Mieszkanie bez piwnicy i balkonu??.. Da się radę?....

pewnie że się da! ja mam cudowny dom bez piwnicy(zbyt podmokły teren i w okolicy nikt nie ma piwnicy) oraz bez balkonu-teraz robi się tarasy balkon to przeżytek oczywiście chyba że się mieszka w bloku :))

Pewnie się da, ale to utrudnienie, bo do piwnicy można wrzucić wszelakie pierdoły i rzeczy, które w mieszkaniu nie wyglądają zbyt ładnie.
Myślę, że lepiej się nad tym zastanowić, dla mnie była bardzo ważna piwniczka.
Bez balkonu można spokojnie żyć :)

zamiast piwnicy może być strych, garaż bądź szałerek :)

hehe mieszaknie a dom bez tych dodatkow robi wielka roznice bo w domu zawsze cos mozna wymyslec a w mieszkaniu w bloku czy w jakims budynku nie koniecznie w poblizu mozna postawic garaz itd

Asia chyba nie zuwazyła, ze pytanie dotyczy mieszkań :)

a co do tematu watku...to na pewno się da radę, chociaż ja sobie tego nie wyobrażam, może bez piwnicy to jeszcze, ale bez balkonu??? nigdy!

a hihi ja często mylę sformułowanie "mieszkanie" :)) no jednak jeśli chodzi o blok to i to i to musowo :) zbubiło mnie pytanie w innym wątku o schodach bo nie spotkałam się z dwupoziomowymi mieszkaniami w bloku :)

bez balkonu się da, bez piwnicy w sumie też... przy małym mieszkaniu(1-2 pokoje) bym brała piwnicę, ale przy większym 60m2+ to już bym wolała mieć balkon-jakieś miejsce na rupiecie się wygospodaruje

Moim zdaniem mieszkanie bez piwnicy to duży dyskomfort, zawsze uzbierają się jakieś graty i trzeba mieć miejsce żeby je przechowywać do tego np. rowery,sanki, opony nie mówiąc już o ciuchach sezonowych, których nie sposób wszystkich trzymać w szafach, im więcej dodatkowych pomieszczeń pomocniczych tym wygodniej się mieszka. Co do balkonu to też nie wyobrażam sobie życia bez niego, trzeba gdzieś przecież czasem wyrzucić pranie, przewietrzyć pościel. Fajnie jest też zrobić sobie na balkonie latem mały "ogródek" i spędzać tam popołudnia, o ile oczywiście nie mieszka się przy ulicy:)