Re: Mamy listopadowo-grudniowe 2014 cz.7
Widzę że Wy już jesteście gotowe...
i widze ze jestem jeszcze daaaleko w polu,
pierwsza córe rodziłam na klinicznej i teraz tez bym chciała tam...
cały czas zbieram sie z praniem...
rozwiń
Widzę że Wy już jesteście gotowe...
i widze ze jestem jeszcze daaaleko w polu,
pierwsza córe rodziłam na klinicznej i teraz tez bym chciała tam...
cały czas zbieram sie z praniem no i prasowaniem, tez sie tego toroche nazbierało...duzo rzeczy dostałam od kuzynki, torche mam po swojej starszej córci a troszkę kupuje nowych...
w sumie wiekszosc kupuje na 62 bo te 56 to chwila moment i juz za małe
narazie stanika nie mam, kupię ze dwa najzwyklejsze tuż przed porodem a pózniej coś lepszego jak sie unormuje, bardzo chciałabym karmić. Pierwszą corke karmiłam 3-4 miesiące i zrezygnowałam przez nawałuy pokarmu, nie umiałam sobie z tym poradzić nikt nie powiedział mi ze mozna pokarm mrozić.... a ja bałam sie ze bede miala mało i nie dość ze córcia ładnie spijała to jeszcze cisnęłam laktatorem... no i ciekło niesamowicie, nie mogłam tego opanować...mam nadzieje teraz dłużej karmić przynajmiej te 6 miesięcy...
w tym roku rodzina nam sie wyjątkowo powieksza jakieś stado bocianów, wczoraj byliśmy u weterynarza i nasza suczka się wkrótce oszczeni, mówie Wam jak fajnie widać pieski na usg, szaleństwo ;-)
zobacz wątek