Odpowiadasz na:

Re: Nauczycielki karmiące piersią

oj dorabiać sobie każdy może, nikt mu nie broni. I w innych zawodach też jak ktoś "zaradny"może
Ja sobie dorabiam w weekendy i co z tego? Mąż ma inną pracę taką że całymi dniami go nie ma i... rozwiń

oj dorabiać sobie każdy może, nikt mu nie broni. I w innych zawodach też jak ktoś "zaradny"może
Ja sobie dorabiam w weekendy i co z tego? Mąż ma inną pracę taką że całymi dniami go nie ma i też dorabia dodatkowo. Trzeba jakoś kredyty płacić. A na kawkowanie nie mam czasu bo dwójka małych dzieci i raczej staram się im poświecać czasu jaknajwięcej, a często nie mogę bo muszę robić właśnie robić dodatkowo, bo za nasze dwie pensje ledwo z mężem dychamy.Teoretycznie każdy znajdzie czas na spotkanie po pracy nikt nie chodzi o 20 spać;)
I co się burzycie. Moja siostra zarabia 7000 w banku, o 16 wychodzi i ma wszystko w nosie, praca spokojna, ona jakoś mi nie wypomina jak mam super!A ja zapitalam ciągle z czymś, a też życzę jej żeby jej się jaknajlepiej żyło, nikomu nie zazdroszczę każdy pracuje na siebie.
Dlatego takie wypominanie wszystkiego i kokosów nauczycielskich to tylko świadczy o osobie, która patrzy zamiast jak sama podnieść standard swojego życia to jak dopiec innym i żeby wszyscy dookoła mieli jak najgorzej.Dla swojego lepszego samopoczucia?
To nie ten kierunek, powinniśmy wszyscy mieć lepiej:)

zobacz wątek
13 lat temu
~miki

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry