ale o to że nie zwracają uwagi na to co się dzieje dookoła. Nie zrobią miejsca dla motocyklisty czy rowerzysty. Nie przepuszczą samochodu wyjeżdżającego z parkingu czy podporządkowanej. Nawet w korku nie puszczą gdy wypadało by puścić "na zamek". Gdy widzę za kierownicą kobietę a potrzebuję żeby mnie ktoś samochodem wpuścił to na 99,9% przypadków kobieta tego nie zrobi, często nawet po złości. Sama nie wiem z czego to wynika..
Ja też oglądam, w sumie nie mam wyboru ;)
No też się obawiam, że będą dzikie wrzaski i trąbienie samochodów. Najwyżej zamknę okna i otworzę podczas którejś wycieczki do toalety :)
Niestety na drogach coraz więcej buraków jeździ. Nie stresuj się Iza, już niedługo hormony przestaną nami aż tak bardzo rządzić.
No też się obawiam, że będą dzikie wrzaski i trąbienie samochodów. Najwyżej zamknę okna i otworzę podczas którejś wycieczki do toalety :)
Niestety na drogach coraz więcej buraków jeździ. Nie stresuj się Iza, już niedługo hormony przestaną nami aż tak bardzo rządzić.
~ Iza - mam nadzieję, że temu burakowi na motorze ktoś tak pięścią po ryju walnie - nie trawię czegoś czegoś takiego, jakieś popisy cholera wie po co.
~ Natalia - rozumiem o co chodzi, mi wczoraj jacyś kolesie przeszli w poprzek ogródka. Wprawdzie sądzę, że przyszli ze spółdzielni, żeby sprawdzić jak robotnicy naprawili podmyte płytki chodnikowe, ale do cholery, to ja płacę za ten teren i mógłby baran jeden z drugim nie łazić jak po swoim. Normalnie taka agresja mnie napadła, że aż się zdziwiłam. Więc jakby mi ktoś coś jeszcze zepsuł, albo ukradł, to chyba bym celowała w oko z wiatrówki.
Ogólnie to bywam czasami trochę agresywna, ale ostatnio instynkt terytorialny mi się zintensyfikował i każdego, kto przekracza jakieś moje granice bym trochę poobijała. I hormony hormonami, ale niektórym się wybitnie należy.
~ Natalia - rozumiem o co chodzi, mi wczoraj jacyś kolesie przeszli w poprzek ogródka. Wprawdzie sądzę, że przyszli ze spółdzielni, żeby sprawdzić jak robotnicy naprawili podmyte płytki chodnikowe, ale do cholery, to ja płacę za ten teren i mógłby baran jeden z drugim nie łazić jak po swoim. Normalnie taka agresja mnie napadła, że aż się zdziwiłam. Więc jakby mi ktoś coś jeszcze zepsuł, albo ukradł, to chyba bym celowała w oko z wiatrówki.
Ogólnie to bywam czasami trochę agresywna, ale ostatnio instynkt terytorialny mi się zintensyfikował i każdego, kto przekracza jakieś moje granice bym trochę poobijała. I hormony hormonami, ale niektórym się wybitnie należy.
Dzien dobry!
Za mna taka sobie noc, mala w srodku nocy marudzila ale na szczescie obudzila sie p 3 godzinach i jestem juz na nogach...
Nastawilam zmywarke, zjadlam jogurt, uprasuje ubranka Julci i moze uda mi sie doczytac rozzial "Jezyka niemowlat" przydatne wskazowki, polecam.
Spijcie dziewczynki ile mozecie bo pozniej to z zegarkiem w reku male glodomory beda Was budzic :)
Za mna taka sobie noc, mala w srodku nocy marudzila ale na szczescie obudzila sie p 3 godzinach i jestem juz na nogach...
Nastawilam zmywarke, zjadlam jogurt, uprasuje ubranka Julci i moze uda mi sie doczytac rozzial "Jezyka niemowlat" przydatne wskazowki, polecam.
Spijcie dziewczynki ile mozecie bo pozniej to z zegarkiem w reku male glodomory beda Was budzic :)
cześć,
Ja sobie wczoraj torbę spakowałam do szpitala. Już z nudów chyba.
Zajęło mi to jakieś 5 minut...Nie kumam tego ciśnienia...No ale może faktycznie, jakby się zaczęło coś dziać to w panice można połowy rzeczy nie wziąć.
Bardzo się boję, że zapomnę o suszarce do włosów, która oczywiście jeszcze w użyciu w łazience! hah :D
Ja sobie wczoraj torbę spakowałam do szpitala. Już z nudów chyba.
Zajęło mi to jakieś 5 minut...Nie kumam tego ciśnienia...No ale może faktycznie, jakby się zaczęło coś dziać to w panice można połowy rzeczy nie wziąć.
Bardzo się boję, że zapomnę o suszarce do włosów, która oczywiście jeszcze w użyciu w łazience! hah :D
hej dziewczyny no ja troszke dluzej dzisiaj pospalam teraz sobie jem sniadanko i pije herbatke :)
kurcze zla jestem na maksa bo znowu w nocy mialam skurcze i to takie naprawde porzadne i znowu cholery przeszly wkurza juz mnie to bo mogloby sie raz a porzadnie rozpoczac a nie ze poboli i przestanie ja tu zajarana ze cos sie zaczyna dziac i wogole a tu za chwile cisza :/
kurcze zla jestem na maksa bo znowu w nocy mialam skurcze i to takie naprawde porzadne i znowu cholery przeszly wkurza juz mnie to bo mogloby sie raz a porzadnie rozpoczac a nie ze poboli i przestanie ja tu zajarana ze cos sie zaczyna dziac i wogole a tu za chwile cisza :/
dzień dobry!
ale deszcz, fuj :P
malinowa mandarynko - suszarka!! wląsnie!! muszę spakować, mam taką małą na wyjazdy, myślicie, że prostownica do włosów to już będzie przesada? W sumie, czy będziemy miały czas na taką pielęgnację własnej osoby? :)
Lipuszko
a jak tam Ci brzuszek schodzi? Jeśli to zbyt osobiste pytanie to przepraszam i nie odpowiadaj ale dla mnie to ważne...
ale deszcz, fuj :P
malinowa mandarynko - suszarka!! wląsnie!! muszę spakować, mam taką małą na wyjazdy, myślicie, że prostownica do włosów to już będzie przesada? W sumie, czy będziemy miały czas na taką pielęgnację własnej osoby? :)
Lipuszko
a jak tam Ci brzuszek schodzi? Jeśli to zbyt osobiste pytanie to przepraszam i nie odpowiadaj ale dla mnie to ważne...
Będę musiała wyjechać do Gdańska na kilka dni. Z tego co się zdążyłam na wątku zorientować to większość z Was, jakby co, chce rodzić na Klinicznej. Możecie mi powiedzieć jak jest z odwiedzinami na Klinicznej i ewentualnie na Zaspie? Czy np. oprócz standardowych rzeczy dla siebie i dla dziecka te szpitale życzą sobie coś ekstra np. własną lewatywę itp.? Dzięki za odpowiedzi.
titina
lewatywy już nie robią w szpitalach, jeśli chcesz, możesz przywieźć swoją i wtedy poprosić o zrobienie położnej, albo zwyczajnie załatwić to w domu przed przyjazdem do szpitala.
Jeśli chodzi o odwiedziny to na Klinicznej odwiedzający mogą normalnie wchodzić na sale gdzie leża mamy z maluchami, a na Zaspie i Wojewódzkim, są specjalne pokoje do odwiedzin, na sale nikt nie może wejść.
Jeśli chodzi o jakieś "specjalne" rzeczy to ja to takich nie słyszałam....
lewatywy już nie robią w szpitalach, jeśli chcesz, możesz przywieźć swoją i wtedy poprosić o zrobienie położnej, albo zwyczajnie załatwić to w domu przed przyjazdem do szpitala.
Jeśli chodzi o odwiedziny to na Klinicznej odwiedzający mogą normalnie wchodzić na sale gdzie leża mamy z maluchami, a na Zaspie i Wojewódzkim, są specjalne pokoje do odwiedzin, na sale nikt nie może wejść.
Jeśli chodzi o jakieś "specjalne" rzeczy to ja to takich nie słyszałam....
Dzięki za odpowiedź. W Wejherowie jednak robią lewatywy w szpitalu i nie trzeba mieć, stąd pytam :) Wolę mieć zrobioną bo to zawsze dodatkowy stres ;) Nie chciałbym dziecku na główkę narobić ;)
Gdyby dianatal nie był taki drogi to bym sobie kupiła, ale opinie są tak różne, a mój budżet kompletnie na wykończeniu więc już sama nie wiem....
Dodatkowo doszedł stres związany z tym że nie wiem gdzie w końcu przyjdzie mi urodzić :( Od kilku dni mam kompletnego doła i nastrój "bez kija nie podchodź" :)
Gdyby dianatal nie był taki drogi to bym sobie kupiła, ale opinie są tak różne, a mój budżet kompletnie na wykończeniu więc już sama nie wiem....
Dodatkowo doszedł stres związany z tym że nie wiem gdzie w końcu przyjdzie mi urodzić :( Od kilku dni mam kompletnego doła i nastrój "bez kija nie podchodź" :)
Witajcie,
ja na nogach od 8 rano, dla mnie to i tak sukces - do tej pory moją godziną była 7 :) Noc taka sobie, w znacznej części spędzona na kręceniu się ale i tak lepsza od poprzedniej. Jedna rzecz mnie tylko nurtuje - brzuch przeważnie mam w nocy twardy, przynajmniej wtedy kiedy jestem w stanie to rejestrować. Też tak macie ??
~Natalia
ja suszarki nie zabieram od razu, poproszę o nią męża w 2-3 dobie to dowiezie, ale ja mam ten komfort, że włosów nie muszę myć codziennie. Prostownicy nie używam, stosuje za to po myciu wałki i cóż ... z jednym i z drugim bym się raczej nie wyrywała ;))
~IzZzka
temu panu na motocyklu chodziło o to, że albo jechałaś za blisko osi jezdni albo za późno zrobiłaś mu miejsce. Zasadniczo i tak dobrze, że nie rozwalił ci kopem lusterka. Miałam z takimi królami szos do czynienia zawodowo i cóż .. może nie powinnam tego pisać, ale ci najbardziej agresywni i tak eliminują się sami
Pogoda w Gdyni koszmarna, zimno i deszcz. W planach mam przysiąść nad gazetami z projektami wnętrz, co by przygotować się jakoś merytorycznie na spotkanie z naszą architekt. Może też w necie znajdę jakieś inspiracje. Potem - zanim jeszcze złapię domowego doła - mam zamiar ewakuować się do przyjaciółki, dalej kosmetyczka, obiadek w Ankerze i dzień prawie z głowy.
~Lipuszka
podpisuję się również pod pytaniem Natalii o schodzenie brzuszka. Oczywiście nie muszą być centymetry, wystarczy jak napiszesz nam tak ... obrazowo ;)
ja na nogach od 8 rano, dla mnie to i tak sukces - do tej pory moją godziną była 7 :) Noc taka sobie, w znacznej części spędzona na kręceniu się ale i tak lepsza od poprzedniej. Jedna rzecz mnie tylko nurtuje - brzuch przeważnie mam w nocy twardy, przynajmniej wtedy kiedy jestem w stanie to rejestrować. Też tak macie ??
~Natalia
ja suszarki nie zabieram od razu, poproszę o nią męża w 2-3 dobie to dowiezie, ale ja mam ten komfort, że włosów nie muszę myć codziennie. Prostownicy nie używam, stosuje za to po myciu wałki i cóż ... z jednym i z drugim bym się raczej nie wyrywała ;))
~IzZzka
temu panu na motocyklu chodziło o to, że albo jechałaś za blisko osi jezdni albo za późno zrobiłaś mu miejsce. Zasadniczo i tak dobrze, że nie rozwalił ci kopem lusterka. Miałam z takimi królami szos do czynienia zawodowo i cóż .. może nie powinnam tego pisać, ale ci najbardziej agresywni i tak eliminują się sami
Pogoda w Gdyni koszmarna, zimno i deszcz. W planach mam przysiąść nad gazetami z projektami wnętrz, co by przygotować się jakoś merytorycznie na spotkanie z naszą architekt. Może też w necie znajdę jakieś inspiracje. Potem - zanim jeszcze złapię domowego doła - mam zamiar ewakuować się do przyjaciółki, dalej kosmetyczka, obiadek w Ankerze i dzień prawie z głowy.
~Lipuszka
podpisuję się również pod pytaniem Natalii o schodzenie brzuszka. Oczywiście nie muszą być centymetry, wystarczy jak napiszesz nam tak ... obrazowo ;)
~Monia Er mi właśnie też w nocy twardnieje. Rejestruję to bo przy zmianie pozycji się budzę i normalnie czuję jakby miał mi eksplodować. Wczoraj gdzieś tak od 17 masakrycznie bolał mnie kręgosłup i dół brzucha jak na miesiączkę z promieniującym bólem aż do kolan.
Panikuję strasznie, bo coś mi się zdaje, że ja te skurcze przegapię... bo czy to jest coś podobnego jak mam??? :))))) Najgorzej jak nie wiesz czego się spodziewać...
Panikuję strasznie, bo coś mi się zdaje, że ja te skurcze przegapię... bo czy to jest coś podobnego jak mam??? :))))) Najgorzej jak nie wiesz czego się spodziewać...
Monia, fakt Ty możesz umyć włosy sobie później, przy CC aż się tak nie spocisz jak przy SN :) Więc, biorąc pod uwagę, że wiem jak wyglądam po dużym wysiłku fizycznym zabieram suszarkę od razu :P o prostownicę, może faktycznie później poproszę męża o dowiezienie.
Wymyśliłam sobie, że pojadę do GB, w jedną stronę autobusem, a wrócę z mężem, ale jak powiedziałam mu o tym pomyśle, to mi wybił już to z głowy... Powiedział, że dojadę do galerii i będę miała już dosyć. Cholera, a ja potrzebuje iść po ten stanik do H&M. .
Wymyśliłam sobie, że pojadę do GB, w jedną stronę autobusem, a wrócę z mężem, ale jak powiedziałam mu o tym pomyśle, to mi wybił już to z głowy... Powiedział, że dojadę do galerii i będę miała już dosyć. Cholera, a ja potrzebuje iść po ten stanik do H&M. .
hej,
mi mloda zbudzila sie o 5 rano, ale noc przespala wiec juz jest spoko, ale ja spalam dalej, bo i tak z brzuchem jej z lozeczka nie wyciagne...
moj maz ma aparat w tel, pozniej wezmie,ale on bedzie ze mna non stop, nie wiem czy bedzie robil zdjecie od razu jak urodzi sie, bo, zrobil juz w ubraniu itp, ale on byl w szoku jak juz lekarze pokazali Blanke nad moim rozcietym brzuchem...i u nas szybko zabrali , bo pamietajce jest ten Apgar, w 1, pozniej w 5 a pozniej w 10 inucie zycia...boz....suszarki, szampony, u nas jest to w standarcie szpitala w lazience, ale ja i tak wole swoj zel itp...
ja ide kapac sie, czekam na paczke ze stoliczkiem dla Blanki, a moja mama z wnuczka wyszly na spacer na rowerku, super mam...teraz
mz wczoraj tez ogladal mecz i jaka szkoda, no ale to jest sport...dzina my tez mamy bilety na euro, chco ja wybiore sie tylko na 1, bo ja wole ogladac w tv, lepiej widac, chco ja bylam tylko na Wembley, a to jest ogromny stadion, i malo widzialam, mecz anglia-francja hihi
z motocyklistami to w PL boje sie ich tez, i nienormalny jakis, spisalabym rejestracje hihi, niestety maz i moj wujek to motocyklisci, ktorzy kochaja harleye, czopery itp, maz ma motor, ale nie ma czasu jezdzic, ale w UK jest pelno motocyklistow wiec i kultura jazdy inna.
z waga i schodzeniem brzuszka, to jest ok, mi szybk o zszedl ciazowy, 3 tyg po porodzie chodzilam w swoich ciuchach hihi, karmienie piersia b.pomaga, choc ja nie karmilam prawie, ale widze po kolezanckach...jedyne co teraz mam, to pas poporodowy, zel na blizne po cc, w pologu podmywac sie lactidem czy czyms takim...i smarowac skore brzucha po porodzie kremami po porodzie...w tej ciazy nic nie przytylam, ale musze isc na diete itp...najgorzej jest po 3-4 miesiacach, ja mialam wtedy najwiekszy skok wagi znow...
jesli chodzi o laktator to ja mam minielectric medela i jest super, dzieki nieu sciagalam w porywach 150ml na dobe, ale dla mnie to byl sukces itp...wiec teraz tez mam, pozniej bede sprzedawac jak juz nie bedzie potrzebny...
mi mloda zbudzila sie o 5 rano, ale noc przespala wiec juz jest spoko, ale ja spalam dalej, bo i tak z brzuchem jej z lozeczka nie wyciagne...
moj maz ma aparat w tel, pozniej wezmie,ale on bedzie ze mna non stop, nie wiem czy bedzie robil zdjecie od razu jak urodzi sie, bo, zrobil juz w ubraniu itp, ale on byl w szoku jak juz lekarze pokazali Blanke nad moim rozcietym brzuchem...i u nas szybko zabrali , bo pamietajce jest ten Apgar, w 1, pozniej w 5 a pozniej w 10 inucie zycia...boz....suszarki, szampony, u nas jest to w standarcie szpitala w lazience, ale ja i tak wole swoj zel itp...
ja ide kapac sie, czekam na paczke ze stoliczkiem dla Blanki, a moja mama z wnuczka wyszly na spacer na rowerku, super mam...teraz
mz wczoraj tez ogladal mecz i jaka szkoda, no ale to jest sport...dzina my tez mamy bilety na euro, chco ja wybiore sie tylko na 1, bo ja wole ogladac w tv, lepiej widac, chco ja bylam tylko na Wembley, a to jest ogromny stadion, i malo widzialam, mecz anglia-francja hihi
z motocyklistami to w PL boje sie ich tez, i nienormalny jakis, spisalabym rejestracje hihi, niestety maz i moj wujek to motocyklisci, ktorzy kochaja harleye, czopery itp, maz ma motor, ale nie ma czasu jezdzic, ale w UK jest pelno motocyklistow wiec i kultura jazdy inna.
z waga i schodzeniem brzuszka, to jest ok, mi szybk o zszedl ciazowy, 3 tyg po porodzie chodzilam w swoich ciuchach hihi, karmienie piersia b.pomaga, choc ja nie karmilam prawie, ale widze po kolezanckach...jedyne co teraz mam, to pas poporodowy, zel na blizne po cc, w pologu podmywac sie lactidem czy czyms takim...i smarowac skore brzucha po porodzie kremami po porodzie...w tej ciazy nic nie przytylam, ale musze isc na diete itp...najgorzej jest po 3-4 miesiacach, ja mialam wtedy najwiekszy skok wagi znow...
jesli chodzi o laktator to ja mam minielectric medela i jest super, dzieki nieu sciagalam w porywach 150ml na dobe, ale dla mnie to byl sukces itp...wiec teraz tez mam, pozniej bede sprzedawac jak juz nie bedzie potrzebny...
Hello ,
Ja sypiam wyśmienicie , zazwyczaj do 9,10 .W nocy raz się budzę na siku ale za to koszmary mnie prześladują.Ciągle śni mi się poród, odchodzenie wód , a dzisiaj nie wiem czy śniło mi się że mam skórcze czy na prawde je miałam. Mam tak twardy sen że byle ból mnie nie obudzi . Gdyby nie to że mały jest nogami do przodu to jeszcze bym urodziła we własnym łóżku :)
Ja sypiam wyśmienicie , zazwyczaj do 9,10 .W nocy raz się budzę na siku ale za to koszmary mnie prześladują.Ciągle śni mi się poród, odchodzenie wód , a dzisiaj nie wiem czy śniło mi się że mam skórcze czy na prawde je miałam. Mam tak twardy sen że byle ból mnie nie obudzi . Gdyby nie to że mały jest nogami do przodu to jeszcze bym urodziła we własnym łóżku :)

wklejam wypowiedz dziewczyny z innego forum odnośnie pasów poporodowych:
Byłam dziś na kontrolnej, poporodowej wizycie u gina i zapytałam, co on sądzi o tych pasach poporodowych. Cytuję odpowiedź: "Porażka". Powiedział, że po porodzie wszystkie wnętrzności naturalnie wracają na swoje miejsce a pas uciskając brzuch powoduje, że wszystko jest ściskane i spychane w dół. Podobno miał już kilka pacjentek, które pluły sobie w brodę, że sięgnęły po pasy bo lądowały u niego z powikłaniami, np. nietrzymaniem moczu albo obniżeniem narządu rodnego. Krótko mówiąc, stanowczo mi ten pomysł odradził i zamierzam go posłuchać.
Pozwolił już na ćwiczenia, w tym brzuszki!! Biorę się w garść i obym tylko w ciągu dnia znalazł chwilę czasu na trochę gimnastyki.
Byłam dziś na kontrolnej, poporodowej wizycie u gina i zapytałam, co on sądzi o tych pasach poporodowych. Cytuję odpowiedź: "Porażka". Powiedział, że po porodzie wszystkie wnętrzności naturalnie wracają na swoje miejsce a pas uciskając brzuch powoduje, że wszystko jest ściskane i spychane w dół. Podobno miał już kilka pacjentek, które pluły sobie w brodę, że sięgnęły po pasy bo lądowały u niego z powikłaniami, np. nietrzymaniem moczu albo obniżeniem narządu rodnego. Krótko mówiąc, stanowczo mi ten pomysł odradził i zamierzam go posłuchać.
Pozwolił już na ćwiczenia, w tym brzuszki!! Biorę się w garść i obym tylko w ciągu dnia znalazł chwilę czasu na trochę gimnastyki.
Witajcie,
po meczu nie było aż tak źle, ludzi nie było słychać, tylko karetki albo policję jak na sygnale wracali. Trzeba przyznać, że nasi całkiem ładnie zagrali no i szkoda tego gola w ostatnich sekundach.
Ja ostatnie dwie noce nawet dobrze spałam, może dlatego, że Dominik się nie budził i przychodził do nas dopiero koło 5, a ja wstawałam w nocy może dwa razy do łazienki. Za to dziś od rana cały czas 'słyszę' bicie mojego serca w uchu i za nic nie chce to minąć, hehehe.
Ewciuś, jak będziesz miała regularne skurcze to ich nie przegapisz, możliwe że to co miałaś wczoraj to początki i w dodatku sugerujące bóle krzyżowe, współczuję.
Mój brzuch to teraz prawie cały czas jest twardy, także przestałam już zwracać uwagę, no chyba że przychodzą skurcze, wtedy to się potęguje.
Mój mały coś dziś leniwy, to chyba ta pogoda tak na nas wpływa.
Niedługo muszę się zebrać i jechać na Zaspę - kolejna wizyta u diabetologa.
po meczu nie było aż tak źle, ludzi nie było słychać, tylko karetki albo policję jak na sygnale wracali. Trzeba przyznać, że nasi całkiem ładnie zagrali no i szkoda tego gola w ostatnich sekundach.
Ja ostatnie dwie noce nawet dobrze spałam, może dlatego, że Dominik się nie budził i przychodził do nas dopiero koło 5, a ja wstawałam w nocy może dwa razy do łazienki. Za to dziś od rana cały czas 'słyszę' bicie mojego serca w uchu i za nic nie chce to minąć, hehehe.
Ewciuś, jak będziesz miała regularne skurcze to ich nie przegapisz, możliwe że to co miałaś wczoraj to początki i w dodatku sugerujące bóle krzyżowe, współczuję.
Mój brzuch to teraz prawie cały czas jest twardy, także przestałam już zwracać uwagę, no chyba że przychodzą skurcze, wtedy to się potęguje.
Mój mały coś dziś leniwy, to chyba ta pogoda tak na nas wpływa.
Niedługo muszę się zebrać i jechać na Zaspę - kolejna wizyta u diabetologa.
a mi tez brzuch jest twardy itp, ale skurczy nie mam, moze raz czy 2x na dobe...
ja mam teraz pas bo w ciazy nr.1 nie mialam, a brzuszkow nie moglam robic przez 3-4 miesiace, bo bolalo mnie, wiec zalezy od osoby...basen tez odpada na poczatek...i przede wszsyrtkim ujedrnianie tej skory rowniez po porodzie...pyt.czy ja wcisne sie w ten pas...
ja mam teraz pas bo w ciazy nr.1 nie mialam, a brzuszkow nie moglam robic przez 3-4 miesiace, bo bolalo mnie, wiec zalezy od osoby...basen tez odpada na poczatek...i przede wszsyrtkim ujedrnianie tej skory rowniez po porodzie...pyt.czy ja wcisne sie w ten pas...
Witajcie,
suszarka! nie pomyślałam o niej, ja mam długie włosy, do pasa i często jej używam bo same za długo schną. Ale tak sobie myślę, że po myciu zaplotę sobie warkocza i niech sobie schną...
Zadzwoniłam wczoraj do ginekologa, pochwalił moje wyniki. Leku już nie mam brać, tylko dietę dalej stosować. Ale jedno ciastko sobie zjem. Bo głównie to ostrzegał mnie przed smażonymi potrawami a ciastko nie jest smażone :P
`Monia jak ogarnę to co wczoraj naskrobałam na SR to napiszę.
Brzuch z kolei mi twardnieje jak jestem zmęczona np. sprzątaniem, długim chodzeniem czy siedzeniem, ale wieczorem też się zdarza.
Dziewczyny a mnie czasem w nocy dopada schiza. Ostatnio dość często wstaje do wc i przeważnie jestem zaspana i wszystko mnie boli, tzn.kości w wiadomych okolicach. I tak już kilka razy dopadła mnie myśl, że za chwilę odejdą mi wody i trzeba będzie jechać do szpitala, a ja taka nieprzytomna, obolała, śpiąca i głodna. I fajnie by było gdyby jednak akcja się w dzień zaczęła. Muszę z małym pogadać :)
suszarka! nie pomyślałam o niej, ja mam długie włosy, do pasa i często jej używam bo same za długo schną. Ale tak sobie myślę, że po myciu zaplotę sobie warkocza i niech sobie schną...
Zadzwoniłam wczoraj do ginekologa, pochwalił moje wyniki. Leku już nie mam brać, tylko dietę dalej stosować. Ale jedno ciastko sobie zjem. Bo głównie to ostrzegał mnie przed smażonymi potrawami a ciastko nie jest smażone :P
`Monia jak ogarnę to co wczoraj naskrobałam na SR to napiszę.
Brzuch z kolei mi twardnieje jak jestem zmęczona np. sprzątaniem, długim chodzeniem czy siedzeniem, ale wieczorem też się zdarza.
Dziewczyny a mnie czasem w nocy dopada schiza. Ostatnio dość często wstaje do wc i przeważnie jestem zaspana i wszystko mnie boli, tzn.kości w wiadomych okolicach. I tak już kilka razy dopadła mnie myśl, że za chwilę odejdą mi wody i trzeba będzie jechać do szpitala, a ja taka nieprzytomna, obolała, śpiąca i głodna. I fajnie by było gdyby jednak akcja się w dzień zaczęła. Muszę z małym pogadać :)
A bym zapomniała, taka koszula ma być za tydzień w tchibo, akurat dla nas
http://www.tchibo.pl/Koszula-nocna-p400007954.html
A tutaj niania
http://allegro.pl/philips-avent-niania-scd505-nastepca-510-sklep-gw-i1799253420.html
jakby która z Was chciała zakupić, wcześniejszy model bardzo polecany ale już nie będzie produkowany a ten jest nowością i jeszcze go w Polsce nie ma. Ma fajną funkcję bo można do niej mówić.
http://www.tchibo.pl/Koszula-nocna-p400007954.html
A tutaj niania
http://allegro.pl/philips-avent-niania-scd505-nastepca-510-sklep-gw-i1799253420.html
jakby która z Was chciała zakupić, wcześniejszy model bardzo polecany ale już nie będzie produkowany a ten jest nowością i jeszcze go w Polsce nie ma. Ma fajną funkcję bo można do niej mówić.
dziekuje, ale zdjecie to nie moj kadr ;-) ewwa, ja z Blanka bylam wieksza, Natalio, ja ma wiecej w brzuchu...
polapola, bedzie dobrze, pmoze maly poslucha hihi, ale wiecie pk 12h porodu na porodowce nie jest za fajnie i jest sie zmeczonym, ale najwazniejsze aby dziecko i mama byla ok...
ja siedze na FB i wklejam zdjecia...
polapola, bedzie dobrze, pmoze maly poslucha hihi, ale wiecie pk 12h porodu na porodowce nie jest za fajnie i jest sie zmeczonym, ale najwazniejsze aby dziecko i mama byla ok...
ja siedze na FB i wklejam zdjecia...
`Natalia, no ja właśnie też wolę piżamy, zamówiłam sobie dwie koszule do karmienia z allegro i tak akurat za ok.60zł. Więc ja z propozycji tchibo też nie skorzystam, chociaż w zeszłym roku kupiłam u nich piżamkę i jest rewelacyjna.
`Izulucha brzuszek fajny, nic tylko się do niego przytulać. Ja z ciekawości zmierzyłam swój i mam tak jak Natalia 112cm a w biuście 105 :) Więc czasem, zależy jak stanę, nie widzę mojego brzuszka :)
`Izulucha brzuszek fajny, nic tylko się do niego przytulać. Ja z ciekawości zmierzyłam swój i mam tak jak Natalia 112cm a w biuście 105 :) Więc czasem, zależy jak stanę, nie widzę mojego brzuszka :)
Hej mamusie :)
Iza- śliczny brzusio:).A myślałam,że tylko mój jest taki duuuży :).
Pogoda się zepsuła, a miałam taki zacny plan umyć dziś największe okno i mieć już tą kwestie z głowy.
Kurcze, jak się cieszę, bo wychodzi na to ,że mamy już wszystkie potrzebne rzeczy dla malutkiej.Jeszcze tylko czekam na naklejke i lamberkin z allegro.
I mogę rodzić:).Fajnie by było gdyby małej się udało wydostać w okolicy naszej rocznicy, ale raczej sie nie zapowiada...
Koszula z tchibo super, ale marne mam szanse ze swoim brzucholem w nia wejsc:D
Iza- śliczny brzusio:).A myślałam,że tylko mój jest taki duuuży :).
Pogoda się zepsuła, a miałam taki zacny plan umyć dziś największe okno i mieć już tą kwestie z głowy.
Kurcze, jak się cieszę, bo wychodzi na to ,że mamy już wszystkie potrzebne rzeczy dla malutkiej.Jeszcze tylko czekam na naklejke i lamberkin z allegro.
I mogę rodzić:).Fajnie by było gdyby małej się udało wydostać w okolicy naszej rocznicy, ale raczej sie nie zapowiada...
Koszula z tchibo super, ale marne mam szanse ze swoim brzucholem w nia wejsc:D
Dzień dobry...
Ja rano wyprawiłam Z. do pracy i wróciłam spać i wstałam jakieś pół godziny temu, bo mnie bydlak obudził telefonem... Kazałam mu się rozłączyć i nie przeszkadzać, bo miałam taki piękny sen... erotyczny... I nie miałam żadnego balona z przodu i mogłam się normalnie ruszać... Sen już niestety nie wrócił, może będzie później, bo ostatnio mam ciągle takie sny...
Mały wczoraj mi szalał w brzuchu cały dzień, miałam wrażenie, że coś knuje, ale dziś jest znów spokojny.
Ja pamiętam o suszarce cały czas, bo jak nie użyję i włosy mi wyschną same, a mam dość długie, to wyglądam jak miotła, część się pokręci, część pofaluje, a część zrobi zygzaki i będzie bez sensu sterczeć w przypadkowych kierunkach.
Obwód w pasie dziś 110, z 2 dni temu było 113 - to już chyba kwestia tego, jak bardzo mały tyłek wypnie...
Wczoraj Z. ze stoickim spokojem mi oznajmił, że nie zdążymy ze wszystkim zanim mały się urodzi. On sądzi, że to będzie za jakieś 3 tygodnie, a my "jak zwykle ze wszystkim" będziemy totalnie nieprzygotowani. Gdyby nie prowadził w tej chwili, to chyba bym go udusiła. To nie jest rzecz, którą się powinno mówić ciężarnej kobiecie. Tym bardziej, że nie wiem o co mu chodziło z tym, że "jak zwykle" bo np na wszystkie wyjazdy jesteśmy zawsze przygotowani na 110%. Durne te facety, durne... Tylko mnie wkurzył bez sensu.
Ja rano wyprawiłam Z. do pracy i wróciłam spać i wstałam jakieś pół godziny temu, bo mnie bydlak obudził telefonem... Kazałam mu się rozłączyć i nie przeszkadzać, bo miałam taki piękny sen... erotyczny... I nie miałam żadnego balona z przodu i mogłam się normalnie ruszać... Sen już niestety nie wrócił, może będzie później, bo ostatnio mam ciągle takie sny...
Mały wczoraj mi szalał w brzuchu cały dzień, miałam wrażenie, że coś knuje, ale dziś jest znów spokojny.
Ja pamiętam o suszarce cały czas, bo jak nie użyję i włosy mi wyschną same, a mam dość długie, to wyglądam jak miotła, część się pokręci, część pofaluje, a część zrobi zygzaki i będzie bez sensu sterczeć w przypadkowych kierunkach.
Obwód w pasie dziś 110, z 2 dni temu było 113 - to już chyba kwestia tego, jak bardzo mały tyłek wypnie...
Wczoraj Z. ze stoickim spokojem mi oznajmił, że nie zdążymy ze wszystkim zanim mały się urodzi. On sądzi, że to będzie za jakieś 3 tygodnie, a my "jak zwykle ze wszystkim" będziemy totalnie nieprzygotowani. Gdyby nie prowadził w tej chwili, to chyba bym go udusiła. To nie jest rzecz, którą się powinno mówić ciężarnej kobiecie. Tym bardziej, że nie wiem o co mu chodziło z tym, że "jak zwykle" bo np na wszystkie wyjazdy jesteśmy zawsze przygotowani na 110%. Durne te facety, durne... Tylko mnie wkurzył bez sensu.
natalio no jeszcze chodze z tym pecherzem i cholera puscic nie chce chyba faktycznie na jakies szpilki powinnam usiasc hehe:)
bylam dzisiaj w akademi pamersa i powspnalam sie na meble wielkich rozmiarow kurde ciezko bylo i myslalam ze moze to mnie ruszy ale pupa nic sie nie dzieje:( ehh chyba jeszcze sobie pochodze... :)
iza brzusio rewelacja:)
bylam dzisiaj w akademi pamersa i powspnalam sie na meble wielkich rozmiarow kurde ciezko bylo i myslalam ze moze to mnie ruszy ale pupa nic sie nie dzieje:( ehh chyba jeszcze sobie pochodze... :)
iza brzusio rewelacja:)
Witajcie,
kobieta w ciąży to samo piękno.. śliczne brzuszki macie chociaż każdy inny. Teraz już mam dość ciąży i brzucha ale pewnie za jakiś czas zatęsknię za tym stanem, za rosnącą piłeczką, kopniakami, przeciąganiem i czkawką. :)
Nie orientuję się jak to jest w trójmieście że żłobkami.. w mojej okolicy są tylko prywatne. W sumie to nawet państwowego przedszkola nie ma.. :/
z porodami zrobił się zastój... ja to teoretycznie mam jeszcze trochę czasu ale wczoraj pierwszy raz dopadły mnie dość regularne skurcze.. zaczęło się wieczorem jak wykąpałam moje dziecko. Więc jak już zasnął to ja poszłam pod prysznic i ustąpiło.. a za pół godziny znowu ból i tak przez 2 kolejne godziny mnie trzymało. Dziś się jeszcze zdenerwowałam.. bo czekam na łóżeczko.. zadzwoniłam wczoraj do firmy kurierskiej z pytaniem gdzie moja przesyłka? A oni na to że błędny adres..jak mi podała jaki to adres to jej mówię że adres się zgada i dane też.. to ona że się kurier dodzwonić nie mógł.. a ja żadnego połączenia nie miałam. Miał więc przyjechać dziś.. ja dziś byłam w pracy ale moja mama cały dzień była w domku a kurier się nie zjawił. To ja szybko dzwonię i pytam co z moją przesyłką?! A Pani na to że był kurier.. że błędny adres.. że ktoś inny(tzn. moja kuzynka) mieszka pod tym adresem a ja w Gdyni... i że próbował się dodzwonić ale nie mógł.. myślałam że wyjdę z siebie.. Ochrzaniłam kobietę(wiem, wiem.. to nie jej wina).. powiedziałam że czekam na paczkę jutro z rana inaczej jej nie przyjmę i złożę reklamacje..
rozczytacie się?? lekki chaos zrobiłam.. ale jestem dziś tak zła że nie macie pojęcia. jeszcze się okaże że urodzę a łóżeczka nie będzie.. mam tylko nadzieję że łóżeczko będzie zgodne ze zdjęciem i opisem na allegro bo inaczej chyba się załamie całkiem.

Uploaded with ImageShack.us
kobieta w ciąży to samo piękno.. śliczne brzuszki macie chociaż każdy inny. Teraz już mam dość ciąży i brzucha ale pewnie za jakiś czas zatęsknię za tym stanem, za rosnącą piłeczką, kopniakami, przeciąganiem i czkawką. :)
Nie orientuję się jak to jest w trójmieście że żłobkami.. w mojej okolicy są tylko prywatne. W sumie to nawet państwowego przedszkola nie ma.. :/
z porodami zrobił się zastój... ja to teoretycznie mam jeszcze trochę czasu ale wczoraj pierwszy raz dopadły mnie dość regularne skurcze.. zaczęło się wieczorem jak wykąpałam moje dziecko. Więc jak już zasnął to ja poszłam pod prysznic i ustąpiło.. a za pół godziny znowu ból i tak przez 2 kolejne godziny mnie trzymało. Dziś się jeszcze zdenerwowałam.. bo czekam na łóżeczko.. zadzwoniłam wczoraj do firmy kurierskiej z pytaniem gdzie moja przesyłka? A oni na to że błędny adres..jak mi podała jaki to adres to jej mówię że adres się zgada i dane też.. to ona że się kurier dodzwonić nie mógł.. a ja żadnego połączenia nie miałam. Miał więc przyjechać dziś.. ja dziś byłam w pracy ale moja mama cały dzień była w domku a kurier się nie zjawił. To ja szybko dzwonię i pytam co z moją przesyłką?! A Pani na to że był kurier.. że błędny adres.. że ktoś inny(tzn. moja kuzynka) mieszka pod tym adresem a ja w Gdyni... i że próbował się dodzwonić ale nie mógł.. myślałam że wyjdę z siebie.. Ochrzaniłam kobietę(wiem, wiem.. to nie jej wina).. powiedziałam że czekam na paczkę jutro z rana inaczej jej nie przyjmę i złożę reklamacje..
rozczytacie się?? lekki chaos zrobiłam.. ale jestem dziś tak zła że nie macie pojęcia. jeszcze się okaże że urodzę a łóżeczka nie będzie.. mam tylko nadzieję że łóżeczko będzie zgodne ze zdjęciem i opisem na allegro bo inaczej chyba się załamie całkiem.

Uploaded with ImageShack.us
To może się w kilka osób umówimy i zatrudnimy nianie we własnym zakresie? Ja po 6 miesiącach muszę wracać do pracy.
Z. mama miała się zająć małym, ale aktualnie ma dobrą pracę i nie zdziwię się, jeśli będzie wolała pracować.
Żłobek prywatny to koszt 800-1000 zł w Gdańsku i płatne oczywiście bez względu na to czy dziecko jest codziennie czy nie, bo np akurat się rozchorowało. A wtedy opiekę i tak trzeba zapewnić. Ni cholery w naszym kraju nie ma myślenia o przyszłych pokoleniach i o matkach wracających do pracy.
Kumpeli córka dostała się do przedszkola publicznego po ponad 2 latach. Nikt już w ogóle nie pamiętał o tym, że dziecko było zgłoszone do przedszkola. Mieszkają w tym samym miejscu od 4 lat, więc wszystko ok. Ale gdyby się przeprowadzili na drugi koniec miasta i nagle dostali miejsce w przedszkolu to co wtedy? Paranoja jakaś.
Z. mama miała się zająć małym, ale aktualnie ma dobrą pracę i nie zdziwię się, jeśli będzie wolała pracować.
Żłobek prywatny to koszt 800-1000 zł w Gdańsku i płatne oczywiście bez względu na to czy dziecko jest codziennie czy nie, bo np akurat się rozchorowało. A wtedy opiekę i tak trzeba zapewnić. Ni cholery w naszym kraju nie ma myślenia o przyszłych pokoleniach i o matkach wracających do pracy.
Kumpeli córka dostała się do przedszkola publicznego po ponad 2 latach. Nikt już w ogóle nie pamiętał o tym, że dziecko było zgłoszone do przedszkola. Mieszkają w tym samym miejscu od 4 lat, więc wszystko ok. Ale gdyby się przeprowadzili na drugi koniec miasta i nagle dostali miejsce w przedszkolu to co wtedy? Paranoja jakaś.
My na szczęście mamy wszystkich dziadków blisko siebie, ale też się zastanawiam jak to będzie wyglądało. W lutym lub najpóźniej w marcu trzeba będzie wrócić do pracy. A przecież nie będę podrzucać dwójki dzieci, w tym wszędobylskiego 2,5 latka. Może uda się zapisać do żłobka chociaż na 4-5 godzin a potem od września mam nadzieję na przedszkole.
hej :)
ale fajowe te wasze brzuszki- mój jakiś taki malutki:) ale może dlatego że jestem wysoka...? :)
My dzisiaj po wizycie, niestety gin nie chciała powiedzieć ile mały wazy, pobrała wymaz na obecność paciorkowca( kurka 60zł) . Wszystko okej i na razie rodzic nie będę) to dobrze bo byłoby za wcześnie.
21 października ma dyżur więc jak przenoszę to jadę rodzić wtedy:P
Mandarynko, moja znajoma mam termin na 6 paź ( mieszka u Górskiego)i zapisała się do żłobka na Chełmie już w marcu. Mały jest teraz na 390 miejscu, wiec radzę zapisz się jak najszybciej.
ale fajowe te wasze brzuszki- mój jakiś taki malutki:) ale może dlatego że jestem wysoka...? :)
My dzisiaj po wizycie, niestety gin nie chciała powiedzieć ile mały wazy, pobrała wymaz na obecność paciorkowca( kurka 60zł) . Wszystko okej i na razie rodzic nie będę) to dobrze bo byłoby za wcześnie.
21 października ma dyżur więc jak przenoszę to jadę rodzić wtedy:P
Mandarynko, moja znajoma mam termin na 6 paź ( mieszka u Górskiego)i zapisała się do żłobka na Chełmie już w marcu. Mały jest teraz na 390 miejscu, wiec radzę zapisz się jak najszybciej.
kurde to ze mnie zdarła kasę... za cytologie zawsze płaciłam 30zł. a teraz z wymaz 60 - też się trochę zdziwiłam... no nic.
Ja miałam paciorkowca w gardle wiec jest duże prawdopodobieństwo że ten śmieciuch mógł powędrować, chociaż to nic aż tak poważnego i trzeba podać tylko matce antybiotyki w czasie porodu.
Mandarynka, zobaczysz wszystko się ułoży, u nas na osiedlu jest mnóstwo młodych mam i może znajdziecie osobę, która popilnuje Martusi razem ze swoim dzieckiem albo jeszcze jednym.
Ja miałam paciorkowca w gardle wiec jest duże prawdopodobieństwo że ten śmieciuch mógł powędrować, chociaż to nic aż tak poważnego i trzeba podać tylko matce antybiotyki w czasie porodu.
Mandarynka, zobaczysz wszystko się ułoży, u nas na osiedlu jest mnóstwo młodych mam i może znajdziecie osobę, która popilnuje Martusi razem ze swoim dzieckiem albo jeszcze jednym.
Hey dziewczyny.
Lilo mam pytanie a propo żlobka. Ja też zapisałam swoją dzidzie do zlobka będąc w pierwszym miesiacu ciazy i generalnie na dzien dziejsieszy w jednym zajmuje pozycje 235 ( wiec moge zapomniec) w drugim jest na 125 pozycji. Chcialam sie zapytac czy wiesz jak to jest z tymi żlobkami.Czy z takimi pozycjami jakie ja mam w ogole sa szanse na dostanie sie od przyszlego wrzesnia ??? Do pracy wracam 1 czerwca dalej na 3 miesiace chce oddac malutka babci ktora bedzie z daleka przyjezdzac no a od 1 wrzesnia zlobek. Martwie sie tylko ze sie nie dostaniemy, Jak Wy dziewczyny macie rozwiązana sprawe opieki nad maluchami ????
Jestem ciekawa Waszych sposobów.
Buziaki
Lilo mam pytanie a propo żlobka. Ja też zapisałam swoją dzidzie do zlobka będąc w pierwszym miesiacu ciazy i generalnie na dzien dziejsieszy w jednym zajmuje pozycje 235 ( wiec moge zapomniec) w drugim jest na 125 pozycji. Chcialam sie zapytac czy wiesz jak to jest z tymi żlobkami.Czy z takimi pozycjami jakie ja mam w ogole sa szanse na dostanie sie od przyszlego wrzesnia ??? Do pracy wracam 1 czerwca dalej na 3 miesiace chce oddac malutka babci ktora bedzie z daleka przyjezdzac no a od 1 wrzesnia zlobek. Martwie sie tylko ze sie nie dostaniemy, Jak Wy dziewczyny macie rozwiązana sprawe opieki nad maluchami ????
Jestem ciekawa Waszych sposobów.
Buziaki
Witajcie,
w temacie żłobków to my zapisaliśmy młodego do dwóch w Gdańsku, zrobiliśmy to w czerwcu i ponoć i tak późno, bo w 3mieście w przeciwieństwie do np. W-wy gdzie wymagany jest pesel dziecka, zapisy ruszają praktycznie od pierwszych tyg. ciąży. Jeśli chodzi o miejsca to też zadebiutowaliśmy na pozycjach w okolicach powyżej 300, ale nie należy się zniechęcać, bo kolejka rusza się nie tak wolno jak myślałam. Wynika to z faktu, że bez comiesięcznego klikania wypada się z kolejki (przynajmniej w tych dwóch naszych) oraz z tego, że nie ma żadnych ograniczeń co do ilości "rezerwowanych" żłobków, więc rekordziści obstawiają po 10 powiększając w ten sposób kolejki. Ja jestem optymistką i mam nadzieję, że od września się uda, a jak nie to na Morenie jest całkiem fajny prywatny żłobek, do którego koleżanka zawozi synka i nie jest on jakoś strasznie drogi. Zobaczymy. Z moich wyliczeń wynika, że do końca IV.2012 mogę być w domu, w V mąż, w VI rodzice a VII i VIII to już nowe urlopy moje i męża, więc problem jeśli w ogóle to może pojawić się we wrześniu.
w temacie żłobków to my zapisaliśmy młodego do dwóch w Gdańsku, zrobiliśmy to w czerwcu i ponoć i tak późno, bo w 3mieście w przeciwieństwie do np. W-wy gdzie wymagany jest pesel dziecka, zapisy ruszają praktycznie od pierwszych tyg. ciąży. Jeśli chodzi o miejsca to też zadebiutowaliśmy na pozycjach w okolicach powyżej 300, ale nie należy się zniechęcać, bo kolejka rusza się nie tak wolno jak myślałam. Wynika to z faktu, że bez comiesięcznego klikania wypada się z kolejki (przynajmniej w tych dwóch naszych) oraz z tego, że nie ma żadnych ograniczeń co do ilości "rezerwowanych" żłobków, więc rekordziści obstawiają po 10 powiększając w ten sposób kolejki. Ja jestem optymistką i mam nadzieję, że od września się uda, a jak nie to na Morenie jest całkiem fajny prywatny żłobek, do którego koleżanka zawozi synka i nie jest on jakoś strasznie drogi. Zobaczymy. Z moich wyliczeń wynika, że do końca IV.2012 mogę być w domu, w V mąż, w VI rodzice a VII i VIII to już nowe urlopy moje i męża, więc problem jeśli w ogóle to może pojawić się we wrześniu.
Zapomniałam dodać - dziewczyny, bardzo ładne brzuszki, mój dziś osiągnął 105 cm, więc też mały nie jest ;)
~polapola
oczywiście będę bardzo wdzięczna za mały skrót ze spotkania z pediatrą. My na cd karmienia wybieramy się w przyszły wtorek, bo z planu wynika, że dziś jest to samo co było tydzień temu, a "problemy" to temat na przyszły tydzień. Tak bynajmniej ja to rozumiem ...
Dziś pogoda chyba nie najgorsza, zaraz ruszam do mechanika, potem do rodziców, do Castoramy, do Klifu, do banku ... Nie wiem jak temu podołam, ale świadomość, że mam co robić nastraja mnie optymistycznie :)
~polapola
oczywiście będę bardzo wdzięczna za mały skrót ze spotkania z pediatrą. My na cd karmienia wybieramy się w przyszły wtorek, bo z planu wynika, że dziś jest to samo co było tydzień temu, a "problemy" to temat na przyszły tydzień. Tak bynajmniej ja to rozumiem ...
Dziś pogoda chyba nie najgorsza, zaraz ruszam do mechanika, potem do rodziców, do Castoramy, do Klifu, do banku ... Nie wiem jak temu podołam, ale świadomość, że mam co robić nastraja mnie optymistycznie :)
Znajoma zapisała córkę przed porodem jeszcze, gdzieś na Przymorzu albo we Wrzeszczu, nie pamiętam. W każdym razie jak zapytała dyrekcję, jak to faktycznie wygląda w praktyce i jakie ma szanse, to usłyszała, że na 2014 pewnie już da radę.
Opinie z innych źródeł niestety potwierdzają, że tak to może wyglądać. To ja nie wiem, czy jest sens do żłobka zapisywać, ale na przedszkole może będzie szansa... Paranoja jakaś po prostu.
Opinie z innych źródeł niestety potwierdzają, że tak to może wyglądać. To ja nie wiem, czy jest sens do żłobka zapisywać, ale na przedszkole może będzie szansa... Paranoja jakaś po prostu.
Witam z rana!
Sliczne brzuski macie dziewczynki :)
Ja juz Jule nakarmilam, wiec mam 2,5 godzinki spokoju :D W nocy mala zostala dokarmiona sztucznym mlekiem bo z piersi bylo jej malo , godzine wczesniej wciagnela piers a pozniej 90ml sztucznego :) i przespala 3 godziny! Alleluja! Po szpitalu to dla nas sukces:) Bo, jak polozna kazal ja budzic co 2,5 godziny to tak sie przyzwyczaila ze sama co 2 - 2,5 zaczela sie budzic a wczorajszy dzien to co godzine jesc jej sie chcialo!!!!!! Byla u nas polozna i mowila, ze wlasnie w 2 tyg. zycia dziecko przez 2-4 dni potrafi wolac co godzine, ze samo stara sie regulowac jedzonko :) Chwala Bogu, ze nas pocieszyla bo wczoraj nam dala popalic z tym ciaglym szukaniem cyca :D
No brzuszek u mnie juz praktycznie, jak przed ciaza, smaruje sie kremami Ziajki "Mammaia" bardzo fajnie sie wcieraja. Ok. 10kg za mna zostalo jakies 5-6 z poczatku ciazy ale chcialabym jeszcze zrzucic te nadprogramowe z 4kg :)
Milego dzionka zycze, uciekam na sniadanko bo jestem glodna straaaaaasznie, gorzej nic w ciazy :D
Sliczne brzuski macie dziewczynki :)
Ja juz Jule nakarmilam, wiec mam 2,5 godzinki spokoju :D W nocy mala zostala dokarmiona sztucznym mlekiem bo z piersi bylo jej malo , godzine wczesniej wciagnela piers a pozniej 90ml sztucznego :) i przespala 3 godziny! Alleluja! Po szpitalu to dla nas sukces:) Bo, jak polozna kazal ja budzic co 2,5 godziny to tak sie przyzwyczaila ze sama co 2 - 2,5 zaczela sie budzic a wczorajszy dzien to co godzine jesc jej sie chcialo!!!!!! Byla u nas polozna i mowila, ze wlasnie w 2 tyg. zycia dziecko przez 2-4 dni potrafi wolac co godzine, ze samo stara sie regulowac jedzonko :) Chwala Bogu, ze nas pocieszyla bo wczoraj nam dala popalic z tym ciaglym szukaniem cyca :D
No brzuszek u mnie juz praktycznie, jak przed ciaza, smaruje sie kremami Ziajki "Mammaia" bardzo fajnie sie wcieraja. Ok. 10kg za mna zostalo jakies 5-6 z poczatku ciazy ale chcialabym jeszcze zrzucic te nadprogramowe z 4kg :)
Milego dzionka zycze, uciekam na sniadanko bo jestem glodna straaaaaasznie, gorzej nic w ciazy :D
Monia z tego co ja wiem to nie jest tak, że można się zapisać do 10 żłobków, jest określony "limit" i można się zapisać do 3
Brzoskwinka nie hc czy są szanse na dostanie się do żłobka, mogę tylko napisać z doświadczenia koleżanki, że była zapisana na Chełm i daleko w kolejce jeszcze jakiś rok temu a udało się jej małej dostać do żłobka, to chyba też zależy do jakiego akurat żłobka się chce
A i po urodzeniu dziecka trzeba pamiętać o comiesięcznych mailach do żłobka
Brzoskwinka nie hc czy są szanse na dostanie się do żłobka, mogę tylko napisać z doświadczenia koleżanki, że była zapisana na Chełm i daleko w kolejce jeszcze jakiś rok temu a udało się jej małej dostać do żłobka, to chyba też zależy do jakiego akurat żłobka się chce
A i po urodzeniu dziecka trzeba pamiętać o comiesięcznych mailach do żłobka
[url=http://slub-wesele.pl/]
[url=http://www.suwaczki.com/]

[url=http://www.suwaczki.com/]

Hej dziewczynki
Lipuszka - lubię Cię, za te Twoje pozytywne informacje co nam przekazujesz. Najpierw opis porodu, później to, że po dwóch tygodniach o brzuszku zapomniałaś :) :)
Jeśli chodzi o opiekę nad maleńką jak wrócę do pracy to niby mam teściową piętro niżej, ale chciałabym abyśmy z mężem sami zajmowali się dzieckiem. Mój Ł. może pracować na zmiany, więc będzie pracował na 2 zmienę, a ja na rano i tym sposobem teściowa pilnowałaby tylko 1-2h dziennie jak my będziemy się zmieniać. Ale to jest tylko taki plan. Nie wiem jak będzie... w rodzeństwie męża urodzą się jeszcze 2 maluchy w w pierwszej połowie następnego roku, więc mimo, że mamy "obiecaną" opiekę nad małą przez teściową, to ja jakoś się boję, że może się nie udać, bo ktoś inny mnie ubiegnie... Ale nie czas teraz na takie zmartwienia :)
Lipuszka - lubię Cię, za te Twoje pozytywne informacje co nam przekazujesz. Najpierw opis porodu, później to, że po dwóch tygodniach o brzuszku zapomniałaś :) :)
Jeśli chodzi o opiekę nad maleńką jak wrócę do pracy to niby mam teściową piętro niżej, ale chciałabym abyśmy z mężem sami zajmowali się dzieckiem. Mój Ł. może pracować na zmiany, więc będzie pracował na 2 zmienę, a ja na rano i tym sposobem teściowa pilnowałaby tylko 1-2h dziennie jak my będziemy się zmieniać. Ale to jest tylko taki plan. Nie wiem jak będzie... w rodzeństwie męża urodzą się jeszcze 2 maluchy w w pierwszej połowie następnego roku, więc mimo, że mamy "obiecaną" opiekę nad małą przez teściową, to ja jakoś się boję, że może się nie udać, bo ktoś inny mnie ubiegnie... Ale nie czas teraz na takie zmartwienia :)
Fajnie te nasze brzuszki. Każda kobieta w ciąży wygląda wyjątkowo i ja zawsze lubię sobie popatrzeć na kobietkę z brzuszkiem.
Temat żłobka jest mi zupełnie obcy, ja zamierzam być na wychowawczym jak najdłużej, zależy to oczywiście od sytuacji finansowej. Jeżeli nie będziemy sobie w stanie poradzić to moi rodzice na pewno zajmą się małym, mieszkamy dość blisko od siebie. Rodzice są aktywni i mam nadzieję, że jeszcze długo będą. Ale do przedszkola z chęcią zapiszę małego, mam aż 3 bardzo blisko domu. Ale nie jestem zorientowana kiedy powinno się zapisywać dzieci do przedszkoli, chyba nie ma aż tak dużego ciśnienia, bo przedszkoli jest więcej niż żłobków. Może mamy których pociechy chodzą do przedszkoli zdradzą jak to jest z tym zapisywaniem?
Temat żłobka jest mi zupełnie obcy, ja zamierzam być na wychowawczym jak najdłużej, zależy to oczywiście od sytuacji finansowej. Jeżeli nie będziemy sobie w stanie poradzić to moi rodzice na pewno zajmą się małym, mieszkamy dość blisko od siebie. Rodzice są aktywni i mam nadzieję, że jeszcze długo będą. Ale do przedszkola z chęcią zapiszę małego, mam aż 3 bardzo blisko domu. Ale nie jestem zorientowana kiedy powinno się zapisywać dzieci do przedszkoli, chyba nie ma aż tak dużego ciśnienia, bo przedszkoli jest więcej niż żłobków. Może mamy których pociechy chodzą do przedszkoli zdradzą jak to jest z tym zapisywaniem?
Dziewczynki, Wy to macie małe brzuszki ;) mój ma 116 cm w obwodzie na dzień dzisiejszy.
Ja na razie nie zamierzam się martwić co będzie później. Jestem optymistycznie nastawiona. Zobaczymy jak Jaś się urodzi, jak będzie wyglądało karmienie, jakim będzie dzieckiem, czy nie będzie problemów ze zdrowiem, itd. Pod koniec roku zacznę się zastanawiać co zrobić z Dominikiem, czy żłobek czy przedszkole (nawet te kilka godzin będzie dobre, potem dziadkowie). Ewentualnie trzeba będzie pomyśleć nad nianią. Wszystko wyjdzie "w praniu".
Lipuszka, bardzo się cieszę, że Julcia taka fajna i że to macierzyństwo Ci służy :)
Ja z doświadczenia wiem, że będę długo i mozolnie musiała walczyć z kilogramami i wiszącym brzucholem :)
Ja na razie nie zamierzam się martwić co będzie później. Jestem optymistycznie nastawiona. Zobaczymy jak Jaś się urodzi, jak będzie wyglądało karmienie, jakim będzie dzieckiem, czy nie będzie problemów ze zdrowiem, itd. Pod koniec roku zacznę się zastanawiać co zrobić z Dominikiem, czy żłobek czy przedszkole (nawet te kilka godzin będzie dobre, potem dziadkowie). Ewentualnie trzeba będzie pomyśleć nad nianią. Wszystko wyjdzie "w praniu".
Lipuszka, bardzo się cieszę, że Julcia taka fajna i że to macierzyństwo Ci służy :)
Ja z doświadczenia wiem, że będę długo i mozolnie musiała walczyć z kilogramami i wiszącym brzucholem :)
Witam,
mi coś od wczoraj internet nie działał, dopiero chwilę temu się udało zalogować. Jakiegoś doła złapałam, chyba przez tę pogodę... poza tym nie ma ciepłej wody od wczoraj, a ja muszę umyć włosy... K. wczoraj stwierdził, że kiepsko z kasą może być do końca września... (przy obliczeniach zapomniałam, że skończyło się ubezpieczenie mieszkania, samochodu) i czy wózek jest mi niezbędny... bo fotelik możemy pożyczyć żeby małą ze szpitala przywieźć i całkowicie mi zepsuł humor... bo liczyłam, że jutro pojedziemy i kupimy :(( Ech...
mi coś od wczoraj internet nie działał, dopiero chwilę temu się udało zalogować. Jakiegoś doła złapałam, chyba przez tę pogodę... poza tym nie ma ciepłej wody od wczoraj, a ja muszę umyć włosy... K. wczoraj stwierdził, że kiepsko z kasą może być do końca września... (przy obliczeniach zapomniałam, że skończyło się ubezpieczenie mieszkania, samochodu) i czy wózek jest mi niezbędny... bo fotelik możemy pożyczyć żeby małą ze szpitala przywieźć i całkowicie mi zepsuł humor... bo liczyłam, że jutro pojedziemy i kupimy :(( Ech...
Hey ja jestem zapisana do Koszałka Opałka we Wrzeszczu, do Podziomka we Wrzeszczu, i do Kasztanka na Przymorzu. Wszystkie 3 sa po drodze do mojej i do męza pracy, gdyż pracujemy blisko siebie. Ja co miesiąc potwierdzam, że jestem zainteresowana. ale z tego co widzę to mam szanse dostać się do Koszałka i do Kasztanka. W podziomku mam pozycje ponad 200 a w tamtych około 120.
Kolejne dziecko zapisze już chyba w 2012 ;) bo to jakaś masakra z tym czekaniem ;)
Kolejne dziecko zapisze już chyba w 2012 ;) bo to jakaś masakra z tym czekaniem ;)
Witajcie,
niedawno dzwonił kurier :) że przyjedzie między 10 a 11.. czekam..
Jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem(dziećmi).. Póki co stanęło na tym że Mateusz pójdzie do przedszkola( ale od października albo listopada).. miał nie iść ale stwierdziliśmy że szkoda żeby miał siedzieć w domu a już wogóle przez ten czas późno jesienny i zimowy. przedszkole mimio swoich wad(dla mnie największą choróbska które namiętnie przynosił w zeszłym roku) jest mega fajną sprawą.
Ja po macierzyńskim też chce wrócić do pracy(ale ja nie pracuje na cały etat- nie chodzę do pracy codziennie) więc dzieciątkiem mogłaby się zająć moja mama(ma taką pracę którą może sobie "ustawić") w razie choroby synka starszego na pewno znalazłoby się rozwiązanie. Jest jeszcze moja babcia z dziadkiem którzy bardzo chętnie zajmują się Mateuszem. Jest już na tyle duży i coraz mniej kłopotliwy że nie sprawia im problemów. Ale tak jak pisze Jumelka wszystko wyjdzie w praniu. :) poczekamy zoabczymy. Nie można się nastawiać.. bo życie weryfikuje nasze plany.
Lipuszka dobre nastawienie przedewszystkim!
Super że karmisz piersią.. ja też mocno bym chciała.. oby mi się udało.
niedawno dzwonił kurier :) że przyjedzie między 10 a 11.. czekam..
Jeśli chodzi o opiekę nad dzieckiem(dziećmi).. Póki co stanęło na tym że Mateusz pójdzie do przedszkola( ale od października albo listopada).. miał nie iść ale stwierdziliśmy że szkoda żeby miał siedzieć w domu a już wogóle przez ten czas późno jesienny i zimowy. przedszkole mimio swoich wad(dla mnie największą choróbska które namiętnie przynosił w zeszłym roku) jest mega fajną sprawą.
Ja po macierzyńskim też chce wrócić do pracy(ale ja nie pracuje na cały etat- nie chodzę do pracy codziennie) więc dzieciątkiem mogłaby się zająć moja mama(ma taką pracę którą może sobie "ustawić") w razie choroby synka starszego na pewno znalazłoby się rozwiązanie. Jest jeszcze moja babcia z dziadkiem którzy bardzo chętnie zajmują się Mateuszem. Jest już na tyle duży i coraz mniej kłopotliwy że nie sprawia im problemów. Ale tak jak pisze Jumelka wszystko wyjdzie w praniu. :) poczekamy zoabczymy. Nie można się nastawiać.. bo życie weryfikuje nasze plany.
Lipuszka dobre nastawienie przedewszystkim!
Super że karmisz piersią.. ja też mocno bym chciała.. oby mi się udało.
hejka,
faktycznie ladne te wasze brzuszki,i przyszle mamy of course...
fakt z yi przdszkolami to jakas masakra...w UK po 3 rz przysguje ci 15h darmowych, a jak dziecko maja 5 lat to ide do szkoly juz na 6h, ale tu jest bardziej dostosowane do takich maluszkow...
ja aktualnie jestem na urlopie, a maierz.rozp.z dniem cc, chyba ze urodze wczesniej...teraz jest moja mama ze mna, ktora m b.pomaga, oczywiscie maz tez, ale wiecie ktos musi pracowac, a jak masz wlasna firme i zatrudniasz ludzi, to im tez trzeba chleb zapewnic...mama zostanie jeszcze przez kilka tyg.jak urodze, bo wiem, ze mi ta pomoc jest b.potrzebna itp...teraz np.w nocy jak Blanka zbudzi sie w nocy to maz schodzi i uspakaja, raz wychodzi mu lepiej raz gorzej, czasami biorzemy do siebie i kiedy zasnie przeniesie, bo mi jest ciezko z tym brzuchem, teraz kapie rowniez itp...moja mama wlasnie jest na spacerze z Blanka, a ja ogarniam sie, pomaga mi pranie zrobic, obiady i sniadania wiec mam b.dobrze i na razie to wykorzystuje, bo za kilka tyg, bedzie ciezko z dwojka malych dzieci, jeszcze Blanka ma bunt dwulatka, wiec czasami ma gorsze chwile, ale tak to kochana jest...ps.mama jest na emeryturze, ale b.mloda i aktywna bardzo
ja moge byc na macierzynskim rok, i tak planuje, pozniej powrot tylko nie wiem czy na caly eta, szef niezadowolony itp, jedyne co wiem to jest super miec dziadkow blisko, bo to pomaga itp, ale zdecydowalalm sie mieszkac w londynie, wiec nie moge teaz narzekac...mge liczyc tylko na moja mame, ale to i tak duzo i kiedys pomnik jej postaiwe
ps.salatka i czarna84 nie odzywaja sie, wiec fakt chyba dzidzie juz sa na tym swiecie...
faktycznie ladne te wasze brzuszki,i przyszle mamy of course...
fakt z yi przdszkolami to jakas masakra...w UK po 3 rz przysguje ci 15h darmowych, a jak dziecko maja 5 lat to ide do szkoly juz na 6h, ale tu jest bardziej dostosowane do takich maluszkow...
ja aktualnie jestem na urlopie, a maierz.rozp.z dniem cc, chyba ze urodze wczesniej...teraz jest moja mama ze mna, ktora m b.pomaga, oczywiscie maz tez, ale wiecie ktos musi pracowac, a jak masz wlasna firme i zatrudniasz ludzi, to im tez trzeba chleb zapewnic...mama zostanie jeszcze przez kilka tyg.jak urodze, bo wiem, ze mi ta pomoc jest b.potrzebna itp...teraz np.w nocy jak Blanka zbudzi sie w nocy to maz schodzi i uspakaja, raz wychodzi mu lepiej raz gorzej, czasami biorzemy do siebie i kiedy zasnie przeniesie, bo mi jest ciezko z tym brzuchem, teraz kapie rowniez itp...moja mama wlasnie jest na spacerze z Blanka, a ja ogarniam sie, pomaga mi pranie zrobic, obiady i sniadania wiec mam b.dobrze i na razie to wykorzystuje, bo za kilka tyg, bedzie ciezko z dwojka malych dzieci, jeszcze Blanka ma bunt dwulatka, wiec czasami ma gorsze chwile, ale tak to kochana jest...ps.mama jest na emeryturze, ale b.mloda i aktywna bardzo
ja moge byc na macierzynskim rok, i tak planuje, pozniej powrot tylko nie wiem czy na caly eta, szef niezadowolony itp, jedyne co wiem to jest super miec dziadkow blisko, bo to pomaga itp, ale zdecydowalalm sie mieszkac w londynie, wiec nie moge teaz narzekac...mge liczyc tylko na moja mame, ale to i tak duzo i kiedys pomnik jej postaiwe
ps.salatka i czarna84 nie odzywaja sie, wiec fakt chyba dzidzie juz sa na tym swiecie...
Lipuszka wiem że wszystko zaczyna się w głowie.. teraz mam inne nastawienie do karmienia i po nieudanej pierwszej próbie teraz bardzo mi na tym zależy. Faktem jest że butelka jest łatwiejsza.. dzidzia na dłużej się najada.. nie wisi na cycusiu.. nie poświęca się na karmienie masy czasu.. ale tym razem jestem gotowa zrobić wszystko żeby się udało chociaż na parę miesięcy.
Ewelina ledwo się szkoła zaczęła a tu już choróbska.. podobno pierwszy rok jest najgorszy a potem dziecko nabiera odporności.. ciekawe :)
Zdrówka życzę!
Ewciuś zdjęcie super, bardzo naturalnie i "swobodnie" wyszłaś.. ja często na zdjęciach mam jakąś głupią minę.. najlepiej wychodzę na zdjęciach z zaskoczenia.
Ewelina ledwo się szkoła zaczęła a tu już choróbska.. podobno pierwszy rok jest najgorszy a potem dziecko nabiera odporności.. ciekawe :)
Zdrówka życzę!
Ewciuś zdjęcie super, bardzo naturalnie i "swobodnie" wyszłaś.. ja często na zdjęciach mam jakąś głupią minę.. najlepiej wychodzę na zdjęciach z zaskoczenia.
Cześć Dziewczyny :)
Proszę tu już rodzić bo ja w kolejce czekam a lista przede mną długa...:)
W sobotę jadę zwiedzać porodówkę na Klinicznej bo moja gin ma dyżur, może mnie to trochę uspokoi bo zaczęłam się ostatnio stresować, tak jak nie jestem płaczliwa tak wczoraj po prostu zaczęłam ryczeć P. że stresuje mnie myśl o tym ból i że boje się że nie wytrzymam... ahhh te baby:P
Ewciuś - śliczne zdjęcie!!!!:) świetnie dziewczyny wyglądacie w ciąży wszystkie:) !!!
Co do wózeczka to nawet jak byście wstrzymali się do października to nie będzię tragedii tak mi się wydaję, bo zanim urodzisz i wyjdziecie na pierwszy spacer to trochę czasu minie, nie wiadomo jaka będzie pogoda. Nie wiem czy chcecie nowy czy używany ale widziałam np. w bobowózkach system ratalny to też jest jakaś alternatywa.
Lipuszka- Natalia ma racje, jak najwięcej takich pozytywnych postów:) aż chce się mieć gromadkę dzieci:) heheh
Co do opieki to ja wracam do pracy po majówce, tak sobie obliczyłam że mogę tyle posiedzieć. Akurat mieszkamy km od moich rodziców i moja mam ma nieunormowany czas pracy wiec zadeklarowała się że z P. rodzicami pomogą. Chociaż zastanawiam się jak to będzie w praktyce :) bo moi rodzice dość aktywny tryb życia prowadzą i przyzwyczaili się że mają już dorosłą córkę.
Mandarynka ja też będę obstawiać przedszkole na nieborowskiej, chociaż powiem Ci szczerze że patrząc na to ile wózków jeździ po naszym osiedlu będzie spora konkurencja:)
Proszę tu już rodzić bo ja w kolejce czekam a lista przede mną długa...:)
W sobotę jadę zwiedzać porodówkę na Klinicznej bo moja gin ma dyżur, może mnie to trochę uspokoi bo zaczęłam się ostatnio stresować, tak jak nie jestem płaczliwa tak wczoraj po prostu zaczęłam ryczeć P. że stresuje mnie myśl o tym ból i że boje się że nie wytrzymam... ahhh te baby:P
Ewciuś - śliczne zdjęcie!!!!:) świetnie dziewczyny wyglądacie w ciąży wszystkie:) !!!
Co do wózeczka to nawet jak byście wstrzymali się do października to nie będzię tragedii tak mi się wydaję, bo zanim urodzisz i wyjdziecie na pierwszy spacer to trochę czasu minie, nie wiadomo jaka będzie pogoda. Nie wiem czy chcecie nowy czy używany ale widziałam np. w bobowózkach system ratalny to też jest jakaś alternatywa.
Lipuszka- Natalia ma racje, jak najwięcej takich pozytywnych postów:) aż chce się mieć gromadkę dzieci:) heheh
Co do opieki to ja wracam do pracy po majówce, tak sobie obliczyłam że mogę tyle posiedzieć. Akurat mieszkamy km od moich rodziców i moja mam ma nieunormowany czas pracy wiec zadeklarowała się że z P. rodzicami pomogą. Chociaż zastanawiam się jak to będzie w praktyce :) bo moi rodzice dość aktywny tryb życia prowadzą i przyzwyczaili się że mają już dorosłą córkę.
Mandarynka ja też będę obstawiać przedszkole na nieborowskiej, chociaż powiem Ci szczerze że patrząc na to ile wózków jeździ po naszym osiedlu będzie spora konkurencja:)
witam sie w tym watku ;p ostatnio cos z czasem nie wyrabiam ;p
co do laktatora ja pozyczylam poki co medele reczny,a pozniej sie zobaczy,ale mysle,ze ten powinien starczyc.
kupilam tez ostatnio chuste ;)
zaczynam sie obawiac o brak pokarmu;p kiedy sie on musi ujawnic, mnie tam nic wczesniej ie cieknie, no moze takie sladowe ilosci... ;/
Ja wczoraj sie dowiedzialm,ze kol. ktora miala na 21 urodzila, a jaaa...?
Tez mam tak ze skurczami,ze niby sa , czasem dosc regularne po czym kurcze przechodza wrrr...
co do pielegnacji to mysle,ze nie bedze zbyt wiele czasu a takie rzeczy w szpitalu,ale na w razie"w" mozna wziac ;)
Ło matko Wy mowicie,ze pospalyscie jak spicie do 8 ;p ja to do 10 sypiam ostatnimi czasy ;p , przy czym w nocy duzo wstaje i rano z Mezem jak do pracy wstaje.
z tym nastrojem to cos w tym jest, mnie np.. ciagle chodzi po glowie,ze sie nie sprawfdze jako matka, albo cos tam wrrr...
fajne brzuszki ;) bladykot Ty na 41 tydzie to nie masz az tak wielkiego,ale za to fajnie nisko juz :P
Mangolia mi tez gin, nie mowi ile wazy Anielka ;/ kurcze...co to ma byc? rozumiem,ze mamy nie porownywac, nie denerwowac sie bop rosna etc.,ale kurde za co sie placi wrrr...
Co do paciorkowca to wlasie..(placilam 20zl.)ja mam niestety wynik pozytywny,ale gin.nie kazala sie martwic.
Jeny mi niedobrze ciagle, a kluche w gardle nie mam patentu, moze ktores z Was cos [poradzi na to okropienstwo...???
Ostatnio bylismy na konferencji "szatan-mit czy rzeczywistosc?" bardzo ciekawa.
co do laktatora ja pozyczylam poki co medele reczny,a pozniej sie zobaczy,ale mysle,ze ten powinien starczyc.
kupilam tez ostatnio chuste ;)
zaczynam sie obawiac o brak pokarmu;p kiedy sie on musi ujawnic, mnie tam nic wczesniej ie cieknie, no moze takie sladowe ilosci... ;/
Ja wczoraj sie dowiedzialm,ze kol. ktora miala na 21 urodzila, a jaaa...?
Tez mam tak ze skurczami,ze niby sa , czasem dosc regularne po czym kurcze przechodza wrrr...
co do pielegnacji to mysle,ze nie bedze zbyt wiele czasu a takie rzeczy w szpitalu,ale na w razie"w" mozna wziac ;)
Ło matko Wy mowicie,ze pospalyscie jak spicie do 8 ;p ja to do 10 sypiam ostatnimi czasy ;p , przy czym w nocy duzo wstaje i rano z Mezem jak do pracy wstaje.
z tym nastrojem to cos w tym jest, mnie np.. ciagle chodzi po glowie,ze sie nie sprawfdze jako matka, albo cos tam wrrr...
fajne brzuszki ;) bladykot Ty na 41 tydzie to nie masz az tak wielkiego,ale za to fajnie nisko juz :P
Mangolia mi tez gin, nie mowi ile wazy Anielka ;/ kurcze...co to ma byc? rozumiem,ze mamy nie porownywac, nie denerwowac sie bop rosna etc.,ale kurde za co sie placi wrrr...
Co do paciorkowca to wlasie..(placilam 20zl.)ja mam niestety wynik pozytywny,ale gin.nie kazala sie martwic.
Jeny mi niedobrze ciagle, a kluche w gardle nie mam patentu, moze ktores z Was cos [poradzi na to okropienstwo...???
Ostatnio bylismy na konferencji "szatan-mit czy rzeczywistosc?" bardzo ciekawa.
Ewciuś super zdjęcie
Ja właśnie wróciłam z lab. i na szczęście paciorkowca nie mam :)
Chciałam w drodze powrotnej wstąpić do żłobka na chełmie, ale jak wstałam w tramwaju do wyjścia tak myślałam, że zaraz mi pęcherz pęknie i szybko do domu heh
a jak wracam autobusem łódzką i wysiadam to brzuch i pachwiny strasznie bolą (przez te cholerne dziury).
Idę się chyba zdrzemnąć, w końcu wstałam o 6.20.
Ja właśnie wróciłam z lab. i na szczęście paciorkowca nie mam :)
Chciałam w drodze powrotnej wstąpić do żłobka na chełmie, ale jak wstałam w tramwaju do wyjścia tak myślałam, że zaraz mi pęcherz pęknie i szybko do domu heh
a jak wracam autobusem łódzką i wysiadam to brzuch i pachwiny strasznie bolą (przez te cholerne dziury).
Idę się chyba zdrzemnąć, w końcu wstałam o 6.20.
Lipuszko, karmienie siedzi w glowie kobiety itp, ale rowniez natura sama umie zdecydowac, ja wiem, ze 2x nie bede sie meczyla o wzbudzenie laktacji jak z Blanka, powodowalo u mnie to baby blues itp, a przez trudny poczatek nie moglam w pelni delektowac sie tym itp...i z teraz naprawde, nie wplynelo to w sposob ujmujacy na Blanke itp, wiez mam z corka itp, i sadze, ze jezeli jest wszystko ok, to na pewno karmienie jest super, ale jesli nie dziala wszystko ok, jak u mnie bylo, to nie dziala, i nie ma co panikowac tylko isc dalej, bo n koncu i tak nikt nie pyta sie jak sie karmilo itp...
a wiecie ze mi tez paciorkowca robili, ale za darmo w szpitalu dostalam zlecenie na zrobienie tego przed operacja...i pobierano mi z buzi, nosa i okolic intymnych...
a wiecie ze mi tez paciorkowca robili, ale za darmo w szpitalu dostalam zlecenie na zrobienie tego przed operacja...i pobierano mi z buzi, nosa i okolic intymnych...
Ewciuś super zdjecie :)
Ja własnie wróciłam z kawki od kolezanki i teraz zastanawiam sie co by tu robic :)
chyba wezme sie za szafe córki musze poprzebierac jej ubrania bood poniedzialku idzie do przedszkola i przydalby sie porzadny przeglad w jej szafie :)
Co do karmienia ja wiem teraz ze nic na siłe karmiłam córke przez 3 miesiace pierwszy miesiac to meczyłam sie bo Sandra nie potrafiła ssać i ni cholery nie chciala załapac jak to sie robi ja plakałam z bólu ja karmiac wkoncu sie nauczyła ale jak miała 3 miesiace straciłam pokarm po pobycie z nia w szpitalu i przeszłam na butle teraz nie powiem bede sie starac karmić jak najdlużej ale mówie nic na siłe :) zobaczymy zreszta jak to bedzie czas pokaze :)
Ja własnie wróciłam z kawki od kolezanki i teraz zastanawiam sie co by tu robic :)
chyba wezme sie za szafe córki musze poprzebierac jej ubrania bood poniedzialku idzie do przedszkola i przydalby sie porzadny przeglad w jej szafie :)
Co do karmienia ja wiem teraz ze nic na siłe karmiłam córke przez 3 miesiace pierwszy miesiac to meczyłam sie bo Sandra nie potrafiła ssać i ni cholery nie chciala załapac jak to sie robi ja plakałam z bólu ja karmiac wkoncu sie nauczyła ale jak miała 3 miesiace straciłam pokarm po pobycie z nia w szpitalu i przeszłam na butle teraz nie powiem bede sie starac karmić jak najdlużej ale mówie nic na siłe :) zobaczymy zreszta jak to bedzie czas pokaze :)
Ruminka tez sie martwilam, ze z piersi nic mi nie cieklo w ciazy i mimo, ze cztalam w necie, ze to nie decyduje o karmieniu to jednak... W szpitalu pilam duzo wody, herbatke laktacyjna i tak chyba w 4 dobie dostalam nawalu a pozniej juz mi kapala z piersi pod prysznicem takze spokojnie, teraz juz mam dosyc tego kapania i z wkladkami nie wyrabiam :) Chociaz mam sposob na to kapanie biore laktator i odciagam, dzieki temu mam w razie czego pokarm dla Julci z butelki. Sprawdza sie na spacerkach :)
Lipuszko dzieki za podniesienie na duchu:)
Miejmy nadz.ze tak bedzie :)
kurcze ja nie moge siedziec za dlugo bo mnie plecy bola i puuupa.
Kurcze z jednej storny boje sie porodu jak nie wiem, z drugiej chcialabym juz byc pooo.
bladykot oby, powodzenia ;) juz sie wkoncu musi zaczac to rozpakowywanie bo w tym tempie do konca roku nie damy rady ;)
Miejmy nadz.ze tak bedzie :)
kurcze ja nie moge siedziec za dlugo bo mnie plecy bola i puuupa.
Kurcze z jednej storny boje sie porodu jak nie wiem, z drugiej chcialabym juz byc pooo.
bladykot oby, powodzenia ;) juz sie wkoncu musi zaczac to rozpakowywanie bo w tym tempie do konca roku nie damy rady ;)
nie zgadniecie.. kurier nie dojechał.. mąż do niego zadzwonił a on powiedział że nie paczki w samochodzie bo nie ma jej w magazynie. A w siedzibie stwierdzili że jej też nie mają.. narobił im rabanu i po pracy sami po to łóżeczko pojedziemy. Mam nadzieję że się znajdzie.. ciekawa jestem czy mogę nie zapłacić za przesyłkę bo to już 4 dzień jak nie może dotrzeć a jeszcze te ich kłamstwa i to że każdy co innego mówi. Mam dziś załamkę. Jak mi mąż zadzwonił że nie będzie łóżeczka to wpadłam w histerie.. i mega lament. buu.. i ta pogoda. Dobrze że mi synek zasnął bo nawet nie mam chęci się bawić..
Lipuszka ja właśnie w ten sposób myślałam- że ktoś inny będzie mnie egzaminował za kolejnym razem a jak zobaczyłam że idzie ten sam facet.. to już wiedziałam że nie zdam. I tak było. Nawet z placu nie wyjechałam. Za 3 podejściem trafił mi się bardzo sympatyczny pan i już na sam jego widok ogarnęło mnie szczęście :)
niusia85 na pocieszenie napisze że ja zdałam za 5 razem:) , tak mnie strach sparaliżował że za 5 razem wyjechałam z placu na miasto pierwszy raz i udało się wreszcie.
misiabela ja mam dość firmy k-ex, miesiąc temu kupiliśmy zlew granitowy( ciężkie cholerstwo) napisałam w uwagach że proszę przejechać po 17. Akurat okazało się że byłam w domu i nie pojechałam do pracy, podaliśmy numer telefonu męża. Wyszłam do sklepu na kilka minut nie spodziewając sie nikogo, P. zdzwonił że kurier jest pod drzwiami i że zostawia zlew-!! i że sama mam sobie go wnieść do domu- nie dość że miał pretensje że mnie nie mam to jeszcze wielką łaskę mi zrobił że poczekał na mnie 10 minut - ciekawe kto by podpisał list przewozowy? w zaleceniach było że mam obejrzeć przy nim zlew i jak będzie uszkodzony spisać protokół- z wielką laską pomógł mi otworzyć ten karton a drugą nogą już był prawie za drzwiami. masakra- ja w pracy korzystam tylko z TNT i nigdy nie było problemów.
misiabela ja mam dość firmy k-ex, miesiąc temu kupiliśmy zlew granitowy( ciężkie cholerstwo) napisałam w uwagach że proszę przejechać po 17. Akurat okazało się że byłam w domu i nie pojechałam do pracy, podaliśmy numer telefonu męża. Wyszłam do sklepu na kilka minut nie spodziewając sie nikogo, P. zdzwonił że kurier jest pod drzwiami i że zostawia zlew-!! i że sama mam sobie go wnieść do domu- nie dość że miał pretensje że mnie nie mam to jeszcze wielką łaskę mi zrobił że poczekał na mnie 10 minut - ciekawe kto by podpisał list przewozowy? w zaleceniach było że mam obejrzeć przy nim zlew i jak będzie uszkodzony spisać protokół- z wielką laską pomógł mi otworzyć ten karton a drugą nogą już był prawie za drzwiami. masakra- ja w pracy korzystam tylko z TNT i nigdy nie było problemów.
Witajcie Dziewczyny, długo mnie nie było, bo tak jak sobie wmówiłam ze chce rodzić w niedzielę tak też się stało i o 12.30, 4 września na swiat przyszedł mój synek Dominik. Ważył 3150 i długość 53 cm. Poród szybki ale bardzo bolesny. Skurcze co 5 minut mialam od 4.30, ale nie były bolesne. Do szpitala postanowilismy pojechac dopiero przed 8 i cały czas były skurcze co 5 minut ale na prawdę nie bolały. Od razu wzieli mnie na porodówkę, i sobie leżałam, skakałam na piłce. Położna robiła mi chyba masarz szyjki i zapytała się czy chcę oxytocynę więc sie zgodziłam i ok 11 odeszły mi wody i wtedy to dopiero zaczął się ból!! Masakra, no ale trwało to tylko 1,5 h i było po wszystkim. Mały jest cudowny i najładniejszy na świecie:) Cały czas wisi na cycku, ale dzięki temu ładnie przybiera na wadze. Ja już prawie wróciłam do swojej wagi, wchodzę bez problemu w swoje ciuchy, został 1 kg. Od razu po porodzie brzuch miałam maluteńki, ale był taki miękki jak galareta.
a ja mam humor taki sobie,
małżon w domu, idzie na noc do pracy, ale cały czas robi nieszczęsną zabudowę więc mi się i tak trochę nudzi, no ale niech robi.. im szybciej skończy tym lepiej
Wieczorem jedziemy na jakieś zakupy, muszę się trochę zmęczyć to może urodzę... To jest bez sensu, że nie wiadomo kiedy to nastąpi :/
małżon w domu, idzie na noc do pracy, ale cały czas robi nieszczęsną zabudowę więc mi się i tak trochę nudzi, no ale niech robi.. im szybciej skończy tym lepiej
Wieczorem jedziemy na jakieś zakupy, muszę się trochę zmęczyć to może urodzę... To jest bez sensu, że nie wiadomo kiedy to nastąpi :/
uaktualniam listę:
Rozpakowane:
25.08 - Fabiankowa - Zaspa - CÓRKA - Kaja - 3820g - 54cm - SN
25.08 - Lipuszka - Kliniczna - CÓRKA - Julia - 2760g - 51cm - SN
04.09 - czarna84 - SYN - Dominik - 3150g - 53cm - SN
Dwupaki:
07.09 - Natalia - Zaspa
07.09 - gosiunia1108
07.09 - natalnik - SYN - Antoni
07.09 - sałatka - Zaspa - SYN - Pawełek
08.09 - aga_6663
09.09 - bladykot - Wejherowo - raczej CÓRKA
09.09 - Kamczik - Kliniczna - CÓRKA - Oliwia
09.09 - mamasandry - Wojewódzki - SYN - Krystian
10.09 - ligia - CÓRKA - Ola
17.09 - Leokadia2101 - SYN
17.09 - maniana - CÓRKA
24.09 - Jumelka - Zaspa - SYN - Jan
25.09 - Ru.mink@ - Wejherowo - CÓRKA - Aniela
25.09 - titina - Wejherowo - CÓRKA
26.09 - Ewciuś - Kliniczna - CÓRKA Klara :)
26.09 - izulucha - Londyn - CORKA Nell
27.09 - pieczenienatalia - Kliniczna - CÓRKA - Zofia
28.09 - @IzZzka@ - Wejherowo - CÓRKA (raczej Maja:))
28.09 - Dżina - Wojewódzki - SYN - Mikołaj
29.09 - eveline22 - Wojewódzki - SYN - Dominik
01.10 - marta29 - Wojewódzki - SYN - Gustaw
03.10 - rybcia6 - SYNEK
03.10 - alicja_82 - Kliniczna - CÓRKA
04.10 - cheeringup - Kliniczna
04.10 - Monia Er -SYN - Cyprian
06.10 - gwiazdeczka - CÓRKA
07.10 - polapola - Redłowo - SYN- Jaś
07.10 - malinowa mandarynka - Wojewódzki - CÓRKA - Marta
09.10 - sowka - SYN
10.10 - marta.gdansk - Zaspa - CÓRKA
12.10 - misiabela - Zaspa- SYN- Łukasz
14.10 - Mangolia - Kliniczna - SYN- Piotr :)
15.10 - Ila85 - Kliniczna
17.10 - ewaaa42- zaspa-CÓRKA- Liliana
20.10 - Patunga - Wojewódzki - CÓRKA - Marysia
22.10 - lilo - SYN
23.10 - haniag83 - Wejherowo
24.10 - nusia85 - Kliniczna - SYN - Bartek
26.10 - lucek
28.10 - Brzoskwinka 84 - Zaspa- Córcia Nadia ;)
28.10 - gosiaczek.k - Kliniczna - CÓRKA Kinga
Rozpakowane:
25.08 - Fabiankowa - Zaspa - CÓRKA - Kaja - 3820g - 54cm - SN
25.08 - Lipuszka - Kliniczna - CÓRKA - Julia - 2760g - 51cm - SN
04.09 - czarna84 - SYN - Dominik - 3150g - 53cm - SN
Dwupaki:
07.09 - Natalia - Zaspa
07.09 - gosiunia1108
07.09 - natalnik - SYN - Antoni
07.09 - sałatka - Zaspa - SYN - Pawełek
08.09 - aga_6663
09.09 - bladykot - Wejherowo - raczej CÓRKA
09.09 - Kamczik - Kliniczna - CÓRKA - Oliwia
09.09 - mamasandry - Wojewódzki - SYN - Krystian
10.09 - ligia - CÓRKA - Ola
17.09 - Leokadia2101 - SYN
17.09 - maniana - CÓRKA
24.09 - Jumelka - Zaspa - SYN - Jan
25.09 - Ru.mink@ - Wejherowo - CÓRKA - Aniela
25.09 - titina - Wejherowo - CÓRKA
26.09 - Ewciuś - Kliniczna - CÓRKA Klara :)
26.09 - izulucha - Londyn - CORKA Nell
27.09 - pieczenienatalia - Kliniczna - CÓRKA - Zofia
28.09 - @IzZzka@ - Wejherowo - CÓRKA (raczej Maja:))
28.09 - Dżina - Wojewódzki - SYN - Mikołaj
29.09 - eveline22 - Wojewódzki - SYN - Dominik
01.10 - marta29 - Wojewódzki - SYN - Gustaw
03.10 - rybcia6 - SYNEK
03.10 - alicja_82 - Kliniczna - CÓRKA
04.10 - cheeringup - Kliniczna
04.10 - Monia Er -SYN - Cyprian
06.10 - gwiazdeczka - CÓRKA
07.10 - polapola - Redłowo - SYN- Jaś
07.10 - malinowa mandarynka - Wojewódzki - CÓRKA - Marta
09.10 - sowka - SYN
10.10 - marta.gdansk - Zaspa - CÓRKA
12.10 - misiabela - Zaspa- SYN- Łukasz
14.10 - Mangolia - Kliniczna - SYN- Piotr :)
15.10 - Ila85 - Kliniczna
17.10 - ewaaa42- zaspa-CÓRKA- Liliana
20.10 - Patunga - Wojewódzki - CÓRKA - Marysia
22.10 - lilo - SYN
23.10 - haniag83 - Wejherowo
24.10 - nusia85 - Kliniczna - SYN - Bartek
26.10 - lucek
28.10 - Brzoskwinka 84 - Zaspa- Córcia Nadia ;)
28.10 - gosiaczek.k - Kliniczna - CÓRKA Kinga
Czarna gratulacje :):):):)
Ciekawe która następna?Mamasandry czy bladykot? jak myślicie??:).
A ja dzisiaj mam dobry humorek bo wczoraj przyszły naklejki do pokoiku malutkiej i dzisiaj zawzięcie z małżem walczymy:).
Tylko jak mi Ł.zdjęcia podczas roboty robi to jakoś humor trace jak widze na nich wielką słonicę-czyli mnie:(
Ciekawe która następna?Mamasandry czy bladykot? jak myślicie??:).
A ja dzisiaj mam dobry humorek bo wczoraj przyszły naklejki do pokoiku malutkiej i dzisiaj zawzięcie z małżem walczymy:).
Tylko jak mi Ł.zdjęcia podczas roboty robi to jakoś humor trace jak widze na nich wielką słonicę-czyli mnie:(
Czarna, gratulacje!!! :)
Lipuszka, sęk w tym, że egzaminator był baaardzo miły i chętnie bym zdawała z nim jeszcze raz.
Poległam na placu z własnej winy - raz mi zgasło auto, a potem za płytko wjechałam w pole zatrzymania :(
No nic, zapisałam się na kolejny termin, z myślą, że jest 50% szans, że pójdę na ten egzamin - zobaczymy, czy synuś pozwoli :)
Lipuszka, sęk w tym, że egzaminator był baaardzo miły i chętnie bym zdawała z nim jeszcze raz.
Poległam na placu z własnej winy - raz mi zgasło auto, a potem za płytko wjechałam w pole zatrzymania :(
No nic, zapisałam się na kolejny termin, z myślą, że jest 50% szans, że pójdę na ten egzamin - zobaczymy, czy synuś pozwoli :)
[url=www.nawieszaczku.pl]
[/url]

~czarna84
GRATULACJE !!! I pisz jak najczęściej - to co napisałaś o małym, brzuszku i wadze napawa taaakim optymizmem, że aż przyjemnie :)
Ja mam aktualnie mały przystanek w dalszej drodze, zjem obiadek i jadę dalej.
Dziś po raz pierwszy w calutkiej ciąży będąc w markecie wyminęłam calutką kolejkę ludzi i udałam się wprost do kasy, nad którą jak byk widniało - kasa z pierwszeństwem dla osób niepełnosprawnych oraz kobiet w ciąży. Gdybyście mogły zobaczyć miny wszystkich tych, których ominęłam. Bezcenne ;)
~nusia85
a oferowałam swoje usługi :))
nie przejmuj się, niebawem na pewno zdasz
GRATULACJE !!! I pisz jak najczęściej - to co napisałaś o małym, brzuszku i wadze napawa taaakim optymizmem, że aż przyjemnie :)
Ja mam aktualnie mały przystanek w dalszej drodze, zjem obiadek i jadę dalej.
Dziś po raz pierwszy w calutkiej ciąży będąc w markecie wyminęłam calutką kolejkę ludzi i udałam się wprost do kasy, nad którą jak byk widniało - kasa z pierwszeństwem dla osób niepełnosprawnych oraz kobiet w ciąży. Gdybyście mogły zobaczyć miny wszystkich tych, których ominęłam. Bezcenne ;)
~nusia85
a oferowałam swoje usługi :))
nie przejmuj się, niebawem na pewno zdasz
mamasandy i bladykot mają równe szanse ale coś mi intuicja ciążowa:P mówi że ciut ciut szybciej może być bladykot. :) albo sałatka zrobi nam niespodziankę i urodzi pierwsza:)
dobra dziewczyny zmykam bo obiad muszę zrobić :)
ale fajnie coś się zaczyna dziać - no dziewczyny rozpakowywać się raz dwa:)!
dobra dziewczyny zmykam bo obiad muszę zrobić :)
ale fajnie coś się zaczyna dziać - no dziewczyny rozpakowywać się raz dwa:)!
malinowa mandarynko - bardzo śmieszne :P
sprawdziłam w senniku i bocian - to nowe dziecko w rodzinie a widzieć pożar to przeżyć radość, więc może jednak to przepowiedzenie porodu?
Jeśli przestanę się odzywać na forum to znak, że rodzę!
Co do typowania, to sałatka już pewnie urodziła :)
A czy mamasandry czy bladykot? hmmmm może tego samego dnia?? :)
sprawdziłam w senniku i bocian - to nowe dziecko w rodzinie a widzieć pożar to przeżyć radość, więc może jednak to przepowiedzenie porodu?
Jeśli przestanę się odzywać na forum to znak, że rodzę!
Co do typowania, to sałatka już pewnie urodziła :)
A czy mamasandry czy bladykot? hmmmm może tego samego dnia?? :)
~ Natalia - ja bym każdej chętnej wykrakała poród, ale to tak nie działa niestety :). Przez 15 lat (zaczynając od mojej chrześnicy) udawało mi się przepowiadać płeć dzieci ze 100% skutecznością (no chyba, że nie wiedziałam, to mówiłam, że nie wiem). I co? I własne dziecko mnie wyrolowało, zamiast waginy wytwarzając penisa.
A co do snu - same wyraźne symbole: bocian, gniazdo, drzewo, pożar. Całość różnie można interpretować. Nie podoba mi się to, że spłonęło drzewo z gniazdem, ale na szczęście bocianom nic nie było. Czyli pół na pół. Ważne jest co sama czułaś po przebudzeniu.
A co do snu - same wyraźne symbole: bocian, gniazdo, drzewo, pożar. Całość różnie można interpretować. Nie podoba mi się to, że spłonęło drzewo z gniazdem, ale na szczęście bocianom nic nie było. Czyli pół na pół. Ważne jest co sama czułaś po przebudzeniu.
obiad zrobiony, najedzona:) i czekam na P.
Dzisiaj SR na 19, kurka nie jestem zadowolona z tej babki- taka trochę fanatyczka z niej, najlepiej to w tetrowych pieluchach dziecię chować - no tak już to widzę jak będę wieszała na sznurach 60 pieluch na podwórzu:) ( pokradli by:P) , niedrapki to wymysł, chusteczki mokre to samo zło... i cała taka lista.
Ja kumam że to czasami marketing i wyciąganie pieniędzy ale ludzie nie dajmy się zwariować i idźmy za postępem czasu.
Ostatnio mieliśmy zajęcia o zdolnych dwulatkach które piszą książki i czytają .... zostawię to bez komentarza...
Nie wyszło mi z tą szkołą rodzenia i ma nadzieje że nie trafię w czasie porodu na tą położną...
Dzisiaj SR na 19, kurka nie jestem zadowolona z tej babki- taka trochę fanatyczka z niej, najlepiej to w tetrowych pieluchach dziecię chować - no tak już to widzę jak będę wieszała na sznurach 60 pieluch na podwórzu:) ( pokradli by:P) , niedrapki to wymysł, chusteczki mokre to samo zło... i cała taka lista.
Ja kumam że to czasami marketing i wyciąganie pieniędzy ale ludzie nie dajmy się zwariować i idźmy za postępem czasu.
Ostatnio mieliśmy zajęcia o zdolnych dwulatkach które piszą książki i czytają .... zostawię to bez komentarza...
Nie wyszło mi z tą szkołą rodzenia i ma nadzieje że nie trafię w czasie porodu na tą położną...
Czarna gratulacje!!!!!!!!!!
Kurcze ale fajnie ze kjolejna sie rozpakowala:)
Ja juz po wizycie nic sie od tygodnia nie zmienilo lekarz az sie zasmial jak weszlam i powiedzialam ze ja jeszcze chodze to jak zobaczyl w karcie ze ja mam 2i pol palca rozwarcia od 2 tygodni i ze wody jeszcze mi nie odchodza to sie zdziwil teraz wizyta w poniedzialek i ponoc ma to byc moja ostatnia wizyta w tej ciazy wiec pewnie da mi skierowanie do szpitala na wywolanie
Takze ja dalej chodze z mlodym w brzuchu :)
Kurcze ale fajnie ze kjolejna sie rozpakowala:)
Ja juz po wizycie nic sie od tygodnia nie zmienilo lekarz az sie zasmial jak weszlam i powiedzialam ze ja jeszcze chodze to jak zobaczyl w karcie ze ja mam 2i pol palca rozwarcia od 2 tygodni i ze wody jeszcze mi nie odchodza to sie zdziwil teraz wizyta w poniedzialek i ponoc ma to byc moja ostatnia wizyta w tej ciazy wiec pewnie da mi skierowanie do szpitala na wywolanie
Takze ja dalej chodze z mlodym w brzuchu :)
A ja mam dzisiaj dzień wiecznego beczenia !!! Wyje bo mi nudno, wyje bo mnie boli, wyje bo CHCE JUŻ URODZIĆ !!!! Jak ja mam k**** serdecznie dość tej ciąży to nawet nie macie pojęcia.
Mój mały jako że jest głową do góry do uciska mi żołądek ,nic nie moge jeść i chudne!!! A zgaga została moim przyjacielem co mnie nie opuszcza 24/24
Chodze głodna z poobijanymi żebrami......Naprawde mam już dość !!!!!!!!!
Mój mały jako że jest głową do góry do uciska mi żołądek ,nic nie moge jeść i chudne!!! A zgaga została moim przyjacielem co mnie nie opuszcza 24/24
Chodze głodna z poobijanymi żebrami......Naprawde mam już dość !!!!!!!!!

zazdroszczę już tym, co mają porod za sobą ;)
Czarna... Wszystkiego dobrego i życzę samych sukcesów wychowawczych!!!
dziewczyny, które chodzą na SR na Kliniczną... jak było na ostatnich świczeniach w środę?? Mnie strasznie boli krocze.spojenie czy cos tam w srodku.... jakby mnie ktoś porządnie okopał... kości mi się chyba przesuwają.. masakra ;/ więc ćwiczenia rozciągające w moim przypadku odpadają... chyba bym po nich nie wstała z maty...
No i czy babeczka mówiła coś, że w ponedziałek będziemy zwiedzać porodówkę??
Czarna... Wszystkiego dobrego i życzę samych sukcesów wychowawczych!!!
dziewczyny, które chodzą na SR na Kliniczną... jak było na ostatnich świczeniach w środę?? Mnie strasznie boli krocze.spojenie czy cos tam w srodku.... jakby mnie ktoś porządnie okopał... kości mi się chyba przesuwają.. masakra ;/ więc ćwiczenia rozciągające w moim przypadku odpadają... chyba bym po nich nie wstała z maty...
No i czy babeczka mówiła coś, że w ponedziałek będziemy zwiedzać porodówkę??
~ Dżina, głowa do góry, to wszystko minie. Mi ostatnio na doła pomogło kakao... Od lat nie piłam i jakoś mnie naszło. A że nie mogłam się zdecydować, to stałam przy półce w realu i się gapiłam na nie z 10 minut. Z. jak mnie w końcu znalazł, to był wściekły. Wściekł się jeszcze bardziej, jak powiedziałam, że jeszcze idę po mleko, bo w megafonie już trąbili, że sklep zamknięty. Byłam ostatnim klientem, już po 22, ale byłam tak szczęśliwa jak się napiłam kakao w domu, normalnie jak dziecko.
I o dziwo na zgagę też mi pomogło.
I o dziwo na zgagę też mi pomogło.
`Czarna gratuluje, pierwszy chłopaczek :)
Oj coś dzisiaj chyba w powietrzu wisi.
Ja też ciągle jem i jem i nie mogę się najeść.A przez to że jestem na tej diecie to nie mogę sobie na wiele rzeczy pozwolić a tak bym coś fe i niezdrowego zjadła! :(
Coś mi lewa noga nie domaga, jakaś taka zdrętwiała się robi :(
Ja Was dziewczyny podziwiam za te jazdy w ciąży. Ja jestem taka rozkojarzona, że pewnie bym w jakiś słup wjechała.
Dzisiaj mam zajęcia w SR o karmieniu piersią ale tak nam się nie chce wychodzić z domu, mąż wrócił padnięty z pracy, robi mi obiad bo ja jakaś niegospodarna dzisiaj.
Oj coś dzisiaj chyba w powietrzu wisi.
Ja też ciągle jem i jem i nie mogę się najeść.A przez to że jestem na tej diecie to nie mogę sobie na wiele rzeczy pozwolić a tak bym coś fe i niezdrowego zjadła! :(
Coś mi lewa noga nie domaga, jakaś taka zdrętwiała się robi :(
Ja Was dziewczyny podziwiam za te jazdy w ciąży. Ja jestem taka rozkojarzona, że pewnie bym w jakiś słup wjechała.
Dzisiaj mam zajęcia w SR o karmieniu piersią ale tak nam się nie chce wychodzić z domu, mąż wrócił padnięty z pracy, robi mi obiad bo ja jakaś niegospodarna dzisiaj.
marta ta położna karmiła cyckiem swojego synka 4 lata:) !!!!
ale chyba dobrze jej płacą za reklamę bo poleca tylko rzeczy medeli:) ostatnio nawet jedna z dziewczyn wybiła się i powiedziała że ma butelki TT( ja też :P) to Pani położna dała dobrą radę że jak ma okazję to niech je odda:)
Dziewczyny normalnie chodzę tam żeby humor sobie poprawić :)
ale chyba dobrze jej płacą za reklamę bo poleca tylko rzeczy medeli:) ostatnio nawet jedna z dziewczyn wybiła się i powiedziała że ma butelki TT( ja też :P) to Pani położna dała dobrą radę że jak ma okazję to niech je odda:)
Dziewczyny normalnie chodzę tam żeby humor sobie poprawić :)
No to niezłe jazdy na tej waszej SR :) Dobrze, że nasza pani Izunia tak fajnie o wszystkim opowiadała :) i w sumie w wielu wyborach pomogła... i nawet dało radę zaoszczędzić :)
Mnie to tylko moja mama zaskoczyła jak jej powiedziałam, że chcemy używać tylko jednorazowych pieluszek. Coś o ekologii zaczęła i finansach... aż mnie zatkało. No i za drugim razem aż się zdenerwowała, bo stwierdziła, że laktator to niepotrzebny zakup... bo odciąganie boli, długo trwa i potem dziecko się odzwyczaja od cycka... a mój pomysł (gdzieś wyczytałam), że można odciągać poranne mleko, które jest najbardziej kaloryczne i podawać wieczorem, żeby dziecko lepiej nakarmić i żeby spało uznała za absurdalny. A w ogóle butelka to zło! Myślałam, że moja mamcia jest bardziej na czasie :))
Mnie to tylko moja mama zaskoczyła jak jej powiedziałam, że chcemy używać tylko jednorazowych pieluszek. Coś o ekologii zaczęła i finansach... aż mnie zatkało. No i za drugim razem aż się zdenerwowała, bo stwierdziła, że laktator to niepotrzebny zakup... bo odciąganie boli, długo trwa i potem dziecko się odzwyczaja od cycka... a mój pomysł (gdzieś wyczytałam), że można odciągać poranne mleko, które jest najbardziej kaloryczne i podawać wieczorem, żeby dziecko lepiej nakarmić i żeby spało uznała za absurdalny. A w ogóle butelka to zło! Myślałam, że moja mamcia jest bardziej na czasie :))
marta ja stwierdziłam że w miarę rośnięcia brzucha kurczy się mózg.. :)
czarna ja chciałabym na Zaspie rodzić ale Kartuzy też biorę pod uwagę.. tylko chce rodzić z mężem a tam jest chyba tylko jedna sala do porodu rodzinnego. A powiedz jak wyglądają łazienki?
A kto wie jak wyglądają łazienki(prysznice) na zaspie?
czarna ja chciałabym na Zaspie rodzić ale Kartuzy też biorę pod uwagę.. tylko chce rodzić z mężem a tam jest chyba tylko jedna sala do porodu rodzinnego. A powiedz jak wyglądają łazienki?
A kto wie jak wyglądają łazienki(prysznice) na zaspie?
Lipuszka i czarna uaktualniam listę :)
Rozpakowane:
25.08 - Fabiankowa - Zaspa - CÓRKA - Kaja - 3820g - 54cm - SN
25.08 - Lipuszka - Kliniczna - CÓRKA - Julia - 2765g - 51cm - SN
04.09 - czarna84 - Kartuzy -SYN - Dominik - 3150g - 53cm - SN
Dwupaki:
07.09 - Natalia - Zaspa
07.09 - gosiunia1108
07.09 - natalnik - SYN - Antoni
07.09 - sałatka - Zaspa - SYN - Pawełek
08.09 - aga_6663
09.09 - bladykot - Wejherowo - raczej CÓRKA
09.09 - Kamczik - Kliniczna - CÓRKA - Oliwia
09.09 - mamasandry - Wojewódzki - SYN - Krystian
10.09 - ligia - CÓRKA - Ola
17.09 - Leokadia2101 - SYN
17.09 - maniana - CÓRKA
24.09 - Jumelka - Zaspa - SYN - Jan
25.09 - Ru.mink@ - Wejherowo - CÓRKA - Aniela
25.09 - titina - Wejherowo - CÓRKA
26.09 - Ewciuś - Kliniczna - CÓRKA Klara :)
26.09 - izulucha - Londyn - CORKA Nell
27.09 - pieczenienatalia - Kliniczna - CÓRKA - Zofia
28.09 - @IzZzka@ - Wejherowo - CÓRKA (raczej Maja:))
28.09 - Dżina - Wojewódzki - SYN - Mikołaj
29.09 - eveline22 - Wojewódzki - SYN - Dominik
01.10 - marta29 - Wojewódzki - SYN - Gustaw
03.10 - rybcia6 - SYNEK
03.10 - alicja_82 - Kliniczna - CÓRKA
04.10 - cheeringup - Kliniczna
04.10 - Monia Er -SYN - Cyprian
06.10 - gwiazdeczka - CÓRKA
07.10 - polapola - Redłowo - SYN- Jaś
07.10 - malinowa mandarynka - Wojewódzki - CÓRKA - Marta
09.10 - sowka - SYN
10.10 - marta.gdansk - Zaspa - CÓRKA
12.10 - misiabela - Zaspa- SYN- Łukasz
14.10 - Mangolia - Kliniczna - SYN- Piotr :)
15.10 - Ila85 - Kliniczna
17.10 - ewaaa42- zaspa-CÓRKA- Liliana
20.10 - Patunga - Wojewódzki - CÓRKA - Marysia
22.10 - lilo - SYN
23.10 - haniag83 - Wejherowo
24.10 - nusia85 - Kliniczna - SYN - Bartek
26.10 - lucek
28.10 - Brzoskwinka 84 - Zaspa- Córcia Nadia ;)
28.10 - gosiaczek.k - Kliniczna - CÓRKA Kinga
Rozpakowane:
25.08 - Fabiankowa - Zaspa - CÓRKA - Kaja - 3820g - 54cm - SN
25.08 - Lipuszka - Kliniczna - CÓRKA - Julia - 2765g - 51cm - SN
04.09 - czarna84 - Kartuzy -SYN - Dominik - 3150g - 53cm - SN
Dwupaki:
07.09 - Natalia - Zaspa
07.09 - gosiunia1108
07.09 - natalnik - SYN - Antoni
07.09 - sałatka - Zaspa - SYN - Pawełek
08.09 - aga_6663
09.09 - bladykot - Wejherowo - raczej CÓRKA
09.09 - Kamczik - Kliniczna - CÓRKA - Oliwia
09.09 - mamasandry - Wojewódzki - SYN - Krystian
10.09 - ligia - CÓRKA - Ola
17.09 - Leokadia2101 - SYN
17.09 - maniana - CÓRKA
24.09 - Jumelka - Zaspa - SYN - Jan
25.09 - Ru.mink@ - Wejherowo - CÓRKA - Aniela
25.09 - titina - Wejherowo - CÓRKA
26.09 - Ewciuś - Kliniczna - CÓRKA Klara :)
26.09 - izulucha - Londyn - CORKA Nell
27.09 - pieczenienatalia - Kliniczna - CÓRKA - Zofia
28.09 - @IzZzka@ - Wejherowo - CÓRKA (raczej Maja:))
28.09 - Dżina - Wojewódzki - SYN - Mikołaj
29.09 - eveline22 - Wojewódzki - SYN - Dominik
01.10 - marta29 - Wojewódzki - SYN - Gustaw
03.10 - rybcia6 - SYNEK
03.10 - alicja_82 - Kliniczna - CÓRKA
04.10 - cheeringup - Kliniczna
04.10 - Monia Er -SYN - Cyprian
06.10 - gwiazdeczka - CÓRKA
07.10 - polapola - Redłowo - SYN- Jaś
07.10 - malinowa mandarynka - Wojewódzki - CÓRKA - Marta
09.10 - sowka - SYN
10.10 - marta.gdansk - Zaspa - CÓRKA
12.10 - misiabela - Zaspa- SYN- Łukasz
14.10 - Mangolia - Kliniczna - SYN- Piotr :)
15.10 - Ila85 - Kliniczna
17.10 - ewaaa42- zaspa-CÓRKA- Liliana
20.10 - Patunga - Wojewódzki - CÓRKA - Marysia
22.10 - lilo - SYN
23.10 - haniag83 - Wejherowo
24.10 - nusia85 - Kliniczna - SYN - Bartek
26.10 - lucek
28.10 - Brzoskwinka 84 - Zaspa- Córcia Nadia ;)
28.10 - gosiaczek.k - Kliniczna - CÓRKA Kinga
Ale mnie rozbawiłyście!!
Mangolia - niezła ta Twoja położna, masakra!! Faktycznie nasza Iza była chyba jakaś normalna, jeśli chodzi o firmy to tylko raz poleciła TT jako dobry laktator i Bepanten na cycki. A tak zawsze powtarzała, że należy oszczędzać :)
Dżina - idealnie opisałaś samopoczucie większości ciężarnych na tym etapie ciąży, choć faktycznie jak mały siedzi pupką do dołu... współczuje. Wiem, że to marne pocieszenie i mnie również wkurza, ale jak to mówią "już bliżej niż dalej"
Właśnie umarłam ze śmiechu, byłam z mężem na zakupach i właśnie zjedliśmy kolację:
ja ciężarna - zupka instant
mój mąż - rybka + świeży ogórek i listek sałaty
porażka :D
Mangolia - niezła ta Twoja położna, masakra!! Faktycznie nasza Iza była chyba jakaś normalna, jeśli chodzi o firmy to tylko raz poleciła TT jako dobry laktator i Bepanten na cycki. A tak zawsze powtarzała, że należy oszczędzać :)
Dżina - idealnie opisałaś samopoczucie większości ciężarnych na tym etapie ciąży, choć faktycznie jak mały siedzi pupką do dołu... współczuje. Wiem, że to marne pocieszenie i mnie również wkurza, ale jak to mówią "już bliżej niż dalej"
Właśnie umarłam ze śmiechu, byłam z mężem na zakupach i właśnie zjedliśmy kolację:
ja ciężarna - zupka instant
mój mąż - rybka + świeży ogórek i listek sałaty
porażka :D
Przede wszystkim CZARNA_GRATULACJE:) Niech się synuś zdrowy i silny chowa:) I dla Ciebie słowa uznania:) Dzielna mama!!
Cześc dziewczyny, ja tak na szybciutko-kiepsko się czuję od dwóch dni..
Prawie nie sypiam, mam jakieś skurczyki, twardnieje mi ten brzuch i ciągle głodna jestem:)
Dzisiaj o 3:40 jadłam winogrona,aż się mąż wystraszył jak mnie zobaczył taką w ciemnościach jedzącą coś z michy :D
Oprócz tego, czuję się jak wielki wieloryb, wycieczka do sklepu dzisiaj to dla mnie wyprawa na koniec świata-szłam i szłam i przystaneczek i tak non stop..
Mały dzisiaj wyjątkowo szaleje jeszcze :) Ale jeszcze 5 minut.
Poza tym mój mężulek wyjeżdża do Wrocławia jutro na walkę Adamka z Kliczko :P Wraca w nd.. Pytał czy może jechać,dałam mu wolną rękę-niech ma :D
Cześc dziewczyny, ja tak na szybciutko-kiepsko się czuję od dwóch dni..
Prawie nie sypiam, mam jakieś skurczyki, twardnieje mi ten brzuch i ciągle głodna jestem:)
Dzisiaj o 3:40 jadłam winogrona,aż się mąż wystraszył jak mnie zobaczył taką w ciemnościach jedzącą coś z michy :D
Oprócz tego, czuję się jak wielki wieloryb, wycieczka do sklepu dzisiaj to dla mnie wyprawa na koniec świata-szłam i szłam i przystaneczek i tak non stop..
Mały dzisiaj wyjątkowo szaleje jeszcze :) Ale jeszcze 5 minut.
Poza tym mój mężulek wyjeżdża do Wrocławia jutro na walkę Adamka z Kliczko :P Wraca w nd.. Pytał czy może jechać,dałam mu wolną rękę-niech ma :D
Mangolia, no to rzeczywiście zrobiłam niespodziankę:
5.09.2011 r o godz. dokładnie 12 w południe urodził sie Pawełek.
waga: 4,165
długi: 59 cm
poród: siłami natury
1.09. trafiłam ze skurczami w nocy o godz.3 rano na Zaspę. Okazało się, że były to mega wielkie skurcze..., ale przepowiadające. Postanowili zatrzymac mnie na patologii ciąży do rozwiązania i niestety przez ten cały czas aż do poniedziałku musiałam być w szpitalu, ale za to synek i ja bylismy stale monitorowani KTG i było sprawdzane rozwarcie szyjki.
W poniedziałek rano o godz.7:30 dali mnie na trakt porodowy gdzie podano oxytocynę. Rozwarcie było spore, więc przebili mi pęcherz płodowy, a zaraz po tym wszytsko poszło w mig!!!
I okres porod trwał 2,5 h, II okres porodu: 20 minut.
Tak jak wczesniej nudziło mi sie strasznie będąc w ostatnich dniach ciązy tak teraz...nie wiem w co mam ręce włozyć. Mam nawał laktacyjny, więc non-stop paraduję z gołymi piersiami i ściagam pokarm, bo synek nie daje rady wszystkiego wypić. Pralka chodzi kilka razy na dzień, nawet nie wiedziałam, że chłopcy tak często robia sisiu akurat wtedy kiedy zmienia sie pieluszkę :)
Ale ogólnie mamy sie dobrze i pomomo niewyspania jesteśmy bardzo szczęśliwi. Synek urodził się z 10 pkt Apgar, jest sliczny i juz jestem w nim po uszy zakochana :D
5.09.2011 r o godz. dokładnie 12 w południe urodził sie Pawełek.
waga: 4,165
długi: 59 cm
poród: siłami natury
1.09. trafiłam ze skurczami w nocy o godz.3 rano na Zaspę. Okazało się, że były to mega wielkie skurcze..., ale przepowiadające. Postanowili zatrzymac mnie na patologii ciąży do rozwiązania i niestety przez ten cały czas aż do poniedziałku musiałam być w szpitalu, ale za to synek i ja bylismy stale monitorowani KTG i było sprawdzane rozwarcie szyjki.
W poniedziałek rano o godz.7:30 dali mnie na trakt porodowy gdzie podano oxytocynę. Rozwarcie było spore, więc przebili mi pęcherz płodowy, a zaraz po tym wszytsko poszło w mig!!!
I okres porod trwał 2,5 h, II okres porodu: 20 minut.
Tak jak wczesniej nudziło mi sie strasznie będąc w ostatnich dniach ciązy tak teraz...nie wiem w co mam ręce włozyć. Mam nawał laktacyjny, więc non-stop paraduję z gołymi piersiami i ściagam pokarm, bo synek nie daje rady wszystkiego wypić. Pralka chodzi kilka razy na dzień, nawet nie wiedziałam, że chłopcy tak często robia sisiu akurat wtedy kiedy zmienia sie pieluszkę :)
Ale ogólnie mamy sie dobrze i pomomo niewyspania jesteśmy bardzo szczęśliwi. Synek urodził się z 10 pkt Apgar, jest sliczny i juz jestem w nim po uszy zakochana :D
Gratulacje Sałatka, dużo dużo zdrówka i sił i cierpliwości :)
Rozpakowane:
25.08 - Fabiankowa - Zaspa - CÓRKA - Kaja - 3820g - 54cm - SN
25.08 - Lipuszka - Kliniczna - CÓRKA - Julia - 2765g - 51cm - SN
04.09 - czarna84 - Kartuzy -SYN - Dominik - 3150g - 53cm - SN
05.09 - sałatka - Zaspa - SYN - Pawełek - 4165g - 59cm - SN
Dwupaki:
07.09 - Natalia - Zaspa
07.09 - gosiunia1108
07.09 - natalnik - SYN - Antoni
08.09 - aga_6663
09.09 - bladykot - Wejherowo - raczej CÓRKA
09.09 - Kamczik - Kliniczna - CÓRKA - Oliwia
09.09 - mamasandry - Wojewódzki - SYN - Krystian
10.09 - ligia - CÓRKA - Ola
17.09 - Leokadia2101 - SYN
17.09 - maniana - CÓRKA
24.09 - Jumelka - Zaspa - SYN - Jan
25.09 - Ru.mink@ - Wejherowo - CÓRKA - Aniela
25.09 - titina - Wejherowo - CÓRKA
26.09 - Ewciuś - Kliniczna - CÓRKA Klara :)
26.09 - izulucha - Londyn - CORKA Nell
27.09 - pieczenienatalia - Kliniczna - CÓRKA - Zofia
28.09 - @IzZzka@ - Wejherowo - CÓRKA (raczej Maja:))
28.09 - Dżina - Wojewódzki - SYN - Mikołaj
29.09 - eveline22 - Wojewódzki - SYN - Dominik
01.10 - marta29 - Wojewódzki - SYN - Gustaw
03.10 - rybcia6 - SYNEK
03.10 - alicja_82 - Kliniczna - CÓRKA
04.10 - cheeringup - Kliniczna
04.10 - Monia Er -SYN - Cyprian
06.10 - gwiazdeczka - CÓRKA
07.10 - polapola - Redłowo - SYN- Jaś
07.10 - malinowa mandarynka - Wojewódzki - CÓRKA - Marta
09.10 - sowka - SYN
10.10 - marta.gdansk - Zaspa - CÓRKA
12.10 - misiabela - Zaspa- SYN- Łukasz
14.10 - Mangolia - Kliniczna - SYN- Piotr :)
15.10 - Ila85 - Kliniczna
17.10 - ewaaa42- zaspa-CÓRKA- Liliana
20.10 - Patunga - Wojewódzki - CÓRKA - Marysia
22.10 - lilo - SYN
23.10 - haniag83 - Wejherowo
24.10 - nusia85 - Kliniczna - SYN - Bartek
26.10 - lucek
28.10 - Brzoskwinka 84 - Zaspa- Córcia Nadia ;)
28.10 - gosiaczek.k - Kliniczna - CÓRKA Kinga
To kto następny? :)
Rozpakowane:
25.08 - Fabiankowa - Zaspa - CÓRKA - Kaja - 3820g - 54cm - SN
25.08 - Lipuszka - Kliniczna - CÓRKA - Julia - 2765g - 51cm - SN
04.09 - czarna84 - Kartuzy -SYN - Dominik - 3150g - 53cm - SN
05.09 - sałatka - Zaspa - SYN - Pawełek - 4165g - 59cm - SN
Dwupaki:
07.09 - Natalia - Zaspa
07.09 - gosiunia1108
07.09 - natalnik - SYN - Antoni
08.09 - aga_6663
09.09 - bladykot - Wejherowo - raczej CÓRKA
09.09 - Kamczik - Kliniczna - CÓRKA - Oliwia
09.09 - mamasandry - Wojewódzki - SYN - Krystian
10.09 - ligia - CÓRKA - Ola
17.09 - Leokadia2101 - SYN
17.09 - maniana - CÓRKA
24.09 - Jumelka - Zaspa - SYN - Jan
25.09 - Ru.mink@ - Wejherowo - CÓRKA - Aniela
25.09 - titina - Wejherowo - CÓRKA
26.09 - Ewciuś - Kliniczna - CÓRKA Klara :)
26.09 - izulucha - Londyn - CORKA Nell
27.09 - pieczenienatalia - Kliniczna - CÓRKA - Zofia
28.09 - @IzZzka@ - Wejherowo - CÓRKA (raczej Maja:))
28.09 - Dżina - Wojewódzki - SYN - Mikołaj
29.09 - eveline22 - Wojewódzki - SYN - Dominik
01.10 - marta29 - Wojewódzki - SYN - Gustaw
03.10 - rybcia6 - SYNEK
03.10 - alicja_82 - Kliniczna - CÓRKA
04.10 - cheeringup - Kliniczna
04.10 - Monia Er -SYN - Cyprian
06.10 - gwiazdeczka - CÓRKA
07.10 - polapola - Redłowo - SYN- Jaś
07.10 - malinowa mandarynka - Wojewódzki - CÓRKA - Marta
09.10 - sowka - SYN
10.10 - marta.gdansk - Zaspa - CÓRKA
12.10 - misiabela - Zaspa- SYN- Łukasz
14.10 - Mangolia - Kliniczna - SYN- Piotr :)
15.10 - Ila85 - Kliniczna
17.10 - ewaaa42- zaspa-CÓRKA- Liliana
20.10 - Patunga - Wojewódzki - CÓRKA - Marysia
22.10 - lilo - SYN
23.10 - haniag83 - Wejherowo
24.10 - nusia85 - Kliniczna - SYN - Bartek
26.10 - lucek
28.10 - Brzoskwinka 84 - Zaspa- Córcia Nadia ;)
28.10 - gosiaczek.k - Kliniczna - CÓRKA Kinga
To kto następny? :)
Tego mojego Gagatka nie było łatwo urodzić SN, bo główke pokaźna ma. Miałam nadzieje, że nie bedzie nacięcia, ale skończyło się na dwóch szwach.
Dziewczyny, ja pod koniec ciązy dużo chodziłam po schodach, nie unikałam wysiłku, bo chcialam juz urodzić.
Trzymam kciukole za Wasze szybkie i mało bolesne porody oraz maluszki 10 pkt Apgar :)
Dziewczyny, ja pod koniec ciązy dużo chodziłam po schodach, nie unikałam wysiłku, bo chcialam juz urodzić.
Trzymam kciukole za Wasze szybkie i mało bolesne porody oraz maluszki 10 pkt Apgar :)
witam się z rana i do kolejnego wątku zapraszam
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=268045&c=1&k=160
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=268045&c=1&k=160