Poniżej kilka argumentów za i przeciw maseczkom z początku roku:
"Żeby był sens noszenia maski, to musielibyśmy mieć kontakt z osobą, która w ciągu dwóch tygodni była w Chinach w prowincji...
rozwiń
Poniżej kilka argumentów za i przeciw maseczkom z początku roku:
"Żeby był sens noszenia maski, to musielibyśmy mieć kontakt z osobą, która w ciągu dwóch tygodni była w Chinach w prowincji Hubei albo w Wuhan. Gdybyśmy takiego człowieka mieli w swoim otoczeniu, to moglibyśmy myśleć o ochronie dróg oddechowych, ale głównie w sytuacji, gdy ma on objawy chorobowe."
"Jeśli ktoś właśnie wrócił z Chin, ale świetnie się czuje i nic złego się nie dzieje, to nie możemy wokół takiej osoby tworzyć kordonu ludzi w maskach."
"Noszenie maseczek ochronnych, gdy nie ma do tego wskazań, powoduje fałszywe poczucie bezpieczeństwa, podczas którego zapomina się o innych ważnych środkach zapobiegawczych, takich jak higiena rąk"
zobacz wątek