Odpowiadasz na:

Żadnemu z moich dzieci nie pozwalałam wisieć na cycku. Jak przestawało przełykać, to lekko ciągnęłam za cycek - albo "załapało", że jednak trzeba jeść, albo zabierałam pierś i dawałam smoczka.... rozwiń

Żadnemu z moich dzieci nie pozwalałam wisieć na cycku. Jak przestawało przełykać, to lekko ciągnęłam za cycek - albo "załapało", że jednak trzeba jeść, albo zabierałam pierś i dawałam smoczka. Dzieci traktują pierś albo jako źródło pokarmu, albo jako smoczek, potrafią ssać efektywnie (jeść) i nieefektywnie (ciamkać bez jedzenia). Mnie ta druga opcja nigdy nie kręciła, więc do ciumkania dawałam zwykły smoczek.

zobacz wątek
7 lat temu
~Olga

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry