Odpowiadasz na:

Re: Matczyne błędy i wpadki.

Heheh dobre uśmiałam się do łez! :)

To teraz ja Wam opowiem:)
Koleżanka zostawiła mnie ze swoim synkiem ok 2,5 lat na kilka minut. Małemy zachciało się siusiu, wieć... rozwiń

Heheh dobre uśmiałam się do łez! :)

To teraz ja Wam opowiem:)
Koleżanka zostawiła mnie ze swoim synkiem ok 2,5 lat na kilka minut. Małemy zachciało się siusiu, wieć posadziłam go na kibelku gdzie była specjalna nakładka do siedzenia dla maluszka. Zapomomniałam tylko że chłopcy mają inna instrukcję obsługi... Obsiusiał mnie od góry do dołu...:) Próbowałam w między czasie schować pisiorka do środka ale było już za późno :)

A druga historia:
Miałam ok 4 latka. Moja mama siedziła ze mna przed TV i robiła ciasto tzn ubijała pianę takim starym ręcznym robotem na dwa wkładane druty.Było lato i bardzo gorąco, a robot dmuchał miłym chłodnym powietrzem który powoli mnie przyciągał.. Mama się zagapiła w TV a ja wkręciłam sobie włosy w robot.. .W ostatniej chwili go wyłączyła... Po kilku minutach ciasto było w śmietniuku a ja miałam nową fryzurkę, na 3 cm :) Dodam tylko, że od tamtej pory już mi się włosy nie kręcą a miałam buuuuuuurzę loków :(

Ach! I jeszcze jedna historia :)
Miałam 3 latka kiedy pojechaliśmy do babci na wieś. Cała rodzinka kopała ziemniaki na polu a ja sobie latałam i się bawiłam. Mama w życiu nie pomyślała by że mogę stonki pomylić ze słodkimi groszkami. Zorientowała się jak już zjadłam całą garść :) Mi smakowały...:)

zobacz wątek
14 lat temu
justa2684

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry