Ja z racji zaistniałej sytuacji zaczęłam pakować torbę, poprałam i poprasowałam to co miałam na rozmiar 50, koszule i jak się zbiorę to skompletuję resztę. Byłam dziś na wizycie i nie jest gorzej...
rozwiń
Ja z racji zaistniałej sytuacji zaczęłam pakować torbę, poprałam i poprasowałam to co miałam na rozmiar 50, koszule i jak się zbiorę to skompletuję resztę. Byłam dziś na wizycie i nie jest gorzej więc jest lepiej, widać luteina zrobiła swoje, mała waży 1670g więc spora z niej dziewuszka. Wizyta mnie uspokoiła, lekarz dobrej myśli, chociaż nadal mam się oszczędzać.
zobacz wątek