Re: Matczyne błędy i wpadki.
Kobyłka gratuluję pomysłu!
u mnie też spdek z łóżka na szczęście Olek był w kombinezonie- złagodził upadek...
ostatnio puściłam mełego bez pieluch bo miąłam go wykąpać, on tradycyjnie...
rozwiń
Kobyłka gratuluję pomysłu!
u mnie też spdek z łóżka na szczęście Olek był w kombinezonie- złagodził upadek...
ostatnio puściłam mełego bez pieluch bo miąłam go wykąpać, on tradycyjnie zrobił siusiu tak biegał wariat że się poślizgnął na swoich siuśkach i poleciał na plecy uderzył głową w kafelki -ale miałam stracha!!!!!!!!!! zaraz czarne myśłi - wstrząs mózgu itp ale wszystko jest ok:)dzięki Bogu!
zobacz wątek