Widok
Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 17
Zakładam nowy wątek, enjoy pomogło może teraz mi przyniesie szczęście :)
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
5. Mlenia 02.04.2011
6. karinkakk 05.04.2011 - Córeczka Nina - Kliniczna
7. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
8. kasiek01 09.04.2011 _ Synek - Szpital Wojewódzki
9. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
10. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
11. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
12. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
13. Manieczka0 18.04.2011
14. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
15. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
16. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
17. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
18. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, 4010g ,58 cm, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
Link do poprzedniego wątku
http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-Marcowe-i-Kwietniowe-2011-16-t226663,1,130.html
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
5. Mlenia 02.04.2011
6. karinkakk 05.04.2011 - Córeczka Nina - Kliniczna
7. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
8. kasiek01 09.04.2011 _ Synek - Szpital Wojewódzki
9. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
10. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
11. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
12. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
13. Manieczka0 18.04.2011
14. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
15. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
16. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
17. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
18. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, 4010g ,58 cm, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
Link do poprzedniego wątku
http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-Marcowe-i-Kwietniowe-2011-16-t226663,1,130.html
Sonia ty masz czekać na mnie:) A u mnie jak na razie cisza więc lepiej się nie śpiesz..:)
Czy któraś z was też miała na koniec ciąży silne mdłości?
Mi dzisiaj nie dają spokoju wiem że to niby dobrze bo zaczyna coś się dziać ale żeby aż tak silne? Do tego mega ból głowy...:(
Tak złego dnia to chyba jeszcze nie miałam:(
Czy któraś z was też miała na koniec ciąży silne mdłości?
Mi dzisiaj nie dają spokoju wiem że to niby dobrze bo zaczyna coś się dziać ale żeby aż tak silne? Do tego mega ból głowy...:(
Tak złego dnia to chyba jeszcze nie miałam:(
Dlatego Karola wole nie myśleć co by było gdyby nie nasza znajoma ... grunt że wszystko jest okey i dzięki tak długiemu pobytowi w szpitalu karmienie opanowałam do perfekcji , pierwsze dni cierpiałam bo malutka ciągle na cycu że praktycznie z rak jej nie wypuszczałam bo inaczej płakała i na piersiach miałam malinki i ogólnie karmienie sprawiało taki ból że smarowałam maścią medeli purelan i nakładałam osłonki silikonowe i jakoś pomogło...i się nauczyła ;) że budzę ją albo sama się budzi co 3 godz i karmie 15min lewa 15 min prawa i zawsze zanim zacznę karmić przewijam pieluchę i naprawdę działa bo cały czas je i śpi chyba że się wybudzi to świat obserwuje
jak w godz snu wcina łapki i marudzi to daje jej smoka jak to położna powiedziała wynika to z silnego instynktu ssania i tez pociamka pociamka i zasypia a nocki super potrafi spać od 5 do 6 godz chyba że w pieluchę narobi to wtedy stawia na nogi że ma mokro :)
Kosmisia na napływ pokarmu 3 razy dziennie herbatki z szałwi -jej działanie obniża laktacje
Dzisiaj odwiedziła mnie środowiskowa i też się ciekawych rzeczy dowiedziałam że jak się dzidzi ulewa to znaczy że jest najedzona i nie karmić jej na siłę i mojej np po jedzeniu nie chce się odbijać to też powiedziała że wynika to stąd że prawidłowo jest przystawiana do piersi i nie nałykała się powietrza i jest wszystko okey
To tyle ze wskazówek mam nadzieje że wam się przydadzą ;)
A co do przechodzonej ciąży mój gin powiedział że mam się stawić z torbami w szpitalu 7 dni po terminie a że to wypadało w weekend to miałam zamiar przyjechać w poniedziałek ale i tak na weekendzie się skończyło ;)
jak w godz snu wcina łapki i marudzi to daje jej smoka jak to położna powiedziała wynika to z silnego instynktu ssania i tez pociamka pociamka i zasypia a nocki super potrafi spać od 5 do 6 godz chyba że w pieluchę narobi to wtedy stawia na nogi że ma mokro :)
Kosmisia na napływ pokarmu 3 razy dziennie herbatki z szałwi -jej działanie obniża laktacje
Dzisiaj odwiedziła mnie środowiskowa i też się ciekawych rzeczy dowiedziałam że jak się dzidzi ulewa to znaczy że jest najedzona i nie karmić jej na siłę i mojej np po jedzeniu nie chce się odbijać to też powiedziała że wynika to stąd że prawidłowo jest przystawiana do piersi i nie nałykała się powietrza i jest wszystko okey
To tyle ze wskazówek mam nadzieje że wam się przydadzą ;)
A co do przechodzonej ciąży mój gin powiedział że mam się stawić z torbami w szpitalu 7 dni po terminie a że to wypadało w weekend to miałam zamiar przyjechać w poniedziałek ale i tak na weekendzie się skończyło ;)

Witam w nowym wątku.
To jak Sonia zaczęła rodzić to Tea18 nie pozostaje nic innego jak założenie nowego wątku. Może to faktycznie ma magiczną moc :)
Trzymam kciuki dziewczyny, żeby te Wasze maluchy zapragnęły w końcu wyskoczyć z brzuszków. Wiem jakie czekanie jest męczące.
Moja Córcia niestety dostała jakiegoś kataru i wybieramy się dziś do lekarza. Mam nadzieję, że to nic poważnego, ale wolę pójść do lekarza i sprawdzić czy wszystko jest ok.
To jak Sonia zaczęła rodzić to Tea18 nie pozostaje nic innego jak założenie nowego wątku. Może to faktycznie ma magiczną moc :)
Trzymam kciuki dziewczyny, żeby te Wasze maluchy zapragnęły w końcu wyskoczyć z brzuszków. Wiem jakie czekanie jest męczące.
Moja Córcia niestety dostała jakiegoś kataru i wybieramy się dziś do lekarza. Mam nadzieję, że to nic poważnego, ale wolę pójść do lekarza i sprawdzić czy wszystko jest ok.
Witam ponownie ;) dziewczyny z tym karmieniem to jest problem ...miałam duzo pokarmu teraz mam kryzys bo prawie nic nie leci pije herbatki na laktacje i sie modle ;) Mój ogólnie je 10min ale pozniej szuka cycka ale polozna mówi ze to nie dlatego ze sie nie najadl tylko dlatego ze ma mocy odruch ssania,wkładam smoczek i sie uspakaja po czym zasypia. Nie jest dobrze wiecznie do cycka przystawiać bo przejedzenie jest gorsze od nie najedzenia.
również witam w nowym wątku
1 dzień nie zaglądania i jakie zaległości w czytaniu:)
margos-ten patent z mp3 z odkurzaczem/suszarką to niezły pomysł :)
IzaSJ-dzieki za info :)
Karola93vs- dzięki za info :) i fajnie że kolejna mamusia mieszka w okolicy :)
Tea-co do zwolnienia po terminie porodu to moja gin.powiedziała że wtedy do lekarza internisty/rodzinnego najlepiej iść i niech on wypisze zwolnienie z innego powodu np.grypa :) bo gin.nie mogą po terminie wystawiać bo ZUS się ich czepia :)tak w skrócie- ale w necie też o tym czytałam :) ale może to też zależy od gin.?
MadzikRóża- z takim przejęciem czytałam Twoją opowieść że nie zauważyłam kiedy wcięłam twarożek ... po prostu szok na kogo można trafić w szpitalu :) dobrze że się tak skończyło :)a teraz jak piszesz maleństwo nadrabia swoim jedzeniem,spaniem ten koszmar z porodu :) powodzenia :)
a sonia ... ? rodzi już ? czyzby zakładanie nowego wątku faktycznie miało jakieś magiczne działanie :)
1 dzień nie zaglądania i jakie zaległości w czytaniu:)
margos-ten patent z mp3 z odkurzaczem/suszarką to niezły pomysł :)
IzaSJ-dzieki za info :)
Karola93vs- dzięki za info :) i fajnie że kolejna mamusia mieszka w okolicy :)
Tea-co do zwolnienia po terminie porodu to moja gin.powiedziała że wtedy do lekarza internisty/rodzinnego najlepiej iść i niech on wypisze zwolnienie z innego powodu np.grypa :) bo gin.nie mogą po terminie wystawiać bo ZUS się ich czepia :)tak w skrócie- ale w necie też o tym czytałam :) ale może to też zależy od gin.?
MadzikRóża- z takim przejęciem czytałam Twoją opowieść że nie zauważyłam kiedy wcięłam twarożek ... po prostu szok na kogo można trafić w szpitalu :) dobrze że się tak skończyło :)a teraz jak piszesz maleństwo nadrabia swoim jedzeniem,spaniem ten koszmar z porodu :) powodzenia :)
a sonia ... ? rodzi już ? czyzby zakładanie nowego wątku faktycznie miało jakieś magiczne działanie :)
a nie napisałam nic jak wczorajsza wizyta u gin...
nasz mały Bąbel nie spieszy się z wyjściem,główka już nisko i brzuch mi niby opadł więc kolejna wizyta 13 :) no i niestety mam kontrolować ciśnienie bo na wizycie było 130/80 a jak bedzie 140 to jechac do szpitala :(
paskudka-chyba też miałas kontrolować ciśnienie ? jak u Ciebie? u mnie w domu to teraz w okolicach 120/75
tylko mam taki sprzęt że mierze kilka razy pod rząd bo raz mi pokazuje 140 a za chwile 115 ... :)
nasz mały Bąbel nie spieszy się z wyjściem,główka już nisko i brzuch mi niby opadł więc kolejna wizyta 13 :) no i niestety mam kontrolować ciśnienie bo na wizycie było 130/80 a jak bedzie 140 to jechac do szpitala :(
paskudka-chyba też miałas kontrolować ciśnienie ? jak u Ciebie? u mnie w domu to teraz w okolicach 120/75
tylko mam taki sprzęt że mierze kilka razy pod rząd bo raz mi pokazuje 140 a za chwile 115 ... :)
140? Niria, mnie powiedziała że do szpitala jak będzie 160/100. Dzisiaj od rana 135/95, ale bywa i 150/100. Zapomniałam już o smaku mocnej herbaty, na colę patrzę z tęsknotą.. Eh.
Brzuch nadal wysoko. Jutro mam USG dopplerowskie (znowu), zobaczmy, co tam doktor wyczaruje.
Dzisiaj oficjalnie skończyłam prać rzeczy małej, pralka oczywiście wessała jedną małą skarpetkę, no bo jak to tak, pranie bez żadnych ofiar...? Muszę kupić wreszcie specjalny worek do prania bielizny/skarpet, bo stosik tych bez pary rośnie.
A rodzić to bym mogła już. Niepokoję się trochę, że mała bardzo niewiele się rusza, ale to od początku leniuszek był i wszystkie badania w sumie dobre były... Czasem aż stukam i pukam w brzuch, żeby ją poczuć.
Brzuch nadal wysoko. Jutro mam USG dopplerowskie (znowu), zobaczmy, co tam doktor wyczaruje.
Dzisiaj oficjalnie skończyłam prać rzeczy małej, pralka oczywiście wessała jedną małą skarpetkę, no bo jak to tak, pranie bez żadnych ofiar...? Muszę kupić wreszcie specjalny worek do prania bielizny/skarpet, bo stosik tych bez pary rośnie.
A rodzić to bym mogła już. Niepokoję się trochę, że mała bardzo niewiele się rusza, ale to od początku leniuszek był i wszystkie badania w sumie dobre były... Czasem aż stukam i pukam w brzuch, żeby ją poczuć.
Madzik dzięki za radę. Tylko ile mogę pić tej szałwi żeby nie przedobrzyć? Robię sobie okłady z kapusty:-) Mam nadzieje, że pomoże.
Karmisz po 15 min z każdej? A nie jest tak, że powinno się opróżniać jedną pierś do końca, a potem ewentualnie druga? Mój mały nigdy nie dotrwa do drugiej piersi:-)
Hm...mój mały cycka pierś, zasypia, odstawiam go, bo już nie je, ale potem znowu zaczyna szukać. To znaczy, że w takim momencie Wy smoczek podajecie? Bo ja nie wiem czy on się nie najadł, czy faktycznie to jest ten odruch ssania:-)
Z tym ulewaniem to też słyszałam, że dziecko się wtedy najada. Ale co zrobić jak nakarmię, a on chwilkę pośpi i zaczyna płakać?
Karmisz po 15 min z każdej? A nie jest tak, że powinno się opróżniać jedną pierś do końca, a potem ewentualnie druga? Mój mały nigdy nie dotrwa do drugiej piersi:-)
Hm...mój mały cycka pierś, zasypia, odstawiam go, bo już nie je, ale potem znowu zaczyna szukać. To znaczy, że w takim momencie Wy smoczek podajecie? Bo ja nie wiem czy on się nie najadł, czy faktycznie to jest ten odruch ssania:-)
Z tym ulewaniem to też słyszałam, że dziecko się wtedy najada. Ale co zrobić jak nakarmię, a on chwilkę pośpi i zaczyna płakać?
paskudka - może u mnie przy 140 mam jechać bo w sumie zawsze miałąm w okolicach 120 więc może to indywidualnie jednak się dobiera...
no nie wiem :)
ja też jeszcze mam akcję pranie :) u mnie póki co bez ofiar skarpetkowych :) tylko mogłoby już nie padać bo bym wyskoczyła z tym praniem na dwór - a tu co chwilę pogoda płata psikusa :)
a u mnie maluch najbardziej się kręci jak pisze na klawiaturze :) czasem też go musze poszturchać żeby się uspokoić,że jest wszystko ok :) no i po posiłku/czymś słodkim też się aktywniej rusza :)
do mam karmiących- powodzenia :) Wasze doświadczenie dla nas przyszłych mam to będzie bezcenna wskazówka...
no nie wiem :)
ja też jeszcze mam akcję pranie :) u mnie póki co bez ofiar skarpetkowych :) tylko mogłoby już nie padać bo bym wyskoczyła z tym praniem na dwór - a tu co chwilę pogoda płata psikusa :)
a u mnie maluch najbardziej się kręci jak pisze na klawiaturze :) czasem też go musze poszturchać żeby się uspokoić,że jest wszystko ok :) no i po posiłku/czymś słodkim też się aktywniej rusza :)
do mam karmiących- powodzenia :) Wasze doświadczenie dla nas przyszłych mam to będzie bezcenna wskazówka...
hejka - ja teraz mialam wizytę u gin. 6 kwietnia czyli w termin porodu a zwolnienie ostatnio dostałam właśnie do 6 i przedłużyła bez problemu, chyba jeszcze na 2 tyg. za to w poprzedniej ciąży chodziłam do innego lekarza i też tak miałam, że zwolnienie do terminu a potem od rodzinnego dostałam jak poszłam, a wiadomo szkoda tego macierzyńskiego jak dziecka nie ma jeszcze na świecie. W każdym razie chyba faktycznie zależy to od lekarza...
u nas również bez zmian, dwoję się i troję a tu nic, tryb aktywny nic nie pomaga i jak cisza tak cisza narazie:(
u nas również bez zmian, dwoję się i troję a tu nic, tryb aktywny nic nie pomaga i jak cisza tak cisza narazie:(
Co do kwestii karmienia nie mam dobrych wspomnień i też najróżniejsze problemy były typu krwawiące brodawki, ból niesamowity, zapalenie piersi itp. itd. - mam nadzieję, że teraz uniknę chociaż niektórych z nich, a smoczek myślę, że to dobra rzecz, nasza mała też miała silny odruch ssania i dosyć szybko zaczęliśmy używać - oczywiście w umiarze ale pomagał na maxa:) teraz jak będzie trzeba to też nie będę się długo zastanawiać bo tak dziecko ciągle chce do cycka co czasem nie ma nic wspólnego z głodem i z jednego problemu wchodzimy w drugi..
Witam w nowym watku!
Rozpakowana!
Pisze ze szpitala wiec na szybko...Coreczka Nina, urodzona po cesarsku na klinicznej 05.04, 3550g, 54cm! Czujemy sie dobrze, malutka ma tylko podwyzszone CRP ale spada wiec najprawdopodobniej jutro do domu!
Jak juz sie ogarne opisze dokladnie wszystko!
Trzymam kciuki za szybkie rozpakowanie nierozpakowanych!
karinkakk
Rozpakowana!
Pisze ze szpitala wiec na szybko...Coreczka Nina, urodzona po cesarsku na klinicznej 05.04, 3550g, 54cm! Czujemy sie dobrze, malutka ma tylko podwyzszone CRP ale spada wiec najprawdopodobniej jutro do domu!
Jak juz sie ogarne opisze dokladnie wszystko!
Trzymam kciuki za szybkie rozpakowanie nierozpakowanych!
karinkakk
Ninuska chcesz kluska?
Heh niria cieszę się że apetyt dopisuje wcinaj puki możesz bo ja po cesarce pierwsze 3 dni to tylko woda suchary i kleik masakra i z dnia na dzień pomalutku się co innego wprowadzało i obserwowało jak to działa na maleństwo ale póki co wszystko mdłe i gotowane ehhh a Wielkanoc tuż tuż ;)
Kosmisia w notatkach mam napisane że szklanka i max 2 dni w ogóle w szpitalu dostałam broszurkę co robić podczas nawału i obrzęku wieć się troszke napisze ;)
-często karmić dziecko piersią w ciągu dnia nie rzadziej niż co 2-2,5 godziny przerwa nocna max 4 godz
-zwracać uwagę na prawidłowe przystawianie dziecka do piersi jeśli dziecko ssie boleśnie lub nieprawidłowo należy przystawić do piersi ponownie-poprawnie
-często zmieniać pozycję do karmienia-zaleca się pozycję spod pachy
-po karmieniu stosować okład ze zmrożonej pieluszki
(zużyć 3-4 pielusze na jeden okład) przez około 20 min
- pieluchy można zastąpić liśćmi z kapusty
-jeśli dziecko ma problem z uchwyceniem obrzękniętej piersi to przed karmieniem należy wykonać ciepły okład i odciągnąć niewielką ilość pokarmu tak aby zmiękczyć brodawkę i otoczkę
- jeśli nie ma możliwości przystawienia dziecka do piersi- należy odciągać porcję pokarmu na 1karmienie lub do uczucia ulgi
Co do tych 15 min to mam zawsze zegarek pod ręką i po tym czasie albo sama puszcza albo wkładam w kącik ust mały palec i wyciągam i przystawiam do drugiej i jak nawet przysypia przy piersi to tez trzymam 15 min bo potrafi przez sen tez ssać i wtedy powinna te 2,5-3 spać jeśli marudzi to albo pielucha albo trzeba dać właśnie smoczek
Kosmisia w notatkach mam napisane że szklanka i max 2 dni w ogóle w szpitalu dostałam broszurkę co robić podczas nawału i obrzęku wieć się troszke napisze ;)
-często karmić dziecko piersią w ciągu dnia nie rzadziej niż co 2-2,5 godziny przerwa nocna max 4 godz
-zwracać uwagę na prawidłowe przystawianie dziecka do piersi jeśli dziecko ssie boleśnie lub nieprawidłowo należy przystawić do piersi ponownie-poprawnie
-często zmieniać pozycję do karmienia-zaleca się pozycję spod pachy
-po karmieniu stosować okład ze zmrożonej pieluszki
(zużyć 3-4 pielusze na jeden okład) przez około 20 min
- pieluchy można zastąpić liśćmi z kapusty
-jeśli dziecko ma problem z uchwyceniem obrzękniętej piersi to przed karmieniem należy wykonać ciepły okład i odciągnąć niewielką ilość pokarmu tak aby zmiękczyć brodawkę i otoczkę
- jeśli nie ma możliwości przystawienia dziecka do piersi- należy odciągać porcję pokarmu na 1karmienie lub do uczucia ulgi
Co do tych 15 min to mam zawsze zegarek pod ręką i po tym czasie albo sama puszcza albo wkładam w kącik ust mały palec i wyciągam i przystawiam do drugiej i jak nawet przysypia przy piersi to tez trzymam 15 min bo potrafi przez sen tez ssać i wtedy powinna te 2,5-3 spać jeśli marudzi to albo pielucha albo trzeba dać właśnie smoczek

Kosmisia co do karmienia - to ja akurat karmię metodą, że jedna pierś na jedno karmienie. Najlepsza pozycja do karmienia, żeby dziecko opróżniło całą pierś to pozycja spod pachy. Mi bardzo pomogła przy nawale. Ale u mnie nawał trwał może 24h, a więc nie było tak źle. A co do tej szałwi to faktycznie hamuje laktację. Tylko uważaj, żebyś za dużo czasami nie wypiła i nie spowodowała zbyt dużego zahamowania laktacji.
Tea18 jutro zakładaj wątek! KONIECZNIE!!! Bo faktycznie to chyba działa?! A może jeszcze dzisiaj wieczorkiem??
Tea18 jutro zakładaj wątek! KONIECZNIE!!! Bo faktycznie to chyba działa?! A może jeszcze dzisiaj wieczorkiem??
Dziewczyny, a ja wam polecam, naprawdę nie stosujcie diety eliminacyjnej od początku, nie jedzcie tylko gotowanego kurczaka itd., bo to szkoda męczarni i szkoda wyjaławiania organizmu. Jesli nie amcie obciążeń w postaci alergii pokarmowych u Was albo u męża to nie ma sensu od początku eliminować. Ja jem wszystko od samego początku i małemu nic nie jest.
A co do czasu karmienia - to wiadomo - od każdej położnej czy doradcy laktacyjnego dowiedzieć się można różnych rzeczy. Ja akurat karmię jedną piersią na jedno karmienie i mały się najada...ale babki z którymi ja miałam do czynienia na swojej (na szczęście niezbyt kłopotliwej) drodze do karmienia mówiły żeby nie zakładać czasu krótszego niż 20 min. na pierś, bo dzieci ssące wolniej czy z przerwami w krótszym czasie mogą nie dotrzeć do każdej fazy mleka. I mnie w sumie ten argument przekonał, ale jak mówię - u nas i tak nie występuje ten problem bo piersi nie zmieniamy.:)
A co do czasu karmienia - to wiadomo - od każdej położnej czy doradcy laktacyjnego dowiedzieć się można różnych rzeczy. Ja akurat karmię jedną piersią na jedno karmienie i mały się najada...ale babki z którymi ja miałam do czynienia na swojej (na szczęście niezbyt kłopotliwej) drodze do karmienia mówiły żeby nie zakładać czasu krótszego niż 20 min. na pierś, bo dzieci ssące wolniej czy z przerwami w krótszym czasie mogą nie dotrzeć do każdej fazy mleka. I mnie w sumie ten argument przekonał, ale jak mówię - u nas i tak nie występuje ten problem bo piersi nie zmieniamy.:)
MadzikRoza, najawazniejsze, ze dobrze sie wszystko skonczylo z Twoim porodem :-)
Z tym karmieniem to u nas jest tak, ze karmie teraz jedna piers na karmienie. Najpierw karmilam z obu i pozniej ostatnia na poczatek kolejnego karmienia, ale jak sie laktacja rozbujala to polozna poradzila mi zmienic, bo mleka mam jak dla dwojki dzieci :-) Przystawiam na 10-15min, pozniej maly zasypia wiec robie przerwe na przebieranie, zeby go rozbudzic i znow 10-15 min. Podobno to wystarcza, bo maly przybiera juz z powrotem na wadze po spadku pourodzeniowym. No ale jak je to pilnuje zeby ssal. Oczywiscie w nocy to sie juz nie sprawdza, bo potrafie sama przysypiac i wtedy wisi mi na cycu i wisi.
Z tym karmieniem to u nas jest tak, ze karmie teraz jedna piers na karmienie. Najpierw karmilam z obu i pozniej ostatnia na poczatek kolejnego karmienia, ale jak sie laktacja rozbujala to polozna poradzila mi zmienic, bo mleka mam jak dla dwojki dzieci :-) Przystawiam na 10-15min, pozniej maly zasypia wiec robie przerwe na przebieranie, zeby go rozbudzic i znow 10-15 min. Podobno to wystarcza, bo maly przybiera juz z powrotem na wadze po spadku pourodzeniowym. No ale jak je to pilnuje zeby ssal. Oczywiscie w nocy to sie juz nie sprawdza, bo potrafie sama przysypiac i wtedy wisi mi na cycu i wisi.
a teraz kolejna sprawa - czkawkowa! moj synek miewal je baaardzo czesto w brzuszku, wtedy to go podobno nie meczylo, ale teraz dalej je ma, rownie czesto, no i teraz juz meczy go to. zreszta mnie tez, by meczylo. zje, usnie a tu czkawka, ktora oczywiscie go wybudza. ma tak moze, ktoras z Was? jakies sposoby?
no Sonia to już chyba urodziła :)
a Tea ? coś dzisiaj milczysz :) czyżby już sama myśl założenia nowego wątku pomogła ;P
ja na zaspe pakuje jedną torbe - i to co na porod i to co na później i dla maluszka jakies ciuszki wezme i zamiast rożka chyba kocyk-a żeby się nie zapaskudził to najlepiej pieluchą jeszcze w środku wyłożyć :) tak mi się wydaje :)
a Tea ? coś dzisiaj milczysz :) czyżby już sama myśl założenia nowego wątku pomogła ;P
ja na zaspe pakuje jedną torbe - i to co na porod i to co na później i dla maluszka jakies ciuszki wezme i zamiast rożka chyba kocyk-a żeby się nie zapaskudził to najlepiej pieluchą jeszcze w środku wyłożyć :) tak mi się wydaje :)
enjoy - my mamy czkawkę kilka a czasami kilkanaście razy na dobę. Według pediatry dziecka dalej to nie męczy, ale ja też się wkurzam, bo zazwyczaj dostaje jej jak tylko go położę i się rozbudzą. Podobno nie ma sposobu - doktor mówiła, ze czasem w pionie szybciej mija ale ja nie zaobserwowałam czegoś takiego.
Jak macie jeden rożek to radzę nie dawać od razu, bo mój się nie doprał. Mi na Klinicznej w trakcie porodu już kazali dać ciuszki dla małego. pewnie można nie dać i wtedy dadzą swoje. Ale ja chciałam, zęby mały kolonizował się od początku domowymi bakteriami.
Jak macie jeden rożek to radzę nie dawać od razu, bo mój się nie doprał. Mi na Klinicznej w trakcie porodu już kazali dać ciuszki dla małego. pewnie można nie dać i wtedy dadzą swoje. Ale ja chciałam, zęby mały kolonizował się od początku domowymi bakteriami.
U nas czkawka też kilka razy dziennie, strasznie mnie denerwuje i Tymka też. Niestety nic na nia nie działa i w pionie też wcale nie znika ;/
Ja jak rodziłam, to przyszłam z patologii i kazali mi wziąc tylko parę najpotrzebniejszych rzeczy - wodę, ręcznik i książkę do czytania ;P Rzeczy dla Małego zostały na oddziale w torbie i na porodówce nawet sie mnie nie pytali czy mamy ciuszki, tylko od razu go ubrali. Z drugiej strony nasz Maluch był od razu umyty ze wzgledu na zielone wody.
Oni muszą mieć przygotowane szpitalne ciuszki i rożek (lub kocyk) dla dziecka.
Ja jak rodziłam, to przyszłam z patologii i kazali mi wziąc tylko parę najpotrzebniejszych rzeczy - wodę, ręcznik i książkę do czytania ;P Rzeczy dla Małego zostały na oddziale w torbie i na porodówce nawet sie mnie nie pytali czy mamy ciuszki, tylko od razu go ubrali. Z drugiej strony nasz Maluch był od razu umyty ze wzgledu na zielone wody.
Oni muszą mieć przygotowane szpitalne ciuszki i rożek (lub kocyk) dla dziecka.
lucy, u nas po karmieniu tez sie zdarzaja te czkawki, czesto jak go wlasnie wezme do pionu do odbicia to sie zaczyna, ale jak nie odbije to mu sie pozniej ulewa. albo jak go przebieram na przewijaku, jakby od zmiany temperatury. przystawienie do piersi czasem pomaga, ale czasami nie chce wtedy wogole lapac i ssac, bo to czkanie go meczy.
Co kobita - to różny system karmienia:-) Ja mam tak dużo pokarmu, że przed każdym karmieniem muszę odciągać. W dzień - ok. Ale gorzej w nocy, bo jest to kłopotliwe.
Dziewczyny, napiszcie mi - mój mały dostał na twarzy takie czerwone plamki (nie krostki). Zastanawiam się czy to ja coś zjadłam (a pilnuję się), czy po prostu maluchy tak mają, że ich skóra jest tak wrażliwa? Zastanawiałam się nad płynem do kąpieli, ale myjemy go od miesiąca już i dopiero teraz te plamki wyskoczyły.
Dziewczyny, napiszcie mi - mój mały dostał na twarzy takie czerwone plamki (nie krostki). Zastanawiam się czy to ja coś zjadłam (a pilnuję się), czy po prostu maluchy tak mają, że ich skóra jest tak wrażliwa? Zastanawiałam się nad płynem do kąpieli, ale myjemy go od miesiąca już i dopiero teraz te plamki wyskoczyły.
nie mialam netu wiec zamilklam
u nas ok. mala caly dzien wczoraj buszowala od 7 rano padla o 17 i spala do 11 nastepnego dnia z przerwami na jedzenie. dala nam sie wyspac.
ja karmie czasami jedna piers, okolo 15-20 min a czasami 2 jak widze ze nienazarta. Julka sobie regoluje je w nocy mniej, 20 min co 4 godz a w dzien umie co 2 godz, po 30-45 min. w czwartek ide na wazenie to bede wiedziala czy przybiera.
jak u was dziewczyny z waga bo ze mnie nawet spada aczkolwiek moje spodniesprzed ciazy weszly mi do polowy uda, chyba za ambitna jestem
u nas ok. mala caly dzien wczoraj buszowala od 7 rano padla o 17 i spala do 11 nastepnego dnia z przerwami na jedzenie. dala nam sie wyspac.
ja karmie czasami jedna piers, okolo 15-20 min a czasami 2 jak widze ze nienazarta. Julka sobie regoluje je w nocy mniej, 20 min co 4 godz a w dzien umie co 2 godz, po 30-45 min. w czwartek ide na wazenie to bede wiedziala czy przybiera.
jak u was dziewczyny z waga bo ze mnie nawet spada aczkolwiek moje spodniesprzed ciazy weszly mi do polowy uda, chyba za ambitna jestem
No ja mam już 4 kg mniej niż przed ciążą, więc jestem meeega szczęśliwa. Mam nadzieję, że będzie spadać dalej, choć z moją ochotą na słodycze - może być ciężko.
Walerka - i tak cały dzień nie spała Ci córa? od tej 7? Bo nasz to chyba spioch straszny, bo jego aktywności trwają maksymalnie 1,5 godziny i są tak góra 2-3 w ciągu dnia a resztę czasu przesypia.
Kosmisia - z wysypką nie pomogę. My walczymy z trądzikiem niemowlęcym (a ta walka to głównie czekanie aż sam zniknie), ale to są typowe krosty, które wyglądają jak normalne pryszcze, więc w sprawie plam się nie wypowiem. Mogę Ci jedynie powiedzieć co mówi moja przyjaciółka alergolog - alergia pokarmowa jeśli się objawia wysypką to zazwyczaj nie jest to jedyny objaw. zmienić się mogą jednocześnie kupki, zachowanie dziecka itd. itp., więc jeśli to tylko wysypka to może jednak wcale nie alergia? ale wiadomo - najlepiej pokazać pediatrze.
Co do przybierania. Nasz synek przybrał 900 gram w 3 tygodnie - niezły z niego głodomorek. I zrobiły sie mu już takie solidne poliki:)
Walerka - i tak cały dzień nie spała Ci córa? od tej 7? Bo nasz to chyba spioch straszny, bo jego aktywności trwają maksymalnie 1,5 godziny i są tak góra 2-3 w ciągu dnia a resztę czasu przesypia.
Kosmisia - z wysypką nie pomogę. My walczymy z trądzikiem niemowlęcym (a ta walka to głównie czekanie aż sam zniknie), ale to są typowe krosty, które wyglądają jak normalne pryszcze, więc w sprawie plam się nie wypowiem. Mogę Ci jedynie powiedzieć co mówi moja przyjaciółka alergolog - alergia pokarmowa jeśli się objawia wysypką to zazwyczaj nie jest to jedyny objaw. zmienić się mogą jednocześnie kupki, zachowanie dziecka itd. itp., więc jeśli to tylko wysypka to może jednak wcale nie alergia? ale wiadomo - najlepiej pokazać pediatrze.
Co do przybierania. Nasz synek przybrał 900 gram w 3 tygodnie - niezły z niego głodomorek. I zrobiły sie mu już takie solidne poliki:)
Rozstęp mam jeden - więc udalo się uchować. No a to wszystko dzięki tej nieszczęsnej cukrzycy ciążowej, bo dzięki diecie bardzo mało przytyłam. A karimienie z moich obserwacji na razie wyciąga ok. 1,5 kg na dwa tygodnie w moim przypadku. No ale nie pilnuje się z jedzeniem - jem generalnie wszystko łącznie ze słodyczami.
a mojemu malemu zaczela jakby skorka schodzic i tez sie zastanawiam czy to moze, plyn do kapieli, proszek do prania?
a z waga to ja tez jestem baaardzo pozytywnie zaskoczona, w dniu porodu wieczorem zostaly mi 2kg na plusie, po tygodniu mialam wage sprzed ciazy. zostal mi tylko troche miekki brzuch z duzym pepkiem i kreska ciemna. no i rozstepow tez jednak zero :-)
a z waga to ja tez jestem baaardzo pozytywnie zaskoczona, w dniu porodu wieczorem zostaly mi 2kg na plusie, po tygodniu mialam wage sprzed ciazy. zostal mi tylko troche miekki brzuch z duzym pepkiem i kreska ciemna. no i rozstepow tez jednak zero :-)
Wtam, dzis wypisali nas ze szpitala. Puki co oswajam się z nowa sytuacja :) jak znajde chwile odpisze dokladnie jak potoczyl sie nasz pobyt w szpitalu.
Lista:
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
5. Mlenia 02.04.2011
6. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
7. kasiek01 09.04.2011 _ Synek - Szpital Wojewódzki
8. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
9. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
10. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
11. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
12. Manieczka0 18.04.2011
13. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
14. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
15. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
16. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
17. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, 4010g ,58 cm, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
22. karinkakk 05.04.2011 (05.04.2011) - Córeczka Nina - 3550g, 54cm - Kliniczna, CC
Dziewczyny jak radzilyscie sobie z nawałem mlecznym? Jestem własnie w trakcie walki... Ile czasu to u was trwało?
Lista:
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
5. Mlenia 02.04.2011
6. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
7. kasiek01 09.04.2011 _ Synek - Szpital Wojewódzki
8. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
9. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
10. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
11. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
12. Manieczka0 18.04.2011
13. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
14. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
15. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
16. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
17. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, 4010g ,58 cm, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
22. karinkakk 05.04.2011 (05.04.2011) - Córeczka Nina - 3550g, 54cm - Kliniczna, CC
Dziewczyny jak radzilyscie sobie z nawałem mlecznym? Jestem własnie w trakcie walki... Ile czasu to u was trwało?
Ninuska chcesz kluska?
witam w kolejnym wątku i serdeczne gratulacje dla kolejnych mamuś i ich dzieciaczków!
Mam pytanie dziewczyny - stymulujecie jakoś swe pociechy?
Karuzelki, jakieś karty, muzyczka, bujaczki?
Wprowadzacie już takie zabawy?
Może jesteście w stanie coś polecić?
Słyszałam kiedyś o jakichś kartach, aby pokazywać maluchom, ale dokładnie nie pamiętam o co w nich chodziło. Może Wy coś wiecie? :)
Ivvka jak tam? Mam nadzieję, że się polepszyło z Julcią! Trzymam kciuki!
Mam pytanie dziewczyny - stymulujecie jakoś swe pociechy?
Karuzelki, jakieś karty, muzyczka, bujaczki?
Wprowadzacie już takie zabawy?
Może jesteście w stanie coś polecić?
Słyszałam kiedyś o jakichś kartach, aby pokazywać maluchom, ale dokładnie nie pamiętam o co w nich chodziło. Może Wy coś wiecie? :)
Ivvka jak tam? Mam nadzieję, że się polepszyło z Julcią! Trzymam kciuki!
sonia, no i cię wypatrzyłam;) pamiętałam że miałaś jakoś na początek kwietnia,gratulacje! i zdrowia dla ciebie i maluszka:)
Karinka - przy nawale - ciepły okład przed zimny po karmieniu (zimny moze być z obtłuczonych liści kapusty), częste przystawianie, jak jest bardzo duży nawał mozesz pić herbatkę z szałwi - pomaga, trochę hamuje laktację. U mnie nawał trwał tylko jedną dobę czego i Tobie życzę:)
Ulka - wydaje mi się że 3 tygodnie to jeszcze trochę za wcześnie na stymulację...noworodki w tym wieku widzą ostro przedmioty w odległości 20-30 cm, więc jakakolwiek "zabawa" jest przez to trochę utrudniona:) A poza tym ciągle jeszcze "trawią" w ciągu doby takie ilości nowych bodźców, że to wystarczająco dużo wrażeń. Ale to tylko moje zdanie.
Ulka - wydaje mi się że 3 tygodnie to jeszcze trochę za wcześnie na stymulację...noworodki w tym wieku widzą ostro przedmioty w odległości 20-30 cm, więc jakakolwiek "zabawa" jest przez to trochę utrudniona:) A poza tym ciągle jeszcze "trawią" w ciągu doby takie ilości nowych bodźców, że to wystarczająco dużo wrażeń. Ale to tylko moje zdanie.
ja caly czas nie wiem czy moja mala je wystarczajaco. coagle ja musze budzic w nocy na budzenie i czesto je tylko 15 min z jednej piersi i drugiej juz nie chce. wazenie mam dopiero w czwartek, niby robi te 3 duze kupy i duzo siusiu ale bardzo mnie to stresuje. jak sciagam z piersi to tylko 50ml z jednej i nie wiem czy to ok czy nie. wiem ze ona jest lepsza w ssaniu wiec moze ciagnie wiecej. dajemy smoka bo ma kolki i to ja uspokaja.
spi duzo a potem ma takie ciagi ze nie spi pare godzin
spi duzo a potem ma takie ciagi ze nie spi pare godzin
sonia, gratulacje!!!
karinka, sliczna coreczka! u mnie nawalu to moze 2 doby byly, przystawialam tylko czesto malego do piersi, oklad goracy przed karmieniem raz zrobilam, pod prysznicem strumien cieplej wody na piersi.
ulka, my puszczamy malemu muzyczke, tzn klasyke, Czajkowskiego bardzo lubi :-), fajnie reaguje na zmiany intonacji w utworach. u nas lepiej to sie sprawdza niz kolysanki. mam tez zamiar niedlugo zaczac czytac bajki, tak mysle, ze puki co moze podczas wieczornego karmienia po kapieli. a o kartach zadnych nie slyszalam, ktos cos wie?
walerka, moj synek tez szybko usypia przy karmieniu, wiec jak sie budzi to najpierw go przystawiam, pozniej jak usnie to go przewijam, co go rozbudza i wtedy znow go przystawiam. jakos to dziala.
karinka, sliczna coreczka! u mnie nawalu to moze 2 doby byly, przystawialam tylko czesto malego do piersi, oklad goracy przed karmieniem raz zrobilam, pod prysznicem strumien cieplej wody na piersi.
ulka, my puszczamy malemu muzyczke, tzn klasyke, Czajkowskiego bardzo lubi :-), fajnie reaguje na zmiany intonacji w utworach. u nas lepiej to sie sprawdza niz kolysanki. mam tez zamiar niedlugo zaczac czytac bajki, tak mysle, ze puki co moze podczas wieczornego karmienia po kapieli. a o kartach zadnych nie slyszalam, ktos cos wie?
walerka, moj synek tez szybko usypia przy karmieniu, wiec jak sie budzi to najpierw go przystawiam, pozniej jak usnie to go przewijam, co go rozbudza i wtedy znow go przystawiam. jakos to dziala.
Sonia gratulacje!!! Tea też już pewnie urodziła.
Jeżeli chodzi o stymulację naszych maluchów - to my póki co puszczamy muzyczkę. Najlepiej Mała uspokaja się przy hitach starszej córki :) i przy muzyczce z karuzeli. Póki co w leżaczku nie lubi leżeć i jestem ciekawa czy w ogóle będziemy z niego korzystać, bo póki co każda próba włożenia do leżaczka kończy się płaczem. Używamy jeszcze do zabawy pluszowe grzechotki i Mała fajnie wodzi za nimi wzrokiem.
A jeżeli chodzi o karty to mówicie o stymulacji wzrokowej noworodków zgodnie z teorią Glenna Domana. Można już zacząć w 1 miesiącu życia i jest to etap zerowy. Możecie sobie tutaj o tym poczytać:
http://www.bawiucz.pl/2010/06/28/gdy-dziecko-nie-ma-jeszcze-3-miesiecy-zacznij-od-stymulacji-wzrokowej/
Jeżeli chodzi o stymulację naszych maluchów - to my póki co puszczamy muzyczkę. Najlepiej Mała uspokaja się przy hitach starszej córki :) i przy muzyczce z karuzeli. Póki co w leżaczku nie lubi leżeć i jestem ciekawa czy w ogóle będziemy z niego korzystać, bo póki co każda próba włożenia do leżaczka kończy się płaczem. Używamy jeszcze do zabawy pluszowe grzechotki i Mała fajnie wodzi za nimi wzrokiem.
A jeżeli chodzi o karty to mówicie o stymulacji wzrokowej noworodków zgodnie z teorią Glenna Domana. Można już zacząć w 1 miesiącu życia i jest to etap zerowy. Możecie sobie tutaj o tym poczytać:
http://www.bawiucz.pl/2010/06/28/gdy-dziecko-nie-ma-jeszcze-3-miesiecy-zacznij-od-stymulacji-wzrokowej/
I jeszcze link do gotowych do wydrukowania czarno-białych kart do stymulacji wzrokowej niemowląt
http://www.brillbaby.com/media/flashcards/B&W-Patterns(A4).pdf
http://www.brillbaby.com/media/flashcards/B&W-Patterns(A4).pdf
margos dzieki za rade - tak wlasnie robie, cieply oklad przed plus male masowanie i po karmieniu kapucha. Szawi pilam dwa kubki wczoraj i przed wczoraj, dzis planuje tylko pol kubka posaczyc w tarakcie dnia bo jest juz duzo lepiej.
a teraz krótkie streszczenie:
tak jak pisalam pojechalam we wtorek do szpitala na godzine 11, prosto na porodowke, tam kroplowa i o 14.30 zawiezli mnie na bok operacyny. Cewnikowanie malo przyjemne ale bezbolesne - tak samo wkucie ze znieczuleniem. Niestety to co sie ze mna dzialo po znieczuleniu na dlugo pozostanie w pamieci... Zrobilo mi sie okropnie niedobrze, mialam uczycie ze czuje wyszystko, bardzo ciezko bylo mi oddychac - popanikowalam troche. Podali mi ten i cos w kroplowce i bylo w miare ok. Mialam swietnego anestezjologa - duzo do mnie mowil, uspokajał. Nina odrazu po wyciagnieciu zaczla krzyczec - pokazali mi ja i dali pocalowac w udko :) Potem szycie itp... Moj narzeczony byl przy mierzeniu, ważeniu - oczywiscie zadnych danych nie zapamietal :)
Nastepnie cala doba na pooperacyniej - z braku miejsc - i tutaj jedyna rzecz ktora mi sie nie podobala tj. nikt nie przyniosl mi dziecka do karmienia ;/ tylko na chwilke zebym mogla zobaczyc wiec mala przez dobe na mm i potem troche powalczylam zeby przysala sie do piersi. Chwała Pani Radzi z noworodkow! Gdyby nie ona to pozegnalabym sie z karmieniem piersia. Unikajcie Pani Reginy od laktacji - straszna handlara i nic nie pomagala tylko wykady dawala.
Wyszylsmy dopiero w niedziele bo mala miala podwyzszone CRP ale ładnie spadło i szczesliwie w domu :)
teraz tylko musze poradzic sobie z nawałem pokarmu :P
uff troszcze sie rozpisalam :)
a teraz krótkie streszczenie:
tak jak pisalam pojechalam we wtorek do szpitala na godzine 11, prosto na porodowke, tam kroplowa i o 14.30 zawiezli mnie na bok operacyny. Cewnikowanie malo przyjemne ale bezbolesne - tak samo wkucie ze znieczuleniem. Niestety to co sie ze mna dzialo po znieczuleniu na dlugo pozostanie w pamieci... Zrobilo mi sie okropnie niedobrze, mialam uczycie ze czuje wyszystko, bardzo ciezko bylo mi oddychac - popanikowalam troche. Podali mi ten i cos w kroplowce i bylo w miare ok. Mialam swietnego anestezjologa - duzo do mnie mowil, uspokajał. Nina odrazu po wyciagnieciu zaczla krzyczec - pokazali mi ja i dali pocalowac w udko :) Potem szycie itp... Moj narzeczony byl przy mierzeniu, ważeniu - oczywiscie zadnych danych nie zapamietal :)
Nastepnie cala doba na pooperacyniej - z braku miejsc - i tutaj jedyna rzecz ktora mi sie nie podobala tj. nikt nie przyniosl mi dziecka do karmienia ;/ tylko na chwilke zebym mogla zobaczyc wiec mala przez dobe na mm i potem troche powalczylam zeby przysala sie do piersi. Chwała Pani Radzi z noworodkow! Gdyby nie ona to pozegnalabym sie z karmieniem piersia. Unikajcie Pani Reginy od laktacji - straszna handlara i nic nie pomagala tylko wykady dawala.
Wyszylsmy dopiero w niedziele bo mala miala podwyzszone CRP ale ładnie spadło i szczesliwie w domu :)
teraz tylko musze poradzic sobie z nawałem pokarmu :P
uff troszcze sie rozpisalam :)
Ninuska chcesz kluska?
witam poweekendowo :)
karinkakk- niezła historia... najważniejsze że udało się maluszka nauczyć ssania po tym mm.szkoda że można trafić na niezbyt fachowy personel :/
powodzenia :)
a fotka- słodziutka :)
SONIA- Gratulacje :) czekamy na wieści :)
ulka-tak jak już pisała AsiaK - to stymulacja kolorami czarno-biało-czerwonymi :) są gotowe książeczki - z TinyLove czyTaf Toys - dwustronne, ale ceny za takie książeczki są spore. można faktycznie sobie wydrukować na początek czarno białe obrazki i pokazywać maluszkowi :) ważne aby obrazki były wyraziste :) są chyba też miękkie klocki w takich kolorach ale nie znalazłam na necie - dopiero od 6mc życia są sensoryczne klocki z fisher price...
a dodatkowo - koleżanka chwalłia sobie matę edukacyjną - były piszczałki, lusterko, szeleszczące elementy, kolorowe obrazki itp akurat jej córcia lubi spędzać na niej czas, ale nie każde dziecko lubi samo się bawić :)
a do nie rozpakowanych - jak samopoczucie ? :) ja mam momenty,że zaczynam panikować że sobie nie poradzę - głownie jak czytam opinie o problemach przy porodzie albo potem z karmieniem :) a potem te chwile mijają i stwierdzam,że sobie dam radę- przecież żłobki i przedszkola pełne więc jakoś sobie te kobiety dały radę więc i ja dam... taka samomotywacja i mobilizacja do pozytywnego myślenia :)
karinkakk- niezła historia... najważniejsze że udało się maluszka nauczyć ssania po tym mm.szkoda że można trafić na niezbyt fachowy personel :/
powodzenia :)
a fotka- słodziutka :)
SONIA- Gratulacje :) czekamy na wieści :)
ulka-tak jak już pisała AsiaK - to stymulacja kolorami czarno-biało-czerwonymi :) są gotowe książeczki - z TinyLove czyTaf Toys - dwustronne, ale ceny za takie książeczki są spore. można faktycznie sobie wydrukować na początek czarno białe obrazki i pokazywać maluszkowi :) ważne aby obrazki były wyraziste :) są chyba też miękkie klocki w takich kolorach ale nie znalazłam na necie - dopiero od 6mc życia są sensoryczne klocki z fisher price...
a dodatkowo - koleżanka chwalłia sobie matę edukacyjną - były piszczałki, lusterko, szeleszczące elementy, kolorowe obrazki itp akurat jej córcia lubi spędzać na niej czas, ale nie każde dziecko lubi samo się bawić :)
a do nie rozpakowanych - jak samopoczucie ? :) ja mam momenty,że zaczynam panikować że sobie nie poradzę - głownie jak czytam opinie o problemach przy porodzie albo potem z karmieniem :) a potem te chwile mijają i stwierdzam,że sobie dam radę- przecież żłobki i przedszkola pełne więc jakoś sobie te kobiety dały radę więc i ja dam... taka samomotywacja i mobilizacja do pozytywnego myślenia :)
Niria, jeśli idzie o mnie- nie ma u mnie w pobliżu absolutnie żadnych małych dzieci, w rodzinie najbliższy maluch mieszka 600 km stąd... więc nie mam przykładu, żeby się nastawiać negatywnie ( oesu, jaki wyjec) albo pozytywnie :) Będzie jak będzie, po prostu.
A czy któraś z dwupaczków też jest tak popuchnięta jak ja? Ręce i nogi to normalka, ale prócz tego łokcie, kolana, buzia...
A czy któraś z dwupaczków też jest tak popuchnięta jak ja? Ręce i nogi to normalka, ale prócz tego łokcie, kolana, buzia...
Witam wszystkie mamy -
06 kwietnia przyszedła na świat nasz drugi synek. Ponieważ uparciuszek do końca pozostał w połozeniu pośladkowym zmieniliśmy szpital (z Wojewódzkiego) na Kliniczną.
Michaś ma 3980 g i 58 cm - wiec mały pulpecik :-)
Uaktualniona lista:
Lista:
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
5. Mlenia 02.04.2011
6. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
7. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
8. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
9. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
10. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
11. Manieczka0 18.04.2011
12. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
13. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
14. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
15. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
16. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, 4010g ,58 cm, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
22. karinkakk 05.04.2011 (05.04.2011) - Córeczka Nina - 3550g, 54cm - Kliniczna, CC
23. kasiek01 09.04.2011 (06.04.2011) - Synek Michaś - 3980g,
58 cm - Kliniczna CC
06 kwietnia przyszedła na świat nasz drugi synek. Ponieważ uparciuszek do końca pozostał w połozeniu pośladkowym zmieniliśmy szpital (z Wojewódzkiego) na Kliniczną.
Michaś ma 3980 g i 58 cm - wiec mały pulpecik :-)
Uaktualniona lista:
Lista:
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. sonia85 02.04.2011 - Synek Ksawery :) SR Maria, szpital Zaspa
5. Mlenia 02.04.2011
6. Karola98VS 06.04.2011 - Synek ADAŚ - KLINICZNA
7. tea18 09.04.2011-SYNEK!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa
8. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
9. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
10. niria 17.04.2011 - niespodzianka (Bąbel) - SR Maria, Szpital Zaspa
11. Manieczka0 18.04.2011
12. paskudka 22.04.2011 - Córeczka
13. Adziabu 22.04.2011-Synek- Szpital Wejherowo
14. ~butterflies~ 26.04.2011 Synek, Redłowo
15. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
16. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, 4010g ,58 cm, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
22. karinkakk 05.04.2011 (05.04.2011) - Córeczka Nina - 3550g, 54cm - Kliniczna, CC
23. kasiek01 09.04.2011 (06.04.2011) - Synek Michaś - 3980g,
58 cm - Kliniczna CC
Niestety rozczaruje bo dalej nie rodzę:(
Dzisiaj 3 raz na KTG i lekarz odesłał do domu bo się nic nie dzieje,
z miesiączki jestem 11 dni po terminie więc byłam pewna że mnie zostawia a tu lipa..
Ogólnie mega doła z tego powodu mam i wszystkiego dość...
W środę powtórka:(
Sonia, Karinka ale mnie zostawiłyście w tyle:(
Dzisiaj 3 raz na KTG i lekarz odesłał do domu bo się nic nie dzieje,
z miesiączki jestem 11 dni po terminie więc byłam pewna że mnie zostawia a tu lipa..
Ogólnie mega doła z tego powodu mam i wszystkiego dość...
W środę powtórka:(
Sonia, Karinka ale mnie zostawiłyście w tyle:(
Założyłam nowy wątek, może i mi przyniesie on szczęście:)
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=230237&c=1&k=160
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=230237&c=1&k=160