Odpowiadasz na:

Re: Martwię się czy to nie cukrzyca...

Dzięki Dziewczyny za odpowiedzi.
Tak jak pisałam miałam pożyczony glukometr. Rano jej zmierzyłam na czczo i miała 75. Zadzwoniłam do przychodni, powiedziałam i odpowiedż że jest ok nie... rozwiń

Dzięki Dziewczyny za odpowiedzi.
Tak jak pisałam miałam pożyczony glukometr. Rano jej zmierzyłam na czczo i miała 75. Zadzwoniłam do przychodni, powiedziałam i odpowiedż że jest ok nie przyjeżdzać. Dzisiaj w nocy nie piła wcale i przespała całą noc w swoim łóżeczku, co się praktycznie nie zdarza. Zawsze się budzi, przychodzi do mnie chce pić i zasypia wtulona we mnie i do rana już symbioza.
Wieczorem skręciłam kaloryfery z 5 na 3 w całym domu, przewietrzyłam sypialnie godzinę wcześniej. W całym domu okna są na delikatnym rozszczelnieniu. I zaraz lepiej. Ja akurat lubię jak jest cieplutko ale widocznie dziecku było duszno. Sezon grzewczy w pełni, może faktycznie za suche powietrze. Mąż mówi, że też lepiej mu się oddycha. Także kamień z serca, zwyczajnie za gorąco i za duszno chyba jej było.
Co do sikania to faktycznie Magda sika co chwilę, próbuję ją odpieluchować ale co 15 min majteczki zalane. Ona potrafi pić z kubka ale tak jakoś niekapek jest jej ulubiony, pije wodę więc jakoś nie odstawiałam go.

zobacz wątek
12 lat temu
LidkaJ

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry