Odpowiadasz na:

Ja się na razie ograniczyłam do 56/62 :) 68 i w górę powędrowało z powrotem na strych.
Powiem Wam, że na poważnie zaczynam się zastanawiać, czy dotrzymam tym razem do terminu. Dzisiaj znów... rozwiń

Ja się na razie ograniczyłam do 56/62 :) 68 i w górę powędrowało z powrotem na strych.
Powiem Wam, że na poważnie zaczynam się zastanawiać, czy dotrzymam tym razem do terminu. Dzisiaj znów miałam skurcze, bolesne co 3 minuty, po 1,5h się wyciszyło. Mam nadzieję, że ta przygoda nie będzie trwała przez kolejne 5 tygodni, bo strasznie męczące to jest. Z synkiem miałam przepowiadające gdzieś z 2-3 tyg przed porodem, ale nie takie intensywne. No nic, zobaczymy.

zobacz wątek
6 lat temu
~Kejt

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry