Odpowiadasz na:

Re: Mamy listopadowo-grudniowe 2014 cz.7

No i po weekendzie. Mój syn odlicza niedziele do terminu i ostatnio się pyta ile jeszcze tych niedziel zostało to mówię że 5 a on pyta to ile to dni no to ja liczę i aż mnie zatkało że to jeszcze... rozwiń

No i po weekendzie. Mój syn odlicza niedziele do terminu i ostatnio się pyta ile jeszcze tych niedziel zostało to mówię że 5 a on pyta to ile to dni no to ja liczę i aż mnie zatkało że to jeszcze tylko 35 dni, no dzisiaj jeszcze krócej. Czas mi ucieka jak szalony, ja mega zmęczona, nawet tatusiowie w szkole mnie zagadują czy już dużo mi zostało a koleżanki wprost mówią że strasznie już wyglądam ;) Muszę się tak zmuszać do zwykłych codziennych prac. Wczoraj podjechaliśmy na chwilę do ,,Juli" i byłam tak padnięta jakbym cały dzień łaziła na zakupach.

A 20.10 to idę z małym na zabieg usunięcia kaszaka bo ma pod uchem i cholerstwo mu zaczęło co raz bardziej rosnąć, na zewnątrz nic nie widać a jak się dotknie to dopiero czuć jaki guz jest. Oczywiście wmawiam sobie że nie ma co się denerwować ale już cały czas myślę jak mały wytrzyma bez jedzenia bo nauczony jeść śniadanie zaraz po obudzeniu, jak da sobie radę ze znieczuleniem no i ogólnie jak ja dam radę wysiedzieć cały dzień w szpitalu :/ Obym tylko na porodówce z tego wszystkiego się nie znalazła ;)

zobacz wątek
11 lat temu
styczniowka82

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry