Widok
Nietrzymanie moczu
Dziewczyny pomóżcie! Od pewnego czasu, dokładnie od porodu, zmagam się z nietrzymaniem moczu co w sposób dość istotny utrudnia mi życie. Popuszczam siusiu nie tylko kiedy ćwiczę na siłowni, ale nawet kiedy się śmieje. Nie muszę chyba mówić jakie to krępujące. Próbowałam ćwiczeń na wzmocnienie mięśni Kegla, ale niestety nie przyniosły one większego efektu. Znacie jakiś sposób na skuteczne poradzenie sobie z tą przykrą dolegliwością?
Nie ma czegoś takiego jak "mięśnie Kegla" :) Są mięśnie dna miednicy. Na wzmocnienie tych mięśni można stosować ćwiczenia Kegla. Najlepiej skonsultować się z fizjoterapeuta uroginekologicznym, żeby dowiedzieć się dokładnie z czym mamy problem i jak prawidłowo wykonywać te ćwiczenia. W ogóle to powinien po porodzie być standard dostępny na NFZ, ale co zrobić :(
Też mam tan problem, lecz po zbiegu ginekologicznym. Prawdopodobnie masz obniżenie narządów rodnych i dlatego pojawił się ten problem. Ćwiczenia pomagają przy drobiazgach, lasery być może też skuteczne prze drobiazgach typu szersza pochwa, ale nie pomogą gdy problemem są uszkodzone więzadła. Przez jakiś czas łykałam Feminost, ciut pomógł bo mniej popuszczam, choć bardziej goniło mnie na siusianie w trakcie jego brania. Ale problem nie zniknął. Dzisiaj po raz kolejny zostałam olana przez lekarza gin na IP Gin, gdzie dostałam skierowanie.
Dla lekarzy na NFZ to żaden problem, mamy sobie kupić wkładki, podpaski i tak żyć, a potem gdy już jest bardzo źle to taśmy pod cewkę, które po latach mają spore powikłania, bo po co naprawić gdy problem jest jeszcze mały? Dla lekarzy z prywatnych klinik to już problem
Dla lekarzy na NFZ to żaden problem, mamy sobie kupić wkładki, podpaski i tak żyć, a potem gdy już jest bardzo źle to taśmy pod cewkę, które po latach mają spore powikłania, bo po co naprawić gdy problem jest jeszcze mały? Dla lekarzy z prywatnych klinik to już problem
Nowe Orłowo, dr Mężyk, tam robiłam. Ale pewnie można poszukać po trójmieście, może gdzieś jest lepiej. W sumie miałam serię 3 zabiegów, z tym że trzeci po 2 latach. Mogą laski minusować, bo pewnie wygląda to na reklamę, ale piszę, jak było. Drogie to jak cholera, ale wolałam zapłacić, niż w wieku 40 lat zakładać podpachy, bo posikuję! No ludzie, po to jest medycyna i takie zabiegi, żeby z nich korzystać, a nie szczać pod siebie i przejmować się rozklepaną pochwą (a mnie dotyczyły obie sprawy i na obie zabieg pomógł).
Lekarze wycofuja sie z laserow w tym temacie... polecam udac sie do fizjo uroginekologicznego, 150 zl wizyta, ale juz po pierwszej wiesz bardzo duzo. W naszym wojewodztwie nie ma lekarzy uroginekologow, a ci co tak sie nazywaja to samozwancy... najlepiej
Serio isc do fizjo. Jest ich kilka w trojmiescie. Ja chodzilam do Adrianny Grobelnej z Pelvismedu.
Serio isc do fizjo. Jest ich kilka w trojmiescie. Ja chodzilam do Adrianny Grobelnej z Pelvismedu.