Odpowiadasz na:

Re: Matczyne błędy i wpadki.

No to jeśli moje historie z życia wzięte Was nie nudzą, to napiszę jeszcze jedną - ku przestrodze:

Pod nami mieszka jedna samotna, niesympatyczna starsza pani, która niektórym nawet... rozwiń

No to jeśli moje historie z życia wzięte Was nie nudzą, to napiszę jeszcze jedną - ku przestrodze:

Pod nami mieszka jedna samotna, niesympatyczna starsza pani, która niektórym nawet nie odpowiada na dzień dobry.
Julka bawi się w kąciku, a mój mąż wrócił z pracy, je obiadek i opowiada, że powidział dzień dobry tej sąsiadce, która mieszka pod nami, a Ona nie odpowiedziała. Chciał być miły, więc zaproponował, że zaniesie jej siatkę z zakupami na górę, a ona odburknęła, że nie potrzebuje jego pomocy.
Ja na to:
"co się dziwisz kochanie, słoma z butów jej wystaje..." temat zakończony.
Następnego dnia rano wychodzę z córeczkami, przed nami idzie sąsiadka z dołu, Julcia leci za nią po schodach i krzyczy:
"maaaamooo!!! Ta pani sąsiadka już nie ma słomy w butach!!! Może dzisiaj powie tacie dzień dobry!!!!"
Zalałam się czerwienią i już wiem, że gumowe ucho wszystko słyszy i (niestety) powtarza. Od tego czasu sąsiadka nawet nie spojży w moją stronę.

zobacz wątek
14 lat temu
~Asia.

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry