Re: Matczyne błędy i wpadki.
WĄTEK SUPERANCKI,
moja Mała ma 3 miesiące, ale pare rzeczy sie uzbierało:
1) Tatusiowa wpadka - leczenie kolki suszarką, Mała była wtedy bardzo mała prawie 3 kg. i na...
rozwiń
WĄTEK SUPERANCKI,
moja Mała ma 3 miesiące, ale pare rzeczy sie uzbierało:
1) Tatusiowa wpadka - leczenie kolki suszarką, Mała była wtedy bardzo mała prawie 3 kg. i na kolki pomagał lekki strumien letniego powietrza, a jak to faceci, chcą szybciej i ... cieplej, czyli suszara na full, więc gdy już padłam ze zmęcznenia, to i tak szybko krzyk córki wrwał mnie brutalnie ze sodkich objęć Morfeusza... Patrzę, mąż oczy jak 5 zł a Mała płacze... do rana jakoś przetrwaliśmy, mąż w pracy a ja ją o 6 rano przewijam a tam na nóżce bąbel po oparzeniu... zgroza!!! - telefondo mężusia i chwila konkretnego opier--(cenzura)--a
2) Jeszcze w szpitalu, podczas zabiegu cesarskiego cięcia rozmawiałam z lekarzem i się śmlailiśmy, a on na to, żebym az tak sie nie smiała,bo mu tu wszystko lata i mnie źle zszyje (ale co... tak mnie rozśmieszył) - pewno gdybym to zobaczyła, to bym zemdlała na miejscu ;)
3) Młoda jechała w foteliku samochodowym, jęczała coś z tyłu (jechałam sama z nią) i nagle jęki ucichły, mówię sobie o fajnie jak zwykle jazda autem uspakaja, podjezdżam pod dom a tam Mała pół swojej czapeczki wsadziła do ust... (a to taka czapka z daszkiem...)
4) Mała jest wcześniakiem - dostawała gotowy bebilon w słoiczkach, zamówiłam dużą partię, ale nastał dzień ostatniego soiczka, więc mąż raniutko pojechał do apteki, a tam tylko w proszku i to jakiś inny bebilon... no i taka byłam przejęta, że aż zadzwoniłam na infolinie bebilona po poradę, czy jej nie zaszkodzi... o 9 rano przyjechał kurier z dostawą mleczka :)
5) A z kupami to maskara, wydawało mi się, że Młoda ma temperaturę, no to termometr w dupę a ja cała w kupie. Jeszcze 2 razy mi strzeliła z przewijaka tak daleko, że ja od pasa do kolan w gówienku, wykładzina i łożko też... miałam zrobic zdjęcie, ale stwierdziłma, że do trzech razy sztuka, za trzecim razem robie fotę. Przestroga - teraz czekam aż sie wykupcia do końca a nie lecę z nia zaraz na przewijak :)
6) Moja mama też pampersa tył na przód założyła ;) a mężuś założył jej bodziaka tył na przód - miała zabudowany przód i ponętnie wycięty tył ;)
7) Karmienie, regularnie nie dokręcam zakrętki i zostawiam za sobą lepką smugę - szczególnie w nocy
8) Żyganie - Młoda puściła pawia, bo sobie przy poprzednim jedzonku nie odbila. Dałam jej następne jedzonko, a tu bąbel powietrza się przypomniał, gdy juz kończyłam ją karmić. Był taki rozbryzg, że cała była w mleku az po czoło. Przerażona mina męża - śmiech mnie ogarnął... On przerażony cały w mleku, Młoda też przerażona ... a mnie na śmiech wzięło. Fridą usunęłam resztki mleka z nosa Młodej.
9) ojej, ale mi sie poprzypominało, jeszcze w szpitalu, ja po cc, Młoda w inkubatorze i po 2 dniach nagle, bez ostrzeżenia przywożą mi ją, takieg małego kurczaka w tym jężdżącym akwarium, śpi - nigdy nie przewijałam dziecka!!! panika... ale tylko na chwilkę, potem pozwoliłam działać instynktowi i jak Młoda się obudziła, to zawarłyśmy umowę, że będzie grzeczna, bo mama jest początkujaca - laski z sali pękały ze śmiechu... No ale w domu troche pokolkowała, więc w kryzysowej sytuacji, gdy juz nic nie pomagało w środku nocy przypomniałam jej naszą umowę. A mąż ledwo żywy skomentował: no tak w szpitalu była grzeczna, żeby ja zabarć do domu ;)
10) Łożeczko i niezabezpieczony szczebelek - Mała budzi sięrano z gową między szczebelkami... tego samego dnia pojechałam do znajomego, od którego kupilismy łożeczko i wzięłam od neigo brakujacy szczebelek...
Pozrówka dla wszystkich babeczek -
aż nie wierze, że tyle sie wydarzyło w trochę ponad 3 miesiące... a co bedzie, gdyModa będzie miała 3 latka i starsza? Chyba zaczn eprowadzić taką książkę/pamiętnik sytuacji baby-kryzysowych :)
zobacz wątek