Odpowiadasz na:

Re: Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 19*

Dziękuję Wam, każdej z osobna za gratulacje :)
Co do bolącego brzuszka Zosi, dziś wieczorem po kąpieli był mały ryk, ale szybko udało mi się ją uspokoić. Zasnęła na rękach i gdy ją odłożyłam... rozwiń

Dziękuję Wam, każdej z osobna za gratulacje :)
Co do bolącego brzuszka Zosi, dziś wieczorem po kąpieli był mały ryk, ale szybko udało mi się ją uspokoić. Zasnęła na rękach i gdy ją odłożyłam do łóżeczka to wytrzymała w śnie 2 minuty i zaczęła się wiercić i znów płakać, więc wzięłam ją z powrotem na ręce i szybciutko zasnęła.. kolejna próba z łóżeczkiem i z takim samym rezultatem jak pierwsza, więc znów na ręce, ty razem wzięłam ją na ramię, przewiesiłam, zasnęła i przed chwilką odłożyłam do wyrka.... zobaczymy. Całe te akcje trwały ponad godzinę. Nie wiem teraz czy przyzwyczaiłam ją do tego, że usypiała na rękach i dlatego tak się budzi w łóżeczku szybko, czy może coś ja kręci i sobie sama nie radzi, a moje ciałko jest jak termofor dla niej i czuje ciepło i zasypia, bo jej to uśmierza ból. Ciągłe dylematy.
Z herbatkami na brzuszek próbowałam, czyli piłam koper włoski i rumianek, ale po tych herbatkach było jeszcze gorzej..
Jutro zamierzam przeżyć dzień bez nabiału i zobaczę cz będzie lepiej. Dziś chciałam wykąpać Zosię na głodka, bo pomyślałam, ze może to dlatego tak wieczorem po kąpieli zanosi się płaczem i histeryzuje, bo jest najedzona, kąpiel rozgrzewa i jakaś reakcja jest negatywna. Niestety się nie udało, bo płakała jak bóbr za mlekiem, aż taka żałość była w tym płaczu. Po jutrzejszym dniu będę może troszkę mądrzejsza, może uda się nam z ta kąpielą tak zrobić, wykluczę nabiał. Tak na prawdę to powinnyśmy jeść zdrowo i nie ograniczać pokarmów, bo dziecko i tak wyciągnie z naszych zapasów to co potrzebuje i tylko my będziemy na tym tracić. Obawiam się właśnie, że wykluczając nabiał z diety, za jakiś czas sypną mi się zęby, bo skończy się zapas wapna w organizmie. Już sama nie wiem co robić :(
Moja Zosia śpi w dzień i w nocy po 3 godziny, czasami w nocy pośpi 4. Raz zdarzyło jej się przespać 6 godzin. Zazdroszczę Wam dziewczyny, że dzieciaczki przesypiają Wam po tyle godzin, my wstajemy 2 razy w nocy do naszej Kluski. Mniej więcej koło północy, koło 3-4 i później koło 8-9 i w dzień tak 3 godziny pośpi i z 1-1,5 zabawy z karmieniem, przewijaniem i usypianiem.
Dobrej nocy Wam życzę, uciekam do łóżka, bo Zosia chyba zasnęła na dobre...udało się, jak to mówią, do 3 razy sztuka !! :)

zobacz wątek
14 lat temu
Mała Me

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry