Widok
Mamy Marcowe i Kwietniowe 2011 - 19*
Czas na nowy wątek:)
link do poprzedniego http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-Marcowe-i-Kwietniowe-2011-18-t230237,1,160.html
Lista (poczekamy jeszcze na wieści od dziewczyn):
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
5. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
6. Manieczka0 18.04.2011
7. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
8. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, 4010g ,58 cm, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
22. karinkakk 05.04.2011 (05.04.2011) - Córeczka Nina - 3550g, 54cm - Kliniczna, CC
23. sonia85 7.04.2011 (2.04.2011) - Synek Ksawery - 3650g, 57cm- zaspa sn
24.Mlenia 07.04.2011 (02.04.2011),córeczka,wejherowo,sn
25. kasiek01 09.04.2011 (06.04.2011) - Synek Michaś - 3980g,
58 cm - Kliniczna CC
26.Karola98VS 11.04.2011(06.04.2011) - Synek ADAŚ - 3430g, 56cm,KLINICZNA sn
27.tea18 13.04.2011(09.04.2011)-SYNEK Wojtuś!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa cc
28. niria 19.04.2011 (17.04.2011), synek, 3390g ,57cm SR Maria, Szpital Zaspa
29. asik, 20.04.2011, synek Wiktor
30. paskudka 21.04.2011 (22.04.2011) - Córeczka Małgosia, 3310g, 51 cm, Kliniczna cc
31. Adziabu 29.04.2011 (22.04.2011) -Synek Igor, 3480g, 55cm, Szpital Wejherowo
32. ~butterflies~ 29.04.2011 (26.04.2011) Synek Mateuszek, 3600g, 58cm, Redłowo
link do poprzedniego http://forum.trojmiasto.pl/Mamy-Marcowe-i-Kwietniowe-2011-18-t230237,1,160.html
Lista (poczekamy jeszcze na wieści od dziewczyn):
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
5. compaq7 15.04.2011 - SYNEK !!! Kubuś :)
6. Manieczka0 18.04.2011
7. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
8. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, 4010g ,58 cm, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
22. karinkakk 05.04.2011 (05.04.2011) - Córeczka Nina - 3550g, 54cm - Kliniczna, CC
23. sonia85 7.04.2011 (2.04.2011) - Synek Ksawery - 3650g, 57cm- zaspa sn
24.Mlenia 07.04.2011 (02.04.2011),córeczka,wejherowo,sn
25. kasiek01 09.04.2011 (06.04.2011) - Synek Michaś - 3980g,
58 cm - Kliniczna CC
26.Karola98VS 11.04.2011(06.04.2011) - Synek ADAŚ - 3430g, 56cm,KLINICZNA sn
27.tea18 13.04.2011(09.04.2011)-SYNEK Wojtuś!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa cc
28. niria 19.04.2011 (17.04.2011), synek, 3390g ,57cm SR Maria, Szpital Zaspa
29. asik, 20.04.2011, synek Wiktor
30. paskudka 21.04.2011 (22.04.2011) - Córeczka Małgosia, 3310g, 51 cm, Kliniczna cc
31. Adziabu 29.04.2011 (22.04.2011) -Synek Igor, 3480g, 55cm, Szpital Wejherowo
32. ~butterflies~ 29.04.2011 (26.04.2011) Synek Mateuszek, 3600g, 58cm, Redłowo
my tez po wazeniu i mirzeniu - 4.8kg i 59.5cm. a ja ja wciskalam w 56cm rzeczy.
my tez mamy potowki i dzieki z ta porada o tlustym mleku bo moje jest bardzo co by tlumaczylo zielonkawe kupy.
my jedziemy na slub i wesele ale takie w ciagu dnia w sobote. mala ma sliczne ubranie ale nie mam co ubrac, jak sie mieszcze to brzuch wystaje albo nie moge karmic.
my tez mamy potowki i dzieki z ta porada o tlustym mleku bo moje jest bardzo co by tlumaczylo zielonkawe kupy.
my jedziemy na slub i wesele ale takie w ciagu dnia w sobote. mala ma sliczne ubranie ale nie mam co ubrac, jak sie mieszcze to brzuch wystaje albo nie moge karmic.
Walerka - skąd ja to znam ;P przeszperałam przed świętami całą szafę i jak tylko udało mi się w cos wcisnąć to tak mi wystawał brzuch, że aż strach... zamówiłam sobie dzisiaj pas poporodowy może to troszkę pomoże ;) A poza tym jak tu zrzucić brzuch jak przez to karmienie cały czas się chce jeść? ;P
Ja też mam bardzo tłuste mleko i wydaje mi się że od tego Tymciu ma te kolki i wzdęcia. Narazie podajemy nadal espumisan ale sab simplex już do nas jedzie :)
Ja też mam bardzo tłuste mleko i wydaje mi się że od tego Tymciu ma te kolki i wzdęcia. Narazie podajemy nadal espumisan ale sab simplex już do nas jedzie :)
ja praktycznie nie mam w czym chodzic, a waga ani drgnie Nie ma prawie żadnego zdjęcia z małym, bo jak sie zobacze na focie to zaraz ją kasuję ;) A mówią że karmienie piersią wyciąga. Ale u mnie to chyba geny, mama i siostra tez długo gubiły nadprogramowe kilogramy, najgorsze jest to ze nigdy nie wracały całkowicie do swojej figury sprzed ciąży :/
Ja po ciąży zgubiłam już 20 kg no ale co z tego jak zostało jeszcze 10 no i przed ciążą też miałam nadwagę... żeby dobrze wyglądać to chyba rok się będę odchudzać..
Czy wiecie jak długo trzeba noworodka kłaść na boku?
Mój i tak się odwraca jak chce..
No a najgorsze że zasypia tylko na rękach a jak się odłoży to i tak zaraz się budzi:( Jakaś rada?
Czy wiecie jak długo trzeba noworodka kłaść na boku?
Mój i tak się odwraca jak chce..
No a najgorsze że zasypia tylko na rękach a jak się odłoży to i tak zaraz się budzi:( Jakaś rada?
Tea lepiej nie przyzwyczajaj do zasypiania na rękach bo już Ci tak zostanie. Mój zasypia przy cycku ale też staram się z tym walczyć...jak go odkładam to się budzi...wtedy daje mu smoka głaszczę go...i po jakimś czasie zasypia (zazwyczaj). A dzisiaj nie wiem co mam z nim zrobic bo zasnął mi po karmieniu o 18 na poduszce do karmienia..odłożyłam go i śpi jak zabity...a już 30min temu powinien być kąpany...i teraz nie wiem czy go wybudzać czy już zostawić...ale boję się że wtedy nocki mi ładnie nie prześpi...ech ciężko z tymi maluszkami, my swoje a one swoje.
Co do kg to ja nie mam wagi a też jestem ciekawa ile mi już zeszło...brzuch jeszcze mam i też nie wiadomo w co się ubrać...największy problem dla mnie to jest znaleźć coś w czym mogę karmić :/ No i przerażają mnie rozstępy które mi się na piersiach porobiły :( A kiedy schodzi ta brązowa linia z brzucha?
Co do kg to ja nie mam wagi a też jestem ciekawa ile mi już zeszło...brzuch jeszcze mam i też nie wiadomo w co się ubrać...największy problem dla mnie to jest znaleźć coś w czym mogę karmić :/ No i przerażają mnie rozstępy które mi się na piersiach porobiły :( A kiedy schodzi ta brązowa linia z brzucha?
No ale ja nie mogę go za szybko odkładać bo wtedy ulewa praktycznie wszystko co wypił i może mi się zakrztusić... więc już sama nie wiem jak z tym walczyć..
Ostatnio próbuje go zostawiać mimo że płacze przeraźliwie no ale to też nie jest wyjście bo i tak prędzej czy później trafia na ręce:(
A z kreską to różnie ale parę miesięcy trzeba poczekać..
Ostatnio próbuje go zostawiać mimo że płacze przeraźliwie no ale to też nie jest wyjście bo i tak prędzej czy później trafia na ręce:(
A z kreską to różnie ale parę miesięcy trzeba poczekać..
witam w nowym watku,
u nas dzis gorszy dzien... mala mi marudzila od rana i w ciagu dnia tez niewiele spala i dopiero przed sekunda udalo mi sie uspic... Nina tez zasypiala na rekach ale od kilku dni daje mi sie ukolysac w kolysce ze smokem, dzisiaj tez w ciagu dnia pakowalam ja do wozka i zasypiala... na krotko ale zawsze :)
co do kg to ja podobie jak tea prawie dobilam 30kg extra w ciazy - zostalo jeszcze 7kg to tego co wazylam przed, brzuchol jest, krecha i roztepy tez - te juz od 2 miesiecy trakuje kremem Mustela instensywnie dzialajacy na istniejace rozstepy - zauwazylam ze na piersiach juz mi ladnie zmalaly i sa malo widoczne - a te mam najstarsze bo pojawily sie juz w 2miesiacu ciazy wiec z nadzieja nacieram sie nawet 3 razy dziennie ;p
a co do brzucha to w majtach wyszczuplajacych nienajgorzej to wyglada ;p - walerka mam majtki z primarka (baardzo dobre) kupione jeszcze za moich londynskich czasow :)
mloda spi zazwyczaj od 8-3 i potem do 5-6 i czasem uda mi sie jeszcze do 9tej troche przysnac z nia na moim brzuchu :)
u nas dzis gorszy dzien... mala mi marudzila od rana i w ciagu dnia tez niewiele spala i dopiero przed sekunda udalo mi sie uspic... Nina tez zasypiala na rekach ale od kilku dni daje mi sie ukolysac w kolysce ze smokem, dzisiaj tez w ciagu dnia pakowalam ja do wozka i zasypiala... na krotko ale zawsze :)
co do kg to ja podobie jak tea prawie dobilam 30kg extra w ciazy - zostalo jeszcze 7kg to tego co wazylam przed, brzuchol jest, krecha i roztepy tez - te juz od 2 miesiecy trakuje kremem Mustela instensywnie dzialajacy na istniejace rozstepy - zauwazylam ze na piersiach juz mi ladnie zmalaly i sa malo widoczne - a te mam najstarsze bo pojawily sie juz w 2miesiacu ciazy wiec z nadzieja nacieram sie nawet 3 razy dziennie ;p
a co do brzucha to w majtach wyszczuplajacych nienajgorzej to wyglada ;p - walerka mam majtki z primarka (baardzo dobre) kupione jeszcze za moich londynskich czasow :)
mloda spi zazwyczaj od 8-3 i potem do 5-6 i czasem uda mi sie jeszcze do 9tej troche przysnac z nia na moim brzuchu :)
Ninuska chcesz kluska?
izasj, a mi pediatra powiedziala, ze wlasnie to od tego chudego mleka moga byc kolki, bo ono zawiera wiecej laktozy i zalecila, zeby starac sie, zeby wiecej tego tlustego pil.
tea, my np nie kladziemy na boku, tylko na pleckach, a tylko glowka raz w jedna raz w druga strone - tez rada poloznej. a na odkladanie do lozeczka nam pomaga obwijanie go w cos (rozek, otulaczek, kocyk), karmie go w tym i tak odkladam, nie odczuwa tak wtedy zmiany.
tea, my np nie kladziemy na boku, tylko na pleckach, a tylko glowka raz w jedna raz w druga strone - tez rada poloznej. a na odkladanie do lozeczka nam pomaga obwijanie go w cos (rozek, otulaczek, kocyk), karmie go w tym i tak odkladam, nie odczuwa tak wtedy zmiany.
Dzisiaj jedziemy prywatnie do pediatry, bo na tym zadupiu lekarka bywa, jak jej się chce. Mała od dwóch dni jest niespokojna, mało śpi. Pręży się i robi baaardzo duże, wodniste kupy. Nie wiem, może to kwestia tego, że ja łykam antybiotyk? Staramy się ją kąpać w okolicy 19.30, potem zasypia przy piersi i jak jest dobrze, to śpi do 23.. A potem to już jest walka- zasypia na max godzinę.
Blizna po cesarce nadal paskudna i wypukła...
Jakich pieluch używacie? MIałam pampersy 1, huggies 1 i bella happy, też te najmniejsze. No i Happy zdecydowanie odradzam- strasznie nieforemne, mojej Małgosi się zsuwają z pupy.
Blizna po cesarce nadal paskudna i wypukła...
Jakich pieluch używacie? MIałam pampersy 1, huggies 1 i bella happy, też te najmniejsze. No i Happy zdecydowanie odradzam- strasznie nieforemne, mojej Małgosi się zsuwają z pupy.
My też układamy tylko na plecach, bo z boku i tak sie już przewracał na plecy w 2 tygodniu.
Dziewczyny - tak czytam co piszecie i oczywiście zaczynam sobie wkręcać, że mój dzieć w takim razie za dużo śpi??? Na przykąłdzie ostatniej doby to spał 20-3, 3:30-6, 6:30-8:30, 10-12, 13-16:30, no i po kąpieli 19:30 znowu spał do 3. Nie wiem, moze na tym etapie powinien spac mniej? Ale pewnie sobie wkręcam i powinnam się cieszyć...
A co pieluszek - my podejmowaliśmy próby z chyba pięcioma rodzajami i na razie Pampersy są bezkonkurencyjne.
Dziewczyny - tak czytam co piszecie i oczywiście zaczynam sobie wkręcać, że mój dzieć w takim razie za dużo śpi??? Na przykąłdzie ostatniej doby to spał 20-3, 3:30-6, 6:30-8:30, 10-12, 13-16:30, no i po kąpieli 19:30 znowu spał do 3. Nie wiem, moze na tym etapie powinien spac mniej? Ale pewnie sobie wkręcam i powinnam się cieszyć...
A co pieluszek - my podejmowaliśmy próby z chyba pięcioma rodzajami i na razie Pampersy są bezkonkurencyjne.
Margos mój też potrafi spać nawet 6 godzin na raz zjeść i iść dalej spać, tylko ostatnie dwa trzy dni śpi mniej no ale w nocy i tak nie mogę na niego narzekać.
Ja miałam Hugies, Pampers NB i PC , Bella i teraz mam pampersy z biedronki... i nie ma żadnej różnicy bo i tak jak zrobi trochę siusiu to krzyczy w każdych tak samo, ale jak mam wybierać to Pampers NB i biedronka to praktycznie to samo a połowa ceny. bella i Hugies jak dla mnie strasznie sztywne a premium care fajne ale nie warte swojej ceny bo reakcja znowu taka sama jak na DADA z biedronki więc po co przepłacać:)
Ale się rozpisałam o pampersach:)
To z innej beczki.. jak sobie radzicie ze spacerowaniem? Bo u nas pół godziny i oczywiście z pełnym brzuszkiem to maks, wtedy mokra pielucha i trzeba wracać bo krzyk..
Ja miałam Hugies, Pampers NB i PC , Bella i teraz mam pampersy z biedronki... i nie ma żadnej różnicy bo i tak jak zrobi trochę siusiu to krzyczy w każdych tak samo, ale jak mam wybierać to Pampers NB i biedronka to praktycznie to samo a połowa ceny. bella i Hugies jak dla mnie strasznie sztywne a premium care fajne ale nie warte swojej ceny bo reakcja znowu taka sama jak na DADA z biedronki więc po co przepłacać:)
Ale się rozpisałam o pampersach:)
To z innej beczki.. jak sobie radzicie ze spacerowaniem? Bo u nas pół godziny i oczywiście z pełnym brzuszkiem to maks, wtedy mokra pielucha i trzeba wracać bo krzyk..
my po lekarzu - młoda jest malym tucznikiem ;p wazy juz 4870g - a ja myslalam ze je za malo bo 10 min przy cycku i styka a tu prosze wysysa swoje :)
margos mysle ze nic tylko sie cieszyc - moja spi podobnie chyba ze ma jakis gorszy dzien. co do uladania to w nocy na boczek ja klade, w dzien na brzuszku no i na spacerach na wznak.
pieluchy pampers 2 - probowalam jeszcze dade z biedry ale jakas taka sztywna...
margos mysle ze nic tylko sie cieszyc - moja spi podobnie chyba ze ma jakis gorszy dzien. co do uladania to w nocy na boczek ja klade, w dzien na brzuszku no i na spacerach na wznak.
pieluchy pampers 2 - probowalam jeszcze dade z biedry ale jakas taka sztywna...
Ninuska chcesz kluska?
Tea - no właśnie u nas w czymkolwiek innym niż pampersy była panika jak była kupa a w pampersach może być za przeproszeniem zakupkany po szyję i się nie obudzi. Więc na spacerze śpi jak suseł. spacerujemy zawsze mniej więcej 1,5 godziny bo mi sie więcej nie chce (leń), ale jak jest pogoda to go wystawiam na balkon jak wracamy i tam śpi jeszcze 2 godziny.
Ja też nie biorę na odbicie jeżeli zaśnie.Wtedy go tylko trzymam ok 10 max 15 minut w nocy na pewno nie dłużej niż 10 U mnie jak ładnie zaśnie z uśmiechem o nie ulewa a jak ma problem z zaśnięciem to dłużej trzymamy bo wtedy zawsze było ulanie.
Dzisiaj też coś nie pod pasowało i ulał wszystko
Tak, ja zrezygnowałam z karmienia piersią bo po każdym karmieniu była fontanna więc według mnie było to bezsensu i oboje za bardzo się męczyliśmy.. teraz ulewa raz na parę dni
Dzisiaj też coś nie pod pasowało i ulał wszystko
Tak, ja zrezygnowałam z karmienia piersią bo po każdym karmieniu była fontanna więc według mnie było to bezsensu i oboje za bardzo się męczyliśmy.. teraz ulewa raz na parę dni
Moja Marysia ma 3 tygodnie zjada 90 mm plus cycka potrafi spac kilka godzin w dzien a w nocy od 21 do 3:30 !A czasem je 60 i cyca w dzien caly czas płacze a w nocy budzi sie co 2 godziny echhh nie wiedziałam ze macierzynstwo jest takie trudne........ starem sie nie poddawac ale wiedzie dziewczyny jak to jest?! :) życze wszystkim Mamą oraz sobie dużo cierpliwości!!!!!!!!
tak macierzynstwo nie jest takie kolorowe u wszystkich ale trzeba dac rade:)
ja jestem teraz w skowronkach bo moja julka wlasnie zjadla 100ml za jednym razem..pierwszy raz od 8 tygodni taka porcja:) tak to 30, 60 max 80..od 2 dni podaje jej mleko hipp i moze to bardziej jej bedzie smakowalo niz nutramigen..wiem ze nie powinno sie zmieniac mleka bez konsultacji z lekarzem ale po ostatnim wazeniu sie zalamalam i probuje na rozne sposoby...
ja jestem teraz w skowronkach bo moja julka wlasnie zjadla 100ml za jednym razem..pierwszy raz od 8 tygodni taka porcja:) tak to 30, 60 max 80..od 2 dni podaje jej mleko hipp i moze to bardziej jej bedzie smakowalo niz nutramigen..wiem ze nie powinno sie zmieniac mleka bez konsultacji z lekarzem ale po ostatnim wazeniu sie zalamalam i probuje na rozne sposoby...
Sonia to nieciekawie z tym ulewaniem podczas jedzenia. A po ilu minutach ssania mu sie ulewa? A może z innego forum rady Ci pomoga http://forum.gazeta.pl/forum/w,570,24353441,,prosze_o_rade_mojemu_synkowi_mleko_ulewa_sie_nosem.html?v=2&wv.x=1
karinakk- mój był strasznie wysypany. Sama do konca nie wiem co to bo wciaz pojawia mu się kilka krostek na buzi, szyjce i za uszami. Rumianek moze u niektórych uczulac a na pewno wysusza, wiec uwazaj aby mu nie przesuszyc buziaka :)
karinakk- mój był strasznie wysypany. Sama do konca nie wiem co to bo wciaz pojawia mu się kilka krostek na buzi, szyjce i za uszami. Rumianek moze u niektórych uczulac a na pewno wysusza, wiec uwazaj aby mu nie przesuszyc buziaka :)
Hej dziewczyny.
Mój na spacerze spi jak zaczarowany-potrafi nawet 5h wytrzymać bez cycka - zasypia od razu po włożeniu do wózka. A co do spania w domu to różnie bywa czasami w dzień spi non stop z przerwa 10min co godz na jedzenie,a czasami uskutecznia tylko 15 min drzemki,ale kiedy nie spi,to nie placze tylko sobie lezy w leżaczku i gada ;) W nocy natomiast najczesciej co 2,5h chociaż ostatnio mnie zadziwił bo po kąpieli , o 21 zasnął i obudził sie dopiero 3.20 a standardowo była 24 wiec pospałam jak nic ;)
A jesli chodzi o nieszczęsną wage,po to ja na razie zanotowałam 15kg w dół-wchodzę z ciuchy z przed ale ten brzuch wrrr ale kupiłam pas poporodowy i jest lepiej -POLECAM taki pas !!!
Mój na spacerze spi jak zaczarowany-potrafi nawet 5h wytrzymać bez cycka - zasypia od razu po włożeniu do wózka. A co do spania w domu to różnie bywa czasami w dzień spi non stop z przerwa 10min co godz na jedzenie,a czasami uskutecznia tylko 15 min drzemki,ale kiedy nie spi,to nie placze tylko sobie lezy w leżaczku i gada ;) W nocy natomiast najczesciej co 2,5h chociaż ostatnio mnie zadziwił bo po kąpieli , o 21 zasnął i obudził sie dopiero 3.20 a standardowo była 24 wiec pospałam jak nic ;)
A jesli chodzi o nieszczęsną wage,po to ja na razie zanotowałam 15kg w dół-wchodzę z ciuchy z przed ale ten brzuch wrrr ale kupiłam pas poporodowy i jest lepiej -POLECAM taki pas !!!
Biedny Jasiek... u nas to tak samo wyglada - tylko policzki i za uszami. E45 znalazlam w apteczce ale z pewnoscia jest stary (juz 9 miesiecy jestesmy w PL) wiec na pewno ma spokojnie wiecej niz rok wiec go wyrzucilam a tutaj w aptece sie z nim nie spotkalam. Sproboje Oliatum - kapiemy w nim mala i wlasnie zauwazylam ze za uszami przygasly jej te krostki. Dzieki za rade!
Ninuska chcesz kluska?
Przepraszam że się wtrącę ale podczytałam odnośnie wysypki i może coś doradzę bo sama miałam ten problem. Rumień (wysypka od hormonów) przeważnie jest na całym ciałku, najlepiej pomaga nadmanganian potasu wsypuje się kilka kryształków do wody tak żeby woda była różowa i w tym myjemy maluszka, nam pediatra doradziła nie smarować niczym innym po kąpieli tylko parafiną (wszystko dostępne w aptece i nie drogie) u nas po 3 dniach całkowicie zeszło, a mały wcześniej wyglądał strasznie. Jeśli wysypka jest tylko na buźce i szyjce, to prawdopodobnie alergia na coś z jedzonka. Pozdrawiam i życzę dużo siły i cierpliwości :)
Nasz mały ochrzczony - nawet nie płakał za mocno, tylko ostentacyjnie ziewał na księdza:-)
Ja dalej ściągam + pije herbatkę na laktacje ( w razie czego) i daje małemu jak na razie 110 ml. Chyba mu wystarcza. Pediatra powiedziała, że to w zupełności wystarczy w chwili obecnej.
My prawie zawsze czekamy żeby małemu się odbiło, czasem nawet 20 min, bo jak go odłożymy to potrafi się obudzić z płaczem.
My mamy - w razie czego - mleko modyfikowane Nan HA.
Dziewczyny mogłybyśmy się kiedyś spotkać, jak nasze dzieciątka podrosną, żeby można było je zostawić na chwilkę:-)
Ja dalej ściągam + pije herbatkę na laktacje ( w razie czego) i daje małemu jak na razie 110 ml. Chyba mu wystarcza. Pediatra powiedziała, że to w zupełności wystarczy w chwili obecnej.
My prawie zawsze czekamy żeby małemu się odbiło, czasem nawet 20 min, bo jak go odłożymy to potrafi się obudzić z płaczem.
My mamy - w razie czego - mleko modyfikowane Nan HA.
Dziewczyny mogłybyśmy się kiedyś spotkać, jak nasze dzieciątka podrosną, żeby można było je zostawić na chwilkę:-)
Ja jestem za spotkaniem jak najbardziej :)
Kosmisia fajnie ze chrzciny masz juz za soba, ja czekam na męża
Dzisiaj moje dziecko spało ładnie od 22-3.30 w swoim łóżeczku...także się wyspałam :) Z tym trzymaniem do odbicia to u mnie ciężko bo on płacze i nie wiem co 20 min go tak trzymać jak się zanosi płaczem to nawet nie wiem czy mu się wtedy odbije :/ Musze w końcu iść do tego pediatry. Wydaje mi się że może mam za dużo mleka a on za łapczywie je dlatego tak dużo ulewa.
Kosmisia fajnie ze chrzciny masz juz za soba, ja czekam na męża
Dzisiaj moje dziecko spało ładnie od 22-3.30 w swoim łóżeczku...także się wyspałam :) Z tym trzymaniem do odbicia to u mnie ciężko bo on płacze i nie wiem co 20 min go tak trzymać jak się zanosi płaczem to nawet nie wiem czy mu się wtedy odbije :/ Musze w końcu iść do tego pediatry. Wydaje mi się że może mam za dużo mleka a on za łapczywie je dlatego tak dużo ulewa.
Hej ! mamusie długo się nie odzywałam ,ale podczytuje was .Jeśli chodzi o krostki to też walczyłam z nimi na policzkach ,bródce ,czoło i ostatnio klatka piersiowa nie wiem myślałam ,że to potówki są najpierw przegotowaną wodą przemywałam ,potem rumiankiem i w necie wyczytałam ,żeby smarować krochmalem i supeeerrr po prostu! też do wanienki trochę tego wlałam i pozbyłam się ich :))) walka trwała 3-4 dni,a tak ogólnie to w porządku śpi w nocy już 21-3 a potem co 3 godzinki na cyca i gaworzy ze mną AGU :) kochana jest ! o ile nie zapomniałam jak fotki się wstawia to wstawię pozdrawiam :)

gonia445 sliczna dziewczyna!
agaAmelka powodzenia! oby Ci sie trafily takie tematy jak mi te 6 lat temu :) mialam rozszerzona i tematy o jedzeniu i zakupach :D
a spotkanie to jak najbardziej w plenerze bo nie wiem czy jakas knajpa by przezyla taki nalot mamusiek z dzieciaczkami :)
agaAmelka powodzenia! oby Ci sie trafily takie tematy jak mi te 6 lat temu :) mialam rozszerzona i tematy o jedzeniu i zakupach :D
a spotkanie to jak najbardziej w plenerze bo nie wiem czy jakas knajpa by przezyla taki nalot mamusiek z dzieciaczkami :)
Ninuska chcesz kluska?
Lista (poczekamy jeszcze na wieści od dziewczyn):
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
5. Manieczka0 18.04.2011
6. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
7. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, 4010g ,58 cm, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
22. karinkakk 05.04.2011 (05.04.2011) - Córeczka Nina - 3550g, 54cm - Kliniczna, CC
23. sonia85 7.04.2011 (2.04.2011) - Synek Ksawery - 3650g, 57cm- zaspa sn
24.Mlenia 07.04.2011 (02.04.2011),córeczka,wejherowo,sn
25. kasiek01 09.04.2011 (06.04.2011) - Synek Michaś - 3980g,
58 cm - Kliniczna CC
26.Karola98VS 11.04.2011(06.04.2011) - Synek ADAŚ - 3430g, 56cm,KLINICZNA sn
27.tea18 13.04.2011(09.04.2011)-SYNEK Wojtuś!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa cc
28. niria 19.04.2011 (17.04.2011), synek, 3390g ,57cm SR Maria, Szpital Zaspa
29. asik, 20.04.2011, synek Wiktor
30. paskudka 21.04.2011 (22.04.2011) - Córeczka Małgosia, 3310g, 51 cm, Kliniczna cc
31. compaq7 21.04.2011 (15.04.2011) - SYNEK Kubuś 4160g, 60cm
32. Adziabu 29.04.2011 (22.04.2011) -Synek Igor, 3480g, 55cm, Szpital Wejherowo
33. ~butterflies~ 29.04.2011 (26.04.2011) Synek Mateuszek, 3600g, 58cm, Redłowo
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
5. Manieczka0 18.04.2011
6. Janka2 29.04.2011 Córeczka :)
7. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, 4010g ,58 cm, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
22. karinkakk 05.04.2011 (05.04.2011) - Córeczka Nina - 3550g, 54cm - Kliniczna, CC
23. sonia85 7.04.2011 (2.04.2011) - Synek Ksawery - 3650g, 57cm- zaspa sn
24.Mlenia 07.04.2011 (02.04.2011),córeczka,wejherowo,sn
25. kasiek01 09.04.2011 (06.04.2011) - Synek Michaś - 3980g,
58 cm - Kliniczna CC
26.Karola98VS 11.04.2011(06.04.2011) - Synek ADAŚ - 3430g, 56cm,KLINICZNA sn
27.tea18 13.04.2011(09.04.2011)-SYNEK Wojtuś!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa cc
28. niria 19.04.2011 (17.04.2011), synek, 3390g ,57cm SR Maria, Szpital Zaspa
29. asik, 20.04.2011, synek Wiktor
30. paskudka 21.04.2011 (22.04.2011) - Córeczka Małgosia, 3310g, 51 cm, Kliniczna cc
31. compaq7 21.04.2011 (15.04.2011) - SYNEK Kubuś 4160g, 60cm
32. Adziabu 29.04.2011 (22.04.2011) -Synek Igor, 3480g, 55cm, Szpital Wejherowo
33. ~butterflies~ 29.04.2011 (26.04.2011) Synek Mateuszek, 3600g, 58cm, Redłowo
matko wlasnie sprawdzilam ze i ja mam moj egzamin dyplomowy - dokladnie 09.06.2011 o godzinie 11.45 i 15 minut i bede juz w jednej trzeciej mgr inż. arch. ;p zaczynam sie stresowac bo jeszcze nawet wszystkich materialow nie mam i nie wiem jak czas znajde ;/
agaAmelka uczylas sie jak mala byla juz na swiecie? moze masz jakis system? :)
agaAmelka uczylas sie jak mala byla juz na swiecie? moze masz jakis system? :)
Ninuska chcesz kluska?
Powiem Ci tak .. jak mala byla juz na swiecie to sie uczylam zeby miec lepsze oceny na swiadectwie .. ale ciezko bylo sie skupic i ogolnie mam ostatnio problemy z pamiecia po porodzie .. ciagle o czyms zapominam ..
w czwartek mam ustny polski .. nienawidze polaka wiec pewnie nie zalicze ale bardziej sie przykladam do zawodowego bo to proste ;) .. masakra z polakiem haha zadnej ksiazki nie przeczytalam :) bede lala wode opowiadajac i tyle :)
a za czasow szkolnych to jak sie dalo to sciagalam :) u jednego nauczyciela nie dalo sie sciagac to wymyslilam patent ze sie nagrywalam na telefonie na dyktafon potem sluchawki do uszu i sluchalam na sprawdzianie:) nikt nie wiedzial :P
w czwartek mam ustny polski .. nienawidze polaka wiec pewnie nie zalicze ale bardziej sie przykladam do zawodowego bo to proste ;) .. masakra z polakiem haha zadnej ksiazki nie przeczytalam :) bede lala wode opowiadajac i tyle :)
a za czasow szkolnych to jak sie dalo to sciagalam :) u jednego nauczyciela nie dalo sie sciagac to wymyslilam patent ze sie nagrywalam na telefonie na dyktafon potem sluchawki do uszu i sluchalam na sprawdzianie:) nikt nie wiedzial :P
Compaq7 gratulacje!!!
AgaAmelka niezly patent ze sluchawkami hehehe...ja tez nie cierpialam polaka i na maturze jeszcze jakis wiersz wylosowalam czego nie nawidzilam interpretowac i taka wode lalam na ustym ze hoho..pierwszy raz w zyciu hehe i 5 dostalam:D
jury chyba sie niezle usmialo po moim wystepie:D
AgaAmelka niezly patent ze sluchawkami hehehe...ja tez nie cierpialam polaka i na maturze jeszcze jakis wiersz wylosowalam czego nie nawidzilam interpretowac i taka wode lalam na ustym ze hoho..pierwszy raz w zyciu hehe i 5 dostalam:D
jury chyba sie niezle usmialo po moim wystepie:D
my tez mamy krostki, podobne do twoich Lucy. sa tylko na policzkach i za uszami. glownie na tej stronie co mala spi a jak nie spi to znikaja i bardzo sucha skora. dzis np zniknely, nie do konca moge wymyslec co takiego jem bo prawie nic nie jem codziennie. sprobuje idstawic kawe bo to jedno co mi przychodzi do glowy.
u nas tez zielonawe kupy ale normalna ilosc i konsystencja i nie zawsze wiec jest to chyba spowodowane przez kolki
u nas tez zielonawe kupy ale normalna ilosc i konsystencja i nie zawsze wiec jest to chyba spowodowane przez kolki
Jeśli krostki pojawiają się właśnie pod wpływem ciepła - od pzreścieradelka czy kołderki, czy slońca albo podczas płaczu a znikają w chłodzie jak dziecię jest spokojne i są tylko an twarzy, głowce i niewielkiej części szyi to właśnie trądzik neimowlęcy i nic się z nim nei robi - znika sam. To sa słowa alergologa i dermatolga - byliśmy u obu:)
U nas była na policzkach, brodzie i za uszami.
U nas była na policzkach, brodzie i za uszami.
AgaAmelka, powodzenia na maturze!
paskudka, u nas czkawki to wrecz zmora.
ulewa sie synkowi tez bardzo czesto mimo odbijania, raz mniej innym razem sporo. zdarzaja sie tez wymioty takim skwaszonym juz mlekiem, ale pediatra mowi, ze skoro przybiera na wadze to mam sie tym nie przejmowac.
no i wyskoczyly tez jakies krostki na twarzy i uszkach, oczywiscie nie wiem czy to moze potowki czy ten tradzik niemowlecy, czy moze cos zjadlam nie tak, a moze od slonca, bo zeby zwalczac zoltaczke, ktora wciaz sie za nami ciagnie sporo wystawiamy go na slonce. w czwartek bede u pediatry to zapytam.
dziewczyny, a jak sobie radzicie z nocnymi karmieniami? karmicie na lezaco? ja przyznaje sie, ze czasmi nie bardzo mi to wychodzi, tzn jestem tak zmeczona ze usypiam przy karmieniu, budze sie np po godzinie i nie wiem czy to dziecko zjadlo cos czy nie :-(
paskudka, u nas czkawki to wrecz zmora.
ulewa sie synkowi tez bardzo czesto mimo odbijania, raz mniej innym razem sporo. zdarzaja sie tez wymioty takim skwaszonym juz mlekiem, ale pediatra mowi, ze skoro przybiera na wadze to mam sie tym nie przejmowac.
no i wyskoczyly tez jakies krostki na twarzy i uszkach, oczywiscie nie wiem czy to moze potowki czy ten tradzik niemowlecy, czy moze cos zjadlam nie tak, a moze od slonca, bo zeby zwalczac zoltaczke, ktora wciaz sie za nami ciagnie sporo wystawiamy go na slonce. w czwartek bede u pediatry to zapytam.
dziewczyny, a jak sobie radzicie z nocnymi karmieniami? karmicie na lezaco? ja przyznaje sie, ze czasmi nie bardzo mi to wychodzi, tzn jestem tak zmeczona ze usypiam przy karmieniu, budze sie np po godzinie i nie wiem czy to dziecko zjadlo cos czy nie :-(
U nas noce są ciężkie. W dzień malutka ładnie śpi, po kąpieli też pośpi 2-3 godziny, ale potem to już masakra jest. Budzi się co godzina, nawet częściej. Staram się ją przystawiać wtedy do piersi, żeby laktacja nie zanikała... Piję te ohydne herbatki laktacyjne, a mimo to mam wrażenie, że piersi są prawie puste :(
Na pupie, heh "w rowku" zrobiła jej się szorstka i czerwona skóra. Smaruję bepanthenolem, bo sudocrem nie pomaga... Może któraś z was ma sprawdzony sposób na takie odparzenie?
Na pupie, heh "w rowku" zrobiła jej się szorstka i czerwona skóra. Smaruję bepanthenolem, bo sudocrem nie pomaga... Może któraś z was ma sprawdzony sposób na takie odparzenie?
Witam witam po długim czasie nie odzywania się trochę mi zajęło żeby nadrobić zaległości ;) ehhh u nas była walka z pupą bo od 2 tygodnia pojawiły się odparzenia, które były spowodowane ponoć moim jedzeniem wiec byłam na głodówce ale to nie pomagało wiec się zaczęły różne specyfiki na pupę sudocrem, mas pośladkowa, gantiana, linomag nivea na odparzenia crotrimazol i dalej nic to wylądowaliśmy u dermatologa i ponoć gantiana dużo wietrzenia i maść pośladkowa jest okey przepisała jeszcze antybiotyk i dalej dieta masakra tak jak wcześniej nic z nabiału nie mogłam tak teraz ponoć to nie było od nabiału ale musiałam wszelkie warzywa odstawić i wędliny i ja tam różnicy nie widziałam a czułam się coraz bardziej osłabiona już mi ten kurczak gotowany z marchewką bokiem wychodził ;) i żeby było tego mało to w poniedziałek chawtałam jak kot i aż mąż się dziwił czy się mogłam struć jak ja nic praktycznie nie jadłam a co się okazało dzień później jak już mąż do mnie dołączył że złapałam grype jelitową- czyli rotawirusa i na zmianę chawty z biegunką ajjj nie życzę tego nikomu mnie trzymało do czwartku a męża do wczoraj i najgorsze że mała karmiona tylko cycem też to paskudztwo złapała i u niej tylko biegunka ale w takich ilościach że nie nadążałam ze zmianą pieluch a to co na tetrę się wylało podczas przewijania to wyżarte żółte plamy w ogóle to się sprać nie chciało... i się wystraszyłam o małą i jak tylko poczułam się na siłach żeby wsiąść za kółko pojechaliśmy na kontrole do pediatry a ta mnie wystraszyła że dziecko na granicy odwodnienia i bach skierowanie do szpitala ja szok bo myślałam że nie jest tak źle skoro ma apetyt, nie gorączkuje i nie wymiotuje tylko te biegunki no dawaj pojechaliśmy do szpitala a tam się okazało że mała wcale nie jest odwodniona i że widać że już jej lepiej dostała lacido baby- probiotyk i trzeba było podawać to rozdrobnione z wodą niestety trzeba było to podawać z butli i jeść może i jadła wolno bo wolno ale za każdym razem ulewała dwa dni się pomęczyłam i sobie to odpuściłam a najlepsze że rozmawiałam z kumpelą i też miała podobny problem z odparzeniami i też nic nie pomagało i pediatra kazała jej kupić maść tormentiol i pomogło wiec też to kupiłam i 3 dzień stosowania i praktycznie wszystko znikło ;) z tej pupy- pełen sukces wiec pomału zaczynam jeść normalnie bo taka długa dieta i prawie tygodniowa jelitówa gdzie byłam tylko na wodzie spowodowała że ważę mniej niż przed ciążą szok ;) więc tyle u mnie z newsów też pomału zaczynam się interesować chrzcinami i planuje w połowie czerwca zobaczymy dzisiaj się przejdę do kościoła zaklepać termin i myślana co z obiadem czy do jakieś knajpki zaprosić czy znaleźć catering bo jakoś nie czuje się na siłach żeby gotować chociaż teściowa twierdzi że szkoda kasy lepiej samemu wszystko fajnie że ja czasu nie mam tak pichcic w kuchni a zrobić obiad na 11 osób to też nie lada wyzwanie a angażować rodzinę w pomoc bezsensu więc może się orientujecie w cateringach albo coś macie sprawdzonego na oruni górnej

Madzik nie zazdroszczę Ci takich okropnych przejść..
A w jakim kościele będziesz miała chrzciny?
Ja już zarezerwowałam termin na 26 czerwca, a z gotowaniem to wiem że nie powinno być problemu bo teściowa na pewno sporo pomorze a i tatę namówię na jakiś schab ze śliwką w galarecie:)
Najpierw zastanawialiśmy się nad knajpą ale stwierdzam że z małym dzieckiem zawsze wygodniej w domu.
A w jakim kościele będziesz miała chrzciny?
Ja już zarezerwowałam termin na 26 czerwca, a z gotowaniem to wiem że nie powinno być problemu bo teściowa na pewno sporo pomorze a i tatę namówię na jakiś schab ze śliwką w galarecie:)
Najpierw zastanawialiśmy się nad knajpą ale stwierdzam że z małym dzieckiem zawsze wygodniej w domu.
Madzik - nie zazdroszczę przejść! Ale najważniejsze, że juz jest lepiej! My jakiś czas temu walczylismy z odparzeniami i żadne maści nie pomagały. Aż zastosowałam domowy sposób czyli mąkę ziemniaczaną przy każdym przewijaniu i odparzenia zeszły. I od tego czasu mamy spokój.
Co do chrzcin to ja mieszkam na os. Pogodnym i też szukałam jakiejś knajpki w okolicy. Chcieliśmy robić w Chatce Smaku, ale niestety nie mieli wolnych miejsc. I w końcu zdecydowaliśmy się na Gospodę Chłopską przy Placu Zebrań Ludowych. Zastanawiałam się nad robieniem w domu, ale u nas na chrzcinach będzie 19 osób, a więc stwierdziliśmy, że w domu to ciężko to ogarnąć. My chrzciny robimy 26.06, miało być 12.06, ale okazało się, że chrzestna wyjeżdza na wakacje, a więc musieliśmy przełożyć.
Co do chrzcin to ja mieszkam na os. Pogodnym i też szukałam jakiejś knajpki w okolicy. Chcieliśmy robić w Chatce Smaku, ale niestety nie mieli wolnych miejsc. I w końcu zdecydowaliśmy się na Gospodę Chłopską przy Placu Zebrań Ludowych. Zastanawiałam się nad robieniem w domu, ale u nas na chrzcinach będzie 19 osób, a więc stwierdziliśmy, że w domu to ciężko to ogarnąć. My chrzciny robimy 26.06, miało być 12.06, ale okazało się, że chrzestna wyjeżdza na wakacje, a więc musieliśmy przełożyć.
My właśnie po spacerku:) Piękny dzień i Tymon cały spacer super przespał. Rano byliśmy w laboratorium, żeby pobrali próbki na tsh i ft4 - dzisiaj było ok prawie wcale nie płakał:) Poprzednio niestety nie mogli mu pobrać i masakra była jakaś :(
Co do chrzcin - my zastanawialiśmy się nad tym czy zrobić w lokalu czy w domu i wyszło na to, że robimy u teściów ;P Robimy w lipcu, żeby było cieplutko a że jest tam ogromny ogród to i dzieci będą miały gdzie biegać:))
Co do chrzcin - my zastanawialiśmy się nad tym czy zrobić w lokalu czy w domu i wyszło na to, że robimy u teściów ;P Robimy w lipcu, żeby było cieplutko a że jest tam ogromny ogród to i dzieci będą miały gdzie biegać:))
witam wieczornie:)
My po dniu pełnym wrażeń. Jasiu pierwszy raz odwiedził Londyn:) Główny cel wizyty niezbyt przyjemny ale były i tez dobre strony wyjazdu :) Składalismy wniosek o paszport dla młodego. Staliśmy w kolejce do konsulatu prawie 4 godziny, i gdyby nie to że obsługiwali ludzi po godzinach otwarcia to bysmy się nie załapali. Juz myslałam że zamkną nam drzwi przed nosem jak zobaczyłam te kilomeeetrroowee kolejki. Pierwszy raz byłam i mam nadzieję że ostatni, słyszałam juz o tych kolejkach ale nie spodziewałam się az takiej ilości ludzi na ulicy, wygladało to naprawdę komicznie, co chwilę ktos z przechodni pytała sie po co stoimy, a z autobusów turystycznych pstrykali nam fotki :) Jas na szczęscie grzeczny w wózku jak nigdy. W między czasie dostał butlę wiec było oki:) Za to podróż samochodem z nim to juz nie tak wesoło. Wczesniej jeżdziliśmy z nim tylko po okolicy i myslałam że na dłuższej trasie to pośpi (do Londynu mamy tak ok 1,5-2,5 godziny w zależnosci od korków), ale gdzie tam. On ma chyba prędkościomierz podłaczony do siebie. Jak zwalniamy to zaczyna płakac, a jak stoimy w korku czy na światłach to wrzask. Mam nadzieję że z tego wyrośnie, bo nie popodróżujemy z nim zbyt często ;)
MadzikRóża- współczuję przejśc, ale dobrze że macie to juz za sobą :)
Tez czasami mamy problem z odparzeniem, najgorzej było w drugim tygodniu po uzywaniu sudokremu. Trochę pomógł Linomag maśc, ale najlepiej działa u nas przemywanie krochmalem z mączki ziemniaczanej i krem Metanium (to chyba angielski produkt), jest naprawde rewelacyjny:)
A u nas pierwszy po 3 tygodniach dzień tylko i wyłącznie książkowej, żółtej kupki ;) Oby sie tak utrzymało :)))
My po dniu pełnym wrażeń. Jasiu pierwszy raz odwiedził Londyn:) Główny cel wizyty niezbyt przyjemny ale były i tez dobre strony wyjazdu :) Składalismy wniosek o paszport dla młodego. Staliśmy w kolejce do konsulatu prawie 4 godziny, i gdyby nie to że obsługiwali ludzi po godzinach otwarcia to bysmy się nie załapali. Juz myslałam że zamkną nam drzwi przed nosem jak zobaczyłam te kilomeeetrroowee kolejki. Pierwszy raz byłam i mam nadzieję że ostatni, słyszałam juz o tych kolejkach ale nie spodziewałam się az takiej ilości ludzi na ulicy, wygladało to naprawdę komicznie, co chwilę ktos z przechodni pytała sie po co stoimy, a z autobusów turystycznych pstrykali nam fotki :) Jas na szczęscie grzeczny w wózku jak nigdy. W między czasie dostał butlę wiec było oki:) Za to podróż samochodem z nim to juz nie tak wesoło. Wczesniej jeżdziliśmy z nim tylko po okolicy i myslałam że na dłuższej trasie to pośpi (do Londynu mamy tak ok 1,5-2,5 godziny w zależnosci od korków), ale gdzie tam. On ma chyba prędkościomierz podłaczony do siebie. Jak zwalniamy to zaczyna płakac, a jak stoimy w korku czy na światłach to wrzask. Mam nadzieję że z tego wyrośnie, bo nie popodróżujemy z nim zbyt często ;)
MadzikRóża- współczuję przejśc, ale dobrze że macie to juz za sobą :)
Tez czasami mamy problem z odparzeniem, najgorzej było w drugim tygodniu po uzywaniu sudokremu. Trochę pomógł Linomag maśc, ale najlepiej działa u nas przemywanie krochmalem z mączki ziemniaczanej i krem Metanium (to chyba angielski produkt), jest naprawde rewelacyjny:)
A u nas pierwszy po 3 tygodniach dzień tylko i wyłącznie książkowej, żółtej kupki ;) Oby sie tak utrzymało :)))
witam
ale dzis znowu piekna pogoda:)
Tea z tego co pamietam to dajesz mleko bebilon ar..wczoraj byla u nas gastrolog i tez zalecila podawanie tego mleka..ono bardzo gestnieje czy czekasz 7 min czy podajesz odrazu??
wogole mam wrazenie ze ciezko malej sie to pije albo mam chyba zle smoczki w butelce..ja mam TT 0+(1dziurka) i 3+ (z 2 dziurkami)..jakich ty uzywasz butelek jesli moge zapytac:)??
ale dzis znowu piekna pogoda:)
Tea z tego co pamietam to dajesz mleko bebilon ar..wczoraj byla u nas gastrolog i tez zalecila podawanie tego mleka..ono bardzo gestnieje czy czekasz 7 min czy podajesz odrazu??
wogole mam wrazenie ze ciezko malej sie to pije albo mam chyba zle smoczki w butelce..ja mam TT 0+(1dziurka) i 3+ (z 2 dziurkami)..jakich ty uzywasz butelek jesli moge zapytac:)??
na odparzenia u nas najlepiej pomogla maka ziemniaczna, jeden dzien stosowalam tez tormentiol - zniklo wiec przestalam smarowac i spowrotem sie pojawilo wiec przerzucilam sie na make i pupa jak marzenie :)
co do kolejek w konsulacie to widzialam ;p chociaz ja sama bylam tam glosowac na prezydenta to nie wiem czy jakos sie specjalnie zorganizowali bo wszystko zalatwilismy w 15 min.
pogoda przepiekna - kamie i wypad na spacer :) no wlasnie ja podczas kamienia na forum wchodze ;p
co do kolejek w konsulacie to widzialam ;p chociaz ja sama bylam tam glosowac na prezydenta to nie wiem czy jakos sie specjalnie zorganizowali bo wszystko zalatwilismy w 15 min.
pogoda przepiekna - kamie i wypad na spacer :) no wlasnie ja podczas kamienia na forum wchodze ;p
Ninuska chcesz kluska?
Ivvka ja podaje od razu, mały i tak ciągnie tą butelkę prawie 45 minut więc jak bym czekała to mleko w trakcie jedzenia było by złe bo dobre jest tylko godzine - butelki też mam TT i smoczki z wolnym przepływem, kupiłam 2 ale mały zbyt łapczywie jadł wtedy więc wole go karmić dłużej i niech się pomęczy niż tak łapczywie bo wtedy może ulać właśnie.
Ja jestem z tego mleka zadowolona, ulewa zdecydowanie mniej, taka mega fontanna raz na kilka dni jak się go przebiera po jedzeniu np
Ja jestem z tego mleka zadowolona, ulewa zdecydowanie mniej, taka mega fontanna raz na kilka dni jak się go przebiera po jedzeniu np
My juz jesteśmy po pierwszym spacerku. Pogoda prześliczna!!! Nareszcie, oby juz tak zostało. Co do ubrania to Helenka dzisiaj miała (wychodziłyśmy po 8) - body bez rękawków, bluzeczkę cieniutką z długim rękawkiem, leginsy + skarpetki. Ale chyba jak będziemy później wychodzić to założymy krótki rękaw.
A przykrywacie? Ja wczoraj miałam małego w pajacyku i czapeczce plus przykryłam mu trochę nogi i brzuszek..nie wiem czy to za ciepło czy za zimno;/
Ivvka tak Ci tylko powiem że jak coś to na razie najtańsze mleko bebilon ar jest w Leclercu na przymorzu (a przy najmniej ja tam kupowałam po najniższej cenie:)
a ty po ile i gdzie kupujesz?
Ivvka tak Ci tylko powiem że jak coś to na razie najtańsze mleko bebilon ar jest w Leclercu na przymorzu (a przy najmniej ja tam kupowałam po najniższej cenie:)
a ty po ile i gdzie kupujesz?
A ja dziś na lenia - wystawiłam małego na balkon. Mam tyle roboty w domu, że hej, a na balkonie w końcu też świeże powietrze.
No i ubrałam go w pajaca z długim rękawem i musiałam przebrać w body z krótkim i skarpetki bo miał kark spocony. Mam nadzieję, ze pośpi.
No to jak dziewczyny - co z ewentualnym spotkaniem? Kto chętny??Trudno będzie wymyślić miejsce żeby wszystkim dogodzić, ale spróbujmy - może się uda.:):):)
No i ubrałam go w pajaca z długim rękawem i musiałam przebrać w body z krótkim i skarpetki bo miał kark spocony. Mam nadzieję, ze pośpi.
No to jak dziewczyny - co z ewentualnym spotkaniem? Kto chętny??Trudno będzie wymyślić miejsce żeby wszystkim dogodzić, ale spróbujmy - może się uda.:):):)
HHEJ
tea ja kupilam mleko wczoraj w akpolu po 30,50 400g a Ty po ile?:)
dopiero kilka karmien bylo tym mlekiem ale chyba jest ok tylko bardzo geste to mleczko:)
wogole wczoraj dr mi powiedziala ze dobrze zrobilam ze zrezygnowalam sama z nutramigenu i kupilam zwykle mleko hipp:)ona polecila mi wlasnie ten bebilon ar wiec mam nadzieje ze mala juz wkoncu zacznie przybierac bo od kiedy podaje jej normalne mleko to je troche wiecej i po ok 3h jest mega glodna wiec nie moge czekac 7 min bo za duzy ryk i za duzo powietrza sie nalyka:)
teraz spi krolewna w ogrodzie..plakala jak wyjechalismy z domu zrobilam mala rundke na uspokojenie jej a teraz moge cos w domu ogarnac bo marudzila od rana i nie moglam jej odlozyc ani na minute..
ja to stanowczo za gruba ja ubralam :D jak tak czytam w co poubieraliscie:)ja ubralam w body z krotkim, bawelniany pajac, skarpetki, czapeczka i bluza welurowa:)ale bez kocyka i jest w cieniu hehehe ale i tak ta bluza niepotrzeba:)jak sie rozbudzi to ja troche rozbiore:)
tea ja kupilam mleko wczoraj w akpolu po 30,50 400g a Ty po ile?:)
dopiero kilka karmien bylo tym mlekiem ale chyba jest ok tylko bardzo geste to mleczko:)
wogole wczoraj dr mi powiedziala ze dobrze zrobilam ze zrezygnowalam sama z nutramigenu i kupilam zwykle mleko hipp:)ona polecila mi wlasnie ten bebilon ar wiec mam nadzieje ze mala juz wkoncu zacznie przybierac bo od kiedy podaje jej normalne mleko to je troche wiecej i po ok 3h jest mega glodna wiec nie moge czekac 7 min bo za duzy ryk i za duzo powietrza sie nalyka:)
teraz spi krolewna w ogrodzie..plakala jak wyjechalismy z domu zrobilam mala rundke na uspokojenie jej a teraz moge cos w domu ogarnac bo marudzila od rana i nie moglam jej odlozyc ani na minute..
ja to stanowczo za gruba ja ubralam :D jak tak czytam w co poubieraliscie:)ja ubralam w body z krotkim, bawelniany pajac, skarpetki, czapeczka i bluza welurowa:)ale bez kocyka i jest w cieniu hehehe ale i tak ta bluza niepotrzeba:)jak sie rozbudzi to ja troche rozbiore:)
Lista (poczekamy jeszcze na wieści od dziewczyn):
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
5. Manieczka0 18.04.2011
6. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, 4010g ,58 cm, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
22. karinkakk 05.04.2011 (05.04.2011) - Córeczka Nina - 3550g, 54cm - Kliniczna, CC
23. sonia85 7.04.2011 (2.04.2011) - Synek Ksawery - 3650g, 57cm- zaspa sn
24.Mlenia 07.04.2011 (02.04.2011),córeczka,wejherowo,sn
25. kasiek01 09.04.2011 (06.04.2011) - Synek Michaś - 3980g,
58 cm - Kliniczna CC
26.Karola98VS 11.04.2011(06.04.2011) - Synek ADAŚ - 3430g, 56cm,KLINICZNA sn
27.tea18 13.04.2011(09.04.2011)-SYNEK Wojtuś!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa cc
28. niria 19.04.2011 (17.04.2011), synek, 3390g ,57cm SR Maria, Szpital Zaspa
29. asik, 20.04.2011, synek Wiktor
30. paskudka 21.04.2011 (22.04.2011) - Córeczka Małgosia, 3310g, 51 cm, Kliniczna cc
31. compaq7 21.04.2011 (15.04.2011) - SYNEK Kubuś 4160g, 60cm
32. Janka2 22-04-2011 - córka 2830g, 53cm, Kliniczna, SN
33. Adziabu 29.04.2011 (22.04.2011) -Synek Igor, 3480g, 55cm, Szpital Wejherowo
34. ~butterflies~ 29.04.2011 (26.04.2011) Synek Mateuszek, 3600g, 58cm, Redłowo
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
5. Manieczka0 18.04.2011
6. Mała Me 30.04.2011 - Córeczka Lenka :), Szpital Wojewódzki w Koszalinie
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, 4010g ,58 cm, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
22. karinkakk 05.04.2011 (05.04.2011) - Córeczka Nina - 3550g, 54cm - Kliniczna, CC
23. sonia85 7.04.2011 (2.04.2011) - Synek Ksawery - 3650g, 57cm- zaspa sn
24.Mlenia 07.04.2011 (02.04.2011),córeczka,wejherowo,sn
25. kasiek01 09.04.2011 (06.04.2011) - Synek Michaś - 3980g,
58 cm - Kliniczna CC
26.Karola98VS 11.04.2011(06.04.2011) - Synek ADAŚ - 3430g, 56cm,KLINICZNA sn
27.tea18 13.04.2011(09.04.2011)-SYNEK Wojtuś!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa cc
28. niria 19.04.2011 (17.04.2011), synek, 3390g ,57cm SR Maria, Szpital Zaspa
29. asik, 20.04.2011, synek Wiktor
30. paskudka 21.04.2011 (22.04.2011) - Córeczka Małgosia, 3310g, 51 cm, Kliniczna cc
31. compaq7 21.04.2011 (15.04.2011) - SYNEK Kubuś 4160g, 60cm
32. Janka2 22-04-2011 - córka 2830g, 53cm, Kliniczna, SN
33. Adziabu 29.04.2011 (22.04.2011) -Synek Igor, 3480g, 55cm, Szpital Wejherowo
34. ~butterflies~ 29.04.2011 (26.04.2011) Synek Mateuszek, 3600g, 58cm, Redłowo
tea wspolczuje... znajoma ktorej corka miala szyny mowila ze malej po kilku dniach przestala przeszkadzac wiec moze nie bedzie najgorzej :)
ahh skoro baby cafe jest tam gdzie jest to ja sie pisze! mam bardzo blisko :)
lesia wszystko co wymienilas jest dostepne a jak sie konczy wystarczy poprosic pania co kapie dzieci i wszystko uzupełnia :)
ahh skoro baby cafe jest tam gdzie jest to ja sie pisze! mam bardzo blisko :)
lesia wszystko co wymienilas jest dostepne a jak sie konczy wystarczy poprosic pania co kapie dzieci i wszystko uzupełnia :)
Ninuska chcesz kluska?
Janka2 - gratulacje:)
Tea18 - wspólczuje:( Zobaczysz szybko mina te tygodnie i bedzie oki.
A u nas znowu problem, jeden sie skończył to teraz kolejny. Wczoraj mały dostał jakis plamek pos skóra(taki czerwony marmurek i kropki) na całym ciele i twarzy, ciezko to określic, bo skóra jest gładziutka. Myslalam ze to moze podczas wczorajszej wyprawy mały sie zgrzal. Bylismy dzis rano na wazeniu i pilegniarka stwierdziła ze widzi cos takiego pierwszy raz, potówki to nie sa, i mam isc z tym jak najszybciej do lekarza. Lekarz tez zbytnio nie wiedział co to. Poza tym z małym ok, humorek mu dopisuje, goraczki nie ma. Moze to byc jakis wirus, badz reakcja na szczepienia a jedyne co moge zrobic to obserwowac małego... ehh ciagle cos
Tea18 - wspólczuje:( Zobaczysz szybko mina te tygodnie i bedzie oki.
A u nas znowu problem, jeden sie skończył to teraz kolejny. Wczoraj mały dostał jakis plamek pos skóra(taki czerwony marmurek i kropki) na całym ciele i twarzy, ciezko to określic, bo skóra jest gładziutka. Myslalam ze to moze podczas wczorajszej wyprawy mały sie zgrzal. Bylismy dzis rano na wazeniu i pilegniarka stwierdziła ze widzi cos takiego pierwszy raz, potówki to nie sa, i mam isc z tym jak najszybciej do lekarza. Lekarz tez zbytnio nie wiedział co to. Poza tym z małym ok, humorek mu dopisuje, goraczki nie ma. Moze to byc jakis wirus, badz reakcja na szczepienia a jedyne co moge zrobic to obserwowac małego... ehh ciagle cos
hej hej
znów musiałam nadrobić zaległości w czytaniu:)
my dziś po wizycie patronażowej - mały najpierw spał a po karmieniu tak beknął jakby chciał się pochwalić co potrafi -że prawdziwy z niego facet :)normalnie to musze czekac do kilkunastu minut,żeby mu się odbiło :)
no i niestety pępek jeszcze nie odpadł :( ale pani powiedziała,że w sumie nie widać żeby ropiał ani nie ma zaczerwienień więc może po prostu gruba pępowina była ... no nie wiem-3 tyg.dziś kończy więc w sumie już kikuta nie powinno być, a do tej pory stosowałam tylko spirytus ok.70%, dorzucam dzis octanisept -zobaczymy co sie bedzie działo bo w przyszłym tyg.dopiero odwiedzimy pediatrę
a jak Was podczytuje to myślę sobie,że ja to mam z małym spokój,póki co -odpukać jakiś większych kolek nie ma- o ile te stękanie i problem z bąkami to faktycznie kolki, śpi w miarę przyzwoicie, je bez większego ulewania-a karmie piersią i krostki jakieś ma ale raczej nie są niepokojące... tak więc mam nadzieję,że nie będzie gorzej :)
no dziś był kolejny raz w wózku i na początku ryk a potem śpi jak susełek :) na razie tylko wyjechaliśmy na taras, ale jutro może się brykniemy w okolice :) no i oczywiście go za ciepło ubrałam :/ jak czytam w co ubieracie maluszki to mój to chyba na syberię się wybrał :) no nic -człowiek się uczy na błedach :)
a co do spotkania :) to bym sie chętnie spotkała :) ale póki co mam problem żeby dojechać do pediatry,a co dopiero na Bobasowe spotkanie :/ może następnym razem :)
znów musiałam nadrobić zaległości w czytaniu:)
my dziś po wizycie patronażowej - mały najpierw spał a po karmieniu tak beknął jakby chciał się pochwalić co potrafi -że prawdziwy z niego facet :)normalnie to musze czekac do kilkunastu minut,żeby mu się odbiło :)
no i niestety pępek jeszcze nie odpadł :( ale pani powiedziała,że w sumie nie widać żeby ropiał ani nie ma zaczerwienień więc może po prostu gruba pępowina była ... no nie wiem-3 tyg.dziś kończy więc w sumie już kikuta nie powinno być, a do tej pory stosowałam tylko spirytus ok.70%, dorzucam dzis octanisept -zobaczymy co sie bedzie działo bo w przyszłym tyg.dopiero odwiedzimy pediatrę
a jak Was podczytuje to myślę sobie,że ja to mam z małym spokój,póki co -odpukać jakiś większych kolek nie ma- o ile te stękanie i problem z bąkami to faktycznie kolki, śpi w miarę przyzwoicie, je bez większego ulewania-a karmie piersią i krostki jakieś ma ale raczej nie są niepokojące... tak więc mam nadzieję,że nie będzie gorzej :)
no dziś był kolejny raz w wózku i na początku ryk a potem śpi jak susełek :) na razie tylko wyjechaliśmy na taras, ale jutro może się brykniemy w okolice :) no i oczywiście go za ciepło ubrałam :/ jak czytam w co ubieracie maluszki to mój to chyba na syberię się wybrał :) no nic -człowiek się uczy na błedach :)
a co do spotkania :) to bym sie chętnie spotkała :) ale póki co mam problem żeby dojechać do pediatry,a co dopiero na Bobasowe spotkanie :/ może następnym razem :)
Sonia damy radę:)
niria - 3 tygodnie to jeszcze niedługo - my u chirurga obcięliśmy kikuta dopiero po 5 tygodniach, więc jeszcze masz czas:) A tym brakiem kolek się nie chwal głośno:) Ja się chwaliłam tydzień temu, że nie mamy i właśnie wtedy pierwszy raz wieczorem mały miał kolkę. Więc teraz już tfu tfu:)
Co do terminu spotkania - mi pasuje każdy dzień tyle że 10 to dla nas trochę za wcześnie - dziś dopiero po 9 wstaliśmy - tak mi dał pospać. Mogę więc ubłagać chociaż godzinkę później?:) A najchętniej dwie?:)
niria - 3 tygodnie to jeszcze niedługo - my u chirurga obcięliśmy kikuta dopiero po 5 tygodniach, więc jeszcze masz czas:) A tym brakiem kolek się nie chwal głośno:) Ja się chwaliłam tydzień temu, że nie mamy i właśnie wtedy pierwszy raz wieczorem mały miał kolkę. Więc teraz już tfu tfu:)
Co do terminu spotkania - mi pasuje każdy dzień tyle że 10 to dla nas trochę za wcześnie - dziś dopiero po 9 wstaliśmy - tak mi dał pospać. Mogę więc ubłagać chociaż godzinkę później?:) A najchętniej dwie?:)
witam wieczornie
dlatego ja wyrabiam Julci angielski i na nim przyjade do Polski i wtedy wyrobie polski. raz musialam dla siebie stac w tej kolejce i nie bylam zadowolona.
Julka plakala mniej wiecej caly dzien z przerwami na karmienie i 2 drzemki - 30min i 45min. ja bylam wykonczona ona wieczorem kwitnaca, zadowolona bujala sie na hustawce, gaworzyla, dmuchala babelki. myslalam ze dzieci potrzebuja duzo spac ale przynajmniej padla teraz i spi od 30min.
zeszla jej wysypka wiec albo to byl ten tradzik albo pokarmowa bo przestalam jesc nabial i pic kawe. jutro wracam do nabialu zobaczymy co bedzie bo ciezko mi bedzie zyc bez kawy i nabialu i tak moje zeby sie poddaja po ciazy.
kupki dalej zielone ale i zolte. Lucy co ci badali, moze sie przejde do GP zeby tez zbadac. podobno to moze byc od kolek bo rzeczywiscie jak ja meczy to wychodzi zielona a jak nie to jest zolta.
bede w Gdansku w sierpniu wiec moze wtedy was poznam
dlatego ja wyrabiam Julci angielski i na nim przyjade do Polski i wtedy wyrobie polski. raz musialam dla siebie stac w tej kolejce i nie bylam zadowolona.
Julka plakala mniej wiecej caly dzien z przerwami na karmienie i 2 drzemki - 30min i 45min. ja bylam wykonczona ona wieczorem kwitnaca, zadowolona bujala sie na hustawce, gaworzyla, dmuchala babelki. myslalam ze dzieci potrzebuja duzo spac ale przynajmniej padla teraz i spi od 30min.
zeszla jej wysypka wiec albo to byl ten tradzik albo pokarmowa bo przestalam jesc nabial i pic kawe. jutro wracam do nabialu zobaczymy co bedzie bo ciezko mi bedzie zyc bez kawy i nabialu i tak moje zeby sie poddaja po ciazy.
kupki dalej zielone ale i zolte. Lucy co ci badali, moze sie przejde do GP zeby tez zbadac. podobno to moze byc od kolek bo rzeczywiscie jak ja meczy to wychodzi zielona a jak nie to jest zolta.
bede w Gdansku w sierpniu wiec moze wtedy was poznam
Tea - strasznie współczuję ale pomyśl sobie, że lepiej teraz się pomęczyć żeby potem było lepiej:)
Ja swojego dzisiaj na spacer to też chyba ciut za grubo ubrałam, ale cały czas się obawiam żeby się nie przeziębił czy coś... chyba nadopiekuńcza się robię hehe;P
Niria - ja też wcześniej się chwaliłam, że nie ma kolek i zapeszyłam ;) Całe szczęście, że są kropelki:)
Ja na spotkanie bardzo chętnie bym się wybrała i bardzo zazdroszcze, tym bardziej że jeszcze niedawno tez mieszkałam w pobliżu. Niestety z Pruszcza taki wypad to prawdziwa wyprawa... no może innym razem, Wam życzę smacznej kawki:)
Ja swojego dzisiaj na spacer to też chyba ciut za grubo ubrałam, ale cały czas się obawiam żeby się nie przeziębił czy coś... chyba nadopiekuńcza się robię hehe;P
Niria - ja też wcześniej się chwaliłam, że nie ma kolek i zapeszyłam ;) Całe szczęście, że są kropelki:)
Ja na spotkanie bardzo chętnie bym się wybrała i bardzo zazdroszcze, tym bardziej że jeszcze niedawno tez mieszkałam w pobliżu. Niestety z Pruszcza taki wypad to prawdziwa wyprawa... no może innym razem, Wam życzę smacznej kawki:)
Walerka- lekarka obejrzała i osłuchała u Jaśka wszystko na co tylko pozwoliły jej warunki w gabinecie, dodatkowo badanie kału i moczu. W piątek dzwoniłam po wyniki i było niby ok, a dzis dostałąm list że badanie moczu nie było jednoznaczne i mamy powtórzyc badanie. Z kupkami 2 dzien juz ok. Naczytałam się trochę o tych kupkach i kolory mogą się zmieniac, ale u nas były za bardzo wodniste i za często. Prężył się też przy robieniu, a teraz znowu cichacze strzela ;)
Fajnie macie z tym spotkaniem, my z Jaśkiem jednak nie damy rady ;)
Fajnie macie z tym spotkaniem, my z Jaśkiem jednak nie damy rady ;)
niria - u mojego maluszka też pępuszek nie chciał długo odpaść, podpowiedziano mi, żeby kupić z apteki pipetkę i spirytusem zalewać u podstawy pępek, zabezpieczałam brzuszek gazikami i pociętymi pieluszkami, robiłam tak kilka razy dziennie, po 3 dniach odpadł z pieluszką przy przewijaniu, a jak mały miał problemy z brzuszkiem, to układałam na brzuch i masowałam plecy w przeciwnym kierunku do wskazówek zegara i jeszcze dłonią (wszystkie palce razem) spokojnie z góry na dół tak jakbym głaskała, jedna ręka za drugą, pomagało, a w ekstremach, to przerzucałam sobie przez ramię (tak, że rączki i główka zwisały w dól i lekko poklepywałam po pampersie, obie metody stosowałam od początku i nie było większych problemów, byłam po cesarce i w nocy jak bolało, to układałam synka na swoim brzuchu, on się gramolił aż do szyi i masowałam ręka za ręką i mały spał - pozdrawiam to wszystko jest do przejścia (podawałam espumisan i debridat, ale sporadycznie) karmiłam piersią i jadłam dużo jabłek (wydrążone odrobina cukru do dziurki i do mikrofali)
lesia -dzieki za info :) poki co sprobuję octeniseptem:)mam nadzieję,że coś się ruszy :)
a co do masażu brzuszka/plecków to robię podobnie :) i faktycznie pomaga -uspokaja się :) musze wypróbować jeszcze tą pozyjcję z zwisającymi rączkami i nóżkami -jakoś się obawiam chwytać małego w takiej pozycji :)
a co do spotkania-to dziewczyny z pruszcza i okolic -może zrobimy osobne spotkanie? bo faktycznie z dojazdem do gdńska u nas może być ciężko :)
a co do masażu brzuszka/plecków to robię podobnie :) i faktycznie pomaga -uspokaja się :) musze wypróbować jeszcze tą pozyjcję z zwisającymi rączkami i nóżkami -jakoś się obawiam chwytać małego w takiej pozycji :)
a co do spotkania-to dziewczyny z pruszcza i okolic -może zrobimy osobne spotkanie? bo faktycznie z dojazdem do gdńska u nas może być ciężko :)
Hej dziewczyny.
Nasz mały przeziębił się. Ma katarek. Byliśmy o lekarza. Pediatra powiedziała, że nie jest źle. Mamy syropek, nasivin do nosa, witaminę C, zakrapiamy sterimarem i odciągamy fridą. Aplikuje wszystko i mam nadzieje, że będzie ok. Wasze dzieciaki był już przeziębione? Jak sobie poradziłyście?Przeszło?
Nam od dwóch dni mały robi zielone kupki na zmianę z żółtymi, aczkolwiek nigdy kupa nie jest cała zielona, tylko mieszana. Pytałam pediatrę i powiedziała, że to raczej fizjologia. CO myślicie?
Mi do Gdańska to troszkę za daleko. Jeszcze tak daleko nie jechałam z małym.
Nasz mały przeziębił się. Ma katarek. Byliśmy o lekarza. Pediatra powiedziała, że nie jest źle. Mamy syropek, nasivin do nosa, witaminę C, zakrapiamy sterimarem i odciągamy fridą. Aplikuje wszystko i mam nadzieje, że będzie ok. Wasze dzieciaki był już przeziębione? Jak sobie poradziłyście?Przeszło?
Nam od dwóch dni mały robi zielone kupki na zmianę z żółtymi, aczkolwiek nigdy kupa nie jest cała zielona, tylko mieszana. Pytałam pediatrę i powiedziała, że to raczej fizjologia. CO myślicie?
Mi do Gdańska to troszkę za daleko. Jeszcze tak daleko nie jechałam z małym.
Kaczuszka85- i jak mały po kolejnym karmieniu? Mój nie ulewał, ale może Kuba po tych przezyciach tak zareagował.
Kosmisia - kupki póki nie sa za bardzo wodniste i i zbyt czeste to powinno byc ok, ale piszesz że malutki przeziebiny to moze tez byc przyczyna. Mój siostrzeniec robil zielone kupki tylko wtedy gdy był chory.
Kosmisia - kupki póki nie sa za bardzo wodniste i i zbyt czeste to powinno byc ok, ale piszesz że malutki przeziebiny to moze tez byc przyczyna. Mój siostrzeniec robil zielone kupki tylko wtedy gdy był chory.
witam,
my po mega dlugim spacerze, wyszlismy o 12 z domu i wlasnie przed sekunda wrocilismy do domu :)z jelitkowa az do sfinksa i z powrotem - nog nie czuje ;p
jak z tym naszym spotkaniem? godzina - 12 - juz ustalona. A dzien?
lucy jak to bylo z twoim Jasiem? tj. ile kupek to jest za czesto i jak wodniste sa za wodniste? - chyba staje sie przewrazliwiona matka i wymyslam problemy ;p moja Nina robi z 5 kupek na dobe i sa raczej rzadkie...
my po mega dlugim spacerze, wyszlismy o 12 z domu i wlasnie przed sekunda wrocilismy do domu :)z jelitkowa az do sfinksa i z powrotem - nog nie czuje ;p
jak z tym naszym spotkaniem? godzina - 12 - juz ustalona. A dzien?
lucy jak to bylo z twoim Jasiem? tj. ile kupek to jest za czesto i jak wodniste sa za wodniste? - chyba staje sie przewrazliwiona matka i wymyslam problemy ;p moja Nina robi z 5 kupek na dobe i sa raczej rzadkie...
Ninuska chcesz kluska?
karinkakk- jezeli karmisz piersia to kupy sa rzadkie, moga sie czasami nawt trafic wodniste i moga zmieniac kolor. Jas jak sie urodzil to robil ok 8 kupek, potem coraz mniej, ostatnio robil 1-2 na dobe a tu jednym razem 10-12 wszystkie wodniste zielone badz brazowe (pieluszka cała zabarwiona bez tej papki;) ). Dla mnie to byla drastyczna zmiana wiec tez spanikowalam. Tym bardziej ze pamietalam jak bylo u mojego siostrzenca, zielona kupa to szykowala sie jakas infekcja. Krwi nie było białego śluzu tez, wiec chyba poprostu układ pokarmowy zbyt nie dojrzały i tak pewnie ma. Apetyt mu dopisywal, innych oznak jakies choroby nie było, zaczal tylko troszke wiecej ulewac. Wazylam wczoraj malego i po 4 tygodniach ładnie przybral 1 kg, czyli nie odbilo sie to na wadze. Jas ma 5400g :)
Sonia85- przy karmieniu piersią dziecko może nawet nie zrobic kupki przez kilka dni i jest to w normie jezeli kupki są wciąż luźne. Może takie masaże pomogą http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/1,79409,2449645.html
Sonia a ja tak czytam co Ty piszesz to mam wrazenie ze nasze dzieci sa podobne..moja tez duzo placze choc juz mniej niz w pierwszym miesiacu..dzis tak sie rozplakala na powrocie z mola na zaspie ze musialam wracac z nia na rekach i tez dalej poplakiwala...
pozatym od 18.30 do 21 placz byl nie do opanowania..raz ja masowalam raz maaz , nosilismy w roznych pozycjach i nic nie pomoglo, nawet jesc nie chciala..
dopiero jak placz przeszedl(chyba kolka ja zlapala:() zjadla i teraz spi:)
Tea jak twoj maluszek toleruje ten bebilon ar? ja podaje 2dzien i mala ma problemy z wyproznianiem:(od rana sie napina a popoludniu dopiero uda sie wyproznic i to z moja pomoca..uciskam jej nozki do brzuszka..bez tego ani rusz;/ulewa rzadziej ale problem z wyproznianiem..jak nie urok to.........ehhhh
pozatym od 18.30 do 21 placz byl nie do opanowania..raz ja masowalam raz maaz , nosilismy w roznych pozycjach i nic nie pomoglo, nawet jesc nie chciala..
dopiero jak placz przeszedl(chyba kolka ja zlapala:() zjadla i teraz spi:)
Tea jak twoj maluszek toleruje ten bebilon ar? ja podaje 2dzien i mala ma problemy z wyproznianiem:(od rana sie napina a popoludniu dopiero uda sie wyproznic i to z moja pomoca..uciskam jej nozki do brzuszka..bez tego ani rusz;/ulewa rzadziej ale problem z wyproznianiem..jak nie urok to.........ehhhh
hmm
moja sie prezy jak sie zalatwia, dlaczego to jest zle? wlasciwie sie napina i wtedy wychodzi z dosc duzym odglosem
kupy dalej zielonkawe ale nie wodniste i max 4 dziennie co dla niej jest normalne.
ide na szczepienia w poniedzialek to przy okazjki poprosze o zbadanie.
dzis wrocila moja dziewczynka, zadowolona szczesliwa, duzo spala a jak obudzona to cala szczesliwa, wczorja musialam cos zjesc co jej zaszkodzilo, chyba brokuly.
jutro przychodza pierwsze kolezanki Julki na spotkanie, musze jakos zmiescic 5 wozkow u mnie w mieszkaniu
moja sie prezy jak sie zalatwia, dlaczego to jest zle? wlasciwie sie napina i wtedy wychodzi z dosc duzym odglosem
kupy dalej zielonkawe ale nie wodniste i max 4 dziennie co dla niej jest normalne.
ide na szczepienia w poniedzialek to przy okazjki poprosze o zbadanie.
dzis wrocila moja dziewczynka, zadowolona szczesliwa, duzo spala a jak obudzona to cala szczesliwa, wczorja musialam cos zjesc co jej zaszkodzilo, chyba brokuly.
jutro przychodza pierwsze kolezanki Julki na spotkanie, musze jakos zmiescic 5 wozkow u mnie w mieszkaniu
lucy80 za pierwszym razem zwrócił prawie wszystko co zjadł, dzwoniłam do lekarki i powiedziała ze podawać czesciej ale mniej mleka i było ok jeszcze wieczorkiem troche z niego poszło zważonego mleka ale temp ok bo 37.6 i poszedł spac a w nocy juz ok. Mój syn ogólnie nie płacze,a po tych zastrzykach az histeria była to moze rzeczywiście to jakis objaw stresu był ;)
Ja daje od wczoraj sab simplex...ale nie do kazdego karmienia bo mi się wydaję że to za dużo...ale mały dalej się pręży i wybudza ze snu z płaczem. A dzisiaj taka brzydka pogoda...co tu robić z dzieckiem cały dzień w domu...jeszcze z takim płaczkiem jak mój :( Chciałabym żeby się już troszkę uśmiechnął a nie tylko płacz i płacz..
nam tez masaze pomagaja troche na kolki, ale odkrylam jeszcze jeden sposob, ktory u nas dziala - klade sobie synka na brzuchu (choc normalnie nie przepada za lezeniem na brzuchu) i tak go karmie, super dziala. najlepiej zeby jak najmniej warstw bylo pomiedzy nami, tzn zeby jak najwiekszy byl kontakt brzuszek do brzuszka, wiadomo moje cialo rozgrzewa jego i ruchy w moim brzuchu pobudzaja jego. a dodatkowo to dobra pozycja do karmienia jak dziecko ulewa, bo w ten sposob mleko nie plynie tak latwo, no i moge tez sie czasami zdrzemnac popdczas takiego lezakowania :-)
moja krolewna spala do 9 a o 10 znow zasnela. u nas sie sprawdza metoda 3 ziewniec, jak odloze do lozeczka przy 3 to zasypia w 2 minuty, jak nie zauwaze i zostawie dluzej to sie nakreca, jest placz, nie moze zasnac.
moje dziecko bardziej niz jesc lubi spac, w nocy mnie wkurza do poje 5min i zasypia a jak musze sie budzic, mam nadzieje ze niedlugo poniecha tego nocnego.
te kupy dalej zielone, czasami zotlo zielone ale nie wodniste wiec na razie zakladam ze to od kolek i gazow. przestraszylam sie ze moze miec skaze bialkowa ale jem od 2 dni jogurty, mleko i lody i wysypka nie wrocila. bo wysypka i zielone kupy moga byc obajwem. do tego w UK nie znaja tego i lecza dzieci na egzeme.
u nas ladnie ale zimniej, no i chmury na horyzoncie wiec pewnie zostajemy w domu, wyjde tylko po poludniu na spacer zeby sie troche przewietrzyla.
wczoraj byla taka fajna, duzo spala, bawila sie usmiechala, ladnie jadla. dzis troche gorzej ale mam nadzieje jak sie wyspi to sie jej polepszy.
moje dziecko bardziej niz jesc lubi spac, w nocy mnie wkurza do poje 5min i zasypia a jak musze sie budzic, mam nadzieje ze niedlugo poniecha tego nocnego.
te kupy dalej zielone, czasami zotlo zielone ale nie wodniste wiec na razie zakladam ze to od kolek i gazow. przestraszylam sie ze moze miec skaze bialkowa ale jem od 2 dni jogurty, mleko i lody i wysypka nie wrocila. bo wysypka i zielone kupy moga byc obajwem. do tego w UK nie znaja tego i lecza dzieci na egzeme.
u nas ladnie ale zimniej, no i chmury na horyzoncie wiec pewnie zostajemy w domu, wyjde tylko po poludniu na spacer zeby sie troche przewietrzyla.
wczoraj byla taka fajna, duzo spala, bawila sie usmiechala, ladnie jadla. dzis troche gorzej ale mam nadzieje jak sie wyspi to sie jej polepszy.
dziewczyny wspolczuje malych krzykaczy...
sonia dawaj sab simplex do kazdego karmienia 15 kropli - za duzo nie bedzie a za malo moze nie pomoc
u nas byl dzis pediatra i powiedzial ze te krostki to tradzik i uczulenie najprawdopodobniej na kosmetyki albo moze na nasz proszek do prania - mamy dochodzenie zrobic bo napewno to nie jest na jedzenie
pozatym musze powalczyc chyba raczej ze soba zeby jej tyle nie nosic... chociaz od dzis mamy chuste to nie wiem jak mi to wyjdzie ;p aa i od 3 dni wsadzamy ja do bujaczka/lezaczka - dzis elegancko ja wibracje uspokoily i uspily :)
sonia dawaj sab simplex do kazdego karmienia 15 kropli - za duzo nie bedzie a za malo moze nie pomoc
u nas byl dzis pediatra i powiedzial ze te krostki to tradzik i uczulenie najprawdopodobniej na kosmetyki albo moze na nasz proszek do prania - mamy dochodzenie zrobic bo napewno to nie jest na jedzenie
pozatym musze powalczyc chyba raczej ze soba zeby jej tyle nie nosic... chociaz od dzis mamy chuste to nie wiem jak mi to wyjdzie ;p aa i od 3 dni wsadzamy ja do bujaczka/lezaczka - dzis elegancko ja wibracje uspokoily i uspily :)
Ninuska chcesz kluska?
widzicie ostatnio pochwaliłam mojego stękacza i dał czadu... :)
spina się i stęka, ale można go w miarę uspokoić masażem plecków i małym bujaniem, tylko najgorsze jest to,że go nie nosze tylko przytulam do siebie na siedząco, potem pozycja zmienia się w półleżącą i mały tak zasypia na moim brzuchu i potem jak go przenoszę do łóżeczka i kładę na plecki to najpierw spinanie i stękanie a potem mały ryk , więc znów na mój brzuch i znów zasypia i wtedy staram się go odłożyć już na brzuszek - o ile się nie obudzi...
tylko wtedy ryzyko,że się zadusi :( chociaż mały cwaniak już głowę sobie przekręca jak leży na brzuchu :)
więc dzisiejsza noc spędzona była z małym na brzuchu bo żal mi go było budzić :)
a spacer dziś skończył się na tarasie - wiosenna burza nas przywitała :) oczywiście położenie w wózku to ryk więc łapie za rączkę i bujam wózek i jakoś się uspokaja...
tak więc super nie jest ale mogłoby być lepiej :)
spina się i stęka, ale można go w miarę uspokoić masażem plecków i małym bujaniem, tylko najgorsze jest to,że go nie nosze tylko przytulam do siebie na siedząco, potem pozycja zmienia się w półleżącą i mały tak zasypia na moim brzuchu i potem jak go przenoszę do łóżeczka i kładę na plecki to najpierw spinanie i stękanie a potem mały ryk , więc znów na mój brzuch i znów zasypia i wtedy staram się go odłożyć już na brzuszek - o ile się nie obudzi...
tylko wtedy ryzyko,że się zadusi :( chociaż mały cwaniak już głowę sobie przekręca jak leży na brzuchu :)
więc dzisiejsza noc spędzona była z małym na brzuchu bo żal mi go było budzić :)
a spacer dziś skończył się na tarasie - wiosenna burza nas przywitała :) oczywiście położenie w wózku to ryk więc łapie za rączkę i bujam wózek i jakoś się uspokaja...
tak więc super nie jest ale mogłoby być lepiej :)
kosmisia, no niby 37,6 to stan podgoraczkowy, ale podobno u takich maluszkow temperatura ma prawo jeszcze tak skakac, i pamietaj, ze po placzu lub snie zawsze temp. bedzie troche wyzsza niz normalnie. chyba, ze sa jeszcze jakies dodatkowe niepokojace objawy.
dziewczyny, od jakiej wagi przechodzilyscie na pampersy 2? bo wydaja mi sie one takie wielkie, choc dzis na noc na probe zalozylam i bylo ok.
dziewczyny, od jakiej wagi przechodzilyscie na pampersy 2? bo wydaja mi sie one takie wielkie, choc dzis na noc na probe zalozylam i bylo ok.
my juz na trojce ale to sa NEW BABY i one sa od 4-7kg. wogle jestem zakrecona bo kazdy rodzaj to inny przekroj np baby dry nr 3 to 4-9kg. Julka wazy 5kg i sa duze ale nic nie ucieka wiec uzywamy i pewnie zostaniemy. a wlasnie mam pytanie jaka jest cena pampersow w Polsce
Julcia cos ma spiacy dzien dzis.
Wogle martwie sie onia, zaczelam sie zastanawiac czy nie ma skazy bialkowej, kupy dalej zielone i strzelajace, ma wysyspke, niby zesla z buzki ale jeszcze na szyi jest, no i na zatkany nos ja sie oczywiscie naczytalam w necie i juz sobie wkrecam ze ma to. niby dalej jem mleczne produkty a wysypka prawie zeszla wiec mam nadzieje ze to nie to.
Julcia cos ma spiacy dzien dzis.
Wogle martwie sie onia, zaczelam sie zastanawiac czy nie ma skazy bialkowej, kupy dalej zielone i strzelajace, ma wysyspke, niby zesla z buzki ale jeszcze na szyi jest, no i na zatkany nos ja sie oczywiscie naczytalam w necie i juz sobie wkrecam ze ma to. niby dalej jem mleczne produkty a wysypka prawie zeszla wiec mam nadzieje ze to nie to.
Nasz mały już lepiej. Rano się tylko zestresowałam, bo mu mierzyłam tem i właśnie wyszła 37,6. Ale potem już byłam 37,2, więc normalna jak dla małego dziecka. Tylko wiecie co - mierzyłam temp. w pupci i za każdym razem jak wkładałam termometr to mały robił kupę...I teraz nie wiem czy on się nie może wypróżnić ma zaparcia i ja to mu ułatwiłam czy to jest normalne, że jak się wsadza termometr to robi kupkę?
Co do kupek - to u nas już się unormowały, są żółte, ale wodniste. Z tym, że pediatra powiedziała, że powodem tego jest moje tłuste mleko.
Dziewczyny, a co Wy podawałyście maluchom na katar?
Co do kupek - to u nas już się unormowały, są żółte, ale wodniste. Z tym, że pediatra powiedziała, że powodem tego jest moje tłuste mleko.
Dziewczyny, a co Wy podawałyście maluchom na katar?
idziemy jutro do pediatry i na usg bioderek. mam nadzieje ze troche mi wyjasni.
pampersy zawsze zachodza nmeracja. u nas byly zamale bo przeciekaly.
dobrze ze tem juz ok. stresuja nas te nasze dzieciaczki.
u nad kupy sa raz zolte raz zielone, wiec mam nadzieje ze taka jej uroda, moze moje mleko a moze to co zjem.
pampersy zawsze zachodza nmeracja. u nas byly zamale bo przeciekaly.
dobrze ze tem juz ok. stresuja nas te nasze dzieciaczki.
u nad kupy sa raz zolte raz zielone, wiec mam nadzieje ze taka jej uroda, moze moje mleko a moze to co zjem.
u nas dzien bez netu ;p i juz mam zaleglosci :)
hell yeah! chusta jest wypasem! Po raz pierwszy zrobilam konkretne sniadanie a nie cos szybkiego jedna reka :)
sonia mysle ze wiecej tych kup to ok, a na efekt poczeaj z 3 dni :)
my juz od miesiaca na pampersach 2 i cos mysle ze z ta moja grubcia to lada dzien w 3 wskoczymy - musze kupic paczke na przymiarki.
co do spotkania mi czwartek pasuje :)
hell yeah! chusta jest wypasem! Po raz pierwszy zrobilam konkretne sniadanie a nie cos szybkiego jedna reka :)
sonia mysle ze wiecej tych kup to ok, a na efekt poczeaj z 3 dni :)
my juz od miesiaca na pampersach 2 i cos mysle ze z ta moja grubcia to lada dzien w 3 wskoczymy - musze kupic paczke na przymiarki.
co do spotkania mi czwartek pasuje :)
Ninuska chcesz kluska?
hej dziewczyny,
ostatnio się nie udzielam, ale podczytuję na bieżąco.
Widzę, że u każdego coś ;) Więc norma jest ;)
Dziś popłakałam się ze wzruszenia jak Staś się do mnie tak bardzo zaczął śmiać!
Jestem chętna na spotkanie i też bardziej za plenerem, ale w razie czego dopasujemy się.
Miłego weekendu!
ostatnio się nie udzielam, ale podczytuję na bieżąco.
Widzę, że u każdego coś ;) Więc norma jest ;)
Dziś popłakałam się ze wzruszenia jak Staś się do mnie tak bardzo zaczął śmiać!
Jestem chętna na spotkanie i też bardziej za plenerem, ale w razie czego dopasujemy się.
Miłego weekendu!
sonia trzymam kciuki zeby zaczely dzialac!
mi plener czy nie pasuje ;)
sluchajcie jak karmicie butelka to ile wasze dzieciaczki zjadaja? zaczynamy przyzwyczajac mala do karmienia przez kogos innego moim mlekiem i tak sie zastanawiam z jaka porcja mleka zostawiac narzeczonego. 100 ml sarczy na jedno karmienie? wlasciwie wiecej mam problem odciagnac ;p wczoraj np zjadla wszystko co mieli w butli tj. 90ml i nie wiem czy jej to wystarcza...
mi plener czy nie pasuje ;)
sluchajcie jak karmicie butelka to ile wasze dzieciaczki zjadaja? zaczynamy przyzwyczajac mala do karmienia przez kogos innego moim mlekiem i tak sie zastanawiam z jaka porcja mleka zostawiac narzeczonego. 100 ml sarczy na jedno karmienie? wlasciwie wiecej mam problem odciagnac ;p wczoraj np zjadla wszystko co mieli w butli tj. 90ml i nie wiem czy jej to wystarcza...
Ninuska chcesz kluska?
Mi Staś zjada różnie z butli (też przyzwyczajamy żebym miała czasem wolne:)). Czasem 100 a czasem 150.
I kurcze też zaczął się częściej budzić. Spał już 20-3, a teraz pomiędzy o północy się budzi. A myślałam, ze juz tak zostanie.
Ja też byłabym bardziej za plenerem ale podobno ma nie być pogody:( A czy tam w baby cafe jest jakiś ogródek? Ktoś się orientuje? Bo ja jeszcze nie byłam.
I kurcze też zaczął się częściej budzić. Spał już 20-3, a teraz pomiędzy o północy się budzi. A myślałam, ze juz tak zostanie.
Ja też byłabym bardziej za plenerem ale podobno ma nie być pogody:( A czy tam w baby cafe jest jakiś ogródek? Ktoś się orientuje? Bo ja jeszcze nie byłam.
Dobry pomysl z ta lista :) Tylko mi trzeba chyba dokladnie wytlumaczyc gdzie to jest bo bylam dzis w Galerii i patrzylam w strone Słowackiego i nie mam pojecia gdzie to jest. Znacie aders?
Baby cafe - czwartek - 12.00
1. Margos ze Stasiem.
2.Tea z Wojtkiem (mam nadzieję)
3. Karina i Nina
Baby cafe - czwartek - 12.00
1. Margos ze Stasiem.
2.Tea z Wojtkiem (mam nadzieję)
3. Karina i Nina
Ninuska chcesz kluska?
widze ze do spotkania coraz blizej:) zróbcie jakies fotki ;)
my powoli wychodzimy z pampersów 2, zostało mi jeszcze kilka sztuk, jakies krótkie sie zrobiły i czasami nam wypływa zawartos na plecki:)
Do rozszerzenia diety jeszcze troszke czasu ale znalazłam fajna stronke z przepisami i jest tam tez kilka artykułow co i jak http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka.html
my powoli wychodzimy z pampersów 2, zostało mi jeszcze kilka sztuk, jakies krótkie sie zrobiły i czasami nam wypływa zawartos na plecki:)
Do rozszerzenia diety jeszcze troszke czasu ale znalazłam fajna stronke z przepisami i jest tam tez kilka artykułow co i jak http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka.html
przechodzi do mleka w ciagu 2 godzin wiec cos z wczoraj.
my po wizycie u pediatry i od razu stres. Julka ma obnizone napiecie miesniowe, czyli to co miala na poczatku, lekarz twierdzi ze to nic neurologicznego i do skorygowania fizjo ale oczywiscie ja juz sobie wkrecam ze za duzo spi i ze sie nie rozwija jak powinna. wizyta u pediatry dopiedo za 3 tyg wiec nic nie bedziemy wiedziec ani miec innych badan zwlaszcza neurologicznych. apropo czy ktos moze mi polecic dobrego pediatre i neurologa dzieciecego w Gdansku
my po wizycie u pediatry i od razu stres. Julka ma obnizone napiecie miesniowe, czyli to co miala na poczatku, lekarz twierdzi ze to nic neurologicznego i do skorygowania fizjo ale oczywiscie ja juz sobie wkrecam ze za duzo spi i ze sie nie rozwija jak powinna. wizyta u pediatry dopiedo za 3 tyg wiec nic nie bedziemy wiedziec ani miec innych badan zwlaszcza neurologicznych. apropo czy ktos moze mi polecic dobrego pediatre i neurologa dzieciecego w Gdansku
rzucam podejrzenie na brokuły... jadlam je poraz pierwszy. jak dlugo moze sie taka kupa utrzymywac? nie wiem kiedy zaczac sie martwic :)
ja moge polecic naszego pediatre - leczy dzieci mojej kuzynki juz od 10 lat, przyjezdza do domu i ma tez prywatny gabinet, szczerze nie wiem gdzie (jak zadzwonisz mozesz spytac i moze akurat macie blisko), dr n. med. Zdzisław Janowiak nr tel. 602299933. Z pewnoscia poleci Ci jakiegos dobrego neurologa.
ja moge polecic naszego pediatre - leczy dzieci mojej kuzynki juz od 10 lat, przyjezdza do domu i ma tez prywatny gabinet, szczerze nie wiem gdzie (jak zadzwonisz mozesz spytac i moze akurat macie blisko), dr n. med. Zdzisław Janowiak nr tel. 602299933. Z pewnoscia poleci Ci jakiegos dobrego neurologa.
Ninuska chcesz kluska?
Moje dziecko dzisiaj o wiele spokojniejsze...pospał w dzień 3 godz. Ciekawe czy to zasługa sab simplexu...? Tylko jak ja tak daje do każdego karmienia to strasznie szybko się kończy, już mam pół butelki :) No i ciekawe jak noc mi prześpi.
Ale już się taki pocieszny robi...coraz więcej obserwuje...uśmiecha się czasem. Mam nadzieję że już będzie coraz lepiej
Ale już się taki pocieszny robi...coraz więcej obserwuje...uśmiecha się czasem. Mam nadzieję że już będzie coraz lepiej
Ja dziś znowu wieczornie mała taka aktywna w ciągu dnia że na nic czasu się nie ma, dobrze że nocki przesypia, super że się udało z transportem i skoro pojawiła się propozycja od Asi to jak najbardziej z niej skorzystam bo skoro tak bliziutko to nie będę cie margos ściągać na orunie ale oczywiście dziękuje za taką możliwość a w ogóle zapomniałam się wam pochwalić że moje poszukiwania cateringu na chrzciny za sensowne pieniądze zakończyły się sukcesem babeczka jest z moreny i tutaj jest link jej strony
http://www.smakolyki-mincha.home.pl/page1.php
już po samym mailowaniu można wyrobić opinie że podejście do klienta super i jeszcze żeby było takie smaczne ale to sie okaże 12 czerwca
http://www.smakolyki-mincha.home.pl/page1.php
już po samym mailowaniu można wyrobić opinie że podejście do klienta super i jeszcze żeby było takie smaczne ale to sie okaże 12 czerwca

Wczoraj miał być pierwszy dzień gdy Wojtek cały dzień ma rozwórkę, no ale niestety od 15 już ciągle popłakiwał i nie mógł zasnąć i widać było że bardzo się męczy a do tego doszła chyba kolka bo strasznie wiercił nogami więc w końcu po 20 mu zdjęłam i noc spędził bez.. jak zasnął po 22 to spał do 6 rano...biedactwo strasznie się musi męczyć w tym a do tego jeszcze kolka i nawet powiercić się nie może:(
Ivvka a jak tak bebilon ar? zadowolona? I co zrobiłaś z zatwardzeniem?
Ivvka a jak tak bebilon ar? zadowolona? I co zrobiłaś z zatwardzeniem?
A ja wychodzę z założenia że jeżeli dziecko potrzebuje snu to śpi a jak jest głodne to da o tym znać, mój mały mimo ulewań bardzo dobrze przybiera na wadze co widać a wczoraj miał tak ciężkie popołudnie że nie dziwię się że musiał to odespać...
no i nauczona doświadczeniem wiem że nie ma co go wybudzać bo i tak nie zje nic, on jak już zaśnie to ani zmiana pieluchy, ani gilgotki go nie obudzą no a do zimnej wody wsadzać go nie będę by się ockną:)
no i nauczona doświadczeniem wiem że nie ma co go wybudzać bo i tak nie zje nic, on jak już zaśnie to ani zmiana pieluchy, ani gilgotki go nie obudzą no a do zimnej wody wsadzać go nie będę by się ockną:)
u mnie spanie sandardowo 8.30-2.30, 3.00-6.30 i wzielam ja do siebie i spalysmy do 9.00... mnie juz wykancza takie spanie, chialabym zeby juz wiecej przesypiala albo chodzila pozniej spac bo ja nie potrafie zasnac o 8 jak jeszcze nawet slonce do konca nie zaszlo ;p
sonia szczerze to planowalam wziasc normalnie gondole ale teraz pomyslalam ze jak bedziemy miec wszystkie nosidla bedzie mozna postawic wszystkie dzieci razem do zdjecia :) a wydaje mi sie ze tylko my na piechote przyjdziemy wiec resza pewnie z nosidlami.
sonia szczerze to planowalam wziasc normalnie gondole ale teraz pomyslalam ze jak bedziemy miec wszystkie nosidla bedzie mozna postawic wszystkie dzieci razem do zdjecia :) a wydaje mi sie ze tylko my na piechote przyjdziemy wiec resza pewnie z nosidlami.
Ninuska chcesz kluska?
Karinka a jest tam w środku wystarczająco miejsca na nasze wózki?:) Może zerknęłaś?:) Bo wiadomo że zdjęcia to nie to samo :)
Niestety trzeba też wsiąść pod uwagę że maluchy nie powinny za długo siedzieć w fotelikach..:(
AgaAmelka szkoda że cie nie będzie bo chciałam Wojtkowi pokazać przyszłą narzeczoną:) Dwa takie kudłacze pasowały by do siebie:)
A tą różnicę wieku jakoś przełknę między nim hehei:)
Niestety trzeba też wsiąść pod uwagę że maluchy nie powinny za długo siedzieć w fotelikach..:(
AgaAmelka szkoda że cie nie będzie bo chciałam Wojtkowi pokazać przyszłą narzeczoną:) Dwa takie kudłacze pasowały by do siebie:)
A tą różnicę wieku jakoś przełknę między nim hehei:)
karina ja karmie o 11 przez sen. sciagam moje mleko i karmie butla ale podobno piersia tez sie da i przez to spimy 6 godzin.
co do spania to do pewnego czasu poziom cukru moze za bardzo spasc i dziecko sie samo nie wybudzi ale to dotyczy noworodkow, nie wiem kiedy tak juz sie nie dzieje. Julka wazy 5.1kg i mierzy 59.5cm, strasznie dlugasna jest. przytyla 400gr w 9 dni wiec bardzo ladnie wiec chyba sie nie powinnam martwic ze spi w nocy dlugo
co do spania to do pewnego czasu poziom cukru moze za bardzo spasc i dziecko sie samo nie wybudzi ale to dotyczy noworodkow, nie wiem kiedy tak juz sie nie dzieje. Julka wazy 5.1kg i mierzy 59.5cm, strasznie dlugasna jest. przytyla 400gr w 9 dni wiec bardzo ladnie wiec chyba sie nie powinnam martwic ze spi w nocy dlugo
Walerko - my bardzo długo walczyliśmy z tym problemmem. maly już w pierwszym miesiącu przesypiał w nocy 8 godzin. pediatra kazala nam go budzić po 5 godzinach. Ja jakoś nie bylam do tego przekonana. poradziłam się jeszcze 2 lekarzy i usłyszałam - jak dziecko śpi - nie budzić. Sen jest dla niego najważniejszy. Te spadki cukru rzeczywiście są niebezpieczne ale do końca p;ierwszego miesiac, to po pierwsze, a po drugie - u dzieci z niedowagą. A naszemu stuknęło 6 kg, a jutro kończy 2 miesiące, więc przybiera bardzo dobrze. Przestaliśmy go budzić i wszyscy jesteśmy szczęśliwsi.
My przyjeżdżamy autem, ale na pewno będziemy mieli wózek w bagażniku. Jak będzie spał to przyjadę wózkiem, a jak nie to wsadzę go sobie w chustę. W każdym razie - jakoś się pomieścimy:)
My przyjeżdżamy autem, ale na pewno będziemy mieli wózek w bagażniku. Jak będzie spał to przyjadę wózkiem, a jak nie to wsadzę go sobie w chustę. W każdym razie - jakoś się pomieścimy:)
to sie nazywa dream feed sorry ze po and ale nie wiem jak po polsku, to z ksiazki jezyk niemowlat tracy hogg. tak podnosisz spiaca wsadzasz butle i dziecko je, moze troche zajac zeby sie nauczyla wiec ja obluz pieluchami bo moze cieknac na pocztku. potem bez odbijnia do lozeczka. podobno dzieci na spiaco nie lykaja tak powietrza. moze zjesc mniej niz normalnie ale moja zjada 120ml i nawet oka nie otworzy o potem spi 6 godz od tego.
tak mysle ze jeszcze sie troche pomecze z tym ciumkaniem przez 5 min.
a ile wasze dzieci spia na dobe? bo zastanawiam sie jak to ma wygladac. u nas z regoly kolo 12 godz w nocy 22-8 potem 2godz obudzona, spi godz i tak do spania w blokach 3godzinnych czyli spi na dobe kolo 17godzin bo jak tylko wyjde na spacer to spi dluzej .nie moze sie oprzec wozkowi i oczy jej sie same zamykaja
tak mysle ze jeszcze sie troche pomecze z tym ciumkaniem przez 5 min.
a ile wasze dzieci spia na dobe? bo zastanawiam sie jak to ma wygladac. u nas z regoly kolo 12 godz w nocy 22-8 potem 2godz obudzona, spi godz i tak do spania w blokach 3godzinnych czyli spi na dobe kolo 17godzin bo jak tylko wyjde na spacer to spi dluzej .nie moze sie oprzec wozkowi i oczy jej sie same zamykaja
butle calkiem niezle ssie - powoli przyzwyczajamy zeby moj narzeczony karmil zebym miala troche wolnosci :)
dzis w nocy wyproboje bo chodze jak na wiecznym kacu - a nawet smaku alkoholu nie pamietam ;p a to nocne karmienie to u nas tez take 5minutowki. spi podobnie - jak podliczylam wyszlo mi 16 a czasem 18 godzin.
dzis w nocy wyproboje bo chodze jak na wiecznym kacu - a nawet smaku alkoholu nie pamietam ;p a to nocne karmienie to u nas tez take 5minutowki. spi podobnie - jak podliczylam wyszlo mi 16 a czasem 18 godzin.
Ninuska chcesz kluska?
Nawet nie wiecie jak ja wam zazdroszczę z tym spaniem. Mój po kąpieli zasypia ok. 21 zazwyczaj jak go biorę do odbicia to zasypia mi na rękach jak go odkładam do łóżka to się wybudza...około pół godziny stęka i puszcza bąki aż w końcu zasypia przeważnie do 1.30 - 2 śpi potem się budzi na ok 30 min i zasypia do 4 potem przeważnie do 5 ma znowu problem z zaśnięciem...przy cycku zasypia a jak go odkładam ryk lub prężenie...potem śpi do 6...6.30 a potem to już takie marudzenie lub drzemki 15 -20 min do 8 potem już spać nie chcę...np teraz jest prawie 12 a ja go nadal uspać nie mogę. Jak się już zmęczę to go poprostu biorę na spacer i śpi w wózku...czasem godzinę dwie a czasem dłużej. Ogólnie za każdym razem po karmieniu ma mega problem z zaśnięciem. Więc nie mówcie mi nic o zmęczeniu bo ja od miesiąca chodzę nie przytomna i ciągle mam nadzieję że zacznie ładniej spać..zasypiać ale narazie nic z tego nie wychodzi :(
Witam poniedziałkowo,
Dawno się nie udzielałam ale na bieżąco czytam wszystkie wiadomości. Co do snu to u nas podobie - kładziemy smyka o 20, śpi do 2 lub 3 - karmienie - troszkę marudzenia - śpi do 5 - 5.30 - karmienie no i problem z zaśnięciem. Czasem walka trwa godzinkę a czasem dwie :-(
Chciałam dopisać się na czwartkowe spotkanie
1. Margos ze Stasiem.
2.Tea z Wojtkiem (mam nadzieję)
3. Karina i Nina
4. ulka26 ze Stasiem
5. sonia i ksawery
6. Madzik i Różyczka
7. Asia i Helenka
8. Kasia i Michaś
Dawno się nie udzielałam ale na bieżąco czytam wszystkie wiadomości. Co do snu to u nas podobie - kładziemy smyka o 20, śpi do 2 lub 3 - karmienie - troszkę marudzenia - śpi do 5 - 5.30 - karmienie no i problem z zaśnięciem. Czasem walka trwa godzinkę a czasem dwie :-(
Chciałam dopisać się na czwartkowe spotkanie
1. Margos ze Stasiem.
2.Tea z Wojtkiem (mam nadzieję)
3. Karina i Nina
4. ulka26 ze Stasiem
5. sonia i ksawery
6. Madzik i Różyczka
7. Asia i Helenka
8. Kasia i Michaś
No u nas też wychodzi gdzies tak 18 godzin na dobę. Z tym że zauważylam, że im gorzej śpi w dzień tym gorzej śpi w nocy - paradoksalnie. Dlatego nigdy go nie przetrzymuję, nawet jak chce sobie dokimac jeszcze o 18:30 (a o 19 go kapie) to daje mu pospać, bo jak go przetrzymywałam to kiedyś on mnie przetrzymał:D:D:D - do 3 nocy bez żadnego spania.
ja tez dzis nic ale mala marudna wiec duzo na rekach.
czyli spi tak srednio moja.
bylismy na szczepiniach, jejku jak sie darla. lekarka stwierdzila ze wsio ok z jej napiciem miesniowym. a szczepicie na rotarix tak to sie nazywa
szkoda ze nie moge dolaczyc na spotkanie ale moze w sierpniu jak bede w gdansku.
acha i zapytala mnie lekarka czy mala gaworzy i juz sie zestresowalam ze nie. a jak to jest u was
czyli spi tak srednio moja.
bylismy na szczepiniach, jejku jak sie darla. lekarka stwierdzila ze wsio ok z jej napiciem miesniowym. a szczepicie na rotarix tak to sie nazywa
szkoda ze nie moge dolaczyc na spotkanie ale moze w sierpniu jak bede w gdansku.
acha i zapytala mnie lekarka czy mala gaworzy i juz sie zestresowalam ze nie. a jak to jest u was
Lista (poczekamy jeszcze na wieści od dziewczyn):
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
5. Manieczka0 18.04.2011
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, 4010g ,58 cm, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
22. karinkakk 05.04.2011 (05.04.2011) - Córeczka Nina - 3550g, 54cm - Kliniczna, CC
23. sonia85 7.04.2011 (2.04.2011) - Synek Ksawery - 3650g, 57cm- zaspa sn
24.Mlenia 07.04.2011 (02.04.2011),córeczka,wejherowo,sn
25. kasiek01 09.04.2011 (06.04.2011) - Synek Michaś - 3980g,
58 cm - Kliniczna CC
26.Karola98VS 11.04.2011(06.04.2011) - Synek ADAŚ - 3430g, 56cm,KLINICZNA sn
27.tea18 13.04.2011(09.04.2011)-SYNEK Wojtuś!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa cc
28. niria 19.04.2011 (17.04.2011), synek, 3390g ,57cm SR Maria, Szpital Zaspa
29. asik, 20.04.2011, synek Wiktor
30. paskudka 21.04.2011 (22.04.2011) - Córeczka Małgosia, 3310g, 51 cm, Kliniczna cc
31. compaq7 21.04.2011 (15.04.2011) - SYNEK Kubuś 4160g, 60cm
32. Janka2 22-04-2011 - córka 2830g, 53cm, Kliniczna, SN
33. Mała Me 28.04.2011 (30.04.2011) - Córeczka Zosia :) 3300g, 54 cm, Szpital Wojewódzki w Koszalinie
34. Adziabu 29.04.2011 (22.04.2011) -Synek Igor, 3480g, 55cm, Szpital Wejherowo
35. ~butterflies~ 29.04.2011 (26.04.2011) Synek Mateuszek, 3600g, 58cm, Redłowo
Witajcie dziewczyny,
muszę nadrobić zaległości, ale tego tyle jest, właściwie jestem dopiero w poprzednim wątku. Nie będę jednak czekać aż wszystko przeczytam, więc piszę co u mnie :) a właściwie u nas :))
Trafiłam do szpitala 24 kwietnia ze względu na wysokie ciśnienie, zgodziłam się tylko na szpital dlatego, że sądziłam iż zbija mi ciśnienie i wypuszczą do domu. Na oddziale byłam koło godziny 20 i o 22 podali mi pierwszą pszczółkę i dowiedziałam się, że przygotowują mnie do porodu i że bez dziecka to ze szpitala juz nie wyjdę. O pszczółkach się nasłuchałam juz wcześniej i wiedziałam, ze niektóre dziewczyny lecą już po jednej na porodówkę... u mnie było inaczej. Dostałam osiem pszczółek co 12 godzin i nie było żadnego postępu w akcji, skurczy zero, rozwarcie na 1 cm tak jak przed przyjęciem do szpitala. 28 kwietnia zdecydowali podać mi pompę z oksytocyną i miało się coś ruszyć. Od godziny 20 dnia poprzedniego miałam juz nic nie jeść, bo obawiali się cesarki. O godzinie 11:40 pompa została uruchomiona i leżałam z mężem na sali do godziny 15:25 bez skurczy, podłączona stale pod ktg. Po prostu katastrofa, razem z mężem przysypialiśmy...ja miałam dobrze, bo miałam łóżko, a on na krześle biedaczek . Ciśnienie malutkiej było wysokie i o 15:25 zdecydowali, że przebiją mi wody i dziś urodzę. Wtedy tak na prawdę zaczęły pojawiać się skurcze, coraz mocniejsze i o 18:00 miałam 4 cm rozwarcia. Podłączyli mi jeszcze jedną oksytocynę, bo akcja się nie rozkręcała bez pompy. O godzinie 20:00 miałam pełne 10 cm rozwarcia i skurcze parte. Co prawda skurcze nie były takie mocne, długie i częste. O godzinie 20:32 Malutka była już z nami, a ja do tego czasu miałam tylko 5 skurczy, które trwały 15-25 sekund. Także ciężko mi się rodziło tylko z tego względu, że musiałam czekać prawie pięć minut aby móc przeć a gdy skurcz nadchodził to zdążyłam tylko jeden raz wziąć oddech i już było po skurczu i znów czekania 5 minut. Tak na prawdę co chyba cud, ze udało mi się urodzić naszą córcię siłami natury, przy tak krótkich skurczach. Mąż mi później opowiadał, że oni mi takie ilości oksytocyny dawali w żyłę, że cały brzuch mi falował, spinał się na maxa. Normalnie kroplówka leciała 12 ml/h i nie było w ogóle widać na strzykawce, że maleje jej ilość, a przy rozwarciu 10 cm Pani naciskała guziczek i pompa wstrzykiwała chyba 50 ml/h tej oksytocyny, mąż mówił, żę normalnie nie wierzył ile tego się wciska w moje żyły. Nie da się tego opisać słowami :) Gdy tylko zobaczyłam naszą córeczkę na sobie, jej oczka wpatrzone w moje, to spojrzenie na które czekałam tyle miesięcy, rozpłakałam się jak bóbr.. to było dla mnie coś niesamowitego.
Malutka ważyła 3300g i miała 54 cm, nadaliśmy jej imię Zofia, a na drugie ma Lena, gdyż stwierdziliśmy, że teraz jest taki wysyp Len. CO prawda Zosi też jest dużo, ale to imię nosi moja babcia :]
Mała Zosia dała mi popalić w szpitalu, całe 3 dni praktycznie bez spania, udało mi się przespać tylko 4 godziny. Nie oczyściła się w pierwszej dobie ze smółki i wymiotowała ciągle, dlatego miała robione płukanie żołądka (coś strasznego!!), a później przez 2 godziny nie mogła nic zjeść i płakała tak żałośnie, że serce myślałam, że mi pęknie. Gdy przystawiłam ją do piersi to praktycznie nie schodziła mi przez cała noc i dopiero nad ranem panie dokarmiły mi ją glukozą i 2 godziny pospała w ciszy i ja również :) Drugi dzień wyglądał podobnie i 3 również, a później w domu wieczór i pierwsza noc tez były takie z płaczem, którego nie można było niczym ukoić. Teraz nasze Maleństwo ma ciągle problemy z gazami, odbijaniem. Robi kupki normalne i często, ale spina sie na maxa, płacze, krzyczy wręcz i nie wiem jak jej pomóc (nawet przez sen potrafi płakać, nie budząc się i wije się strasznie). Masujemy brzuszek, rozgrzewamy suszarką, ale czasami jest tak ciężko.. Byliśmy u lekarza na pierwszej wizycie i powiedział, że jeszcze układ się rozwija i to tak może być, że nie powinniśmy wprowadzać kropli, aby mała nauczyła się robić kupki sama. Co do jedzenia, to jem na śniadanie kanapki z serem żółtym i szynką, sałatą. Zrezygnowałam z kawy Inki, herbat i praktycznie piję tylko wodę mineralną. Na obiad jem mięso gotowane i zupkę delikatną, rosół czy krupnik, a na kolację to samo co na śniadanie, czasami kanapkę z serem żółtym i dżemem. Nie jem żadnych owoców, bo strach. W nocy podjadam sucharki,paluszki dla dzieci Lajkonika. Jem również domowe ciasta, biszkopt z rabarbarem albo sernik i tak na prawdę nie wiem, czy to co jem jest dobre czy to moja wina, że mała się tak męczy. Poradźcie coś dziewczyny. W międzyczasie będę nadrabiać zaległości w Waszych wypowiedziach, może też miałyście taki problem, ale teraz potrzebuje szybkiej rady, bo serce mi już pęka jak widzę moja Malutką w takim bólu.
Pozdrawiam i dużo zdrówka dla Waszych pociech dziewczyny !!
1. VIKING 06.03.2011 SYNEK :) Maciuś , Zaspa ?
2. Milenojda 17.03.2011, synek Franek :-)
3. nati 01.04.2011
4. Martus_pl 11.04.2011 SYN:)
5. Manieczka0 18.04.2011
ROZPAKOWANE:
1. Karina – 21.02.2011 (01.03.11), córeczka Maja, 4030 g, 58 cm, szpital Wojewódzki.
2. I W O N K A >("_")< - 23.02.2011 (09.03.2011), córeczka Nicola, 3315g, 56 cm, szpital Zaspa
3. Lucy80 - 01.03.2011(02.03.2011) synek Jaś, 2855g, 53 cm, Kettering GH
4. Monmie - 01.03.2011 (06.03.2011), córeczka Maja, 3850g, 65cm, szpital Wojewódzki
5. Nacia173 - 07.03.2011 (12.03.2011), synek Igor, 4650g, 57cm, szpitaj Wejherowo
6. KasiaKoziolek 08.03.2011 (12.03.2011) córeczka Nina, 3480g, 61cm
7. AgaAmelka 9.03.2011 (07.03.2011) córeczka Amelka, 3490g, 52 cm, Szpotal Klniczna (tylko dlatego ze myslalam ze mnie odesla do domu)
8. Basia7 - 9.03.2011 (08.03.2011) - CÓRECZKA Rozalia, 3850g, 58cm, Szpital Zaspa,SN
9. Kosmisia - 10.03.2011 (11.03.2011) - Synek, 2490g, szpital Redłowo
10. ninkaa 10.0.2011 (02.03.2011) Synek Borys, szpital Kliniczna
11. Asia.K - 12.03.2011 (12.03.2011) - CÓRECZKA Helenka, 3190g, 55cm, Szpital Wojewódzki
12.Ivvka - 12.03.2011 (05.03.2011), córeczka Julia, 4100g, 58cm, szpital Zaspa
13. margos 17.03.2011 (18.03.2011) - SYNEK - Staś - 3360g, 58cm, Kliniczna
14. IzaSJ 18.03.2011 (15.03.2011) - Synuś Tymoteusz, 3760g, Kliniczna
15. Ulka26 18.03.2011 (09.03.2011) - Synek Staś, 3190g, 54 cm, Zaspa
16. walerka 21.03.2011 (18.03.2011) - Córeczka - Julka - 3680g, 55cm
17. vessea 21.03.2011 (11.03.2011) - Córeczka Laureńka - 3230g, 53 cm, Szpital Redłowo, SN
18.Kaczuszka85 23.03.2011 (17.03.2011) - Synek Kubuś - 4240g,55cm,Szpital Redłowo,SN
19. MadzikRoza 27.03.2011 (19.03.2011) -Córeczka - Różyczka, 4010g ,58 cm, Szpital Wojewódzki
20. gonia445 29.03.2011 (25.03.2011) - Córeczka Daria, 3100g, 53 cm, Szpital Redłowo
21. enjoy 31.03.2011 (09.04.2011) SYNEK! - 3080gr, 49cm
22. karinkakk 05.04.2011 (05.04.2011) - Córeczka Nina - 3550g, 54cm - Kliniczna, CC
23. sonia85 7.04.2011 (2.04.2011) - Synek Ksawery - 3650g, 57cm- zaspa sn
24.Mlenia 07.04.2011 (02.04.2011),córeczka,wejherowo,sn
25. kasiek01 09.04.2011 (06.04.2011) - Synek Michaś - 3980g,
58 cm - Kliniczna CC
26.Karola98VS 11.04.2011(06.04.2011) - Synek ADAŚ - 3430g, 56cm,KLINICZNA sn
27.tea18 13.04.2011(09.04.2011)-SYNEK Wojtuś!!:) SR Zaspa, szpital Zaspa cc
28. niria 19.04.2011 (17.04.2011), synek, 3390g ,57cm SR Maria, Szpital Zaspa
29. asik, 20.04.2011, synek Wiktor
30. paskudka 21.04.2011 (22.04.2011) - Córeczka Małgosia, 3310g, 51 cm, Kliniczna cc
31. compaq7 21.04.2011 (15.04.2011) - SYNEK Kubuś 4160g, 60cm
32. Janka2 22-04-2011 - córka 2830g, 53cm, Kliniczna, SN
33. Mała Me 28.04.2011 (30.04.2011) - Córeczka Zosia :) 3300g, 54 cm, Szpital Wojewódzki w Koszalinie
34. Adziabu 29.04.2011 (22.04.2011) -Synek Igor, 3480g, 55cm, Szpital Wejherowo
35. ~butterflies~ 29.04.2011 (26.04.2011) Synek Mateuszek, 3600g, 58cm, Redłowo
Witajcie dziewczyny,
muszę nadrobić zaległości, ale tego tyle jest, właściwie jestem dopiero w poprzednim wątku. Nie będę jednak czekać aż wszystko przeczytam, więc piszę co u mnie :) a właściwie u nas :))
Trafiłam do szpitala 24 kwietnia ze względu na wysokie ciśnienie, zgodziłam się tylko na szpital dlatego, że sądziłam iż zbija mi ciśnienie i wypuszczą do domu. Na oddziale byłam koło godziny 20 i o 22 podali mi pierwszą pszczółkę i dowiedziałam się, że przygotowują mnie do porodu i że bez dziecka to ze szpitala juz nie wyjdę. O pszczółkach się nasłuchałam juz wcześniej i wiedziałam, ze niektóre dziewczyny lecą już po jednej na porodówkę... u mnie było inaczej. Dostałam osiem pszczółek co 12 godzin i nie było żadnego postępu w akcji, skurczy zero, rozwarcie na 1 cm tak jak przed przyjęciem do szpitala. 28 kwietnia zdecydowali podać mi pompę z oksytocyną i miało się coś ruszyć. Od godziny 20 dnia poprzedniego miałam juz nic nie jeść, bo obawiali się cesarki. O godzinie 11:40 pompa została uruchomiona i leżałam z mężem na sali do godziny 15:25 bez skurczy, podłączona stale pod ktg. Po prostu katastrofa, razem z mężem przysypialiśmy...ja miałam dobrze, bo miałam łóżko, a on na krześle biedaczek . Ciśnienie malutkiej było wysokie i o 15:25 zdecydowali, że przebiją mi wody i dziś urodzę. Wtedy tak na prawdę zaczęły pojawiać się skurcze, coraz mocniejsze i o 18:00 miałam 4 cm rozwarcia. Podłączyli mi jeszcze jedną oksytocynę, bo akcja się nie rozkręcała bez pompy. O godzinie 20:00 miałam pełne 10 cm rozwarcia i skurcze parte. Co prawda skurcze nie były takie mocne, długie i częste. O godzinie 20:32 Malutka była już z nami, a ja do tego czasu miałam tylko 5 skurczy, które trwały 15-25 sekund. Także ciężko mi się rodziło tylko z tego względu, że musiałam czekać prawie pięć minut aby móc przeć a gdy skurcz nadchodził to zdążyłam tylko jeden raz wziąć oddech i już było po skurczu i znów czekania 5 minut. Tak na prawdę co chyba cud, ze udało mi się urodzić naszą córcię siłami natury, przy tak krótkich skurczach. Mąż mi później opowiadał, że oni mi takie ilości oksytocyny dawali w żyłę, że cały brzuch mi falował, spinał się na maxa. Normalnie kroplówka leciała 12 ml/h i nie było w ogóle widać na strzykawce, że maleje jej ilość, a przy rozwarciu 10 cm Pani naciskała guziczek i pompa wstrzykiwała chyba 50 ml/h tej oksytocyny, mąż mówił, żę normalnie nie wierzył ile tego się wciska w moje żyły. Nie da się tego opisać słowami :) Gdy tylko zobaczyłam naszą córeczkę na sobie, jej oczka wpatrzone w moje, to spojrzenie na które czekałam tyle miesięcy, rozpłakałam się jak bóbr.. to było dla mnie coś niesamowitego.
Malutka ważyła 3300g i miała 54 cm, nadaliśmy jej imię Zofia, a na drugie ma Lena, gdyż stwierdziliśmy, że teraz jest taki wysyp Len. CO prawda Zosi też jest dużo, ale to imię nosi moja babcia :]
Mała Zosia dała mi popalić w szpitalu, całe 3 dni praktycznie bez spania, udało mi się przespać tylko 4 godziny. Nie oczyściła się w pierwszej dobie ze smółki i wymiotowała ciągle, dlatego miała robione płukanie żołądka (coś strasznego!!), a później przez 2 godziny nie mogła nic zjeść i płakała tak żałośnie, że serce myślałam, że mi pęknie. Gdy przystawiłam ją do piersi to praktycznie nie schodziła mi przez cała noc i dopiero nad ranem panie dokarmiły mi ją glukozą i 2 godziny pospała w ciszy i ja również :) Drugi dzień wyglądał podobnie i 3 również, a później w domu wieczór i pierwsza noc tez były takie z płaczem, którego nie można było niczym ukoić. Teraz nasze Maleństwo ma ciągle problemy z gazami, odbijaniem. Robi kupki normalne i często, ale spina sie na maxa, płacze, krzyczy wręcz i nie wiem jak jej pomóc (nawet przez sen potrafi płakać, nie budząc się i wije się strasznie). Masujemy brzuszek, rozgrzewamy suszarką, ale czasami jest tak ciężko.. Byliśmy u lekarza na pierwszej wizycie i powiedział, że jeszcze układ się rozwija i to tak może być, że nie powinniśmy wprowadzać kropli, aby mała nauczyła się robić kupki sama. Co do jedzenia, to jem na śniadanie kanapki z serem żółtym i szynką, sałatą. Zrezygnowałam z kawy Inki, herbat i praktycznie piję tylko wodę mineralną. Na obiad jem mięso gotowane i zupkę delikatną, rosół czy krupnik, a na kolację to samo co na śniadanie, czasami kanapkę z serem żółtym i dżemem. Nie jem żadnych owoców, bo strach. W nocy podjadam sucharki,paluszki dla dzieci Lajkonika. Jem również domowe ciasta, biszkopt z rabarbarem albo sernik i tak na prawdę nie wiem, czy to co jem jest dobre czy to moja wina, że mała się tak męczy. Poradźcie coś dziewczyny. W międzyczasie będę nadrabiać zaległości w Waszych wypowiedziach, może też miałyście taki problem, ale teraz potrzebuje szybkiej rady, bo serce mi już pęka jak widzę moja Malutką w takim bólu.
Pozdrawiam i dużo zdrówka dla Waszych pociech dziewczyny !!
Mała Me- gratuluję :)
U nas Infacol był, ale tak sobie pomagał... Od dzisiaj jest Sab Simplex i widzę lekką poprawę. Nasza Małgosia też się strasznie spina, ma okropne gazy, płacze przez sen i lekarka też stwierdziła, że "niektóre dzieci tak mają" i trzeba przez to przejść. Nie są to typowe kolki, bo ma je całą dobę...
U nas Infacol był, ale tak sobie pomagał... Od dzisiaj jest Sab Simplex i widzę lekką poprawę. Nasza Małgosia też się strasznie spina, ma okropne gazy, płacze przez sen i lekarka też stwierdziła, że "niektóre dzieci tak mają" i trzeba przez to przejść. Nie są to typowe kolki, bo ma je całą dobę...
Mała Me grauluje Zosi!
Ja podawalam Sab Simplex juz jak skonczyla 2 tygodnie - w zmniejszonej dawce a od 3go juz normalnie i dziala bez zarzutu - dalej sie czasem spina ale bez placzu wiec polecam!
Pierwsza ture dostalam od znajomego a teraz zamawiam od p Wojtka z Legnicy nr 668 089 781. Expresowa przesylka.
Ja podawalam Sab Simplex juz jak skonczyla 2 tygodnie - w zmniejszonej dawce a od 3go juz normalnie i dziala bez zarzutu - dalej sie czasem spina ale bez placzu wiec polecam!
Pierwsza ture dostalam od znajomego a teraz zamawiam od p Wojtka z Legnicy nr 668 089 781. Expresowa przesylka.
Ninuska chcesz kluska?
I ja dołączam się do gratulacji kolejnej rozpakowanej mamusi teraz tylko życzyć regenerowania sił i wytrwałości i cierpliwości ;)
ja jak walczyłam z odparzeniami na pupie to dowiedziałam się że po serze i ogólnie nabiale wytwarza się środowisko kwaśne i przez to są żrące kupy a z kolei w sałacie jest dużo chemii więc spróbuj odstawić te dwie rzeczy na kilka dni i zaobserwuj czy coś się zmieniło
ja jak walczyłam z odparzeniami na pupie to dowiedziałam się że po serze i ogólnie nabiale wytwarza się środowisko kwaśne i przez to są żrące kupy a z kolei w sałacie jest dużo chemii więc spróbuj odstawić te dwie rzeczy na kilka dni i zaobserwuj czy coś się zmieniło

witam porannie,
dalam wczoraj butle z moim mlekiem na spiocha - tak sie zassala ze nic nawet bokiem nie wylecialo, spala w sumie 7 godzin, od 7:30. potem jedzenie i standardowo do 7 rano. Z czasem moze damy rade dluzej ;p tak sie zastanawiam czy moze dac jej sztuczne na tego spiocha i pospi dluzej....
dalam wczoraj butle z moim mlekiem na spiocha - tak sie zassala ze nic nawet bokiem nie wylecialo, spala w sumie 7 godzin, od 7:30. potem jedzenie i standardowo do 7 rano. Z czasem moze damy rade dluzej ;p tak sie zastanawiam czy moze dac jej sztuczne na tego spiocha i pospi dluzej....
Ninuska chcesz kluska?
MalaMe, GRATULACJE!
Ja z wykluczaniem wszystkiego po kolei z diety, zeby tylko ulzyc synkowi w tych kolkach tez praktykuje, ale niestety nie widze roznicy za bardzo. U nas jedyne co dziala to wlasnie masowanie brzuszka, zginanie nozek do brzuszka (jesli nie jest najedzony), klade sobie tez synka na swoim brzuchu i to czasami pomaga. Taka ich podobno uroda i musimy sie z tym przemeczyc.
Dziewczyny, a dopajacie czyms dzieciaczki poza mlekiem? Jesli tak to czym? Herbatki, woda? Moj synek za bardzo nie chce nic poza moim mlekiem i niby nie widze w tym nic zlego w domu, ale jak jestem na zewnatrz i lapie go np czkawka to chetnie podalabym mu cos do picia zamiast wyciagac cyca :-) Podobno dodaje sie tez glukoze do wody, robi ktoras z Was tak?
Ja z wykluczaniem wszystkiego po kolei z diety, zeby tylko ulzyc synkowi w tych kolkach tez praktykuje, ale niestety nie widze roznicy za bardzo. U nas jedyne co dziala to wlasnie masowanie brzuszka, zginanie nozek do brzuszka (jesli nie jest najedzony), klade sobie tez synka na swoim brzuchu i to czasami pomaga. Taka ich podobno uroda i musimy sie z tym przemeczyc.
Dziewczyny, a dopajacie czyms dzieciaczki poza mlekiem? Jesli tak to czym? Herbatki, woda? Moj synek za bardzo nie chce nic poza moim mlekiem i niby nie widze w tym nic zlego w domu, ale jak jestem na zewnatrz i lapie go np czkawka to chetnie podalabym mu cos do picia zamiast wyciagac cyca :-) Podobno dodaje sie tez glukoze do wody, robi ktoras z Was tak?
enjoy ja daje tylko cyca...więc nie pomoge
To dokarmianie na śpiocha u mojego synka na pewno by nie zadziałało...na pewno by się obudził...a zasypianie po jedzeniu to nie jest jego najlepsza strona. Dzisiaj w nocy od 4 - 5 z nim wędrowałam po mieszkaniu a potem od 6 -7 :/ Głowa mi już pęka ze zmęczenia i od jego krzyku....mam wrażenie że jest coraz gorzej :(
To dokarmianie na śpiocha u mojego synka na pewno by nie zadziałało...na pewno by się obudził...a zasypianie po jedzeniu to nie jest jego najlepsza strona. Dzisiaj w nocy od 4 - 5 z nim wędrowałam po mieszkaniu a potem od 6 -7 :/ Głowa mi już pęka ze zmęczenia i od jego krzyku....mam wrażenie że jest coraz gorzej :(
Ja wczoraj też spróbowałam metody dokarmiania na śpiąco. Bo tak jak jakiś czas temu Helenka zasypiała po kąpieli (koło 20) i spała tak do 4, jadła i spała do 7, tak od 4 dni budzi się o 23, 2 i 5. Czyli co 3 godziny. Więc wczoraj ściągnęłam mleko i Helenka wypiła wszystko na śpiąco. Ale niestety nie wydłużyło to czasu snu. Nakarmiłam ją na śpiąco przed 23 i pospała do 2. Czyli po prostu zamiast jednego karmienia piersią bylo karmienie butelką. Ale dzisiaj jeszcze raz spróbuję. W ogóle ostatnio jakaś bardziej marudna jest. Zastanawiam się czy brzuszek jej nie męczy.
hej
my po wizycie u pediatry.mały waży już ok.4400 czyli przybrał przez 3 tygodnie ponad 1kg:) tak mi się wydawało,że jakiś ciężki się zrobił :)
babka na kolki poleciła mi Delicol -stosowała może któraś z Was?
a i mówiła żeby pępkiem się na razie nie przejmować :) no zobaczymy , może w końcu odpadnie :)
a i daliśmy w niedzielę małemu smoczka:/ aby przerwać krzyk który miałam wrażenie trwa cały dzień :) i jest lepiej :) a jak u Was ze smoczkami? ja ogólnie byłam przeciwniczką ale teraz widzę że i mały się uspokaja i ja :)
widzę,że na spotkanie coraz więcej chętnych;) może następnym razem i mi sie uda :)
i planuje dziś wprowadzić znów nabiał w moim odżywianiu:)odstawiłam jakiś czas temu wszystko mleczne żeby zobaczyć czy się kolki zmniejszą ale nie widziałam różnicy więc zobaczę czy nie będzie gorzej :)
my po wizycie u pediatry.mały waży już ok.4400 czyli przybrał przez 3 tygodnie ponad 1kg:) tak mi się wydawało,że jakiś ciężki się zrobił :)
babka na kolki poleciła mi Delicol -stosowała może któraś z Was?
a i mówiła żeby pępkiem się na razie nie przejmować :) no zobaczymy , może w końcu odpadnie :)
a i daliśmy w niedzielę małemu smoczka:/ aby przerwać krzyk który miałam wrażenie trwa cały dzień :) i jest lepiej :) a jak u Was ze smoczkami? ja ogólnie byłam przeciwniczką ale teraz widzę że i mały się uspokaja i ja :)
widzę,że na spotkanie coraz więcej chętnych;) może następnym razem i mi sie uda :)
i planuje dziś wprowadzić znów nabiał w moim odżywianiu:)odstawiłam jakiś czas temu wszystko mleczne żeby zobaczyć czy się kolki zmniejszą ale nie widziałam różnicy więc zobaczę czy nie będzie gorzej :)
sonia, kolki podobno nasilaja sie do okolo 8-go tygodnia, a pozniej oslabiaja sie, wiec moze dlatego to odczucie, ze jest coraz gorzej :-)
nira, my tez przelamalismy sie w koncu ze smoczkiem, nie bylo wyjscia, dziecko nerwicy by mi chyba tylko sie nabawilo od tego krzyku. tez baaardzo chcialam bez smoka.
nira, my tez przelamalismy sie w koncu ze smoczkiem, nie bylo wyjscia, dziecko nerwicy by mi chyba tylko sie nabawilo od tego krzyku. tez baaardzo chcialam bez smoka.
ale macie glupio ze budza Wam sie w nocy dzieciaczki :) ja mala klade o 20 spi do 5.30 potem butla 180 ml do konca wypije i potem daje mi pospac do 10-11 ;) oczywiscie jak moj wychodzi do pracy o 6 to biore po karmieniu mala do siebe :)
a w dzien tez mi duzo spi ;) np. teraz zasnela o 10 i spi do teraz ;)
a w dzien tez mi duzo spi ;) np. teraz zasnela o 10 i spi do teraz ;)
modyfikowane ;D tesc przyjechal dzis w nocy bo pracuje w niemczech przyjezdza raz na miesiac to powiedzial ze to mleko strasznie tuczy ;D ze moze i on bedzie je pil bo jest chudy strasznie ;)
nie narzekam na moja :) jest cudowna :D kolek w ogole nie ma jak placze to tylko jesc no ale zasypia ze smoczkiem bo inaczej to sie rusza itd a jak ma smoka to jest ok ;)
z kupa w pampersie moze byc caly dzien (oczywiscie nie byla) ale jej to nie przeszkadza ;)
nie narzekam na moja :) jest cudowna :D kolek w ogole nie ma jak placze to tylko jesc no ale zasypia ze smoczkiem bo inaczej to sie rusza itd a jak ma smoka to jest ok ;)
z kupa w pampersie moze byc caly dzien (oczywiscie nie byla) ale jej to nie przeszkadza ;)
na sztucznym spia dluzej, chociaz u nas to nie zdalo rezultatu, 6 godz to jej max.
moja wytrzymuje 1.5 godz i musze ja klasc spac bo jest marudna, ale to lepiej niz kiedys bo nie spala 4 godzi byla tak zmeczona ze nie mogla zasnac a potem spala 4godz.
gratuluje Zosi, bardzo ladne imie. kolki sa okropne ale ja bym sie poradzila innego pediatry bo po co meczyc siebie i dziecko jak mozna troche pomoc kropelkami.
u nas pochmurno i nieciekawie ale musze sie zebrac zeby wyjsc
moja wytrzymuje 1.5 godz i musze ja klasc spac bo jest marudna, ale to lepiej niz kiedys bo nie spala 4 godzi byla tak zmeczona ze nie mogla zasnac a potem spala 4godz.
gratuluje Zosi, bardzo ladne imie. kolki sa okropne ale ja bym sie poradzila innego pediatry bo po co meczyc siebie i dziecko jak mozna troche pomoc kropelkami.
u nas pochmurno i nieciekawie ale musze sie zebrac zeby wyjsc
Witajcie;) cały czas Was podczytuje ale jakoś nie mam kiedy napisać. Nasz Tymon zasypia o 21, wybudzam go o 24 daje cyca i śpi sobie do 6 czy 7 rano :) Zawsze go biorę na chwilę żeby mu się ułożyło w brzuszku, ale odbić to nigdy mu się nie odbija ;)
Niria - ja dawałam swojemu Delicol ale u nas w ogóle nie zdał egzaminu. Z własnego doświadczenia mogę polecić espumisan kropleki - bardzo bardzo pomogły Małemu lub Bobotic (ma ten sam skład). I co dziwne sabsimplex tez ma ten sam sklad a mu nie pomagał, no ale na wszelki wypadek mamy:)
Mała me - gratulacje!!!!!!
Niria - ja dawałam swojemu Delicol ale u nas w ogóle nie zdał egzaminu. Z własnego doświadczenia mogę polecić espumisan kropleki - bardzo bardzo pomogły Małemu lub Bobotic (ma ten sam skład). I co dziwne sabsimplex tez ma ten sam sklad a mu nie pomagał, no ale na wszelki wypadek mamy:)
Mała me - gratulacje!!!!!!
Ja na śpiocha nie karmie, bo mój mały na to nie idzie. Zasypia i koniec!
Nasz synuś śpi od 21 do 4, więc nie jest źle. Daje nam pospać. Ale śpi tyle od momentu kiedy daje mu butle z moim mlekiem, bo jak karmiłam z cyca to masakra;/ Jak patrze w kalendarz w jakich godzinach karmiłam go piersią to nie wierzę, że teraz jest tak dobrze:-)
Dziewczyny Wy już używacie maty edukacyjne? Nie za wcześnie?
My mamy tydzień lekarzy. Jutro usg bioderek, główki i brzuszka. Potem chirurg i okulista.
Chciałam szczepić na pneumokoki, ale niestety mały ma katar, więc pediatra przełożyła.
Nasz synuś śpi od 21 do 4, więc nie jest źle. Daje nam pospać. Ale śpi tyle od momentu kiedy daje mu butle z moim mlekiem, bo jak karmiłam z cyca to masakra;/ Jak patrze w kalendarz w jakich godzinach karmiłam go piersią to nie wierzę, że teraz jest tak dobrze:-)
Dziewczyny Wy już używacie maty edukacyjne? Nie za wcześnie?
My mamy tydzień lekarzy. Jutro usg bioderek, główki i brzuszka. Potem chirurg i okulista.
Chciałam szczepić na pneumokoki, ale niestety mały ma katar, więc pediatra przełożyła.
Dziękuję Wam, każdej z osobna za gratulacje :)
Co do bolącego brzuszka Zosi, dziś wieczorem po kąpieli był mały ryk, ale szybko udało mi się ją uspokoić. Zasnęła na rękach i gdy ją odłożyłam do łóżeczka to wytrzymała w śnie 2 minuty i zaczęła się wiercić i znów płakać, więc wzięłam ją z powrotem na ręce i szybciutko zasnęła.. kolejna próba z łóżeczkiem i z takim samym rezultatem jak pierwsza, więc znów na ręce, ty razem wzięłam ją na ramię, przewiesiłam, zasnęła i przed chwilką odłożyłam do wyrka.... zobaczymy. Całe te akcje trwały ponad godzinę. Nie wiem teraz czy przyzwyczaiłam ją do tego, że usypiała na rękach i dlatego tak się budzi w łóżeczku szybko, czy może coś ja kręci i sobie sama nie radzi, a moje ciałko jest jak termofor dla niej i czuje ciepło i zasypia, bo jej to uśmierza ból. Ciągłe dylematy.
Z herbatkami na brzuszek próbowałam, czyli piłam koper włoski i rumianek, ale po tych herbatkach było jeszcze gorzej..
Jutro zamierzam przeżyć dzień bez nabiału i zobaczę cz będzie lepiej. Dziś chciałam wykąpać Zosię na głodka, bo pomyślałam, ze może to dlatego tak wieczorem po kąpieli zanosi się płaczem i histeryzuje, bo jest najedzona, kąpiel rozgrzewa i jakaś reakcja jest negatywna. Niestety się nie udało, bo płakała jak bóbr za mlekiem, aż taka żałość była w tym płaczu. Po jutrzejszym dniu będę może troszkę mądrzejsza, może uda się nam z ta kąpielą tak zrobić, wykluczę nabiał. Tak na prawdę to powinnyśmy jeść zdrowo i nie ograniczać pokarmów, bo dziecko i tak wyciągnie z naszych zapasów to co potrzebuje i tylko my będziemy na tym tracić. Obawiam się właśnie, że wykluczając nabiał z diety, za jakiś czas sypną mi się zęby, bo skończy się zapas wapna w organizmie. Już sama nie wiem co robić :(
Moja Zosia śpi w dzień i w nocy po 3 godziny, czasami w nocy pośpi 4. Raz zdarzyło jej się przespać 6 godzin. Zazdroszczę Wam dziewczyny, że dzieciaczki przesypiają Wam po tyle godzin, my wstajemy 2 razy w nocy do naszej Kluski. Mniej więcej koło północy, koło 3-4 i później koło 8-9 i w dzień tak 3 godziny pośpi i z 1-1,5 zabawy z karmieniem, przewijaniem i usypianiem.
Dobrej nocy Wam życzę, uciekam do łóżka, bo Zosia chyba zasnęła na dobre...udało się, jak to mówią, do 3 razy sztuka !! :)
Co do bolącego brzuszka Zosi, dziś wieczorem po kąpieli był mały ryk, ale szybko udało mi się ją uspokoić. Zasnęła na rękach i gdy ją odłożyłam do łóżeczka to wytrzymała w śnie 2 minuty i zaczęła się wiercić i znów płakać, więc wzięłam ją z powrotem na ręce i szybciutko zasnęła.. kolejna próba z łóżeczkiem i z takim samym rezultatem jak pierwsza, więc znów na ręce, ty razem wzięłam ją na ramię, przewiesiłam, zasnęła i przed chwilką odłożyłam do wyrka.... zobaczymy. Całe te akcje trwały ponad godzinę. Nie wiem teraz czy przyzwyczaiłam ją do tego, że usypiała na rękach i dlatego tak się budzi w łóżeczku szybko, czy może coś ja kręci i sobie sama nie radzi, a moje ciałko jest jak termofor dla niej i czuje ciepło i zasypia, bo jej to uśmierza ból. Ciągłe dylematy.
Z herbatkami na brzuszek próbowałam, czyli piłam koper włoski i rumianek, ale po tych herbatkach było jeszcze gorzej..
Jutro zamierzam przeżyć dzień bez nabiału i zobaczę cz będzie lepiej. Dziś chciałam wykąpać Zosię na głodka, bo pomyślałam, ze może to dlatego tak wieczorem po kąpieli zanosi się płaczem i histeryzuje, bo jest najedzona, kąpiel rozgrzewa i jakaś reakcja jest negatywna. Niestety się nie udało, bo płakała jak bóbr za mlekiem, aż taka żałość była w tym płaczu. Po jutrzejszym dniu będę może troszkę mądrzejsza, może uda się nam z ta kąpielą tak zrobić, wykluczę nabiał. Tak na prawdę to powinnyśmy jeść zdrowo i nie ograniczać pokarmów, bo dziecko i tak wyciągnie z naszych zapasów to co potrzebuje i tylko my będziemy na tym tracić. Obawiam się właśnie, że wykluczając nabiał z diety, za jakiś czas sypną mi się zęby, bo skończy się zapas wapna w organizmie. Już sama nie wiem co robić :(
Moja Zosia śpi w dzień i w nocy po 3 godziny, czasami w nocy pośpi 4. Raz zdarzyło jej się przespać 6 godzin. Zazdroszczę Wam dziewczyny, że dzieciaczki przesypiają Wam po tyle godzin, my wstajemy 2 razy w nocy do naszej Kluski. Mniej więcej koło północy, koło 3-4 i później koło 8-9 i w dzień tak 3 godziny pośpi i z 1-1,5 zabawy z karmieniem, przewijaniem i usypianiem.
Dobrej nocy Wam życzę, uciekam do łóżka, bo Zosia chyba zasnęła na dobre...udało się, jak to mówią, do 3 razy sztuka !! :)
Wiecie mój mały urodził się bardzo malutki (2490), a w szpitalach wtedy robią wszystkie badania jakie się da. Więc przebadali go z każdej strony.
Co do badań - to mieliśmy zalecenie ze szpitala żeby zrobić usg główki (wykryli małą torbielkę) i badanie okulistyczne (nie wiem w sumie dlaczego, bo badanie wzroku jest ok).
Natomiast pediatra powiedziała mi, że jak już robię usg główki to można zrobić kompleksowe od razu, czyli główka+brzuszek+stawy biodrowe. Nie sądzę żeby przesadzała, bo to taka lekarz, która mnie jeszcze leczyła jak byłam mała, więc mamy do niej zaufanie.
Cały czas każdy powtarza mi, że tą torbielką nie ma co się przejmować, bo wiele dzieci je ma (a rodzice wcale o tym nie wiedzą), a szybko się wchłaniają.
Mój mały zrobił się niezły cwaniak - jak mu coś nie pasuje to od razu w ryk i uspokaja się dopiero na rękach:-)
Co do badań - to mieliśmy zalecenie ze szpitala żeby zrobić usg główki (wykryli małą torbielkę) i badanie okulistyczne (nie wiem w sumie dlaczego, bo badanie wzroku jest ok).
Natomiast pediatra powiedziała mi, że jak już robię usg główki to można zrobić kompleksowe od razu, czyli główka+brzuszek+stawy biodrowe. Nie sądzę żeby przesadzała, bo to taka lekarz, która mnie jeszcze leczyła jak byłam mała, więc mamy do niej zaufanie.
Cały czas każdy powtarza mi, że tą torbielką nie ma co się przejmować, bo wiele dzieci je ma (a rodzice wcale o tym nie wiedzą), a szybko się wchłaniają.
Mój mały zrobił się niezły cwaniak - jak mu coś nie pasuje to od razu w ryk i uspokaja się dopiero na rękach:-)
Lucy dziś w nocy Zosia nas zaskoczyła, od godziny 21 gdy ja wczoraj położyłam przespała nam do 3 w nocy, znów 6 h. Także dzisiaj dała mamie się wyspać, nad ranem tez spokojnie poszła spać o 5 i o siódmej się obudziła, zjadła, troszkę popłakała i teraz też śpi ... jest taka słodka jak śpi, nie mogę się napatrzeć na nią.
Dziś dzień bez nabiału, ciekawe jaka będzie reakcja..
Miłego dnia dla Was i Waszych Bąblów.
Dziś dzień bez nabiału, ciekawe jaka będzie reakcja..
Miłego dnia dla Was i Waszych Bąblów.
O qrcze, to chyba jednak nie będę tego sprawdzać, szkoda mi dzieciaczka, aby czekać aż dwa tygodnie na efekt. Jeśli bóle będą się nasilać, pojadę na wizytę do lekarza i zadziałamy z kropelkami.Dzięki za info margos.
1. Margos ze Stasiem.
2.Tea z Wojtkiem (mam nadzieję)
3. Karina i Nina
4. ulka26 ze Stasiem
5. sonia i ksawery
6. Madzik i Różyczka
7. Asia i Helenka
8. Kasia i Michaś
9. Agnieszka i Amelka
co by bylo wiecej dziewczynek ;)
Tea dla Ciebie hihi ;D gapa ze mnie bo myslalam ze mam jutro usg ale mam w piatek bo wlasnie dzwonilam i sie upewnilam ;P
moze ktoras dziewczyna z pruszcza chce jechac ? moge zabrac jak co :) mamy 3 miejsca jeszcze wolne ;D
2.Tea z Wojtkiem (mam nadzieję)
3. Karina i Nina
4. ulka26 ze Stasiem
5. sonia i ksawery
6. Madzik i Różyczka
7. Asia i Helenka
8. Kasia i Michaś
9. Agnieszka i Amelka
co by bylo wiecej dziewczynek ;)
Tea dla Ciebie hihi ;D gapa ze mnie bo myslalam ze mam jutro usg ale mam w piatek bo wlasnie dzwonilam i sie upewnilam ;P
moze ktoras dziewczyna z pruszcza chce jechac ? moge zabrac jak co :) mamy 3 miejsca jeszcze wolne ;D
fajnie ze az tyle nas bedzie :) juz myslalam zeby moze do nich zadzwonic i uprzedzic lub zarezerwowac miejsce... :)
u nas tak se.. Nina miala miec dzis szczepienia ale powiedzialam o tych zielonych kupach i skierowano nas na badanie moczu.. jutro o 11 dzwonie po wyniki - mam nadzije ze wszystko jest ok.
u nas nad przewijakiem wisza wykonane wlasnorecznie czarne i czerwone kropki na bialym papierze i mala bardziej sie do nich usmiecha niz do nas ;p
MadzikRóża tez mamy wibrujacy lezaczek - cudo, chociaz dzis zauwazylam ze chyba jej sie znudzil wiec idzie na kilka dni w odstawke.
u nas tak se.. Nina miala miec dzis szczepienia ale powiedzialam o tych zielonych kupach i skierowano nas na badanie moczu.. jutro o 11 dzwonie po wyniki - mam nadzije ze wszystko jest ok.
u nas nad przewijakiem wisza wykonane wlasnorecznie czarne i czerwone kropki na bialym papierze i mala bardziej sie do nich usmiecha niz do nas ;p
MadzikRóża tez mamy wibrujacy lezaczek - cudo, chociaz dzis zauwazylam ze chyba jej sie znudzil wiec idzie na kilka dni w odstawke.
Ninuska chcesz kluska?
AgaAmelka moze następnym razem się z Wami zabiorę z Pruszcza na spotkanie :) chyba,że już będę sama jeżdzić bo na razie się wprawiam :) od listopada nie jeżdziłłam autem a od zeszlego roku dopiero mam prawko
dziewczyny -Wy w taką wietrzną pogodę wychodzicie na spacer z bobasami? bo ja z małym tylko na tarasie jeżdziłam :) i w sumie zimno mi było ale bobo spał 2h z małymi przerwami:)
i jak czytam ile Wam maluchy śpią w nocy to się dziwię :) chyba że są karmione butlą, bo mi piersi po kilku godzinach nabrzmiewają jak nie są opróżniane,a póki co nie chciało mi się ściagać pokarmu... :)
dziewczyny -Wy w taką wietrzną pogodę wychodzicie na spacer z bobasami? bo ja z małym tylko na tarasie jeżdziłam :) i w sumie zimno mi było ale bobo spał 2h z małymi przerwami:)
i jak czytam ile Wam maluchy śpią w nocy to się dziwię :) chyba że są karmione butlą, bo mi piersi po kilku godzinach nabrzmiewają jak nie są opróżniane,a póki co nie chciało mi się ściagać pokarmu... :)
Żółta kupa! :D
enjoy my mamy darowany lezaczek KICK&PLAY z Fisher Price - jest fajny ale tylko do 6go miesiaca (dopuki dziecko nie umie siedziec) wiec mysle ze sama bym zainwestowala w taki co mozna dluzej bobasa w nim zabawiac.
nira ja tez czasem budze sie na nocne karmienie z tzw. "wielkim cycem" - przynajmniej pólprzytomna wiem z ktorego mam karmic, ale ostatnio coraz rzadziej mi sie to zdarza - pewnie laktacja sie unormowala do Niny zapotrzebowan.
enjoy my mamy darowany lezaczek KICK&PLAY z Fisher Price - jest fajny ale tylko do 6go miesiaca (dopuki dziecko nie umie siedziec) wiec mysle ze sama bym zainwestowala w taki co mozna dluzej bobasa w nim zabawiac.
nira ja tez czasem budze sie na nocne karmienie z tzw. "wielkim cycem" - przynajmniej pólprzytomna wiem z ktorego mam karmic, ale ostatnio coraz rzadziej mi sie to zdarza - pewnie laktacja sie unormowala do Niny zapotrzebowan.
Ninuska chcesz kluska?
u nas marudnie po szczepieniach ale da sie przetrzymac.
duzo spi i czesto sie budzi i duzo sie tuli co wogle nie w jej stylu.
my tu mamy pnemokoki i menningoki jako standart wiec szczepimy.
julka bardziej lubi twarze niz zabawki, ale obserwuje sobie rozne rzczy naookolo niej, probuje gaworzyc.
mala me- twoje dziecko ma 3 tyg, to nawet nie jest dobrze zeby tyle spalo bo moze jej cukier za bardzo spasc.
duzo spi i czesto sie budzi i duzo sie tuli co wogle nie w jej stylu.
my tu mamy pnemokoki i menningoki jako standart wiec szczepimy.
julka bardziej lubi twarze niz zabawki, ale obserwuje sobie rozne rzczy naookolo niej, probuje gaworzyc.
mala me- twoje dziecko ma 3 tyg, to nawet nie jest dobrze zeby tyle spalo bo moze jej cukier za bardzo spasc.
ja tez mam lezaczek bujaczek bright stars .. z wibracjami ale mala lubi sie hustac a ciagle hustanie to tez masakra :D ja bym polecila cos na dluzej czyli np hustawke z fishera z lezaczkiem ;) o taka http://allegro.pl/fisher-price-hustawka-lezaczek-bujaczek-3w1-r2482-i1599180509.html lepiej kupic uzywane bo za 150 zl mozna dostac ;p
bardzo polecam takie spotkania, my sie spotykamy z dziewczynami ze szkoly rodzenia i jest super ale plus ze wszystkie mieszkamy blisko i dzieciaczki sa bardzo blisko siebie urodzone, ale fajnie pogadac o dzieciach nie zanudzajac innych znajomych, ale i tez o innych sprawach. jk napadniemy na kawiarnie to sie wszyscy ogladaja bo siedzie 7 bab z wozkami i takimi maluchami.
nasza chustawka wyglada nastepujaco i jest tylko do 6 miesiecy, nam pozyczyla kolezanka
http://www.gumtree.com/p/for-sale/fisher-price-precious-planet-cradle-in-swing-rainforest-mobile/77549279
jak mozecie to kupcie uzywana bo relatywnie na krotko starcza a sa drogie
nasza chustawka wyglada nastepujaco i jest tylko do 6 miesiecy, nam pozyczyla kolezanka
http://www.gumtree.com/p/for-sale/fisher-price-precious-planet-cradle-in-swing-rainforest-mobile/77549279
jak mozecie to kupcie uzywana bo relatywnie na krotko starcza a sa drogie
My mamy leżaczek z wibracjami z FP, ale na długo nam to nie starczy. Same wibracje to jednak za mało, młody siedzi jedynie jak go bujam dodatkowo, więc ja bym teraz kupiła lezaczek-bujaczek np taki http://www.smyk-s2.pl/26-fisher-price-lezaczek-l0539.html
hej
nie bylo nas kilka dni w trojmiescie...
jak was podczytuje ile dzieciaczki spia to sie zalamac mozna..moja w dzien zero snu..czasem na spacerze w wozku ale czesciej czuwa niz spi..wiec chodze na rzesach podobnie jak sonia..
czesto mala boli brzuszek i na kolki zadne kropelki jej nie pomagaja:(juz kilka stosowalam i zero poprawy..
co do mleka to po bebilonie ar byla jeszcze bardziej niespokojna bo dostala mega zatwardzen..sama nie mogla sie wyproznic a w dzien nie puszczala zadnych baczkow..tak jka by jej sie jelita zablokowaly...wiec nie podaje juz jej tego mleka bo by sie zameczyla..
na ktora jutro to spotkanie bo do nas jutro ma przyjsc srodowiskowa miedzy 13-15;/
tylko jak moja sie tam rozplacze to zadne zabawianie nie uspokoi:(
dzis jak wracalysmy autem to przez 15km ryk a pozniej przez godzine obserwowala co jest w aucie..ani przezs minute nie zmrozyla oka a dzieci podobno spia jak jada autem..
moja mama wychowala 4dzieci ale jak bylam z julia to ona takiego czegos nie widziala..
ciagle wierze ze sie jeszcze poprawi ale czasem mam serdecznie dosc macierzynstwa!!!
aaaaaa Mala Me gratulacje:)!!!!!
nie bylo nas kilka dni w trojmiescie...
jak was podczytuje ile dzieciaczki spia to sie zalamac mozna..moja w dzien zero snu..czasem na spacerze w wozku ale czesciej czuwa niz spi..wiec chodze na rzesach podobnie jak sonia..
czesto mala boli brzuszek i na kolki zadne kropelki jej nie pomagaja:(juz kilka stosowalam i zero poprawy..
co do mleka to po bebilonie ar byla jeszcze bardziej niespokojna bo dostala mega zatwardzen..sama nie mogla sie wyproznic a w dzien nie puszczala zadnych baczkow..tak jka by jej sie jelita zablokowaly...wiec nie podaje juz jej tego mleka bo by sie zameczyla..
na ktora jutro to spotkanie bo do nas jutro ma przyjsc srodowiskowa miedzy 13-15;/
tylko jak moja sie tam rozplacze to zadne zabawianie nie uspokoi:(
dzis jak wracalysmy autem to przez 15km ryk a pozniej przez godzine obserwowala co jest w aucie..ani przezs minute nie zmrozyla oka a dzieci podobno spia jak jada autem..
moja mama wychowala 4dzieci ale jak bylam z julia to ona takiego czegos nie widziala..
ciagle wierze ze sie jeszcze poprawi ale czasem mam serdecznie dosc macierzynstwa!!!
aaaaaa Mala Me gratulacje:)!!!!!
Ja też się trochę spóźnię bo jeszcze w domu jestem...ale mam bliziutko. Ivka ja Ciebie rozumiem jak najbardziej....też mam czasem serdecznie dość macierzyństwa a marzyła mi się liczna gromadka dzieci...teraz to szczerze w to wątpie bo z tym jednym sobie nie radze. Dzisiaj spałam 3 godz w nocy z czego jedna godzina z dzieckiem na brzuchu :/ Od rana wrzeszczy i też się obawiam że na spotkaniu długo nie posiedzę. A na pocieszenie Ci powiem że on też czasem w aucie płacze. Sab simplex mu nie pomaga...nic nie pomaga...sił brak i tylko trzeba mieć nadzieję że to kiedyś minie...jak szybciej nie wyląduje w wariatkowie :)
Ah, wariatkowo... cisza, spokój, miękko, bezdzietnie.. marzy mi się... Małgosia dzisiaj też wizg i pisk o byle co. Nauczyła się piszczeć w wysokiej częstotliwości przez płaczem... Oj, jakie to jest irytujące, zwłaszcza o 3 w nocy... Ciekawa jestem, ile mąż wytrzyma, zanim pójdzie spać do innego pokoju :)
Było super! Może następnym razem będzie nas jeszcze więcej!
Ja też poproszę o zdjęcia kubiakjoanna@wp.pl
Do nieobecnych - nie wypędzili nas, wręcz przeciwnie jakiś przemiły Pan powiedział, żebyśmy następnym razem zadzwoniły to nam przygotują już stoliki. A siedziałyśmy na zewnątrz, bo tam jest taki spory taras. A więc dzieciaki przy okazji miały spacer, wprawdzie bardziej stacjonarny, ale na dworzu.
To kiedy powtórka??
Ja też poproszę o zdjęcia kubiakjoanna@wp.pl
Do nieobecnych - nie wypędzili nas, wręcz przeciwnie jakiś przemiły Pan powiedział, żebyśmy następnym razem zadzwoniły to nam przygotują już stoliki. A siedziałyśmy na zewnątrz, bo tam jest taki spory taras. A więc dzieciaki przy okazji miały spacer, wprawdzie bardziej stacjonarny, ale na dworzu.
To kiedy powtórka??
jedno z moich 3 zdjec ;p
na pierwszym planie Róża, a za nia Amelka u Madzik :)

Uploaded with ImageShack.us
na pierwszym planie Róża, a za nia Amelka u Madzik :)

Uploaded with ImageShack.us
Ninuska chcesz kluska?
a jednak byly 4 :)
Staś Margos

Uploaded with ImageShack.us
Staś Ulki

Uploaded with ImageShack.us
oraz Wojtek

Uploaded with ImageShack.us
Staś Margos

Uploaded with ImageShack.us
Staś Ulki

Uploaded with ImageShack.us
oraz Wojtek

Uploaded with ImageShack.us
Ninuska chcesz kluska?
super zdjecia i fajnie ze sie dobrzr bawilyscie. i zgadzam sie fajnie jest sie bawic z mala ale trzeba tez pogadac z doroslymi. ja odkrylam ze w jednym z children centre jest specjalne spotkanie dla Polek - przejde sie, moze poznam jakas fajna mame, glownie mi chodzi o rozmawianie po polsku i utrzymanie polskiego jezyka u Julki
świetne zdjecia! i ja juz wiem co/kogo mi moja corka przypomina jak marszczy swa brew:
http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTqkhydxp8iEjc6fNoGy3wmsrIHlmBOpaXRDdBsagbeQwZoMwsO
The Brain jak nic ;p

Uploaded with ImageShack.us
http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTqkhydxp8iEjc6fNoGy3wmsrIHlmBOpaXRDdBsagbeQwZoMwsO
The Brain jak nic ;p

Uploaded with ImageShack.us
Ninuska chcesz kluska?
aha, a mój mail to irena.glowczewska@gmail.com gdyby któraś z mam zechciała podesłać fotki ze spotkania :)
mam też pytanie-bo mój Bąbel ma jakieś strupki żółtawe na uszkach i przy nosku też mu się robi, miała któraś z Was coś podobnego?
czytałam w necie że albo to ciemieniucha :) albo alergia pokarmowa - i w sumie nie wiem czym to traktować :/
mam też pytanie-bo mój Bąbel ma jakieś strupki żółtawe na uszkach i przy nosku też mu się robi, miała któraś z Was coś podobnego?
czytałam w necie że albo to ciemieniucha :) albo alergia pokarmowa - i w sumie nie wiem czym to traktować :/
Śliczne fotki:) fajnie, że Wam się udało spotkanie:) Może i nam nastepnym razem się uda do Was dołączyć;)
Niria - mój Mały miał takie przy uszkach i za uszkami. Nie chciałam smarować maścią na ciemieniuchę, bo rączkami tam dotykał a wiadomo pcha rączki do buzi;) Przemywałam mu to trochę oillanem i bardzo bardzo często smarowałam kremem. Wypróbowałam różne kremy ale najlepiej na to pomagał mu zwykły krem bambino ten różowy. Wszystko ładnie poznikało :)
Niria - mój Mały miał takie przy uszkach i za uszkami. Nie chciałam smarować maścią na ciemieniuchę, bo rączkami tam dotykał a wiadomo pcha rączki do buzi;) Przemywałam mu to trochę oillanem i bardzo bardzo często smarowałam kremem. Wypróbowałam różne kremy ale najlepiej na to pomagał mu zwykły krem bambino ten różowy. Wszystko ładnie poznikało :)
witam,
ja dzis w koncu zadbalam o sama siebie - byla u mnie kosmetyczka i kompleksowo mnie potraktowala :) teraz tylko fryzjer mi sie marzy... plus do tego nakarmilam wczoraj na spiocha sztucznym o 23 i poraz pierwszy przespalam 6,5 godziny bez przerwy! jupi! a mloda w sumie spala od 20 :)
ahh i jutro ide na koncert a mala zostaje z przeszywana babcia :) umowilam sie ze znajomymi na 21 wiec Nina powinna spac jak zabita az do mojego powrotu... uff troche sie strasuje ale wszyscy mnie przekonuja ze mi sie nalezy ;p
ja dzis w koncu zadbalam o sama siebie - byla u mnie kosmetyczka i kompleksowo mnie potraktowala :) teraz tylko fryzjer mi sie marzy... plus do tego nakarmilam wczoraj na spiocha sztucznym o 23 i poraz pierwszy przespalam 6,5 godziny bez przerwy! jupi! a mloda w sumie spala od 20 :)
ahh i jutro ide na koncert a mala zostaje z przeszywana babcia :) umowilam sie ze znajomymi na 21 wiec Nina powinna spac jak zabita az do mojego powrotu... uff troche sie strasuje ale wszyscy mnie przekonuja ze mi sie nalezy ;p
Ninuska chcesz kluska?
Madzik a możesz mi wysłać zdjęcia? dostałam parę zdjęć ale nie mam fotek mojego synka :(
Ja to chyba długo nigdzie nie wyjdę wieczorem...mój się za często budzi :/ A to karmienie przez sen to na pewno by mi się nie udało bo on jak śpi to śpi...a jak by mi się rozbudził to bym go musiała godzine usypać :/
Ja to chyba długo nigdzie nie wyjdę wieczorem...mój się za często budzi :/ A to karmienie przez sen to na pewno by mi się nie udało bo on jak śpi to śpi...a jak by mi się rozbudził to bym go musiała godzine usypać :/
no i jak tu powiedziec naszym dzieciom za pare lat ze tak dawaly czadu ze wariatkowo wydawalo sie atrakcyjnym miejscem ale na pocieszenie tak jest tylko 3 miesiace wiec nie zostalo az tak dlugo.
u nas piekna pogoda wiec duzo spacerowalismy z tesciami, no i troche sie nia zajeli wiec mi sie udalo przespac godzinke, czuje sie jak nowo narodzona.
my w koncu jedziemy kupic materac jutro bo Julka sie wogle nie miesci w koszyku i biedna jak ja wzielismy do lozka to sie rozwalila tak ze my sie ledwo miescilismy.
u nas piekna pogoda wiec duzo spacerowalismy z tesciami, no i troche sie nia zajeli wiec mi sie udalo przespac godzinke, czuje sie jak nowo narodzona.
my w koncu jedziemy kupic materac jutro bo Julka sie wogle nie miesci w koszyku i biedna jak ja wzielismy do lozka to sie rozwalila tak ze my sie ledwo miescilismy.
witam porannie
julka zjadla o 6.30 i o 7 udalo mi sie jeszcze ja ululac...ciekawe ile pospi...mam nadzieje ze wiecej niz 25min:)
walerka ja caly czas zyje nadzieja ze po 3 miesiacach bedzie lepiej:)
moja sie jeszcze miesci w kolysce ale zjezdza na sam dol a glowe przytula do brzegu kolyski...zastanawiam sie co to bedzie jak bedzie miala spac w lozeczku..bedzie sie wtulala w szczebelki:)??
zauwazylam tez ze od kiedy je mleko bebiko nie ma problemu z wyproznianiem wiec super ale chce jesc co 1,5-2godziny a wczesniej od jakis 2 tygodni jadla co 3-4godz wiec nie wiem czemu znowu sie przestawila ze je mniej a czesciej...dobowo wychodzi tyle samo ml ale ciekawa sprawa...
a Wy co ile karmicie sztucznym??
julka zjadla o 6.30 i o 7 udalo mi sie jeszcze ja ululac...ciekawe ile pospi...mam nadzieje ze wiecej niz 25min:)
walerka ja caly czas zyje nadzieja ze po 3 miesiacach bedzie lepiej:)
moja sie jeszcze miesci w kolysce ale zjezdza na sam dol a glowe przytula do brzegu kolyski...zastanawiam sie co to bedzie jak bedzie miala spac w lozeczku..bedzie sie wtulala w szczebelki:)??
zauwazylam tez ze od kiedy je mleko bebiko nie ma problemu z wyproznianiem wiec super ale chce jesc co 1,5-2godziny a wczesniej od jakis 2 tygodni jadla co 3-4godz wiec nie wiem czemu znowu sie przestawila ze je mniej a czesciej...dobowo wychodzi tyle samo ml ale ciekawa sprawa...
a Wy co ile karmicie sztucznym??
witam,
wyjscie wczoraj udalo mi sie :) nawet ani razu nie zadzwonilam ;p wrocilam o 23 i nakarmilam mala na spiocha i dala pospac do 5 i potem wciagnela w pol sekundy 100ml mojego mleka i jeszcze 70ml sztucznego i spalysmy az do 8.30 - jak ona bedzie mi tak dawac sie wyspac to nie wiem czy nie przejde zupelnie na sztuczne...
wyjscie wczoraj udalo mi sie :) nawet ani razu nie zadzwonilam ;p wrocilam o 23 i nakarmilam mala na spiocha i dala pospac do 5 i potem wciagnela w pol sekundy 100ml mojego mleka i jeszcze 70ml sztucznego i spalysmy az do 8.30 - jak ona bedzie mi tak dawac sie wyspac to nie wiem czy nie przejde zupelnie na sztuczne...
Ninuska chcesz kluska?
Dziewczyny pozwoliłam sobie założyć nowy wątek - ten juz strasznie mulił
Link:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=240180&c=1&k=160
Link:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=240180&c=1&k=160
Ninuska chcesz kluska?