Re: Matczyne błędy i wpadki.
Mogę się przyznać do upadku z kanapy na dywan, po pierwszym "zaliczeniu" już nie zostawiałam małej samej na kanapie :-)
Jak wprowadzałam nowe pokarmy to zdarzało mi się przelewać do butelki...
rozwiń
Mogę się przyznać do upadku z kanapy na dywan, po pierwszym "zaliczeniu" już nie zostawiałam małej samej na kanapie :-)
Jak wprowadzałam nowe pokarmy to zdarzało mi się przelewać do butelki i podawać ze smoczka rozrzedzony przecier owocowy, zamiast uczyć jeść z łyżeczki.
zobacz wątek