Jedyna "męska" spódnica to kilt. Jakoś nie wyobrażam sobie mężczyzny chodzącego po mieście w spódnicy, jeszcze nie te czasy. Jak na razie spódnica jest częścią damskiej garderoby.
Ale kiedyś była częścią męskiej mody. Kto ma decydować kiedy "te czasy" nadejdą? Podziwiam kobiety za ich odwagę w doborze ubioru. Mężczyźni są mniej odważni.