Odpowiadasz na:

Re: Matczyne błędy i wpadki.

No to może ja (uzbieralo się tych wpadek przy 2 dzieci), ale wybieram moje hiciory:

1. Tatczyna wpadka:
Julka miała 9-10 miesięcy, mąż wrócił z pracy, a ja wybrałam się na... rozwiń

No to może ja (uzbieralo się tych wpadek przy 2 dzieci), ale wybieram moje hiciory:

1. Tatczyna wpadka:
Julka miała 9-10 miesięcy, mąż wrócił z pracy, a ja wybrałam się na zakupy po osiedlu. Mąż leżał na kanapie, "żeby mieć lepszy widok na małą", a Julka raczkowała sobie po podlodze. Mąż zasnął, Julka doszła sobie do kuchni, otworzyła szafkę (mąż zapomniał zabezpieczyć gdy wyciągał chipsy) i chwyciła po świeżo otwartą przyprawę magi. Efekt? na podłodze, ścianach, na całym ubranku i jeszcze w buzi pełno magi. W domu smród, syf, mała wygląda jak wytarzana w błocie ze skrzywioną miną (śmierdziała na kilometr), a mąż śpi. W tym momencie wchodzę do domu ja i...chyba wyobrażacie sobie moją minę ;-))) Mój wrzask na męża słychać było chyba na końcu osiedla.
Julce odbijało się magi jeszce następnego dnia.

2. Moja wpadka/brak przewidywalności

Monika miała niecałe 2 miesiące, Julka właśnie skończyła 3 latka. Monika spała na rozłożonej kanapie zawinięta w rożek, Julka oglądała bajki na mini mini, a ja miałam silną potrzebę do toalety. Nie chciałam przenosić Mońki do łóżeczka, bo "jeszcze się obudzi", myślę - będzie dobrze i wyskoczyłam na 3 minuty do wc. Wracam, a Julka siedzi na kanapie, obok niej rozłożony rożek, a moniki nie ma!!! Zatkało mnie i pytam Julkę, gdzie Monia, a Ona na to: "źniknieła". podlatuję do kanapy, podnoszę rożek, a pod nim leży Monia i słodko śpi. Okazało się, że Jula widząc, że mnie nie ma postanowiła wziąć siostrę na rączki. odwinęła ją z rożka, podniosła, ale okazało się, ze jest ciężka, więc położyla na kanapę. Stwierdziła, że mamie się to nie spodoba więc przykryła Monię rożkiem, żeby jej nie było widać. Jak pomyślę, że Julka mogła upuścić malutką na podłogę, to brrr...

zobacz wątek
14 lat temu
~Asia.

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry