Widok
Proponuję przenieść dotychczasową listę i się dopisywać.
Ja miałam kilka dni zwolnienia w zeszłym tygodniu i miło było posiedzieć z Małą w domku, nie zrywać się o 5 do pracy... Samopoczucie takie całkiem znośne, chyba powoli dolegliwości odpuszczają. Nie jest jeszcze idealnie ale widzę poprawę- mam nadzieję że nie było lepiej tylko na okres "wolnego" i po powrocie do pracy też będzie lepiej.
Dzisiaj byłam zrobić podstawowe badania a jutro wizyta u lekarza.
Ja miałam kilka dni zwolnienia w zeszłym tygodniu i miło było posiedzieć z Małą w domku, nie zrywać się o 5 do pracy... Samopoczucie takie całkiem znośne, chyba powoli dolegliwości odpuszczają. Nie jest jeszcze idealnie ale widzę poprawę- mam nadzieję że nie było lepiej tylko na okres "wolnego" i po powrocie do pracy też będzie lepiej.
Dzisiaj byłam zrobić podstawowe badania a jutro wizyta u lekarza.
No ja też rano szalałam, w przychodni z której korzystam powprowadzali jakieś zmiany że strasznie dużo czasu zajmuje cała procedura oddania próbek do badania. Ja oczywiście na czczo, słabo mi i niedobrze a tam jedna kolejeczka do kasy, potem druga kolejeczka do laboratorium, w laboratorium jedna pani, która musi wypisać stosik papierków i dopiero pobiera próbki... Katastrofa. A potem wycieczka zatłoczonym od uczniów tramwajem :) Dobrze że już dotarłam do pracy i przeżyłam. Ja też mam problem z zapachami "chemicznymi": mieszanka perfum, proszków, kremów a jeszcze do tego fajek... UGH...
Witam popołudniowo :)
Właśnie zjadłam trochę zupki i nie ma co oszukiwać - od razu mi trochę lepiej. Eh, niefajne jest to, że nie mam zbytnio apetytu a mdłosci męczą.
Pozatym senność dalej się utrzymuje.
Jutro przyjdzie do mnie rogal :) Zamówiłam sobie takiego do spania i karmienia :) Nie mogę się doczekać, bo odciąży mi nogi, macicę i cycochy :)
co u Was? Jak dzis samopoczucie?
Właśnie zjadłam trochę zupki i nie ma co oszukiwać - od razu mi trochę lepiej. Eh, niefajne jest to, że nie mam zbytnio apetytu a mdłosci męczą.
Pozatym senność dalej się utrzymuje.
Jutro przyjdzie do mnie rogal :) Zamówiłam sobie takiego do spania i karmienia :) Nie mogę się doczekać, bo odciąży mi nogi, macicę i cycochy :)
co u Was? Jak dzis samopoczucie?
No to chwalę się :D
Taki o :
http://agdperfect.pl/r_p77zdjecianaaukcje/serwer/ty%20i%20my/poduszkaowce1r_p77.jpg
Taki o :
http://agdperfect.pl/r_p77zdjecianaaukcje/serwer/ty%20i%20my/poduszkaowce1r_p77.jpg
Witam na nowym wątku:)
U mnie już 11 tyg 4 dni na liczniku:) w pt idę na USG genetyczne:)
ja mam coś takiego http://allegro.pl/poduszka-kojec-do-karmienia-spania-motherhood-i2579746731.html :) suuuper sprawa:)
U mnie już 11 tyg 4 dni na liczniku:) w pt idę na USG genetyczne:)
ja mam coś takiego http://allegro.pl/poduszka-kojec-do-karmienia-spania-motherhood-i2579746731.html :) suuuper sprawa:)
Aska84 a ściągaj :)
U mnie też pierwsza, ale staram się być na bieżąco (dużo mi dały lektury mądrych gazetek dzieciowych :P)
A poduszka naprawdę fajna, odciąża brzuch, plecy a i potem przy karmieniu się przyda :)
Matko jak mnie dziś męczą mdłości.
Niech się już one skończą, bo nie do zniesienia... Nawet jak zjem to mi niedobrze :(
Mówią, że jak mdłości to dziecko rośnie, to patrząc na mnie to chyba wielkoluda urodzę :P
Dziś się dowiedziałam, że kuzyn mojego męża drugi raz został tatusiem. Obydwoje rodziców jest dość wysokich i urodził się Krzyś 62 cm i 4,5 kg. Także spory chłopak :)
U mnie też pierwsza, ale staram się być na bieżąco (dużo mi dały lektury mądrych gazetek dzieciowych :P)
A poduszka naprawdę fajna, odciąża brzuch, plecy a i potem przy karmieniu się przyda :)
Matko jak mnie dziś męczą mdłości.
Niech się już one skończą, bo nie do zniesienia... Nawet jak zjem to mi niedobrze :(
Mówią, że jak mdłości to dziecko rośnie, to patrząc na mnie to chyba wielkoluda urodzę :P
Dziś się dowiedziałam, że kuzyn mojego męża drugi raz został tatusiem. Obydwoje rodziców jest dość wysokich i urodził się Krzyś 62 cm i 4,5 kg. Także spory chłopak :)
Też staram się czytać i być na bieżąco ale akurat na takie poduszki nigdzie się nie natknęłam, widziałam tylko takie mniejsze do karmienia.
Ja też się chwaliłam że dziś lepiej ale po powrocie z pracy położyłam się spać a teraz jak wstałam to mi cały czas nie dobrze.
No to według tej teorii moje dziecko też chyba będzie ogromne :)
Ja też się chwaliłam że dziś lepiej ale po powrocie z pracy położyłam się spać a teraz jak wstałam to mi cały czas nie dobrze.
No to według tej teorii moje dziecko też chyba będzie ogromne :)
ja dopiero przy trzeciej ciąży kupiłam, ale byłam głupia:) hehe
jestem straszną gadżeciarą, kręcą mnie wszystkie nowe i fajne rozwiązania :) zanim coś kupię to duuuużo czytam, szukam opinii itp.
wózka zaczęłam szukać już zanim byłam w pierwszej ciąży, ale dzięki temu mam wg mnie wózek idealny, który posłuży trzeciemu dziecku i za nic bym go nie zamieniła:)
jestem straszną gadżeciarą, kręcą mnie wszystkie nowe i fajne rozwiązania :) zanim coś kupię to duuuużo czytam, szukam opinii itp.
wózka zaczęłam szukać już zanim byłam w pierwszej ciąży, ale dzięki temu mam wg mnie wózek idealny, który posłuży trzeciemu dziecku i za nic bym go nie zamieniła:)
Mam mutsy i prawie wszystkie możliwe dodatki do niego :D mam fotelik maxi cosi montowany na stelażu, gondolę, siedzisko spacerowe pojedyncze z dodatkowym daszkiem letnim (jutro kupuję drugie, bo już mi się kolor znudził:D), siedzisko podwójne- z przodu tylko siedzące, z tyłu z regulacją oparcia, siedzisko funseat- taki rowerek z kierownicą, dodatkowy mega kosz na zakupy, mój ulubiony stelaż urban rider i dodatkowo za grosze kupiony 4 rider na wyjazd autem na zakupy (wygodniej nim operować między półkami w marketach)
wiem, jestem maniaczką :D ale uwielbiam ten wózek :)
wiem, jestem maniaczką :D ale uwielbiam ten wózek :)
Ja w pierwszej ciąży nie kupowałam dla dzidźka nic aż do 30 tygodnia - nie chciałam zapeszać to raz, a poza tym dopiero wtedy dowiedziałam się, że będzie dziewczynka...
Ciuszków miałam tyle, że na trójkę by wystarczyło, a niektóre ubierałam tylko raz robiłam fotę i lądowały w kartonie do wyniesienia na strych...
Tak na prawdę dla takiego maluszka wszystkie te wymyślne ubranka są psu na budę bo ani to się wygodnie nie ubiera ani dziecku w tym wygodnie nie jest... najlepsze ciuszki to body, najlepiej zapinane i pajace, ewentualnie półśpiochy, jak ktoś woli bo spiochów ja nie używałam wcale
Za to rzeczą, której nie kupiłam, a która okazała mi się niezbedną był laktator i to elektryczny, bo ja przez 6 miechów 8 razy dziennie ściągałam mleko...
Ja nic nie kupuję - wszystko mam:) no jedynie butelkę, puszkę MM bo to wyszło i herbatkę laktacyjną Bocianek pewnie uzupełnie... No i jeśli się okaże że chłopak to trochę ciuszków niebieskich ale niewiele, raczej wyjściowe, bo po domu to na różowo też może być;)
Ciuszków miałam tyle, że na trójkę by wystarczyło, a niektóre ubierałam tylko raz robiłam fotę i lądowały w kartonie do wyniesienia na strych...
Tak na prawdę dla takiego maluszka wszystkie te wymyślne ubranka są psu na budę bo ani to się wygodnie nie ubiera ani dziecku w tym wygodnie nie jest... najlepsze ciuszki to body, najlepiej zapinane i pajace, ewentualnie półśpiochy, jak ktoś woli bo spiochów ja nie używałam wcale
Za to rzeczą, której nie kupiłam, a która okazała mi się niezbedną był laktator i to elektryczny, bo ja przez 6 miechów 8 razy dziennie ściągałam mleko...
Ja nic nie kupuję - wszystko mam:) no jedynie butelkę, puszkę MM bo to wyszło i herbatkę laktacyjną Bocianek pewnie uzupełnie... No i jeśli się okaże że chłopak to trochę ciuszków niebieskich ale niewiele, raczej wyjściowe, bo po domu to na różowo też może być;)
A co do ciuchów ciążowych to ja, mimo, że rok po ciąży to nadal je noszę, bo niestety wyglądam co najmniej na 5 miesiąc... także cieszcie się jeśli jeszcze są na Was za duże, bo potem mogą się stać Waszymi codziennymi ciuchami, na które nie będziecie mogły patrzeć...:/ Moja koleżanka do samego porodu mieściła się w swoje normalne ciuchy - nosiła biodrówki i zapinała je pod brzuchem a na górę luźniejsze bluzki albo koszule, w sumie przytyła 8 kg, ja 23 z czego 10 zostało i nie chce mnie opuścić:(
Ja raczej z tych co za gadżetami nie przepadają i w zasadzie takowych nie miałam.
Wózek i fotelik mam po starszej córze a i ona miała go po swoim kuzynie. I tak mamy X-landera xa z 2009 r., (gondola + spacerówka), do tego fotelik maxi cosi, z adapterami na stelaż wózka i przy tym zostajemy, chcę dokupić tylko dostawkę.
Zakupów dzieciowych raczej też nie przewiduję jakiś większych- chyba ze chłopak będzie to kilka chłopięcych ubranek, i wiadomo nowe tetry, smoczki do butelek itp, cała reszta jest.
Z większych zakupów to jedynie meble. Dla Ali muszę kupić normalne łóżko i szafę, bo teraz mam tylko komodę w której Ala już się ledwo mieści.
Ciuchy ciążowe ciągle czekają na swój moment, póki co mieszczę się w normalne rzeczy, ale widzę ze powoli brzuszek zaczyna się uwidaczniać.
Samopoczucie po powrocie do pracy średnie. Wczorajsza podróż samochodem z pracy zakończyła się wizytą w toalecie niestety i już do wieczora czułam się średnio.
Wózek i fotelik mam po starszej córze a i ona miała go po swoim kuzynie. I tak mamy X-landera xa z 2009 r., (gondola + spacerówka), do tego fotelik maxi cosi, z adapterami na stelaż wózka i przy tym zostajemy, chcę dokupić tylko dostawkę.
Zakupów dzieciowych raczej też nie przewiduję jakiś większych- chyba ze chłopak będzie to kilka chłopięcych ubranek, i wiadomo nowe tetry, smoczki do butelek itp, cała reszta jest.
Z większych zakupów to jedynie meble. Dla Ali muszę kupić normalne łóżko i szafę, bo teraz mam tylko komodę w której Ala już się ledwo mieści.
Ciuchy ciążowe ciągle czekają na swój moment, póki co mieszczę się w normalne rzeczy, ale widzę ze powoli brzuszek zaczyna się uwidaczniać.
Samopoczucie po powrocie do pracy średnie. Wczorajsza podróż samochodem z pracy zakończyła się wizytą w toalecie niestety i już do wieczora czułam się średnio.
Witam, można dołączyć?
Termin mam na 04.04.2013 choć z ostatniego USG wynika że ciąża jest o półtora tygodnia młodsza więc nie wiadomo jak to będzie. Na razie mam trzymać się terminu na 04.04.
Jestem z Gdańska i mam 28 lat :)
*MARZEC*
Skarabeusz - 13.03
AsiaDK - 18.03
Aga007 - 19.03
13maggie - 19.03
AsiaczeK_S_88 - 20.03
Yooki - 23.03
*KWIECIEŃ*
d@nte - 04.04
Bombelkowa - 7.04
Tesula - 14.04
M&ms - 16.04
Aska84 - 21.04
Termin mam na 04.04.2013 choć z ostatniego USG wynika że ciąża jest o półtora tygodnia młodsza więc nie wiadomo jak to będzie. Na razie mam trzymać się terminu na 04.04.
Jestem z Gdańska i mam 28 lat :)
*MARZEC*
Skarabeusz - 13.03
AsiaDK - 18.03
Aga007 - 19.03
13maggie - 19.03
AsiaczeK_S_88 - 20.03
Yooki - 23.03
*KWIECIEŃ*
d@nte - 04.04
Bombelkowa - 7.04
Tesula - 14.04
M&ms - 16.04
Aska84 - 21.04
Może to tylko w pierwszej ciąży tak się szaleje z gadżetami:)
Ja też założyłam sobie folder i zapisuję jak coś mi wpadnie w oko dzieckowego. Pewnie wszystkiego potem nie kupię ale i tak fajnie pobuszować po internecie i wyszukiwać różności.
Poniżej kilka stronek które mi się spodobały może i Wam na coś się przydadzą. Jak macie inne stronki z fajnymi bajerami o podzielcie się koniecznie:)
http://www.dzieciecy.eu/index.php?m=dir&s=ngg0ulcpmlanaogu6qyaywpyxgpq20iy&id_dir=29816
http://www.peticado.pl/oferta/pamiatkowe-odciski/ramka-fala
http://kura-d.blogspot.com/search/label/dla%20dzieci
Ja też założyłam sobie folder i zapisuję jak coś mi wpadnie w oko dzieckowego. Pewnie wszystkiego potem nie kupię ale i tak fajnie pobuszować po internecie i wyszukiwać różności.
Poniżej kilka stronek które mi się spodobały może i Wam na coś się przydadzą. Jak macie inne stronki z fajnymi bajerami o podzielcie się koniecznie:)
http://www.dzieciecy.eu/index.php?m=dir&s=ngg0ulcpmlanaogu6qyaywpyxgpq20iy&id_dir=29816
http://www.peticado.pl/oferta/pamiatkowe-odciski/ramka-fala
http://kura-d.blogspot.com/search/label/dla%20dzieci
Mam straszne mdłości i to jak na razie dokucza najbardziej. W pierwszej ciąży mdłości nie miałam za to wymiotowałam przez 5 miesięcy. W sumie to nie wiem co lepsze. Jestem wyczulona na zapachy i strasznie mnie drażnią, tak jak w pierwszej ciąży. Będąc w pokoju wiem co mąż wyjmuje z lodówki :) No i mogę spać na stojąco a dodatkowo synek budzi się w nocy co chwilę bo kolejne ząbki mu rosną.
To ja, nie owijając w bawełnę, rzygam jak kocur. Nawet po herbacie. Po urlopie w Krakowie wróciliśmy wszyscy chorzy. Córa (16 mcy) dodatkowo ma zapalenie krtani. Kto przeżył kiedyś coś takiego z dzieckiem, może sobie wyobrazić ten koszmar. Póki co antybiotyk, inhalacje nebulizatorem i jeden zastrzyk w pupę rozkurczowy dostała. Modlę się, żeby dzisiejsza noc była spokojniejsza, bo inaczej szpital.
A z gadżetów- przy poprzedniej ciąży byłam zielona jak szczypiorek, bo w rodzinie i wśród znajomych dawno nie było małych dzieci. Nie miałam poduszki-rogala, zamiast tego instynktownie w podobny sposób zwijałam sobie kołdrę. Podgrzewacz do butelek aventa do tej pory stoi, ani razu nie został użyty. Ciuszków też miałam od groma, i co? Mała połowy nawet nie założyła.
Zamiast bezużytecznych ale designerskich rzeczy naprawdę lepiej jest zainwestować w to, co jest niezbędne, i kupić to naprawdę dobrej jakości.
Przykłady- kupili moi rodzice wózek. Z Allegro. Około 1k kosztował, więc ani mało, ani dużo. Chcieli dziadkowie pomóc, no i niestety, wózek jest straszny. Ma tyle wad, że nawet nie chce mi się pisać i nie polecam firmy mar-kur (wózki matti).
Druga rzecz to łóżeczko. Kupiliśmy z Drewexu. Wszystko było cacy, dopóki mała nie nauczyła się podciągać na szczebelkach i stawać. Zostawiona sama w pokoju na pół minuty metodycznie wbijała małe ząbki w drewno, które jest miękkie. Teraz rama łóżeczka wygląda jakby obgryzła je szalona wiewiórka.
Pościel, w sensie prześcieradła i poszwy na kocyk/kołdrę też warto kupić lepsze, niż żeby po dwóch praniach wyglądało jak psu z d... wyjęte ( taki komplecik dostaliśmy od znajomych. wiem, że chcieli dobrze, ale wyszło, jak wyszło).
Ale się rozpisałam, a chodzi mi o jedną rzecz: dziecku wcale nie jest potrzebne multum ubranek, zabawek itd. Łóżeczko, komoda, przewijak, organizer na chusteczki i pieluchy, wygodny fotel do karmienia dla mamy- to jest wyposażenie, które wystarczy. Nie dajcie się naciągać na ogrooomne misie, stelaże nad łóżeczko z baldachimem- bo to tylko zbiera kurz, a maluszkowi naprawdę do szczęścia nie jest potrzebne.
A z gadżetów- przy poprzedniej ciąży byłam zielona jak szczypiorek, bo w rodzinie i wśród znajomych dawno nie było małych dzieci. Nie miałam poduszki-rogala, zamiast tego instynktownie w podobny sposób zwijałam sobie kołdrę. Podgrzewacz do butelek aventa do tej pory stoi, ani razu nie został użyty. Ciuszków też miałam od groma, i co? Mała połowy nawet nie założyła.
Zamiast bezużytecznych ale designerskich rzeczy naprawdę lepiej jest zainwestować w to, co jest niezbędne, i kupić to naprawdę dobrej jakości.
Przykłady- kupili moi rodzice wózek. Z Allegro. Około 1k kosztował, więc ani mało, ani dużo. Chcieli dziadkowie pomóc, no i niestety, wózek jest straszny. Ma tyle wad, że nawet nie chce mi się pisać i nie polecam firmy mar-kur (wózki matti).
Druga rzecz to łóżeczko. Kupiliśmy z Drewexu. Wszystko było cacy, dopóki mała nie nauczyła się podciągać na szczebelkach i stawać. Zostawiona sama w pokoju na pół minuty metodycznie wbijała małe ząbki w drewno, które jest miękkie. Teraz rama łóżeczka wygląda jakby obgryzła je szalona wiewiórka.
Pościel, w sensie prześcieradła i poszwy na kocyk/kołdrę też warto kupić lepsze, niż żeby po dwóch praniach wyglądało jak psu z d... wyjęte ( taki komplecik dostaliśmy od znajomych. wiem, że chcieli dobrze, ale wyszło, jak wyszło).
Ale się rozpisałam, a chodzi mi o jedną rzecz: dziecku wcale nie jest potrzebne multum ubranek, zabawek itd. Łóżeczko, komoda, przewijak, organizer na chusteczki i pieluchy, wygodny fotel do karmienia dla mamy- to jest wyposażenie, które wystarczy. Nie dajcie się naciągać na ogrooomne misie, stelaże nad łóżeczko z baldachimem- bo to tylko zbiera kurz, a maluszkowi naprawdę do szczęścia nie jest potrzebne.
My też po wizycie u lekarza. I u nas też wszystko dobrze, Małe rośnie zgodnie z przewidzianym harmonogramem- jest nawet dwa dni do przodu i mierzy 5,5 cm. Badanie przezierności karkowej, wykazało że jest bardzo niskie prawdopodobieństwo wystąpienia choroby genetycznej, także jesteśmy zadowoleni.
Ja się dziś obudziłam bez mdłości i nie wymiotowałam, jupi...
Ja się dziś obudziłam bez mdłości i nie wymiotowałam, jupi...
A tu jeszcze wklejam link z ciekawym wątkiem o zbędnych i niezbędnych gadżetach wg forumowiczek:
http://forum.trojmiasto.pl/Lista-niepotrzebnych-gadzetow-dla-niemowlaka-t319876,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Lista-niepotrzebnych-gadzetow-dla-niemowlaka-t319876,1,16.html
dlatego ja wozka szukalam dlugo i zapisywalam na akrtce plusy i minusy kazdego
podobaly mi sie xlandery ale nie mialy przekladanego siedziska, wiec odpadly
lozeczko Zuzia miala jeszcze po mnie wiec w ogole sobie tym glowy nie zawracalismy ;)
organizera na lozeczko nigdy nie mialam i nie wydaje mi sie niezbedny
podgrzewacz dostalam jak urodzila sie Zuzia i faktycznie przy niej rzadko uzywalam, bo karmilam ja piersia ponad rok i jak nie gotowalam obiadu to podgrzewalam sloiki, bo nie mamy mikrofalowki
przy Oli juz bardzo potrzebny bo karmilam ja tylko 4 mies wiec potem praktycznie na okraglo butelka z woda odmierzona do mleka w nim stala bo Ola jak tylko sie obudzila to byl wrzask o mleko, nie mogla poczekac ani minuty;) teraz tez juz rzadko do obiadkow uzywam
podobaly mi sie xlandery ale nie mialy przekladanego siedziska, wiec odpadly
lozeczko Zuzia miala jeszcze po mnie wiec w ogole sobie tym glowy nie zawracalismy ;)
organizera na lozeczko nigdy nie mialam i nie wydaje mi sie niezbedny
podgrzewacz dostalam jak urodzila sie Zuzia i faktycznie przy niej rzadko uzywalam, bo karmilam ja piersia ponad rok i jak nie gotowalam obiadu to podgrzewalam sloiki, bo nie mamy mikrofalowki
przy Oli juz bardzo potrzebny bo karmilam ja tylko 4 mies wiec potem praktycznie na okraglo butelka z woda odmierzona do mleka w nim stala bo Ola jak tylko sie obudzila to byl wrzask o mleko, nie mogla poczekac ani minuty;) teraz tez juz rzadko do obiadkow uzywam
Samopoczucie nawet dobre:)
ale początki tragedia mdłości przez cały dzień,wymioty,brak chęci do wszystkiego:) na szczęście od tygodnia już cisza:)
Ja do lekarza idę w piątek już się nie mogę doczekać :)
Do jakich lekarzy chodzicie?? jeśli można wiedzieć oczywiście.
Ja się zdecydowałam na dr.Zinkiewicza i jak na razie jestem zadowolona, mam nadzieję że to się nie zmieni.Na usg połówkowe chciałabym wybrać się do innego specjalisty, w pierwszej ciąży byłam u Doeringa ale chyba zdecyduje się na Brzóskę z invicty.
Co do zakupów bo małej nic w sumie nie mam. Wózek Mutsy mi sie podoba ale na zakupy oczywiście za wcześnie:)
a jeżeli chodzi o szpital to Kliniczna ewentualnie Zaspa :)
ale początki tragedia mdłości przez cały dzień,wymioty,brak chęci do wszystkiego:) na szczęście od tygodnia już cisza:)
Ja do lekarza idę w piątek już się nie mogę doczekać :)
Do jakich lekarzy chodzicie?? jeśli można wiedzieć oczywiście.
Ja się zdecydowałam na dr.Zinkiewicza i jak na razie jestem zadowolona, mam nadzieję że to się nie zmieni.Na usg połówkowe chciałabym wybrać się do innego specjalisty, w pierwszej ciąży byłam u Doeringa ale chyba zdecyduje się na Brzóskę z invicty.
Co do zakupów bo małej nic w sumie nie mam. Wózek Mutsy mi sie podoba ale na zakupy oczywiście za wcześnie:)
a jeżeli chodzi o szpital to Kliniczna ewentualnie Zaspa :)
Ja mam jutro wizytę i mam nadzieję, że dostane piękne, usmiechnięte zdjęcie Malenstwa :P
Chodzę do doktor Grzybowskiej do evimedu. Ale konsultuję się też z dr. Trawińskim.
Jeśli chodzi o szpital zastanawiałam się nad Wejherowem, ale jakoże mieszkamy na Witominie to mamy blisko do Redłowa, no i dr. Trawiński tam właśnie pracuje, więc chyba po sąsiedzku się zdecydujemy. I tak wg. mnie wszędzie można trafić na zmęczone i nie przyjemne położne i wszędzie można tak samo się męczyć i cierpieć. Wszystko zależy od farta.
Ja z zakupowych rzeczy mam już całkiem sporo.
Z ubranek - praktycznie wszystko, brakuje tylko bodziaków i kilka par śpiochów, a tak : spodenki, bluzeczki, sweterki, kombinezony multum ;)
Zaczełam też już kupować pieluszki wielorazowe, bo takowych zamierzamy używać.
Wózek podoba mi się x-lander i jakbym trafiła na jakiś używany z dobrym stanie to bym się nie zastanawiała.. a jeśli się nie uda, to zdecydujemy się na Riko Alpina.
Chodzę do doktor Grzybowskiej do evimedu. Ale konsultuję się też z dr. Trawińskim.
Jeśli chodzi o szpital zastanawiałam się nad Wejherowem, ale jakoże mieszkamy na Witominie to mamy blisko do Redłowa, no i dr. Trawiński tam właśnie pracuje, więc chyba po sąsiedzku się zdecydujemy. I tak wg. mnie wszędzie można trafić na zmęczone i nie przyjemne położne i wszędzie można tak samo się męczyć i cierpieć. Wszystko zależy od farta.
Ja z zakupowych rzeczy mam już całkiem sporo.
Z ubranek - praktycznie wszystko, brakuje tylko bodziaków i kilka par śpiochów, a tak : spodenki, bluzeczki, sweterki, kombinezony multum ;)
Zaczełam też już kupować pieluszki wielorazowe, bo takowych zamierzamy używać.
Wózek podoba mi się x-lander i jakbym trafiła na jakiś używany z dobrym stanie to bym się nie zastanawiała.. a jeśli się nie uda, to zdecydujemy się na Riko Alpina.
No to całe szczęście :) U mnie dobrze. Chyba wychodzę powoli z okresu początkowych dolegliwości. Mdłości z dnia na dzień coraz mniejsze, coraz rzadziej występujące wymioty, nabieram apetytu na coraz więcej różnych rzeczy, także jest dobrze :) Brzuszek też już powoli zaczyna się powiększać, ale ciągle mieszczę się w normalne spodnie, przy czym do siedzenia w pracy odpinam sobie guzik...
chciałam dzisiaj ogłosić koniec mdłości .. ale jednak ledwo dojechałam dzisiaj do pracy. Dzisiaj ma wizytę u lekarza, więc trochę się stresuję. Odebrałam wczoraj wyniki, nie wiem czy mam się martwić, ale mam obecność białka i przekroczone erytrocyty w moczu, mam nadzieję że to nic poważnego. Bombelkowa cieszę się że wszystko ok :)
Mam pytanie do dziewczyn dla których to już kolejne dziecko. Na czym śpią/ lub będą spały wasze starsze pociechy. Ja planuję Alę przenieść do "normalnego" łóżka z barierką ochronną i zasadniczo byłam prawie zdecydowana na rozmiar łóżka 160x80 cm, ale dzisiaj robiłam jeszcze rozeznanie wśród znajomych i część z nich poleca kupić od razu łóżko długie na 200 cm... Zaczęłam się więc zastanawiać... Może któraś stoi przed podobnym dylematem lub już podjęła decyzję?
aga007
moja córka nadal będzie spała w swoim łóżeczku, pewnie do 3 lat, wtedy będę się martwiła, młodsze dziecię i tak będzie z nami w sypialni, aby starszej nie przeszkadzać w spaniu i to dla niego będę kupowała kołyskę:)
Poza tym to łóżeczko które mamy ma opcję przerobienia na łóżko bez szczebelków, a co będzie potem zależy pewnie od tego czy będzie kolejna córcia czy synek - jak dwie dziewuchy to kupimy piętrowe:)
moja córka nadal będzie spała w swoim łóżeczku, pewnie do 3 lat, wtedy będę się martwiła, młodsze dziecię i tak będzie z nami w sypialni, aby starszej nie przeszkadzać w spaniu i to dla niego będę kupowała kołyskę:)
Poza tym to łóżeczko które mamy ma opcję przerobienia na łóżko bez szczebelków, a co będzie potem zależy pewnie od tego czy będzie kolejna córcia czy synek - jak dwie dziewuchy to kupimy piętrowe:)
Dziewczyny, dziewczyny!
Jestem dziś chodzącym szczęściem :)
Byłam dziś na wizycie u swojej ginekolog. Groszek ma już 3 cm! :)) Jest słodki, widać już wyraźnie główkę, rączki i nózki :) I ....
lekarka poruszyła go nieco mocniej i widziałam jak się ruuuuszaaa!! Przeraził się, bo spał i widziałam taki odruch Moro, rączki przykurczył do siebie! Aż mi łezki napłynęły do oczu.
Mam kartę ciąży i drobną infekcję, ale już wykupiłam maść, w ciąży ponoć to normalne, - stąd moje swędzenie-pieczenie i upławy.
Pozdrawiam! :))
Jestem dziś chodzącym szczęściem :)
Byłam dziś na wizycie u swojej ginekolog. Groszek ma już 3 cm! :)) Jest słodki, widać już wyraźnie główkę, rączki i nózki :) I ....
lekarka poruszyła go nieco mocniej i widziałam jak się ruuuuszaaa!! Przeraził się, bo spał i widziałam taki odruch Moro, rączki przykurczył do siebie! Aż mi łezki napłynęły do oczu.
Mam kartę ciąży i drobną infekcję, ale już wykupiłam maść, w ciąży ponoć to normalne, - stąd moje swędzenie-pieczenie i upławy.
Pozdrawiam! :))
Bombelkowa, super:) bardzo się cieszę, że wszystko ok:) a te infekcje to fakt, w ciąży bardzo częste. Choć ja dwie ciąże przeszłam bez, ale w tej już miałam grzybicę... mam nadzieję, że nawrotu nie będzie
aga007, jak Zuzia miała 1,5 roku to ściągnęliśmy jedną boczną ściankę łóżeczka i mój tata zrobił trzy poprzeczki tak, żeby materac nie spadł. I tak spała w sumie krótko, bo jeszcze zanim się Ola urodziła, a jest niecałe dwa lata różnicy, to kupiliśmy jej łóżko z IKEA takie z barierką (seria KRITTER) i było ok. Od stycznia śpi na piętrowym u góry bo musieliśmy zmienić mieszkanie (teraz mamy jeden pokój) i miejsca mało:) Zuzia ma łóżko na górze, a Ola ma łóżeczko pod nią. i to piętrowe też ma długość 160, bo tak skróciliśmy je do wnęki. Myślę, że starczy na baaaaardzo długo :) nie raz i ja się z nią tam wyspałam jak się budziła w nocy często z powodu zębów. Jeśli Twoja mała ma swój pokój i dużo miejsca, to możesz kupić od razu duże łóżko. Nam poprostu duże nie pasowało ze względu na ilość miejsca, no ale tak jak mówię szybko nie trzeba będzie zmieniać :)
aga007, jak Zuzia miała 1,5 roku to ściągnęliśmy jedną boczną ściankę łóżeczka i mój tata zrobił trzy poprzeczki tak, żeby materac nie spadł. I tak spała w sumie krótko, bo jeszcze zanim się Ola urodziła, a jest niecałe dwa lata różnicy, to kupiliśmy jej łóżko z IKEA takie z barierką (seria KRITTER) i było ok. Od stycznia śpi na piętrowym u góry bo musieliśmy zmienić mieszkanie (teraz mamy jeden pokój) i miejsca mało:) Zuzia ma łóżko na górze, a Ola ma łóżeczko pod nią. i to piętrowe też ma długość 160, bo tak skróciliśmy je do wnęki. Myślę, że starczy na baaaaardzo długo :) nie raz i ja się z nią tam wyspałam jak się budziła w nocy często z powodu zębów. Jeśli Twoja mała ma swój pokój i dużo miejsca, to możesz kupić od razu duże łóżko. Nam poprostu duże nie pasowało ze względu na ilość miejsca, no ale tak jak mówię szybko nie trzeba będzie zmieniać :)
Bombelkowa super! Dopiero teraz zaczynam pojmować miłość matki do dziecka (to jest moje pierwsze dziecko). Po pierwszym usg szalałam tak jak ty i oczywiście uważałam że to najpiękniejsze zdjęcie usg (najpiękniejsza kruszynka) jaką kiedykolwiek widziałam :) Wczoraj miałam usg genetyczne, maluch jest zdrowy i znowu nie schodzi mi banan z buzi :)
Bombelkowa gratuluję udanej wizyty. U nas teraz było badanie przezierności karkowej i Maleństwo ciągle się nie chciało ułożyć tak żeby pokazać ładnie karczek, no musieliśmy je troszkę pomęczyć żeby zaskoczyło w odpowiednią pozycje i też takie fajne wygibaski i przeciąganie rączkami robiło... Super widok. Też się zawsze wzruszam...
No co do tego łóżka, to teraz mam klasyczne łóżeczko, bez możliwości przerobienia na tapczanik itp. Ala teraz śpi w swoim pokoju i chcę żeby tam została ale już w normalnym łóżku, a jej łóżeczko chcę przenieść do sypialni i przekazać drugiemu Maluszkowi.
Pokój ma wprawdzie swój ale będę chciała żeby w przyszłości był wspólny dla dwójki rodzeństwa, więc dwa mniejsze łóżka zajęły by mniej miejsca. Muszę to jeszcze przemyśleć :)
No co do tego łóżka, to teraz mam klasyczne łóżeczko, bez możliwości przerobienia na tapczanik itp. Ala teraz śpi w swoim pokoju i chcę żeby tam została ale już w normalnym łóżku, a jej łóżeczko chcę przenieść do sypialni i przekazać drugiemu Maluszkowi.
Pokój ma wprawdzie swój ale będę chciała żeby w przyszłości był wspólny dla dwójki rodzeństwa, więc dwa mniejsze łóżka zajęły by mniej miejsca. Muszę to jeszcze przemyśleć :)
Byłam dzisiaj u lekarza i widziałam naszego bąbelka,matko jaka jestem szczęśliwa i pozytywnie nastawiona:)
Pierwszą ciąże chodziłam na wizyty prywatne teraz stwierdziłam że są lekarze na nfz którzy mają świetne podejście, znają sie i są dokładni. To nie prawda że prywatnie to lepiej!!!!!!
Oczywiście nie mówię tu o wszystkich lekarzach :)
Dzisiaj się o tym przekonałam w życiu nie miałam tak dokładnego usg,lekarz wszystko opowiadał,pokazywał,dzidziusia wymierzył od stóp do głów:))) nawet znam "nr buta" hehe
Wszystko jest dobrze,maluszek rozwija się prawidłowo dla mnie to jest najważniejsze:)
muszę iść do endokrynologa i nie wiem gdzie możecie mi kogoś polecić? prywatnie bo na nfz będę za długo czekała. chodzi o tarczyce.
a i lekarz kazał prać już witaminki,nie wiem na jakie się zdecydować tyle tego jest w aptekach:/
Pozdrawiam
Pierwszą ciąże chodziłam na wizyty prywatne teraz stwierdziłam że są lekarze na nfz którzy mają świetne podejście, znają sie i są dokładni. To nie prawda że prywatnie to lepiej!!!!!!
Oczywiście nie mówię tu o wszystkich lekarzach :)
Dzisiaj się o tym przekonałam w życiu nie miałam tak dokładnego usg,lekarz wszystko opowiadał,pokazywał,dzidziusia wymierzył od stóp do głów:))) nawet znam "nr buta" hehe
Wszystko jest dobrze,maluszek rozwija się prawidłowo dla mnie to jest najważniejsze:)
muszę iść do endokrynologa i nie wiem gdzie możecie mi kogoś polecić? prywatnie bo na nfz będę za długo czekała. chodzi o tarczyce.
a i lekarz kazał prać już witaminki,nie wiem na jakie się zdecydować tyle tego jest w aptekach:/
Pozdrawiam
ja też już po wizycie:)
usg genetyczne ok, uff:)
aga007 na Waszym miejscu skusiłabym się na takie łóżko- http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80123993/ też braliśmy je pod uwagę, no ale nam się nie zmieściło, musiałoby być krótsze:) najpierw możesz mieć pojedyncze a potem odwracasz i masz podwójne piętrowe i to górne jest niziutko
usg genetyczne ok, uff:)
aga007 na Waszym miejscu skusiłabym się na takie łóżko- http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80123993/ też braliśmy je pod uwagę, no ale nam się nie zmieściło, musiałoby być krótsze:) najpierw możesz mieć pojedyncze a potem odwracasz i masz podwójne piętrowe i to górne jest niziutko
chwile mnie nie było ale pragnę powrócić do wątku lekarzy do jakich chodzicie bo ten do którego chodziłam to absolutna pomyłka po raz kolejny wyszłam prawie z płaczem...szkoda gadać z dzidzia chyba wszystko w porządku bo nic nie mówił ale jego traktowanie pacjentek masakra ....a wy chodzicie prywatnie czy na NFZ?
czy wasi lekarze pozwalają aby wasz maż bądź partner był na usg? bo mój nie była łaskawy mi maluszka pokazać nie powiedział nawet jaki duży juz jest i w ogóle milczał przez całe badanie..
czy wasi lekarze pozwalają aby wasz maż bądź partner był na usg? bo mój nie była łaskawy mi maluszka pokazać nie powiedział nawet jaki duży juz jest i w ogóle milczał przez całe badanie..
Ja chodzę do lekarki do Lux Medu, poprzednią ciążę też tam prowadziłam i byłam zadowolona:) ale ja mam pakiet z firmy do nich więc za nic nie płacę
Co do witaminek to ja polecam Femibion - jest najdroższy ale ma najlepszy skład i skład się zmienia w zależności od trymestru ciąży, ja brałam go poprzednio i teraz też zamierzam przez pierwsze dwa trymestry, a potem Prenatal + Prenatal DHA na trzeci trymestr
Co do witaminek to ja polecam Femibion - jest najdroższy ale ma najlepszy skład i skład się zmienia w zależności od trymestru ciąży, ja brałam go poprzednio i teraz też zamierzam przez pierwsze dwa trymestry, a potem Prenatal + Prenatal DHA na trzeci trymestr
Ja prowadzę u dr Mężyk w Gdyni - poszłam do niej jeszcze przed ciążą bo przyjmuje popołudniami i w soboty i zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, w poprzedniej ciąży musiałam specjalnie jeździć na USG ze skierowaniem od lekarki, a potem z wynikiem z powrotem do niej a ta dr ma tak zorganizowane u nich terminy przyjęć, że jednocześnie USG i wizytę mam (np. w najbliższą sobotę mam na 11.20 USG a na 11.40 wizytę) dla mnie to jest super układ
W Wojewódzkim też jest sala, chociaż podobno też funkcjonuje tylko teoretycznie. Panie mi pokazywały gdzie nie mogę rodzić ;)
cześć :) Ja tu chwilowo, bo na razie nie ma żadnych majowych, może się potem oddzieli wątek, tak jak od nas wrześniówki, zobaczę :)
Hej śliczne :)
Byłam wczoraj na kontroli, bo na 2 tygodnie ścięło mnie zapalenie krtani. Leczyłam się homeopatią, która chyba niezbyt na mnie działała ;)
Fasolek (celowaliśmy w chłopczyka ;)) rośnie ładnie. Wg USG wygląda na 9 tydzień. Dostałam skierowanie na test PAPPa, muszę wydzwonić i się umówić.
Byłam wczoraj na kontroli, bo na 2 tygodnie ścięło mnie zapalenie krtani. Leczyłam się homeopatią, która chyba niezbyt na mnie działała ;)
Fasolek (celowaliśmy w chłopczyka ;)) rośnie ładnie. Wg USG wygląda na 9 tydzień. Dostałam skierowanie na test PAPPa, muszę wydzwonić i się umówić.
micasia witaj :)
Mamy dokładnie ten sam dzień :)
Skopiujmy listę i dodajcie się nowe mamuśki, bo ja już się zaczynam gubić = sporo nowych widzę :)
Mms no to my strzelalismy dokładnie 1 dzien przed, w dniu owu i jeden dzien po :P wiec chyba mam szansę i na chłopca i dziewuszkę :P
Dziś mi się śniło, że chłopak będzie.
Mamy dokładnie ten sam dzień :)
Skopiujmy listę i dodajcie się nowe mamuśki, bo ja już się zaczynam gubić = sporo nowych widzę :)
Mms no to my strzelalismy dokładnie 1 dzien przed, w dniu owu i jeden dzien po :P wiec chyba mam szansę i na chłopca i dziewuszkę :P
Dziś mi się śniło, że chłopak będzie.
Hej
Ja nic jeszcze nie kupowałam i nie kupuje wydaje mi się że to jeszcze za szybko:)
Ale jak wpadnę w szał kupowanie to ciężko będzie mnie powstrzymać hihihi
Pewnie ciuszki będę kupować w UK bo tam wychodzi sporo taniej niż u nas, tak robiłam przy córce, ale nie wszystko tak się da.
Moja córka dzisiaj zapytała kiedy mi w końcu urośnie brzuch bo ona chce zobaczyć jaka dzidzia będzie duża:)))))
Ja nic jeszcze nie kupowałam i nie kupuje wydaje mi się że to jeszcze za szybko:)
Ale jak wpadnę w szał kupowanie to ciężko będzie mnie powstrzymać hihihi
Pewnie ciuszki będę kupować w UK bo tam wychodzi sporo taniej niż u nas, tak robiłam przy córce, ale nie wszystko tak się da.
Moja córka dzisiaj zapytała kiedy mi w końcu urośnie brzuch bo ona chce zobaczyć jaka dzidzia będzie duża:)))))
Ja też nie kupuje.
Część pewnie będzie po synku. Jakieś bodziaki i bluzeczki z krótkim rękawem. Miałam dla niego większość w neutralnych kolorach a nie typowo dla chłopca. Zresztą dziewczynce mogę jakieś niebieskie ciuszki założyć, a chłopcu po dziewczynce różowych to już raczej nie. Pod koniec ciąży pewnie coś kupie jak okaże się że będzie córeczka a jak drugi synek to nie kupię nic :)
Część pewnie będzie po synku. Jakieś bodziaki i bluzeczki z krótkim rękawem. Miałam dla niego większość w neutralnych kolorach a nie typowo dla chłopca. Zresztą dziewczynce mogę jakieś niebieskie ciuszki założyć, a chłopcu po dziewczynce różowych to już raczej nie. Pod koniec ciąży pewnie coś kupie jak okaże się że będzie córeczka a jak drugi synek to nie kupię nic :)
Hej dziewczyny,
Witam po dłuższej nieobecności. Musiałyśmy z Alą posiedzieć tydzień czasu w domu bo synek opiekunki rozchorował się na świnkę. Niestety w domu nie mamy dostępu do internetu :/ Na szczęście wszystko już dobrze, i powróciłyśmy do naszego normalnego rytmu życia.
U mnie z końcem pierwszego trymestru zakończyły się wszelkie mdłości i wymioty, już od około tygodnia czuję się całkiem dobrze, może jedynie jeszcze zmęczenie czasem daje się we znaki. Apetyt bez szału- raczej jem jak przed ciążą i chyba coś słabo na wadze przybieram- ale przynajmniej się może za bardzo nie roztyję ;)
Wracając do tematu lekarza, to już wspomniałam ze chodzę prywatnie. Mąż praktycznie jest obecny na wszystkich wizytach- bez żadnego kręcenia nosem- wręcz przeciwnie. Jedynie na pierwszej lekarz poprosił żeby na chwilkę wyszedł na czas badania ginekologicznego na fotelu. Zawsze dostajemy pełną informację czy wszystko jest w porządku, jakie wymiary ma dziecko, odpowiedzi na wszystkie pytania...
Ja żadnych witamin nie biorę. Dostałam informacje, że o ile mam zdrową dietę, bogatą w warzywa, owoce, chude mięso i ryby to nie ma takiej potrzeby... W sumie już w pierwszej ciąży bardzo zmodyfikowałam i uzdrowiłam moją domową kuchnię, więc dodatkowej chemii nie łykam.
Witam po dłuższej nieobecności. Musiałyśmy z Alą posiedzieć tydzień czasu w domu bo synek opiekunki rozchorował się na świnkę. Niestety w domu nie mamy dostępu do internetu :/ Na szczęście wszystko już dobrze, i powróciłyśmy do naszego normalnego rytmu życia.
U mnie z końcem pierwszego trymestru zakończyły się wszelkie mdłości i wymioty, już od około tygodnia czuję się całkiem dobrze, może jedynie jeszcze zmęczenie czasem daje się we znaki. Apetyt bez szału- raczej jem jak przed ciążą i chyba coś słabo na wadze przybieram- ale przynajmniej się może za bardzo nie roztyję ;)
Wracając do tematu lekarza, to już wspomniałam ze chodzę prywatnie. Mąż praktycznie jest obecny na wszystkich wizytach- bez żadnego kręcenia nosem- wręcz przeciwnie. Jedynie na pierwszej lekarz poprosił żeby na chwilkę wyszedł na czas badania ginekologicznego na fotelu. Zawsze dostajemy pełną informację czy wszystko jest w porządku, jakie wymiary ma dziecko, odpowiedzi na wszystkie pytania...
Ja żadnych witamin nie biorę. Dostałam informacje, że o ile mam zdrową dietę, bogatą w warzywa, owoce, chude mięso i ryby to nie ma takiej potrzeby... W sumie już w pierwszej ciąży bardzo zmodyfikowałam i uzdrowiłam moją domową kuchnię, więc dodatkowej chemii nie łykam.
Też sprawdzałam płeć wg tego kalendarza ale nie u mnie akurat poczęcie mogło być dzień przed lub dzień po urodzinach więc nie mam pewności, wychodzi 50 na 50:)
Dziewczyny byłam na usg (przezierność karkowa czy jakoś tak) ale dziecko było oporne i nie chciało się pokazać ze wszystkich stron. Lekarka powiedziała mi że na 80% wszystko jest ok. Tylko że ja teraz myślę o tych pozostałych 20% (!)
Jak było u Was?
Dziewczyny byłam na usg (przezierność karkowa czy jakoś tak) ale dziecko było oporne i nie chciało się pokazać ze wszystkich stron. Lekarka powiedziała mi że na 80% wszystko jest ok. Tylko że ja teraz myślę o tych pozostałych 20% (!)
Jak było u Was?
Lekarka powiedziała dokładnie to że na 80% wszystko jest ok ale nie może z całą pewnością stwierdzić ponieważ dziecko nie dało się obejrzeć dokładnie.
Powiedziała, że jeśli chcę mogę zrobić badania krwi ale one też nie dają 100% pewności i może się okazać, że wynik krwi też będzie 80%.
Nie wiem sama, namieszała mi w głowie. Niby wszystko dobrze ale na 20% może być źle. I co ja mam zrobić z tą wiedzą?
Powiedziała, że jeśli chcę mogę zrobić badania krwi ale one też nie dają 100% pewności i może się okazać, że wynik krwi też będzie 80%.
Nie wiem sama, namieszała mi w głowie. Niby wszystko dobrze ale na 20% może być źle. I co ja mam zrobić z tą wiedzą?
Hej
ja miałam w pierwszej ciąży powtarzany test PAPP-a i dwa razy robione USG, bo za pierwszym razem dziecko się nie ułożyło, za drugim razem dziecko się ułożyło, ale z krwi coś nie wyszło ale stwierdziłam, że skoro w pierwszym teście z krwi wyszło ok a w drugim USG wyszło ok to suma sumarum będzie OK i dzidziek jest zdrowiutki:)
ja miałam w pierwszej ciąży powtarzany test PAPP-a i dwa razy robione USG, bo za pierwszym razem dziecko się nie ułożyło, za drugim razem dziecko się ułożyło, ale z krwi coś nie wyszło ale stwierdziłam, że skoro w pierwszym teście z krwi wyszło ok a w drugim USG wyszło ok to suma sumarum będzie OK i dzidziek jest zdrowiutki:)
no zobaczymy, mam tylko wyrzuty sumienai bo wypilam ze 3 drinki w sobote jak znajomi byli...nie spodziewałam się ze to będzie ten miesiąc bo miałam urlop i sama byłam w Gda w połowie cyklu...więc nie liczyłam na to. No ale cóz, jak tylko nei pojawiła się wczoraj miesiączka od razu pety poszły w kąt - mam nadzieje ze te trzy drineczki niczego nie zmienią, jeżeli oczywiście będzie ciąża na 100%
na pewno dam znac, jak się uda na końcówkę maja się załapię :P
na pewno dam znac, jak się uda na końcówkę maja się załapię :P
Madness is the gift, that has been given to me!!
no ja myślałam w piątek wieczór ze to przed miesiączką plamki, dlatego w sobote przy okazji walki pudziana wypiłam kilka ze znajomymi do kotleta ;) ale jak miesiączka nie przyszła a plamienia się utrzymują ( raz juz to mialam to poznaje) to od razu zarzuciłam wszystko - na szczescie kwas biore od dawna foliowy regularnie i jeszcze teraz luteinkę pierwszy raz na podtrzymanie - mam nadzieje pomoze
Madness is the gift, that has been given to me!!
no tak się staram byc dyplomatyczna :D hehe ja 3 września czyli 15tego dnia cyklu - cykl był na clo, trzy dni wczesniej usg pokazało pecherzyk i nei bylo wiadomo kiedy peknie, lekarz obstawial nastepnego dnia wiec mialam marne szanse na zdazenie ;) mogł sie pojawic jeszcze jeden ?/ na takim dopalaczu ?? miesiączkę mialam 20 sierpnia a ty ??
Madness is the gift, that has been given to me!!
nie mam pojęcia ! no co ty :P wiem ze to był 12dc i ona powiedziała ze jeden pękł dwa dni wcześniej a drugi moze w sobote moze w niedziele moze w poniedziałek....dlatego nie wiem - w sumie szkoda ze meza nie było - byłby blizniaki :D hehehe
takze nie wiem, ale już raz zaszłam w ciąze i wiem, ze to plamienie to nei jest plamienie przed miesiączką bo po pierwsze trwa za długo a po drugie jest za skąpe a po trzecie juz ot przechodziłam - pytanei raczej - czy mi się utrzyma...pierwszy trymestr bedzie na szpilkach - ale jakby co na pewno potwierdzę ciąze po wyniku beta - gdzies za tydzien :)
takze nie wiem, ale już raz zaszłam w ciąze i wiem, ze to plamienie to nei jest plamienie przed miesiączką bo po pierwsze trwa za długo a po drugie jest za skąpe a po trzecie juz ot przechodziłam - pytanei raczej - czy mi się utrzyma...pierwszy trymestr bedzie na szpilkach - ale jakby co na pewno potwierdzę ciąze po wyniku beta - gdzies za tydzien :)
Madness is the gift, that has been given to me!!
U nas mąż wybierał imię dla córki, pod warunkiem, że ja nazywam bezwarunkowo drugie dziecko.
Mamy dość krótkie nazwisko, więc imię, dla lepszego brzmienia, powinno być długie.
No a że do tej pory my wszyscy mamy imiona na M, to bąbel też będzie pewnie na M. Dla chłopca podoba mi się Maksymilian (mąż Michał, więc najładniejsze na M odpadło, a Mateusz źle mi się kojarzy), a dla dziewczynki Michalina, Melania. Chciałam Mariannę, ale tak sie nazywa znienawidzona ciocia męża, więc też odpadło :)
Mamy dość krótkie nazwisko, więc imię, dla lepszego brzmienia, powinno być długie.
No a że do tej pory my wszyscy mamy imiona na M, to bąbel też będzie pewnie na M. Dla chłopca podoba mi się Maksymilian (mąż Michał, więc najładniejsze na M odpadło, a Mateusz źle mi się kojarzy), a dla dziewczynki Michalina, Melania. Chciałam Mariannę, ale tak sie nazywa znienawidzona ciocia męża, więc też odpadło :)
u nas córka Milena a syn Jan. Oba imiona bezproblemowe w Norwegii do wymówienia dla Norwegów a nam się po prostu podobają.
Jedną Milenę poznaliśmy kilka lat temu i stąd to imię bo przesympatyczna osoba (swoją drogą zupełnym przypadkiem się okazało że swoją drugą córkę nazwała moim imieniem:))
Jan jest fajnym imieniem i w formie Jan i Janek i Jasio. Bardzo polskie i co najwazniejsze - ja nie znosze tych nowoczesnych wycudowanych imion
Jedną Milenę poznaliśmy kilka lat temu i stąd to imię bo przesympatyczna osoba (swoją drogą zupełnym przypadkiem się okazało że swoją drugą córkę nazwała moim imieniem:))
Jan jest fajnym imieniem i w formie Jan i Janek i Jasio. Bardzo polskie i co najwazniejsze - ja nie znosze tych nowoczesnych wycudowanych imion
Madness is the gift, that has been given to me!!
U nas przewija się kilka imion - dla chłopaka mam nadzieję że wykorzystamy imię które mieliśmy wybrane przy pierwszej ciąży czyli Witek (chociaż mnie się podobają jeszcze Wojtek czy Jasiek) ale co do Witka przynajmniej jesteśmy zgodni :) Dla dziewczynki podobają mi się Pola, Ula, Ania, mąż z kolei obstaje przy Adriannie, Lilianie... a mnie jakoś one nie podchodzą... Zobaczymy. Mam nadzieję że na kolejnej wizycie poznamy płeć to wtedy będziemy mogli już konkretnie zacząć się zastanawiać.
dziś byliśmy u gin i powiedziała ze to już 15 tydz jednak a nie jak myślałam 14, ma juz prawie 9 cm i sprawdzałam to już wazy gdzieś już z 50g.....to maleństwo naprawdę rośnie jak burza...dostała zdjęcia z usg NIKO jest taaki słodki hehe bardzo jestem zadowolona z dzisiejszej wizyty w końcu .Pani gin kazała zrobić kolejne badania ale mówiła ze na prenatalne to już niestety za późno...a co do krótkiej szyjki macicy niestety się potwierdziło niby nie jest złe ale kazała się oszczędzać dała zwolnienie z pracy i powiedziała ze ie moge tez za długo na nogach stać bo to dobrze nie wpływa i następna kontrola za 2 tyg...
Asia - oooj tak.. odkąd jestem w ciąży przy takiej pogodzie tylko bym spała, bo głowa mi pęka...
A ja dziś byłam na IP. Rano miałam strużkę krwi na papierze toaletowym.. Oczywiście panika.. więc mama wsadziła mnie w auto i pojechałyśmy.
Dzidziol jest. Serduszko biło.
Tylko zastanawiam się czy nie jest trochę mały.. Ma niecałe 6 cm..
Mam leżeć, łykać nospę i odpoczywać, nie przemęczać się.
Jak nie urok ... to S.....
A ja dziś byłam na IP. Rano miałam strużkę krwi na papierze toaletowym.. Oczywiście panika.. więc mama wsadziła mnie w auto i pojechałyśmy.
Dzidziol jest. Serduszko biło.
Tylko zastanawiam się czy nie jest trochę mały.. Ma niecałe 6 cm..
Mam leżeć, łykać nospę i odpoczywać, nie przemęczać się.
Jak nie urok ... to S.....
ja po okrutnych bólach dostałam spóźnioną miesiączkę - cóż, czyli spóźniłam się z urlopu, mam tak bolesny okres ze do pracy dziś nie poszłam, masakra.
Ostatnio mialam usg w 12dc i już byłam po jednym pękniętym pęcherzyku a drugi lada dzień miał pęknąc - to czy myślicie ze to tak będzie w tym miesiącu ? czy to nie ma reguły ? bo mój mąz jedzie na urlop 10dc....i już się zastanawiac czy nei brac wolnego i do niego nie leciec...oczywiście, zrobie testy jajeczkowania ale nie mam gdzie usg zrobic :(
Ostatnio mialam usg w 12dc i już byłam po jednym pękniętym pęcherzyku a drugi lada dzień miał pęknąc - to czy myślicie ze to tak będzie w tym miesiącu ? czy to nie ma reguły ? bo mój mąz jedzie na urlop 10dc....i już się zastanawiac czy nei brac wolnego i do niego nie leciec...oczywiście, zrobie testy jajeczkowania ale nie mam gdzie usg zrobic :(
Madness is the gift, that has been given to me!!
U mnie czasem ciężko, żeby się rozgadać :) Mam dostęp do netu tylko w pracy a tu czasem taki kocioł że nie wiem w co ręce włożyć- ale siedzieć w domu nie dałabym jeszcze rady- najpierw muszę sobie tam neta zainstalować ;)
Ja byłam już cała uhahana że moje dolegliwości minęły, ale niestety cały czas źle znoszę jazdę samochodem, poza tym jest ok.
Ja byłam już cała uhahana że moje dolegliwości minęły, ale niestety cały czas źle znoszę jazdę samochodem, poza tym jest ok.
Ja nie za wiele mam czasu, ponieważ jeżdżę jeszcze do pracy - z Gdyni do Gdańska, a w pracy gorący okres ... , ale zaglądam codziennie i czytam co piszecie :)
Mi również minęły dolegliwości aczkolwiek tak jak ty Aga jazda samochodem lub trolejbusem - umieram.
Odebrałam dzisiaj wyniki tarczycy i ciesze się że się poprawiły ....
Nadal mam melodie do spania, jak jest weekend to 3 drzemki w ciągu dnia to norma.
Mi również minęły dolegliwości aczkolwiek tak jak ty Aga jazda samochodem lub trolejbusem - umieram.
Odebrałam dzisiaj wyniki tarczycy i ciesze się że się poprawiły ....
Nadal mam melodie do spania, jak jest weekend to 3 drzemki w ciągu dnia to norma.
Ja jak siedziałam z Alą w domu to też się kładłam na drzemkę wtedy kiedy i ona, a jak jestem w pracy to jakoś daję radę, mimo że od 5 jestem na nogach :), ale najczęściej koło 21 już śpię. W weekend też ciężko bo Alka wstaje koło 6.30 więc nie ma kiedy odespać, a i staram się nadrobić trochę robotę domową, poprać, posprzątać, ugotować to i owo na kilka dni...
U mnie jazda rano samochodem do pracy to nawet bez problemu ale powroty- jak się uda dojechać do domu to ledwo daję radę z samochodu wysiąść... Ale z tego co pamiętam z pierwszej ciąży to i w końcu jazda samochodem się unormowała, więc jestem pełna optymizmu, że wkrótce jednak będzie lepiej.
U mnie jazda rano samochodem do pracy to nawet bez problemu ale powroty- jak się uda dojechać do domu to ledwo daję radę z samochodu wysiąść... Ale z tego co pamiętam z pierwszej ciąży to i w końcu jazda samochodem się unormowała, więc jestem pełna optymizmu, że wkrótce jednak będzie lepiej.
Ja też Was cały czas czytam na bieżąco, gorzej z pisaniem bo nie zawsze jest czas. W pracy to nie bardzo jest jak, a w domu jak wracam to ostatnio ciągle śpię taka padnięta jestem, wstaję trochę ogarnę i w zasadzie noc i dalej spać.
Rano w dalszym ciągu mnie mdłości męczą nawet śniadania nie mogę zjeść bo wszystko z powrotem idzie, ale potem jest już ok.
I jazda samochodem jakoś też mi nie przeszkadza tylko pasy trochę już cisną.
Rano w dalszym ciągu mnie mdłości męczą nawet śniadania nie mogę zjeść bo wszystko z powrotem idzie, ale potem jest już ok.
I jazda samochodem jakoś też mi nie przeszkadza tylko pasy trochę już cisną.
witam,
niesmialo jeszcze, ale mam nadzieje do was dolaczyc. poki co testy od 3 dni pozytywne. w poniedzialek wybiore sie do lekarza, a w piatek na usg- moze cos juz bedzie wiadomo.
mam pcos i bardzo nieregularne miesiaczki, ostatnia byla 9.08, wiec poki co termin wypada na poczatek czerwca, ale wszytko jest jeszcze do ustalenia
narazie modle sie, zeby wszytko bylo ok, i zebym mogla oficjalnie dolaczyc do majowo-czerwcowych mamusiek!
niesmialo jeszcze, ale mam nadzieje do was dolaczyc. poki co testy od 3 dni pozytywne. w poniedzialek wybiore sie do lekarza, a w piatek na usg- moze cos juz bedzie wiadomo.
mam pcos i bardzo nieregularne miesiaczki, ostatnia byla 9.08, wiec poki co termin wypada na poczatek czerwca, ale wszytko jest jeszcze do ustalenia
narazie modle sie, zeby wszytko bylo ok, i zebym mogla oficjalnie dolaczyc do majowo-czerwcowych mamusiek!
Aska84, na mdłości najlepiej zjeść przed wstaniem z łózka suchą bułkę albo jakiegoś krakersa, suchara i po chwili dopiero wstać. Powinno pomóc:)
ja rzadko zaglądam, bo na wakacjach jesteśmy ;) ale przeczytałam wszystko:)
co do porodów w wodzie to w Redłowie na pewno nie ma takiej możliwości, nie wiem jak w Pucku, ale w Wojewódzkim jest wanna i można w niej "rodzić" tzn siedzisz sobie w niej, wychodzisz, wchodzisz ale ostatecznie rodzi się na łóżku... więc bez sensu :/ a to wszystko dlatego, że nie mają niby wykwalifikowanego personelu do odbioru porodu wodnego :/ też byłam nakręcona na porody do wody, ale nic z tego :(
ja rzadko zaglądam, bo na wakacjach jesteśmy ;) ale przeczytałam wszystko:)
co do porodów w wodzie to w Redłowie na pewno nie ma takiej możliwości, nie wiem jak w Pucku, ale w Wojewódzkim jest wanna i można w niej "rodzić" tzn siedzisz sobie w niej, wychodzisz, wchodzisz ale ostatecznie rodzi się na łóżku... więc bez sensu :/ a to wszystko dlatego, że nie mają niby wykwalifikowanego personelu do odbioru porodu wodnego :/ też byłam nakręcona na porody do wody, ale nic z tego :(
To i ja się dołączę. Termin na 04.03.2013.
Mdłości minęły jakoś 3 tyg temu, ale za to od początku ciąży cierpię na okropne bóle głowy. Z tego względu jestem na zwolnieniu. Najgorsze, że nic nie mogę na nie poradzić, bo to ponoć migrenowe. Dodam, że siostra również tak miała w pierwszej ciąży. Także się pomęczymy z dzidzią.
Nie obstawiamy jeszcze płci, ale zainteresował mnie ten kalendarz chiński, to sobie sprawdzę ;). Kolejna wizyta 12 października, to może się dowiemy, jak się dzidzia nie zawstydzi. :)
Narzeczony do niedawna twierdził, że jak dziewczynka to nie jego, bo on ma tylko męskie plemniki :). Ale jak już wyszedł mi brzuszek, to do niego mówi "nieważne kim będziesz i tak będę cię kochał". :)
Zakupów żadnych nie robiłam, bo bałam się zapeszać, bo coś może jeszcze się stać, bla bla.. takie przezorne myślenie. A teraz nie kupuję, bo może uda się poznać płeć i wtedy już będę wiedziała co kupować.
Rozpisałam się, ale cieszę się, że Was znalazłam :)
*MARZEC*
Anecus - 04.03
Skarabeusz - 13.03
Hania - 14.03
Aniuleczka25 - 15.03
AsiaDK - 18.03
Aga007 - 19.03
13maggie - 19.03
AsiaczeK_S_88 - 20.03
Yooki - 23.03
*KWIECIEŃ*
d@nte - 04.04
Bombelkowa - 7.04
Tesula - 14.04
M&ms - 16.04
Aska84 - 21.04
Mdłości minęły jakoś 3 tyg temu, ale za to od początku ciąży cierpię na okropne bóle głowy. Z tego względu jestem na zwolnieniu. Najgorsze, że nic nie mogę na nie poradzić, bo to ponoć migrenowe. Dodam, że siostra również tak miała w pierwszej ciąży. Także się pomęczymy z dzidzią.
Nie obstawiamy jeszcze płci, ale zainteresował mnie ten kalendarz chiński, to sobie sprawdzę ;). Kolejna wizyta 12 października, to może się dowiemy, jak się dzidzia nie zawstydzi. :)
Narzeczony do niedawna twierdził, że jak dziewczynka to nie jego, bo on ma tylko męskie plemniki :). Ale jak już wyszedł mi brzuszek, to do niego mówi "nieważne kim będziesz i tak będę cię kochał". :)
Zakupów żadnych nie robiłam, bo bałam się zapeszać, bo coś może jeszcze się stać, bla bla.. takie przezorne myślenie. A teraz nie kupuję, bo może uda się poznać płeć i wtedy już będę wiedziała co kupować.
Rozpisałam się, ale cieszę się, że Was znalazłam :)
*MARZEC*
Anecus - 04.03
Skarabeusz - 13.03
Hania - 14.03
Aniuleczka25 - 15.03
AsiaDK - 18.03
Aga007 - 19.03
13maggie - 19.03
AsiaczeK_S_88 - 20.03
Yooki - 23.03
*KWIECIEŃ*
d@nte - 04.04
Bombelkowa - 7.04
Tesula - 14.04
M&ms - 16.04
Aska84 - 21.04
witam nowe dziewczyny :)
potrzebuje rady, okazało się że moja koleżanka z pracy która ma rocznego synka - rozchorował się na rotawirusa, i tak po kolei rozłożyło wszystkich domowników. Koleżanka była dzisiaj w pracy i bach ją też złapało, czy ten rotrawirus jest niebezpieczny dla kobiet w ciąży? Mogłam się zarazić, ponoć choroba rozwija się do 3 dni, czy ewentualnie mogę coś wziąć lub zadziałać zapobiegawczo ... nie wiem, ale się przestraszyłam :(
potrzebuje rady, okazało się że moja koleżanka z pracy która ma rocznego synka - rozchorował się na rotawirusa, i tak po kolei rozłożyło wszystkich domowników. Koleżanka była dzisiaj w pracy i bach ją też złapało, czy ten rotrawirus jest niebezpieczny dla kobiet w ciąży? Mogłam się zarazić, ponoć choroba rozwija się do 3 dni, czy ewentualnie mogę coś wziąć lub zadziałać zapobiegawczo ... nie wiem, ale się przestraszyłam :(
anecus witaj :)
AsiaDK z tego co wiem, to każdy wirus/przeziębienie jest dla kobiety groźny na zasadzie takiej, że ma ograniczone pole jeśli chodzi o dobór leków.
Zapobiegawczo możesz poratować się wapnem, herbatą z cytryną.
Tak przy okazji jest ponoć jakiś syrop na kaszel Prenatal czy jakoś tak - specjalnie dla ciężarnych.
U nas spokojniej. Aczkolwiek dziś dziecie ułożyło się w lewym boku i czułam jakbym kolkę miała. Pozatym harcuje w brzuchu i mąż sobie nasłuchuje co wieczór :)
Apetyt nadal marny, kilogram na plusie, brzuszek lekko widoczny.
Pozdrawiam.
AsiaDK z tego co wiem, to każdy wirus/przeziębienie jest dla kobiety groźny na zasadzie takiej, że ma ograniczone pole jeśli chodzi o dobór leków.
Zapobiegawczo możesz poratować się wapnem, herbatą z cytryną.
Tak przy okazji jest ponoć jakiś syrop na kaszel Prenatal czy jakoś tak - specjalnie dla ciężarnych.
U nas spokojniej. Aczkolwiek dziś dziecie ułożyło się w lewym boku i czułam jakbym kolkę miała. Pozatym harcuje w brzuchu i mąż sobie nasłuchuje co wieczór :)
Apetyt nadal marny, kilogram na plusie, brzuszek lekko widoczny.
Pozdrawiam.
Ja również witam nowe dziewczyny.
Z tą grypą żołądkową na pewno trzeba uważać- przede wszystkim żeby się nie odwodnić. Krąży mit że picie coca-coli może ochronić - ile w tym prawdy nie wiem, ale kiedy moja Mała miała w kwietniu rotawirusa to piliśmy z mężem po szklaneczce - dwóch dziennie i jakoś nas nie chwyciło :)
Z tą grypą żołądkową na pewno trzeba uważać- przede wszystkim żeby się nie odwodnić. Krąży mit że picie coca-coli może ochronić - ile w tym prawdy nie wiem, ale kiedy moja Mała miała w kwietniu rotawirusa to piliśmy z mężem po szklaneczce - dwóch dziennie i jakoś nas nie chwyciło :)
Dziewczyny czy którąkolwiek z Was bolał kręgosłup przy kości ogonowej na początku ciąży ja od dwóch dni mam masakrę ledwo się ruszam, nie mogę wstać, siadać jak już siedzę czy chodzę to jest ok ale zmiany pozycji koszmar.
Wiem że w tych okolicach się wszystko zmienia i może boleć ale może macie jakieś sposoby jak sobie z tym radzić?
Wiem że w tych okolicach się wszystko zmienia i może boleć ale może macie jakieś sposoby jak sobie z tym radzić?
u mnie też nie wesoło, wczoraj w nocy noga mnie zabolała jak na skurcz w łydce, w ciągu dnia mnie lekko pobolewała jakby cały czas skurcz trzymał starałam się ją rozciągnąć, chodziłam dużo i wydawało mi się że jest lepiej, niestety się myliłam w nocy mnie tek łydka rozbolała że spać nie mogłam, posmarowałam sobie maścią troche pomogło i zasnęłam, a od rana ledwo co chodzę, teraz ciepły termofor przykładam mam nadzieje że pomoże.
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Oj dziewczyny, nie zazdroszczę problemów :/
Bóle kręgosłupa pamiętam z pierwszej ciąży- właśnie z początków ale bardziej takie w krzyżu niż w kości ogonowej, musiałam więcej odpoczywać i nie przeciążać kręgosłupa i o dziwo przeszło - wróciło dopiero na ostatni trymestr kiedy to brzuch dawał się już we znaki.
Skurcze łydek też regularnie łapały, szczególnie w nocy, ale też w późniejszym czasie, musiałam uzupełniać magnez i wapń, czyli banany, nabiał i orzechy dominowały dietę...
Bóle kręgosłupa pamiętam z pierwszej ciąży- właśnie z początków ale bardziej takie w krzyżu niż w kości ogonowej, musiałam więcej odpoczywać i nie przeciążać kręgosłupa i o dziwo przeszło - wróciło dopiero na ostatni trymestr kiedy to brzuch dawał się już we znaki.
Skurcze łydek też regularnie łapały, szczególnie w nocy, ale też w późniejszym czasie, musiałam uzupełniać magnez i wapń, czyli banany, nabiał i orzechy dominowały dietę...
a ja po wizycie u lekarza- poki co termin na 14 maja, ale z moich obserwacji i przeczucia wydaje mi sie, ze wg usg bedzie data blizej konca maja. no nic, w czwartek idziemy na usg to sie moze czegos wiecej dowiemy.
poki co, oprocz testtow, ktore wskazuja na ciaze, nie mam zadnych objawow. niestety :/ az sie martwie, zeby wszytko bylo ok.
bola mnie tylko przerazliwe plecy- w okolich talii- tak jakby skorcze jakies przechodzily. nie wiem o co chodzi. z mikolajem tak nie mialam.
czy majowych mamusiek jest tak malo, ze nie ma stworzonej listy czy poprostu czekamy, az bedzie nas wiecej, zeby zalozyc watek?
poki co, oprocz testtow, ktore wskazuja na ciaze, nie mam zadnych objawow. niestety :/ az sie martwie, zeby wszytko bylo ok.
bola mnie tylko przerazliwe plecy- w okolich talii- tak jakby skorcze jakies przechodzily. nie wiem o co chodzi. z mikolajem tak nie mialam.
czy majowych mamusiek jest tak malo, ze nie ma stworzonej listy czy poprostu czekamy, az bedzie nas wiecej, zeby zalozyc watek?
adziula, ja też z maja (13.05) i tak samo jak dee myślę, że za jakiś czas założymy wątek majowo-czerwcowy, bo trzy miesiące to jednak bardzo duża rozpiętość :)
Witam, witam
U mnie chyba powoli idzie w górę, ale nie wiem ile teraz ważę bo w domu nie mam wagi, ostatnio u lekarza było 57 - wtedy wyszło na zero bo w pierwszych tygodniach chudłam. Brzucho się powoli zaokrągla więc pewnie i wskazówka na wadze troszkę w górę pójdzie. Następna wizyta 9 października i liczymy że Maleństwo zdradzi nam swą płeć.
U mnie chyba powoli idzie w górę, ale nie wiem ile teraz ważę bo w domu nie mam wagi, ostatnio u lekarza było 57 - wtedy wyszło na zero bo w pierwszych tygodniach chudłam. Brzucho się powoli zaokrągla więc pewnie i wskazówka na wadze troszkę w górę pójdzie. Następna wizyta 9 października i liczymy że Maleństwo zdradzi nam swą płeć.
Dziewczyny no to wam zazdroszczę, ja w pierwszym trymestrze przytyłam 5 kg, lekarka zakazała mi jeść słodycze, za tydzień mam wizytę i już wiem że znowu przybrałam :( a jem normalnie i aktywność taka sama jak przed ciążą ... też liczę, że będzie córeczka, a mój mąż liczy na syna ... heh oby zdrowe było:)
Witajcie przyszłe mamusie,
Przepraszam,że wtrącę się w wątek ale może któraś z was szuka to co mam do sprzedania:) więc zachęcam do zajrzenia na linki:)
Życzę każdej z was udanych rozwiązań i jak najmniej dolegliwości ciążowych:)
http://allegro.pl/czapeczki-dla-noworodka-coccodrillo-magrof-gratis-i2672875977.html
http://allegro.pl/butelka-lovi-aktywne-ssanie-i2672909160.html
Przepraszam,że wtrącę się w wątek ale może któraś z was szuka to co mam do sprzedania:) więc zachęcam do zajrzenia na linki:)
Życzę każdej z was udanych rozwiązań i jak najmniej dolegliwości ciążowych:)
http://allegro.pl/czapeczki-dla-noworodka-coccodrillo-magrof-gratis-i2672875977.html
http://allegro.pl/butelka-lovi-aktywne-ssanie-i2672909160.html
Mamaalanka ja też będę miała usg gentyczne u Olszewskiej, ja w ogóle prowadzę u niej ciążę i powiem że jestem bardzo zadowolona, jest bardzo dokładna, odpowiada na wszystkie pytania.
Tylko ja przed usg mam jeszcze zrobić badania krwi test PAPPa i wolna podjednostka Beta mówiła że wtedy będzie mogła dokładniej stwierdzić ryzyko wystąpienia wad.
Tylko ja przed usg mam jeszcze zrobić badania krwi test PAPPa i wolna podjednostka Beta mówiła że wtedy będzie mogła dokładniej stwierdzić ryzyko wystąpienia wad.
wracam dzisiaj troche zalamana- bylismy na usg- wszytko jest na swoim miejscu, wyglada ok- 5 tygodniowa ciaza. widac pecherzyk, ale poki co nei widac zarodka, ani tym bardziej serduszka. zalamalam sie troche i smutno mi caly dzien. mam juz same czarne mysli. najgorsze, ze nastepne usg jest dopiero w 12 tygodniu, wiec sporo czekania przed nami. tymczasem termin przesunal nam sie na 30 maja 2013.
Adziula, nie martw się - zupełnie nie ma czym. Ja na pierwszą wizytę też poszłam troszkę za wcześnie i jedyne co było widać to pęcherzyk ciążowy :/ Ja chciałam jeszcze kilka dni zaczekać z lekarzem ale mąż się uparł- jest straszliwie niecierpliwy no i ani zarodka ani serducha na pierwszym usg nie zobaczyliśmy a to był już początek 6 tygodnia. Następną wizytę umówiłam sobie w 9 tygodniu i wtedy już wszystko zobaczyliśmy :)
adziula, nie martw się, strasznie wcześnie poszłaś do lekarza. Ja byłam dopiero w tym tygodniu w poniedziałek (mimo że wiedziałam od piątego tygodnia), a w poprzedniej ciąży w siódmym tygodniu. Wcześniej bardzo często nic nie widać.
bylismy tak wczesnie, bo om wychodzi ze zaczal sie 9 tydzien, a tu takie zdziwienie, jak pani powiedziala nam, ze to dopiero 5 tydzien. ale ja mam PCOS, wiec w sumie nic dziwnego ze jest taka roznica. myslalam, ze dowiem sie juz czegos a tak sie tylko niepotrzebnie zdenerwowalam.
dzieki dziewczyny za dobre slowa i wiadomosci. mam nadzieje, ze nasz maluszek sztbko urosnie i nie bedzie juz wiecej mamusi stresowal :D
uciekam bo zaraz intruktor po mnie przyjedzie, a my wcale nie mamy dzisiaj ochoty na zadne jazdy. wlaczyl mi sie odruch wymiotny na szczoteczke i paste do zebow :/
dzieki dziewczyny za dobre slowa i wiadomosci. mam nadzieje, ze nasz maluszek sztbko urosnie i nie bedzie juz wiecej mamusi stresowal :D
uciekam bo zaraz intruktor po mnie przyjedzie, a my wcale nie mamy dzisiaj ochoty na zadne jazdy. wlaczyl mi sie odruch wymiotny na szczoteczke i paste do zebow :/
Witam po chwilowej przerwie. Czytam, ale jakoś nie chce mi się pisać specjalnie, a i przy jednym dziecku w domu, to już trochę ciężko czas wygospodarować. Ja mam test PAPPa za 2 tygodnie. Co do przeczuć- mam takie wrażenie, że chłopak. Ale ostatnio też miałam, a jest dziewuszka, więc kto to wie.
Samopoczucie fatalne, wymiotuję po wszystkim, schudłam już 3 kilo...
Samopoczucie fatalne, wymiotuję po wszystkim, schudłam już 3 kilo...
u mnie to różnie wychodzi z jednego chłopiec z drugiego dziewczynka:) więc nic mi nie pozostaje jak tylko poczekać aż dzidzia się nam pokaże w całości :)
wczoraj i dzisiaj coś poczułam jakby dzidzia się obróciła czy coś w tym stylu hehehe
no i w końcu się umówiłam się na usg połówkowe 4D koszt 200zł + nagranie 80zł do Dr. Brzóski
ja u was dziewczyny??
wczoraj i dzisiaj coś poczułam jakby dzidzia się obróciła czy coś w tym stylu hehehe
no i w końcu się umówiłam się na usg połówkowe 4D koszt 200zł + nagranie 80zł do Dr. Brzóski
ja u was dziewczyny??
Ja czuję sie rewelacyjnie - minęły nudności, zgaga jeszcze nie zaatakowała więc jest świetnie
Zgodnie z chińskim, to moja córka powinna być synkiem, teraz też wychodzi chłopak więc czyżby następna dziewczynka... ale ja mam przeczucie że to jendak będzie chłopczyk
ja wszystko robię w luxmedzie bo tam mam abonament, nie umawiam sie do innych lekarzy, wlaśnie odebrałam wszystkie wyniki - jestem zdrowa jak ryba:) genetyczne mam w czwartek, ale bez testu z krwi
Zgodnie z chińskim, to moja córka powinna być synkiem, teraz też wychodzi chłopak więc czyżby następna dziewczynka... ale ja mam przeczucie że to jendak będzie chłopczyk
ja wszystko robię w luxmedzie bo tam mam abonament, nie umawiam sie do innych lekarzy, wlaśnie odebrałam wszystkie wyniki - jestem zdrowa jak ryba:) genetyczne mam w czwartek, ale bez testu z krwi
Ja genetyczne mam jutro z tym, że ciąża jest młodsza o niecałe dwa tygodnie, dlatego tak późno.
Mnie ciągle mniej - teraz -4kg.
Niestety dopadła nas choroba. Synek z katarem i kaszlem do tego ciągle zęby nowe rosną więc maruda straszna. Ja też nie najlepiej się czuję, katar, kaszel i do tego ból głowy. A najgorsze jest to, że nic na ten katar wziąć nie można, ehhh.....
Mnie ciągle mniej - teraz -4kg.
Niestety dopadła nas choroba. Synek z katarem i kaszlem do tego ciągle zęby nowe rosną więc maruda straszna. Ja też nie najlepiej się czuję, katar, kaszel i do tego ból głowy. A najgorsze jest to, że nic na ten katar wziąć nie można, ehhh.....
Sól fizjologiczna i woda morska nie pomagają. Maść majerankowa mi śmierdzi - pomimo kataru zapachy czuję - i mam odruch wymiotny. Zresztą często coś mi śmierdzi. Wczoraj byłam w Carrefour na Szadółkach i tam tak śmierdziało że normalnie wyjęłam z torebki siatkę i zwymiotowałam - nie dało się tego wytrzymać. Nie wiem jak ludzie tam pracujący i mieszkający w okolicy mogą to wytrzymać. Często tam bywam, ale tak jak wczoraj to jeszcze nigdy tak nie śmierdziało.
A tym że chudnę to też się nie przejmuję. W pierwszej ciąży też na początku chudłam. Później to nadrobiłam i w sumie od wagi początkowej przytyłam 7kg.
A tym że chudnę to też się nie przejmuję. W pierwszej ciąży też na początku chudłam. Później to nadrobiłam i w sumie od wagi początkowej przytyłam 7kg.
No właśnie w sklepach jest najgorzej i jeszcze autobusach jak wsiadają zaraz po skończonej fajce albo po kilku piwkach. Ja czasami nie mogę znieść zapachów z własnej lodówki jak pomieszają się zapachy wędlin, sera i jeszcze innych produktów. W poprzedniej ciąży też zapachy mi strasznie przeszkadzały.
Na katar to najlepsze są inhalacje, może odrazu nie pomogą ale zawsze trochę oczyszczają drogi oddechowe. Mi lekarka jeszcze pozwalała brać krople do nosa ale takie jak dla niemowląt.
A u mnie róznie ostatnio miałam taki dzień że non stop wymiotowałam aż mi się plamy na twarzy porobiły takie malutkie czerwone krwiaczki od wysiłku a poza tym kość ogonowa dalej boli już dużo mniej ale jednak, a tak to ok.
Zrobiłam już test PAPP-a. 15 mam USG genetyczne zobaczymy co i jak.
Dziś koleżanka w pracy miała jakiegoś wirusa non stop do toalety latała, gorączka itp. Mam nadzieję że nie złapie tego od niej.
A u mnie róznie ostatnio miałam taki dzień że non stop wymiotowałam aż mi się plamy na twarzy porobiły takie malutkie czerwone krwiaczki od wysiłku a poza tym kość ogonowa dalej boli już dużo mniej ale jednak, a tak to ok.
Zrobiłam już test PAPP-a. 15 mam USG genetyczne zobaczymy co i jak.
Dziś koleżanka w pracy miała jakiegoś wirusa non stop do toalety latała, gorączka itp. Mam nadzieję że nie złapie tego od niej.
Witajcie,
jeżeli to nie problem to bardzo proszę o kliknięcie Lubię to pod obrazkiem z tego linku. Może uda mi się coś wygrać:)
Dziękuję ślicznie za poświęcony czas!!
http://lays.pl/marzenia/pokaz/id/103354?fb_action_ids=427288847335276&fb_action_types=og.likes&fb_source=aggregation&fb_aggregation_id=288381481237582
jeżeli to nie problem to bardzo proszę o kliknięcie Lubię to pod obrazkiem z tego linku. Może uda mi się coś wygrać:)
Dziękuję ślicznie za poświęcony czas!!
http://lays.pl/marzenia/pokaz/id/103354?fb_action_ids=427288847335276&fb_action_types=og.likes&fb_source=aggregation&fb_aggregation_id=288381481237582
A my dzisiaj po badaniu genetycznym i wszystko ok :)
Dzieciątko trochę nadgoniło i już ciąża młodsza o kilka dni a nie półtora tygodnia.
Dzisiaj pierwszy raz w tej ciąży zwymiotowałam ot tak po prostu. Wcześniej zdarzyło się jedynie po intensywnych różnych "zapachach". Myślałam że to mnie ominie, jednak może się to zdarzyć na każdym etapie ciąży.
A czujecie już jakieś ruchy? Bo ja mam wrażenie że coś tam delikatnego czuję od czasu do czasu. Najczęściej jak siedzę spokojnie albo już leże wieczorem to takie jakby muśnięcia. W pierwszej ciąży ruchy poczułam coś w okolicy 16-17 tygodnia a teraz to ja już sama nie wiem co to.
Dzieciątko trochę nadgoniło i już ciąża młodsza o kilka dni a nie półtora tygodnia.
Dzisiaj pierwszy raz w tej ciąży zwymiotowałam ot tak po prostu. Wcześniej zdarzyło się jedynie po intensywnych różnych "zapachach". Myślałam że to mnie ominie, jednak może się to zdarzyć na każdym etapie ciąży.
A czujecie już jakieś ruchy? Bo ja mam wrażenie że coś tam delikatnego czuję od czasu do czasu. Najczęściej jak siedzę spokojnie albo już leże wieczorem to takie jakby muśnięcia. W pierwszej ciąży ruchy poczułam coś w okolicy 16-17 tygodnia a teraz to ja już sama nie wiem co to.
Witam dziewczyny,
Moja siostra w ciąży nabawiła się zakrzepicy żylnej uda. Zgłosiła się na SOR jakoś w 7 mc, bo bardzo bolała ją noga- ledwo chodziła, natychmiast położyli ją do szpitala z kategorycznym zakazem poruszania się. I tak leżała aż do rozwiązania. Niestety przez tą chorobę musiała mieć cc. Potem po porodzie jeszcze długi czas brała zastrzyki, a teraz w sumie musi chodzić na kontrole tak raz na pół roku i robić usg żył.
Co do brzucha to mój z rana wygląda normalnie- praktycznie nie widać że jestem w ciąży. Dopiero popołudniu i na wieczór po całodziennym jedzeniu zaczyna się ujawniać. Spodnie noszę jeszcze normalne, ale jak siedzę w pracy to odpinam guzik. Mam wprawdzie spodnie ciążowe jeszcze z poprzedniej ciąży ale są trochę za luźne i źle się w nich czuję, dlatego w weekend zamierzam zaopatrzyć się w nowe.
Mnie od zbyt długiego stania czy chodzenia boli brzuch, zawrotów głowy raczej nie mam.
Ja też mam wrażenie że powoli zaczynam czuć jakieś ruchy - jak tak porównuję z pierwszą ciążą to wydaje mi się ze to już może być to :)
Moja siostra w ciąży nabawiła się zakrzepicy żylnej uda. Zgłosiła się na SOR jakoś w 7 mc, bo bardzo bolała ją noga- ledwo chodziła, natychmiast położyli ją do szpitala z kategorycznym zakazem poruszania się. I tak leżała aż do rozwiązania. Niestety przez tą chorobę musiała mieć cc. Potem po porodzie jeszcze długi czas brała zastrzyki, a teraz w sumie musi chodzić na kontrole tak raz na pół roku i robić usg żył.
Co do brzucha to mój z rana wygląda normalnie- praktycznie nie widać że jestem w ciąży. Dopiero popołudniu i na wieczór po całodziennym jedzeniu zaczyna się ujawniać. Spodnie noszę jeszcze normalne, ale jak siedzę w pracy to odpinam guzik. Mam wprawdzie spodnie ciążowe jeszcze z poprzedniej ciąży ale są trochę za luźne i źle się w nich czuję, dlatego w weekend zamierzam zaopatrzyć się w nowe.
Mnie od zbyt długiego stania czy chodzenia boli brzuch, zawrotów głowy raczej nie mam.
Ja też mam wrażenie że powoli zaczynam czuć jakieś ruchy - jak tak porównuję z pierwszą ciążą to wydaje mi się ze to już może być to :)
dokładnie mogę tylko do łazienki iść, nie mogę stać, noga cały czas u góry , w szpitalu 4 dni na płasko przeleżałam z nogą u góry masakra, nie mogłam wstać bo właśnie jakiś zakrzep mógł się oderwać i mogło dojść do zatoru płucnego.
/objawy: byłam pewna że boli mnie noga bo jakiś skurcz mnie złapał, a to jednak nie był skurcz i po 5dniach już nie mogłam z bólu wytrzymać i na SOR pojechałam i miałam doplera robionego i pani już na udzie stwierdziła że są żyły zapchane i że nie ma co niżej sprawdzać.
/objawy: byłam pewna że boli mnie noga bo jakiś skurcz mnie złapał, a to jednak nie był skurcz i po 5dniach już nie mogłam z bólu wytrzymać i na SOR pojechałam i miałam doplera robionego i pani już na udzie stwierdziła że są żyły zapchane i że nie ma co niżej sprawdzać.
Moje skarby:
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Antonina 21.02.2011
Bartłomiej 24.04.2013
Oj współczuję i szczerze, życzę zdrowia bo w naszym stanie ona właśnie najważniejsze... zresztą zawsze najważniejsze, bez dwóch zdań...
Ja jestem w 4 miesiącu, ciąża druga, wczoraj pojawił mi się na nodze żylak, dziś czuję, że pobolewa, np jak siadam, lub jak go dotykam... w szoku jestem, będę musiała to skonsultować z lekarzem bo zaniepokoiło mnie to, nigdy nie miałam takich problemów, nie przytyłam za dużo, prowadzę zdrowy tryb życia...
Ja jestem w 4 miesiącu, ciąża druga, wczoraj pojawił mi się na nodze żylak, dziś czuję, że pobolewa, np jak siadam, lub jak go dotykam... w szoku jestem, będę musiała to skonsultować z lekarzem bo zaniepokoiło mnie to, nigdy nie miałam takich problemów, nie przytyłam za dużo, prowadzę zdrowy tryb życia...
gratuluje mamusiom, które znają już płeć!
Ja też męczę się z niskim ciśnieniem.. chodzę senna, mogłabym spać na okragło. Ratuje się puszką pepsi, bo kawy nie pijam..
Niecierpliwie czekam na ruchy.. zazdroszczę tym, które już wiedzą/czują jak to wygląda.. mam nadzieję, że ich nie przegapię ;)
My na 80% będziemy mieć synusia, kolejne usg mam 29.10 i wtedy mam nadzieje, ze już na stówę się potwierdzi :)
Ja też męczę się z niskim ciśnieniem.. chodzę senna, mogłabym spać na okragło. Ratuje się puszką pepsi, bo kawy nie pijam..
Niecierpliwie czekam na ruchy.. zazdroszczę tym, które już wiedzą/czują jak to wygląda.. mam nadzieję, że ich nie przegapię ;)
My na 80% będziemy mieć synusia, kolejne usg mam 29.10 i wtedy mam nadzieje, ze już na stówę się potwierdzi :)
Witam Dziewczyny!!!
Ośmielam się dopisać do listy "Szczęśliwców".
Nasza ostatnia wizyta była niezbyt udana- Maluch strasznie ruchliwy i mało współpracujący,więc nie wiemy jeszcze czy będzie synek czy córeczka... I na zwolnieniu jesteśmy, bo niestety szyjka się skraca :(
*MARZEC*
Anecus - 04.03
Skarabeusz - 13.03
Hania - 14.03
Aniuleczka25 - 15.03
AsiaDK - 18.03
Aga007 - 19.03
13maggie - 19.03
AsiaczeK_S_88 - 20.03
Yooki - 23.03
BOYorGIRL- 27.03
*KWIECIEŃ*
d@nte - 04.04
Bombelkowa - 7.04
Tesula - 14.04
M&ms - 16.04
Aska84 - 21.04
Rona - 26.04
Ośmielam się dopisać do listy "Szczęśliwców".
Nasza ostatnia wizyta była niezbyt udana- Maluch strasznie ruchliwy i mało współpracujący,więc nie wiemy jeszcze czy będzie synek czy córeczka... I na zwolnieniu jesteśmy, bo niestety szyjka się skraca :(
*MARZEC*
Anecus - 04.03
Skarabeusz - 13.03
Hania - 14.03
Aniuleczka25 - 15.03
AsiaDK - 18.03
Aga007 - 19.03
13maggie - 19.03
AsiaczeK_S_88 - 20.03
Yooki - 23.03
BOYorGIRL- 27.03
*KWIECIEŃ*
d@nte - 04.04
Bombelkowa - 7.04
Tesula - 14.04
M&ms - 16.04
Aska84 - 21.04
Rona - 26.04
cały czas zmagam się z bólem ucha i zęba a do tego jeszcze głowa-przez co nie mam ochoty na nic ... obawiam się ze będę usiała wyrwać ósemkę ale nie wiem czy dentysta się zgodzi....narazie pomagam sobie apapem ale wole sie faszerować...ostatnio jeszcze bok pleców mnie boli jakbym jakieś mięśnie naciągnęłam i muszę uważać jak leże bo zaraz mnie boli przykleiłam plaster rozgrzewający trochę pomogło....jak by było mało tego palec od stopy mnie boli tak jakby paznokieć mi wrastał ale nie wrasta bo sprawdzałam ,zaczynam sie śmiać za zaczynam sie sypać po mału albo jetem jakaś przewrażliwiona..
widzę że już chociaż przypuszczają Wam płeć dziecka ja niestety jeszcze nie wiem i chyba dowiem się dopiero na 2 prenatalnym czyli w listopadzie no ale przecież nie to najważniejsze..
za to ruchy czuję od kilku dni - na 100% to Ono:) i choć to już moja druga ciąża to jest to równie cudowne uczucie:)
za to ruchy czuję od kilku dni - na 100% to Ono:) i choć to już moja druga ciąża to jest to równie cudowne uczucie:)
czytam tak czytam, co tam u was wszytkich slychac, i czuje sie straaaasznie do tylu. u unas dopiero 7 tydzien :/
pogoda okropna u nas, maz wlasnei sie wyleczyl z przeziebienia, Mikolaj juz 2 razy byl przeziebiony w ostatnim czasie. mam nadzieje, ze mnie nic nie zlapie.
ja dopiero rowno za 3tygodnie mam usg- mam nadzieje, ze wszytko ok. juz tak fajnie sie brzuszek zaokraglil w okolicy wzgórka.
a tak wogole, to majowe mamy za duzo sie tu nie udzielaja co? duzo nas jest dziewczyny?
pogoda okropna u nas, maz wlasnei sie wyleczyl z przeziebienia, Mikolaj juz 2 razy byl przeziebiony w ostatnim czasie. mam nadzieje, ze mnie nic nie zlapie.
ja dopiero rowno za 3tygodnie mam usg- mam nadzieje, ze wszytko ok. juz tak fajnie sie brzuszek zaokraglil w okolicy wzgórka.
a tak wogole, to majowe mamy za duzo sie tu nie udzielaja co? duzo nas jest dziewczyny?
Witam dziewczyny te "stare" i te "nowe" ;)
U mnie ok. Mąż jeszcze nie do końca wyleczony ale ja z Alą ciągle zdrowe.
Ja do smarowania skóry brzucha używam na zmianę to oliwkę, to zwykły balsam albo balsam dla kobiet w ciąży z rossmanna, zależy co mam pod ręką. Po pierwszej ciąży mam kilka rozstępów na biodrach.
Jutro wizyta u lekarza i zastanawiam się czy Maleństwo objawi nam swą płeć - obstawiam dziewczynkę :)
U mnie ok. Mąż jeszcze nie do końca wyleczony ale ja z Alą ciągle zdrowe.
Ja do smarowania skóry brzucha używam na zmianę to oliwkę, to zwykły balsam albo balsam dla kobiet w ciąży z rossmanna, zależy co mam pod ręką. Po pierwszej ciąży mam kilka rozstępów na biodrach.
Jutro wizyta u lekarza i zastanawiam się czy Maleństwo objawi nam swą płeć - obstawiam dziewczynkę :)
adziula, no właśnie dlatego lepiej mieć osobny wątek - trzy miesiące ciąży to przepaść :) No ale jeszcze nas trochę mało.
Ja mam USG 29.10. Brzucha na razie nie widać, w każdym razie nie ciążowy ;)
W zeszłej ciąży nic się nie smarowałam na rozstępy i w tej też nie będę - i tak już cały brzuch mam w paski. Nie wierzę w te cud-specyfiki, niektórym po prostu rozstępy się robią, innym nie.
Za to całą ciążę miałam okropnie przesuszoną skórę, dosłownie się ze mnie sypało - i super pomagał czerwony Garnier.
Ja mam USG 29.10. Brzucha na razie nie widać, w każdym razie nie ciążowy ;)
W zeszłej ciąży nic się nie smarowałam na rozstępy i w tej też nie będę - i tak już cały brzuch mam w paski. Nie wierzę w te cud-specyfiki, niektórym po prostu rozstępy się robią, innym nie.
Za to całą ciążę miałam okropnie przesuszoną skórę, dosłownie się ze mnie sypało - i super pomagał czerwony Garnier.
No ja zasadniczo też jestem przekonana że u niektórych są większe predyspozycje do robienia się rozstępów a u innych mniejsze, i jak mają się zrobić to się i tak zrobią mimo smarowania najróżniejszymi specyfikami. Ja smarować się czymkolwiek i tak będę bo muszę po prosu dwa razy dziennie się zabalsamować :) mam sucha skórę i bez balsamu ani rusz.
A ja wlasnie wierze w te cud specyfiki i mam przyklad na sobie.W pierwszej ciazy uzywalam fissan.Smarowalam sie 2 razy dziennie.Najbardziej skupilam sie na brzuchu,stwierdzilam ze tam najbardziej skora sie rozciaga i co?Na posladkach i udach rozstepy,tam smarowalam sie od czasu do czasu a na brzuchu nic.
A u mnie z kolei nie pomógł fissan, nie pomogła mustela- mam paskudny brzuch. Ale to dlatego, że ja przed ciążą i ślubem ponad 10 kg zrzuciłam i to dość szybko...
Rozstępy mogą pojawić się też na (uwaga, uwaga): wzgórku łonowym, przejściu bioder w uda, ramionach od pachy po wewnętrznej stronie. Nie tylko brzuch i pupa...
Samopoczucie po wyjściu ze szpitala fatalne. Znów wymiotuję jak kot...
Rozstępy mogą pojawić się też na (uwaga, uwaga): wzgórku łonowym, przejściu bioder w uda, ramionach od pachy po wewnętrznej stronie. Nie tylko brzuch i pupa...
Samopoczucie po wyjściu ze szpitala fatalne. Znów wymiotuję jak kot...
Stokrotka czekałam tu na ciebie :)
tez mam od kilku dni bole brzucha, takie jak na okres. mdli mnie troche, szczegolnie jak pomysle o czyms okropnym. blehhhh. no i spalabym 24/7 ide spac po 8, wstaje po 9 jak mi synek pozwoli i w dzien dalej spiaca jestem. teraz tez wlasnie przymiezam sie do dzemki! ja mam we wtorek pierwsza wizyte u poloznych ( w uk to polozne prowadza ciaze) i tez mam nadzieje, dowiedziec sie czegos dobrego :)
tez mam od kilku dni bole brzucha, takie jak na okres. mdli mnie troche, szczegolnie jak pomysle o czyms okropnym. blehhhh. no i spalabym 24/7 ide spac po 8, wstaje po 9 jak mi synek pozwoli i w dzien dalej spiaca jestem. teraz tez wlasnie przymiezam sie do dzemki! ja mam we wtorek pierwsza wizyte u poloznych ( w uk to polozne prowadza ciaze) i tez mam nadzieje, dowiedziec sie czegos dobrego :)
stokrotko, jeszcze się pytasz? :))
ja biorę femibion natal 2. Drogie to w cholerkę, ale się wkopałam, bo w aptece drozsze, a na allegro sporo tańsze :))
adziula to wszystko mija.. Bóle jak na okres, śpiączka, mdłości :)
Ja już mam to za sobą.. w zamian towarzystwa dotrzymują mi bóle głowy i niskie ciśnienie, ale co tam :)
Jeszcze 6 msc i wszystko będzie inaczej :)
A ja czekam na kuriera - łóżeczko dziś ma przyjechać :))
ja biorę femibion natal 2. Drogie to w cholerkę, ale się wkopałam, bo w aptece drozsze, a na allegro sporo tańsze :))
adziula to wszystko mija.. Bóle jak na okres, śpiączka, mdłości :)
Ja już mam to za sobą.. w zamian towarzystwa dotrzymują mi bóle głowy i niskie ciśnienie, ale co tam :)
Jeszcze 6 msc i wszystko będzie inaczej :)
A ja czekam na kuriera - łóżeczko dziś ma przyjechać :))
z golem glowy to ja tak wczoraj mialam. tak mnie strasznie wieczorem rozbolala, ze juz myslalam, ze bede brala paracetamol. ale polozylam sie do lozka. na chwile przeszlo, ale zaraz znowu, nie moglam zasnac i mysl o paracetamolu powrocila. rano obudzilam sie dalej z bolem glowy, ale dospalam jeszcze godzinke i przeszlo.
pamietam jak zamowilam lozeczko dla Mikolaja- to chyba bylo w marcu albo w kwietniu a prod w koniec lipca zaplanowany- lezalo 2 dni w kartonie pod naszym lozkiem. dluzej nie wytzymalam i skrecilam. pozniej przyszedl czas na materac. ale przynajmniej wszystko co kupowalam dla maluszka wkladalam sobie do lozeczka i mialam wszytko w jednym miejscu. teraz napewno skrecimy je znacznie pozniej, bo czeka nas malowanie u dzieci w pokoju i male przemeblowanie- oj ja nie wiem jak ja jeszcze pomieszcze 2 dziecko, ze wszytkimi rzeczami :/
pamietam jak zamowilam lozeczko dla Mikolaja- to chyba bylo w marcu albo w kwietniu a prod w koniec lipca zaplanowany- lezalo 2 dni w kartonie pod naszym lozkiem. dluzej nie wytzymalam i skrecilam. pozniej przyszedl czas na materac. ale przynajmniej wszystko co kupowalam dla maluszka wkladalam sobie do lozeczka i mialam wszytko w jednym miejscu. teraz napewno skrecimy je znacznie pozniej, bo czeka nas malowanie u dzieci w pokoju i male przemeblowanie- oj ja nie wiem jak ja jeszcze pomieszcze 2 dziecko, ze wszytkimi rzeczami :/
My wszystko przygotowywaliśmy w ostatnim miesiącu, teraz musimy wyremontować kolejny pokój i w kwietniu chcemy przenieść starszego synka, a młode będzie w tym już gotowym. Wcześniej musimy się pozbyć gratów, więc nieprędko się zabierzemy za malowanie.
adziula, zazdroszczę snu do 9, my mamy pobudki o 6 przy dobrych wiatrach... I oczywiście też cały dzień chodzę śpiąca. Chociaż ostatnio dociągam do 21 :D
Coraz więcej się robi majowo-czerwcowych :)
adziula, zazdroszczę snu do 9, my mamy pobudki o 6 przy dobrych wiatrach... I oczywiście też cały dzień chodzę śpiąca. Chociaż ostatnio dociągam do 21 :D
Coraz więcej się robi majowo-czerwcowych :)
ja tez zawsze mowilam o trojce, ale dzisiaj jak weszlam na allegro i zobaczylam ile kosztuja podstawowe rzeczy dla niemowlaka, to az sie mojego meza zapytalam czy 3 lata temu to my bogatsi bylismy jacys czy wszystko podrozalo tak strasznie. narazie to sie martwie jak ja sobie finansowo poradze z wyprawka dla drugiego.
z drugiej strony mysle sobie, ze jak mam tyle czasu sie znowu starac o 3 dziecko, to wolalabym odrazu zajsc w 3 ciaze, albo teraz miec blizniaki :)
cytrynka, to jak z nowym watkiem?
z drugiej strony mysle sobie, ze jak mam tyle czasu sie znowu starac o 3 dziecko, to wolalabym odrazu zajsc w 3 ciaze, albo teraz miec blizniaki :)
cytrynka, to jak z nowym watkiem?
Ktoras z Was pytala skad jestem, no to odpowiadam Gdańsk- Siedlce:)
Jestem jak najbardziej za tym zeby zalozyc wątek majowo-czerwcowy.
Pomimo, ze drugie dziecko u nas planowane jakos tak jeszcze nie moge sie oswoic z mysla ze za kilka miesiecy Jasiek bedzie mial rodzenstwo. Ponawiam pytanie u kogo prowadzicie ciaze, polećcie prosze dobrego lekarza
Jestem jak najbardziej za tym zeby zalozyc wątek majowo-czerwcowy.
Pomimo, ze drugie dziecko u nas planowane jakos tak jeszcze nie moge sie oswoic z mysla ze za kilka miesiecy Jasiek bedzie mial rodzenstwo. Ponawiam pytanie u kogo prowadzicie ciaze, polećcie prosze dobrego lekarza
adziula, zakładaj zakładaj chetnie się podłącze
mi to jakos nawet szkoda ,mojego maluszka ze bedzie przezywał zazdrosc o nowe rodzeństwo, bo jest naszym oczkiem w głowie i zostanie tak trochę zdetronizowany. Mam nadzieje, że to jednak gładko przyjdzie i uda nam się Go tak przygotować by od razu mocno się pokochali
mi to jakos nawet szkoda ,mojego maluszka ze bedzie przezywał zazdrosc o nowe rodzeństwo, bo jest naszym oczkiem w głowie i zostanie tak trochę zdetronizowany. Mam nadzieje, że to jednak gładko przyjdzie i uda nam się Go tak przygotować by od razu mocno się pokochali
ja mam 24 lata:)
właśnie dlatego chciałam mieć jak najszybciej jedno po drugim, żeby nie kupować dla każdego osobnej wyprawki:) a tak wszystko mam, jak będzie chłopak to trzeba będzie dokupić tylko ubranka;) albo dostanę od kogoś, bo dużo u nas dzieci, dla dziewczynek praktycznie nic nie muszę kupować, chyba, że mi się bardzo podoba, ale jakoś takiej potrzeby nie mam, żeby im czegoś brakowało:) kupuję jedynie buty no i coś wyjściowego, bo wiadomo, że jednak nowe to nowe, po kilku dzieciach to już tak nie wygląda;) dla chłopaka też coś od rodziny i znajomych się znajdzie, więc się nie martwię:) wózek mam w kolorach uniwersalnych, mam podwójny, więc będzie dobrze:D odchowam i będziemy sobie szaleć na nowo jak małolaty :)
z zazdrością też nie było problemów na szczęście, mam nadzieję, że i teraz pójdzie gładko, ale wydaje mi się, że z kolejnym to już tylko łatwiej :)
właśnie dlatego chciałam mieć jak najszybciej jedno po drugim, żeby nie kupować dla każdego osobnej wyprawki:) a tak wszystko mam, jak będzie chłopak to trzeba będzie dokupić tylko ubranka;) albo dostanę od kogoś, bo dużo u nas dzieci, dla dziewczynek praktycznie nic nie muszę kupować, chyba, że mi się bardzo podoba, ale jakoś takiej potrzeby nie mam, żeby im czegoś brakowało:) kupuję jedynie buty no i coś wyjściowego, bo wiadomo, że jednak nowe to nowe, po kilku dzieciach to już tak nie wygląda;) dla chłopaka też coś od rodziny i znajomych się znajdzie, więc się nie martwię:) wózek mam w kolorach uniwersalnych, mam podwójny, więc będzie dobrze:D odchowam i będziemy sobie szaleć na nowo jak małolaty :)
z zazdrością też nie było problemów na szczęście, mam nadzieję, że i teraz pójdzie gładko, ale wydaje mi się, że z kolejnym to już tylko łatwiej :)
Witam! Ja już co prawda od miesiąca jestem mamą :) ale widzę że nikt nie odpowiada na twoje pytanie dotyczące lekarza, ja poleciłabym dr. Roberta Klimaszewskiego z przychodni w szpitalu kolejowym. Prowadził moją ciążę i jestem mega zadowolona, są do niego kolejki ale jakaś szansa na zapisanie się zawsze jest :)
kinki.em zapraszamy do nowego watku!
http://forum.trojmiasto.pl/Majowo-czerwcowe-mamusie-2013-1-t416899,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/Majowo-czerwcowe-mamusie-2013-1-t416899,1,160.html
Hej Mamuśki.
Mam do Was pytanie,jestem w 17-stym tygodniu ciąży i miałam wykonane pierwsze badanie USG.Czy to troszkę późno? Dodam,że o ciąży wiedziałam od "chwili poczęcia" dzidziuś był planowany i jakieś takie przeczucie miałam,ze od razu nam się udało i będziemy rodzicami:)Do ginekologa poszłam w 6 tygodniu(wcześniej mój ginekolog był na urlopie) i właśnie dziwi mnie trochę,że nie zrobił mi USG tylko zbadał ginekologicznie i kazał przyjść na kolejna wizytę za miesiąc. wiec byłam w 10 tygodniu,potem w 12-stym i 14-stym.W międzyczasie dostałam skierowanie na badania krwi,moczu,przeciwciała toksoplazmozy,różyczki(chociaż nie wiem po co mi skierowanie skoro badania na tokso i różyczkę są płatne)ale USG nie miałam!I na ostatniej wizycie(14-sty tydzień)dostałam skierowanie na USG dopochwowe -termin odległy bo wypadał dopiero wczoraj czyli w 17-stym tygodniu ciąży.ginekolog który je wykonywał zdziwił się ze przyszłam na te badanie w 17-stym tygodniu ciąży(ale mój ginekolog wiedział,że tyle czasu się u nas czeka na to badanie i jeszcze stwierdził,że to dobrze ze będę już w 17-stym tygodniu)ale wykonał badanie dopochwowe i zwykłe(to z własnej woli bo skierowania na zwykłe nie miałam)Widziałam pierwszy raz moje dzieciątko-śliczne:)Dostałam zdjęcie i zalecenie,że na następne USG koniecznie mam się zgłosić miedzy 20 a 23 tygodniem.Trochę mnie to wszystko zaniepokoiło i zaczęłam szperać w internecie i doznałam szoku bo wychodzi na to,że pierwsze USG powinnam mieć zrobione w 13-stym tygodniu czyli miesiąc temu!Martwię się,bo lekarz powiedział ze 17-sty tydzień jest "nijaki" na robienie USG-co to znaczy?Że może w tym czasie jest już za późno na wykrycie jakiś nieprawidłowości u mojego dziecka?Czy któraś z Was miała tez tak późno pierwsze USG?Kurcze chyba mam jakiegoś kiepskiego ginekologa skoro tak zawalił sprawę z USG?!Jestem z małego miasteczka wiec będę miała problem jeżeli okaże się ze muszę zmienić ginekologa-następny gabinet ginekologiczny jest oddalony od mojej miejscowości o blisko 50 km.Czeka mnie przeprawa pociągiem lub autobusem(a zima zapasem!) bo mąż całymi dniami w pracy wiec nie mogę liczyć,że mnie samochodem zawiezie:( A z moim ginekologiem doświadczenia nie mam bo akurat jest nowy,przed ciążą byłam u niego tylko raz- zrobić cytologie zanim zajdę w ciąże wiec zaufanie do niego jeszcze nie nabrałam:(
Mam do Was pytanie,jestem w 17-stym tygodniu ciąży i miałam wykonane pierwsze badanie USG.Czy to troszkę późno? Dodam,że o ciąży wiedziałam od "chwili poczęcia" dzidziuś był planowany i jakieś takie przeczucie miałam,ze od razu nam się udało i będziemy rodzicami:)Do ginekologa poszłam w 6 tygodniu(wcześniej mój ginekolog był na urlopie) i właśnie dziwi mnie trochę,że nie zrobił mi USG tylko zbadał ginekologicznie i kazał przyjść na kolejna wizytę za miesiąc. wiec byłam w 10 tygodniu,potem w 12-stym i 14-stym.W międzyczasie dostałam skierowanie na badania krwi,moczu,przeciwciała toksoplazmozy,różyczki(chociaż nie wiem po co mi skierowanie skoro badania na tokso i różyczkę są płatne)ale USG nie miałam!I na ostatniej wizycie(14-sty tydzień)dostałam skierowanie na USG dopochwowe -termin odległy bo wypadał dopiero wczoraj czyli w 17-stym tygodniu ciąży.ginekolog który je wykonywał zdziwił się ze przyszłam na te badanie w 17-stym tygodniu ciąży(ale mój ginekolog wiedział,że tyle czasu się u nas czeka na to badanie i jeszcze stwierdził,że to dobrze ze będę już w 17-stym tygodniu)ale wykonał badanie dopochwowe i zwykłe(to z własnej woli bo skierowania na zwykłe nie miałam)Widziałam pierwszy raz moje dzieciątko-śliczne:)Dostałam zdjęcie i zalecenie,że na następne USG koniecznie mam się zgłosić miedzy 20 a 23 tygodniem.Trochę mnie to wszystko zaniepokoiło i zaczęłam szperać w internecie i doznałam szoku bo wychodzi na to,że pierwsze USG powinnam mieć zrobione w 13-stym tygodniu czyli miesiąc temu!Martwię się,bo lekarz powiedział ze 17-sty tydzień jest "nijaki" na robienie USG-co to znaczy?Że może w tym czasie jest już za późno na wykrycie jakiś nieprawidłowości u mojego dziecka?Czy któraś z Was miała tez tak późno pierwsze USG?Kurcze chyba mam jakiegoś kiepskiego ginekologa skoro tak zawalił sprawę z USG?!Jestem z małego miasteczka wiec będę miała problem jeżeli okaże się ze muszę zmienić ginekologa-następny gabinet ginekologiczny jest oddalony od mojej miejscowości o blisko 50 km.Czeka mnie przeprawa pociągiem lub autobusem(a zima zapasem!) bo mąż całymi dniami w pracy wiec nie mogę liczyć,że mnie samochodem zawiezie:( A z moim ginekologiem doświadczenia nie mam bo akurat jest nowy,przed ciążą byłam u niego tylko raz- zrobić cytologie zanim zajdę w ciąże wiec zaufanie do niego jeszcze nie nabrałam:(
Hej Rona!Na wstepie informuje,ze jest nowy watek-link powyzej nad Twoim wpisem.Zapraszamy!
Co do Twoich badan i USG to troche dziwne,ja do 13tyg mialam 3 USG z czego w 12 tv obowiazkowo badanie prenatalne faldu karkowego z badaniem krwi PAPPA.Badania te sa wykonywane na NFZ,takze powinnas dostac od swojego lekarza skierowanie.Na takiej wizycie specjalista ocenia wzrost i rozwoj plodu.W 14-15 tc przechodzi sie konsultacje genetyczna na ktorej to sprawdza sie wyniki PAPPA.Nastepna wizyta 20-22tc to rowniez prenatalna z ocena rozwoju dzieciatka.W miedzy czasie ja jestem co 4tyg. Na zwyklej kontroli ginekologicznej.Co do badan chorob zakaznych to obe podobno tez sa obowiazkowe,na poczatku i w polowie ciazy.
Co do Twoich badan i USG to troche dziwne,ja do 13tyg mialam 3 USG z czego w 12 tv obowiazkowo badanie prenatalne faldu karkowego z badaniem krwi PAPPA.Badania te sa wykonywane na NFZ,takze powinnas dostac od swojego lekarza skierowanie.Na takiej wizycie specjalista ocenia wzrost i rozwoj plodu.W 14-15 tc przechodzi sie konsultacje genetyczna na ktorej to sprawdza sie wyniki PAPPA.Nastepna wizyta 20-22tc to rowniez prenatalna z ocena rozwoju dzieciatka.W miedzy czasie ja jestem co 4tyg. Na zwyklej kontroli ginekologicznej.Co do badan chorob zakaznych to obe podobno tez sa obowiazkowe,na poczatku i w polowie ciazy.
http://forum.trojmiasto.pl/Marcowo-kwietniowe-mamusie-2013-vol-3-t426670,1,16.html
Zapraszam do wątku mam marcowo- kwietniowych
Zapraszam do wątku mam marcowo- kwietniowych