Re: Mąż grozi samobójstwem.
Tak jak mówiłem ;) część osób moich postów nie zrozumiała, np. Ty najwyraźniej nie rozumiesz znaczenia zwrotów 'niektórzy', 'nie wszyscy', 'większość' - sprawdź co one znaczą, i przeczytaj moje...
rozwiń
Tak jak mówiłem ;) część osób moich postów nie zrozumiała, np. Ty najwyraźniej nie rozumiesz znaczenia zwrotów 'niektórzy', 'nie wszyscy', 'większość' - sprawdź co one znaczą, i przeczytaj moje posty jeszcze raz ;)
nie napisałem, ze po 35 roku życie się kończy, mówiłem, że istnieją ludzie dla których się kończy.... Rozumiesz znaczenie pojęcia 'istnieje'?
nigdzie również nie napisałem, że dla wszystkich celem życia jest rodzina i dzieci - napisałem, że nie znam nikogo kto by rodziny już nie miał - widzisz różnice?
czemu niektórym (głównie lewakom) trzeba pisać po kilka razy różnymi zwrotami? :(
to jest bez kitu irytujące... Czemu imputujesz? Nic nie powiedziałem co przytaczałaś w poście... To że włożysz mi w usta nie moje słowa nie zmieni tego, ze nie masz racji lol
tak, był to w pełni świadomy wybór, i nie były to wpadki w 9/10 przypadków ;)
i tak, jak ktoś do 35 roku życia jest samotny, to jest pierdołą... Starą panną, tudzież nieudacznikiem... Taka prawda... Nieważne, że znaczna część ludzi tak ma, to nie jest ich świadomy wybór*... Po prostu są pierdołami... To, że to nie są odosobnione przypadki nie neguje bycia starą panną! ;)
*) świadomy wybór może 1/50 osób, ale nie wszystkich lol... Cała reszta, 49/50 to po prostu pierdoły.... I oni wszyscy tłumaczą i przekonują, że to wybór, żeby nie wyjść na pierdołę i nieudacznika... ;)
natomiast jeśli ktoś zarabia ledwo 2 koła, lewdo mu starcza od 10 do 10, i twierdzi, że 'świadomie wybrał' być samotnym - to jest kretynem który sam robi sobie pod górkę... Możecie komentować dowolnie, disować - nieważne to... Temu nie da się zaprzeczyć...
zobacz wątek