Re: Miłosz-imie dla synka co sadzicie/
Dokładnie, kto powiedział, że imię musi mieć zdrobnienie? Albo, że w ogóle trzeba zdrabniać imię? Mój syn ma dość poważne imię, ale nigdy nie mówię do niego zdrabniając (pomijając fakt, że...
rozwiń
Dokładnie, kto powiedział, że imię musi mieć zdrobnienie? Albo, że w ogóle trzeba zdrabniać imię? Mój syn ma dość poważne imię, ale nigdy nie mówię do niego zdrabniając (pomijając fakt, że zdrobnienia tego imienia wcale mi się nie podobają) i to, że inni zdrabniają jego imię też zdarza się raczej sporadycznie (jeśli już to raczej przez osoby, z którymi nie mamy bliskiego kontaktu).
A tak na marginesie - wydaje mi się, że akurat zdrobnienie Miłek jest tak urocze, że aż szkoda byłoby nie zdrabniać. :)))
Moim zdaniem większym problemem w naszym kraju jest to, że przy wyborze imienia (szczególnie w rodzinach katolickich) "powinno się" kierować głównie patronem, od którego owo imię pochodzi. U nas pierwsze reakcje na wybrane przez nas imię były: "A jakiego dziecko będzie miało patrona? Bo przecież chyba nie ma takiego świętego?" Jakież było zdziwienie pytających, kiedy ja ze stoickim spokojem odpowiadałam: "Ależ owszem - jest. Jeden z pierwszych diakonów kościoła miał tak na imię." To od razu kończyło wszelkie spekulacje i propozycje, żeby może jednak imię zmienić.
Dlatego, jeśli imię podoba się i Tobie i Twojemu mężowi - nie pozwólcie sobie wmówić, że jest inaczej (no chyba, że chcielibyście skrzywdzić syna imieniem np. Ariel - wtedy to nawet ja byłabym za zmianą ;) ).
zobacz wątek