Odpowiadasz na:

Re: Matczyne błędy i wpadki.

Hmm...
1. Ja chciałam mężowi pokazać jak pięknie nasza niunia chwyta zabaweczki. Leżała na przewijaku. Tak wymachiwałam grzechotką (niemałą, plastikową, twardą), że wypadła mi z rąk wprost... rozwiń

Hmm...
1. Ja chciałam mężowi pokazać jak pięknie nasza niunia chwyta zabaweczki. Leżała na przewijaku. Tak wymachiwałam grzechotką (niemałą, plastikową, twardą), że wypadła mi z rąk wprost na jej czoło. Płakała, ale guza nie miała.

2. Majka jest wcześniakiem, więc przez długi czas spała i jadła tylko. Nie płakała, gdy miała mokro. Aż pewnego dnia zaczęła płakać "bez powodu". I zastanawialiśmy się z mężem dlaczego: boli ją coś, głodna, śpiąca? Po pół godziny okazało się, że ma mokro :) I to nie raz nam się zdarzyło zanim się nauczyliśmy, że może płakać, bo ma mokro :P

Nic na razie nie pamiętam innego... Ale na pewno było tego trochę :)

zobacz wątek
14 lat temu
ewwa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry