Odpowiadasz na:

Re: Mikke o strąceniu samolotu malezyjskich linii lotnicznych...brak słów

> na podstawie fałszywych przesłane, wyciągasz równie pozornie logiczne wnioski.

Ależ o nic innego mi nie chodziło, jak o to, abyś te fałszywe rzekomo przesłanki wskazał.
rozwiń

> na podstawie fałszywych przesłane, wyciągasz równie pozornie logiczne wnioski.

Ależ o nic innego mi nie chodziło, jak o to, abyś te fałszywe rzekomo przesłanki wskazał.

> zapytałem o kanwę Twoich, już nie odpowiedziałeś

Kanwą moich przemyśleń jest mój pesel. Miałem wystarczająco dużo czasu by dojść do jakichś wniosków. Czy maczał w tym palce św. Tomasz, czy ktokolwiek inny - nie wiem. Literalnie - nikt.A przynajniej nie umiałbym wskazać. Choć z pewnością KAŻDA z liczacych się osób miała w tym udział.

> zabawnie patrzeć, jak dyskusja w Twoim pojęciu polega na "dyskusji" z kimś, kto Ci przyklaskuje.

Atak personalny, niestety chybiony.
Ja słucham interlokutorów. Bronię swojego zdania, jeśli wiem, że mam rację - nie dla zasady.

Ty jesteś świetnym retorem potrafiącym uzasadnić każdy sofizmat. I w tym cię nikt nie przeskoczy. Tu ci oddaję pole w 100%

> folie a deux

Nie. Juz o tym pisałem. Brzytwa Ockhama ;)

zobacz wątek
11 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry