Widok
Ja od początku ciąży przytyłam 10 kg. Przed ciążą miałam początki nadciśnienia i teraz mierzę ciśnienie codziennie . Ogólnie mi się waha jednego dnia mam 116/79/89 puls a następnego 125/84/88 puls . Biorę dopegyt dwa razy dziennie.
Mi lekarka powiedziała że mam duży brzuch jak na 29 tydzień ( to było tydzień temu) .Co ja moge na to poradzić ? widocznie dziecko jest spore lub dużo mam wód płodowych. Jem 4 posiłki dziennie . Nie powiem mam apetyt na słodkie , ale bez przesady nie opycham się.
Woda mi się chyba nie zbiera bo ja sporo siusiam czy to dzień czy noc. Ogólnie co pól godziny bądz godzina.
Mi lekarka powiedziała że mam duży brzuch jak na 29 tydzień ( to było tydzień temu) .Co ja moge na to poradzić ? widocznie dziecko jest spore lub dużo mam wód płodowych. Jem 4 posiłki dziennie . Nie powiem mam apetyt na słodkie , ale bez przesady nie opycham się.
Woda mi się chyba nie zbiera bo ja sporo siusiam czy to dzień czy noc. Ogólnie co pól godziny bądz godzina.
Rona - na drętwienie kończyn łykaj magnez, można brać nawet 3-krotną dawkę w ciąży, na prawdę to pomaga, pomaga też picie soku pomidorowego jeśli lubisz bo ma dużo potasu...
A na zatrzymywanie wody w organiźmie to polecam odstawić sól i wszystkie przyprawy z jej dodatkiem...
Ja w pierwszej ciąży przytyłam 23 kg i lekarka dopiero w ostatnim miesiącu powiedziała mi, że mogłabym ciut schudnąć do porodu (jak szłam rodzić ważyłam 89 kg)
Teraz już ważę 83, ale miałam dużo wyższą wagę startową - 75 kg (nie udało mi się zrzucić nawet kilograma po pierwszej ciąży, a nawet 3 przytyłam...)
A na zatrzymywanie wody w organiźmie to polecam odstawić sól i wszystkie przyprawy z jej dodatkiem...
Ja w pierwszej ciąży przytyłam 23 kg i lekarka dopiero w ostatnim miesiącu powiedziała mi, że mogłabym ciut schudnąć do porodu (jak szłam rodzić ważyłam 89 kg)
Teraz już ważę 83, ale miałam dużo wyższą wagę startową - 75 kg (nie udało mi się zrzucić nawet kilograma po pierwszej ciąży, a nawet 3 przytyłam...)
Bombelkowa - ja nie wiem kiedy miałabym jeść... jak wstaję o 7 rano, żeby wyszykować córkę do żłobka to zjadam kromeczkę chleba razowego z czymś tam i idę spać dalej
Jak wstanę to ok 13 wypijam jogurt
na 17, jak małż z córą wrócą robię obiad
zazwyczaj koło 20 - 21 zjadam jeszcze kromeczkę chleba z czymś tam albo jogurt
W nocy nie jestem głodna tylko piję wodę
I przy takich posiłkach mam często wrażenie, że mój żołądek jest wypchany do granic możliwości...
Mi nadciśnienie nie grozi - ostatnio na wizycie miałam 90/60...
Jak wstanę to ok 13 wypijam jogurt
na 17, jak małż z córą wrócą robię obiad
zazwyczaj koło 20 - 21 zjadam jeszcze kromeczkę chleba z czymś tam albo jogurt
W nocy nie jestem głodna tylko piję wodę
I przy takich posiłkach mam często wrażenie, że mój żołądek jest wypchany do granic możliwości...
Mi nadciśnienie nie grozi - ostatnio na wizycie miałam 90/60...
Bombelkowa staram nie dopuścić żeby być głodna. ten mój 4 posiłek to i tak jest jeden więcej niż przed ciążą . Tylko raz jak nie mogłam spać to zjadłam kanapkę w nocy . Normalnie to nie czuję głodu nocą. Jedynie to pragnienie, więc mam obok łóżka butelkę z wodą i popijam. między posiłkami zjem jogurt lub jakiś owoc i to mi w zupełności wystarcza. Też sporo piję ( kakao, kawa słaba sypana z mlekiem , Kawa inka, Herbaty owocowe i soki oraz kompot ).
ja praktycznie wcale soli nie używam :) może dlatego takie szczuplaki z nas :D
mi dziś jeden kamień z serca spadł... moi rodzice w pt wzięli nasze auto, żeby zawieźć dzieci na kinderparty do koleżanki i wczoraj tacie się przypomniało, że zamiast ropy wlał mi benzynę do diesla! i przyjechali tak do domu, na szczęście tylko kawałek
myślałam, że się wścieknę...
dzwoniłam do mechanika i mówił, żeby to spuścić, przepłukać ropą i jak odpali to dobrze, jak nie to jakieś tam wtryski paliwa do wymiany a to koszt ok 3 tys :/
na szczęście odpalił ! właśnie szwagier mi wszystko zrobił, uff
jeszcze tylko w pt wizyta i mam nadzieję, że też pozytywne wieści będą
mi dziś jeden kamień z serca spadł... moi rodzice w pt wzięli nasze auto, żeby zawieźć dzieci na kinderparty do koleżanki i wczoraj tacie się przypomniało, że zamiast ropy wlał mi benzynę do diesla! i przyjechali tak do domu, na szczęście tylko kawałek
myślałam, że się wścieknę...
dzwoniłam do mechanika i mówił, żeby to spuścić, przepłukać ropą i jak odpali to dobrze, jak nie to jakieś tam wtryski paliwa do wymiany a to koszt ok 3 tys :/
na szczęście odpalił ! właśnie szwagier mi wszystko zrobił, uff
jeszcze tylko w pt wizyta i mam nadzieję, że też pozytywne wieści będą
Witam Dziewczyny :)
Dołączę do Was... może i późno, ale nigdy nie mam czasu pisać, czytam Was jednak od początku.
Mam termin porodu na 18 marzec, spodziewamy się synka (to nasze drugie dziecko, mamy córeczkę 2 lata i 4 miesiące obecnie).
Ciąża przebiega bez konfliktowo. Jedynie lekki niedobór żelaza i problem z żylakami (dotąd mi zupełnie obcy).
Wyprawka już powoli kompletowana, mamy już większość ciuszków. Teraz kosmetyki, dodatki itd. Łóżeczko mamy tradycyjne drewniane, po córce, materac gryka-kokos.
Wózek też mam po córci (beżowy Emmaljunga, więc będzie pasował dla chłopca również). Miałam wózek 3 w 1.
Butelkę kupię na start bo różnie z tym karmieniem bywa... mam też podgrzewacz TT i u nas przydał się dopiero od momentu wprowadzenia innych posiłków.
Teraz muszę kupić troszkę pieluszek tetrowych, jakieś ręczniki itd. no i dla siebie kilka drobiazgów.
Pisałyście o pieluszkach. Przy córce tylko Pampersy się sprawdziły... przy innych było odparzenia pupy. Pupę myłam przy każdej zmianie pieluszki i smarowałam specjalną maścią pośladkową (na receptę od pediatry).
To chyba tyle z przygotowań :)
Przytyłam jak dotąd 11 kg.
Czuje się super :) i już się nie mogę doczekać maluszka.
Widzę, że i u Was do przodu :) Pozdrawiam wszystkie mamusie.
Dołączę do Was... może i późno, ale nigdy nie mam czasu pisać, czytam Was jednak od początku.
Mam termin porodu na 18 marzec, spodziewamy się synka (to nasze drugie dziecko, mamy córeczkę 2 lata i 4 miesiące obecnie).
Ciąża przebiega bez konfliktowo. Jedynie lekki niedobór żelaza i problem z żylakami (dotąd mi zupełnie obcy).
Wyprawka już powoli kompletowana, mamy już większość ciuszków. Teraz kosmetyki, dodatki itd. Łóżeczko mamy tradycyjne drewniane, po córce, materac gryka-kokos.
Wózek też mam po córci (beżowy Emmaljunga, więc będzie pasował dla chłopca również). Miałam wózek 3 w 1.
Butelkę kupię na start bo różnie z tym karmieniem bywa... mam też podgrzewacz TT i u nas przydał się dopiero od momentu wprowadzenia innych posiłków.
Teraz muszę kupić troszkę pieluszek tetrowych, jakieś ręczniki itd. no i dla siebie kilka drobiazgów.
Pisałyście o pieluszkach. Przy córce tylko Pampersy się sprawdziły... przy innych było odparzenia pupy. Pupę myłam przy każdej zmianie pieluszki i smarowałam specjalną maścią pośladkową (na receptę od pediatry).
To chyba tyle z przygotowań :)
Przytyłam jak dotąd 11 kg.
Czuje się super :) i już się nie mogę doczekać maluszka.
Widzę, że i u Was do przodu :) Pozdrawiam wszystkie mamusie.
Nie bylo mnie pol dnia a tu tyle wpisow,jak milo poczytac:)Co do rozstepow to tez mam z okresu dojrzewania i tak sie zastanawiam dlaczego?Przeciez teraz skora bardziej sie rozciaga...
Bylam u gin,malutka wazy kg,nadal nie ma imienia...
Wszystko ok,szyjka twarda,dluga:))
Asiaczek mam nadzieje ze u Ciebie tez juz sie wydluzyla.
Bylam u gin,malutka wazy kg,nadal nie ma imienia...
Wszystko ok,szyjka twarda,dluga:))
Asiaczek mam nadzieje ze u Ciebie tez juz sie wydluzyla.
tesula najpierw jesz o 7, a potem o 13 dopiero? wow! długa przerwa, mnie by Młody zakopał jakbym co 3-4h nie dała mu jeść.
karolkarumia, ja trochę ze wzgędu na nieszczęsną cukrzyce, w zasadzie codziennie jem tak:
9.00 śniadanie
12.00 II śniadanie
14.00 obiad
16.30 podwieczorek
18.30 kolacja I
21.30-22 kolacja II
Ona 23 witaj :) gdzie będziesz rodzić?
Wczoraj czytając dzieciową gazetę zaczęłam się zastanawiać.. (przez swoja cukrzycę nabawiłam się nawyku czytania etykiet)..
wiecie ile cukru jest w herbatkach granulowanych tyu hipp? Dramat jakiś..
spotkałyście się z wersją bez cukru?
Podobnie z kaszkami Bobovita np..
wszystko jest naszpikowane, tak że szok.
karolkarumia, ja trochę ze wzgędu na nieszczęsną cukrzyce, w zasadzie codziennie jem tak:
9.00 śniadanie
12.00 II śniadanie
14.00 obiad
16.30 podwieczorek
18.30 kolacja I
21.30-22 kolacja II
Ona 23 witaj :) gdzie będziesz rodzić?
Wczoraj czytając dzieciową gazetę zaczęłam się zastanawiać.. (przez swoja cukrzycę nabawiłam się nawyku czytania etykiet)..
wiecie ile cukru jest w herbatkach granulowanych tyu hipp? Dramat jakiś..
spotkałyście się z wersją bez cukru?
Podobnie z kaszkami Bobovita np..
wszystko jest naszpikowane, tak że szok.
Rona ja też miałam wagę wyjściową bardzo dużą, troche wsytd się przyznać bo 81 kg (niestety leczyłam tarczyce przed ciążą i wtedy przytyłam ok 15 kg), nie narzekam jednak na obrzęki - nie mówie że ich nie mam, ja bynajmniej nie czuje, moja lekarka zawsze na badaniu złapie mnie za kostkę i stwierdza no są małe obrzęki - ja jednak nie dostrzegam tego, od początku mam problemy z ciśnieniem (na badniu potrafiłam mieć 140/85), biorę dopyget ale raz dziennie 1/2 tabletki, w pierwszym trymestrze przytyłam 5 kg i wtedy lekarka "pogroziła palcem", pije dużo wody ponieważ mam cały czas problem z nerkami, doszła jeszcze dieta cukrzycowa i w drugim trymestrze przytyłam tylko 1 kg, chodzi mi o to że wkurzyła mnie diagnoza twojego lekarza że zbiera ci sie woda bo dużo ważysz!
AsiaDK problemy z tarczyca dobrze znam, dwa lata temu-w dwa miesiące utyłam 15 kg!!!Jestem pod stałą opieką endokrynologa i organizm pod względem hormonalnym miałam do macierzyństwa przygotowany.Moja waga wyjściowa 68 kg z tym,że ja normalnie ważyłam zawsze ok 60 kg no ale jak to bywa z hormonami raz jest lepiej raz gorzej,wiec przed zajściem w ciąże nie zdążyłam zgubić tych nadprogramowych kg.
Mnie też denerwuje mój ginekolog ba zawsze strasznie się stresuje przed wizytą,bo wiem ze znowu będzie marudził,że dużo ważę.Żebym jeszcze naprawdę pakowała w siebie tony jedzenia,podjadała słodycze to ok-miałby powód żeby marudzić a tak dostaje mi się za niewinność.A jak mu tłumacze,że nie jem słodyczy i staram się zdrowo odżywiać to mówi,że z powietrza mi kilogramów nie przybywa.I gadaj z takim.Wiec na ostatniej wizycie w ogóle z nim nie dyskutowałam,bo niema sensu-On i tak wie lepiej,że się objadam batonikami:)
Mnie też denerwuje mój ginekolog ba zawsze strasznie się stresuje przed wizytą,bo wiem ze znowu będzie marudził,że dużo ważę.Żebym jeszcze naprawdę pakowała w siebie tony jedzenia,podjadała słodycze to ok-miałby powód żeby marudzić a tak dostaje mi się za niewinność.A jak mu tłumacze,że nie jem słodyczy i staram się zdrowo odżywiać to mówi,że z powietrza mi kilogramów nie przybywa.I gadaj z takim.Wiec na ostatniej wizycie w ogóle z nim nie dyskutowałam,bo niema sensu-On i tak wie lepiej,że się objadam batonikami:)


