Mój poprzedni pies, za wczesnego szczeniaka (czyli jak miał z 10-15 kg) też uwielbiał takie "kosteczki".
Zamiłowanie do "czegoś konkretnego" w pysku już mu zostało i typowy "patyczek" do...
rozwiń
Mój poprzedni pies, za wczesnego szczeniaka (czyli jak miał z 10-15 kg) też uwielbiał takie "kosteczki".
Zamiłowanie do "czegoś konkretnego" w pysku już mu zostało i typowy "patyczek" do zabawy to był taki chudszy stempel budowlany - z 2,5m długości i 5-6 cm średnicy. Rozkosznie wyglądał biegając z czymś takim w lesie, bo oczywiście co chwilę obijał się od drzewa.
A jak nie mógł znaleźć żadnego słusznego patyczka, to potrafił wyżreć jakąś młodą sosenkę tuż przy ziemi... i już miał zabawkę :D
Suka jakoś do patyczków większego przekonania nie ma. Szybko ją nudzą.
Ale duże kosteczki to inna bajka ;)
zobacz wątek