Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 14
                    
                        Mycie okien, sprzątanie, chodzenie po schodach... nic nie pomaga...
wczoraj pojechaliśmy nad morze na dłuuugi spacer, żeby "wychodzić" małego. I nic.
Dziś po wizycie szyjka zamknięta...
                        rozwiń                    
                    
                        Mycie okien, sprzątanie, chodzenie po schodach... nic nie pomaga...
wczoraj pojechaliśmy nad morze na dłuuugi spacer, żeby "wychodzić" małego. I nic.
Dziś po wizycie szyjka zamknięta i jak nie urodzę do piątku to szpital :(
Tylko my się Kaczuszka na Zaspę będziemy kierować.
Mój termin z miesiączki był na 22.02, z usg na 9.03. Z dziś (kompletnie nie wolno się tym sugerować, ale jednak ;) ) na 6 kwietnia.
Śmialiśmy się z lekarzem, że może jak słoń pochodzę ;)
                    
                    zobacz wątek