Re: Mleko modyfikowane czy karmienie piersią?
Powiem tak: jeśli jest to pierwsze dziecko, to możesz mieć na początku po porodzie, trudności z pozycją do karmienia, z przystawieniem do piersi, problemy z np. poranionymi brodawkami lub brakiem...
rozwiń
Powiem tak: jeśli jest to pierwsze dziecko, to możesz mieć na początku po porodzie, trudności z pozycją do karmienia, z przystawieniem do piersi, problemy z np. poranionymi brodawkami lub brakiem odpowiedniej ilości pokarmu. To wszystko zazwyczaj zniechęca kobiety do karmienia piersią i już po powrocie ze szpitala do domu, poddają się i podają noworodkowi butelkę z mm.
Dziecko może mieć też alergię na białko mleka i wtedy też trzeba szukać alternatywy.
Jednak jak wiadomo powszechnie, najwspanialszym co możemy dać jako matki dla naszych dzieci, jest nasze mleko. Takie superfoods dla niemowląt.
My miałyśmy ogromne problemy- niska masa urodzeniowa, brak pokarmu, duża pierś vs maleńka buzia, która nie potrafiła chwycić brodawki, bolesne próby odciągania pokarmu czyt. rozkręcania laktacji w szpitalu (nic, ale to nic nie chciało lecieć), mnóstwo rzeczy, które sprawiły, że przez pierwsze 3-4tyg nie miałam żadnej przyjemności z karmienia mojej córeczki. Robiłam to z płaczem, położna środowiskowa kazała podawać po kilka ml dziennie mieszkanki, żeby mała nie była głodna. A ja cały czas walczyłam o pokarm. Przystawianie non stop, ciepłe okłady, laktator był podłączony przez 24h przez 13tygodni. I udało nam się, karmię córeczkę piersią (na żądanie , nawet 10-12razy dziennie od rana do wieczora) już prawie pół roku!!! Jestem z siebie mega dumna.
Moja siostra od początku karmiła mm i fakt, różnica jest ogromna: jej syn spał regularnie po 1,5-2h; jadł co 2,5h; karmić mógł go każdy tj dziadek, babcia, ojciec, matka; siostra mogła wrócić szybko do pracy, a także wyjść np zrobić zakupy czy do fryzjera.
My natomiast przez pierwsze 4 miesiące praktycznie przesiedzialysmy w domu, bo przecież karmię na żądanie czyli średnio co 30-45 minut... Mała od piersi jest też uzależniona- nie zaśnie beze mnie obok, teraz przy rozszerzaniu diety też wszystko popija początkowym mleczkiem z piersi, wiec mam wrażenie, że karmię non stop. :)
Życzę powodzenia i wytrwałości w tym kierunku, który sobie wybierzesz. Mam również nadzieję, że nie poddasz się presji otoczenia ukierunkowanej na kp lub mm, gdy urodzisz, zdecydujesz co będzie odpowiadało i Tobie i dziecku.
zobacz wątek