Odpowiadasz na:

Re: Mikke o strąceniu samolotu malezyjskich linii lotnicznych...brak słów

Nie podłożyłem się, jako to określasz, zwyczajnie uznałem czyjeś argumenty za własne, w szczególności, że już Tobie wyjaśniłem, że jesteś pozornie logiczny - na podstawie fałszywych przesłane,... rozwiń

Nie podłożyłem się, jako to określasz, zwyczajnie uznałem czyjeś argumenty za własne, w szczególności, że już Tobie wyjaśniłem, że jesteś pozornie logiczny - na podstawie fałszywych przesłane, wyciągasz równie pozornie logiczne wnioski. Przedstawiłem Ci kanwę moich przemyśleń (św. Tomasz z Akwinu) i zapytałem o kanwę Twoich, już nie odpowiedziałeś. A dlaczego?

Nikt nie chce dyskutować? Ależ wiele osób w wchodzi w dyskusję ale doskonale wiesz, że ze mną nie ma co p...olić demagogicznych kawałków. Zachwalasz Korwina Mikke, a gdy podaję na tacy jego publiczne manipulacje, to milczysz...i słusznie, bo co masz napisać? Zwyczajnie obalam argumenty. A co do wyciągania korzyści z dyskusji, to zabawnie patrzeć, jak dyskusja w Twoim pojęciu polega na "dyskusji" z kimś, kto Ci przyklaskuje.

A co do pieniędzy...to masz jakąś obsesję na tym punkcie^^ Nie mniejszą niż Korwin Mikke. Chyba to folie a deux^^ Nie zdziwiłbym się.

Ponadto, poczytawszy postu w dziale Polityka, nie znalazłem prawie żadnej dyskusji. Przeczytaj sobie definicję dyskusji i szykuj się do takowej, bo jak napisałem powyżej, ja rzadko odpuszczam ^_^

zobacz wątek
11 lat temu
Halewicz

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry