Odpowiadasz na:

Re: Mikke o strąceniu samolotu malezyjskich linii lotnicznych...brak słów

Kozacy, którzy obsługiwali BUK, byli przekonani, że odpalają rakietę(y) w kierunku samolotu AN-26, stąd Striełkow tym się chwalił się wczoraj publicznie na jednym z portali. Gdy się zorientowali,... rozwiń

Kozacy, którzy obsługiwali BUK, byli przekonani, że odpalają rakietę(y) w kierunku samolotu AN-26, stąd Striełkow tym się chwalił się wczoraj publicznie na jednym z portali. Gdy się zorientowali, co zrobili, szybko wpis usunęli. Z pewnością nie było to działanie celowe, ze z góry założonym zamiarem zestrzelenia pasażerskiego samolotu.

Posiadany przez "separatystów" BUK, to jedynie bateria rakiet, bez jednostki radarowej, zatem nie mieli nawet możliwości sprawdzenia, co to za samolot. Samoloty rosyjskie i ukraińskie są w systemie plot BUK rozpoznawane jako "własne", reszta "obce"), tak jest ten system zaprojektowany; w innych systemach plot jest rozpoznanie czy dany samolot jest maszyną cywilną czy wojskową (piszę to za słowami mjr.rez. Fiszera). Sama bateria rakiet BUK działa niezależnie od jednostki radarowej, więc bez niej można namierzyć cel i odpalić rakiety.

Prawdopodobieństwo, że była to ukraińska prowokacja jest znikome, patrząc na skutki polityczne i każde inne, które by dotknęły Ukrainę - bezsprzecznie w tej sytuacji wszystkie kraje NATO użyją wszelkich możliwych środków wywiadowczych aby dojść prawdy.

@tbc - napisałeś "Ani Rosji, ani separatystom przecież interwencja zachodu nie jest na rękę" - absolutnie masz rację ale oni byli przekonani, że atakują ukraiński wojskowy samolot AN-26...

zobacz wątek
11 lat temu
Halewicz

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry