Odpowiadasz na:

Re: Mąż grozi samobójstwem.

Dokładnie - każdy przypadek jest inny, ale też nie można tego lekceważyć.

Zmuszamy facetów aby byli męscy - więc coś takiego jest dla większości z nich przekroczeniem pewnej... rozwiń

Dokładnie - każdy przypadek jest inny, ale też nie można tego lekceważyć.

Zmuszamy facetów aby byli męscy - więc coś takiego jest dla większości z nich przekroczeniem pewnej granicy.

Jak przechodziłam swoje problemy i je rozwiązywałam dużo do myślenia dało mi stwierdzenie, że kobiety próbują być bardziej męskie niż mężczyźni.
Poczytałam, porozmawiałem, przemyślałam .... i doszłam do wniosku, że jest w tym dużo prawdy. Kobiety dzisiaj podważają na codzień prawa mężczyzn, przy tym oczekując zachowania swoich. I faceci się gubią w tym, bo z jednej strony mają być tacy, z drugiej wręcz przeciwnie. Dla większości z nich to zbyt skomplikowane, a też mają swoje potrzeby (i nie mówię tu o łóżku).

Naprawdę niewiele trzeba by facet poczuł się KIMŚ, a efekt może być wręcz szokujący. Nasz problem nie polega na tym jak wiele musimy zrobić aby facet czuł się kimś, ale jak to zrobić.
Inaczej faceci czują się obdzierani latami ze wszystkiego i albo to rodzi agresję, albo rezygnację, albo przychodzą im do głowy niebezpieczne pomysły.

Nie nam oceniać dlaczego się rozstają i kto tu jest naprawdę winny. Tu trzeba dobrze znać sytuację. Ale warto zwrócić uwagę na to, że często nie próbujemy zrozumieć drugiej strony, a oceniamy je własnymi kryteriami podporządkowanymi często do tego jak nam wygodniej.

Sama taka byłam i dopiero przejście pewnych sytuacji nauczyło mnie w pełni traktowania drugiej strony jak partnera i jako osobę mającą swoje potrzeby emocjonalne. I nie wymagało to żadnego w zasadzie wysiłku, tylko ..... zrozumienia pewnych zależności, które są oczywiste jeżeli chodzi o nas (kobiety), ale których nie dostrzegamy u drugiej strony.
A tak słuchając, czytając itd. .... widzę jak to jest powszechne.

I tak samo w tej sytuacji - aby dobrze ocenić na ile jego deklaracje/groźby są niebezpieczne (dla niego samego), trzeba go wpierw ..... zrozumieć. A to akurat bywa niełatwe.

zobacz wątek
9 lat temu
~An

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry