Widok
O jakim zaburzeniu może świadyczyć takie zachowanie?
Dziewczyny mam 6 letnią córkę, która przejawia dziwne zachowania. Był z nią problem wychowawczy od zawsze, ale uważam że teraz nasiliło się to jeszcze bardziej i zastanawiam się, co to może być. Agnieszka chodzi do przedszkola, sporadycznie bawi się zabawkami, ma swojego jednego ulubionego kolegę w grupie, razem wymyślają sobie różne zabawy podczas których mocno pracuje im wyobraźnia (tj. przenoszą się w baśniowy świat, oboje mają swój świat, z innymi dziećmi w ogóle się nie bawią ). Do tego od roku czasu Aga przestała załatwiać się w toalecie. Notorycznie robi kupę i siku w majtki. Panie w przedszkolu ciągle się skarżą, że od dłuższego czasu w ogóle nie zgłasza swoich potrzeb:( Do tego wszystkiego pojawiły się u niej tiki nerwowe (mocno podgryza wargi, czasem aż do krwi). Dziewczyny co to może być, naprowadźcie mnie proszę chociaż trochę, była obserwowana przez psychologa szkolnego, ale babeczka nie bardzo wie, jak to ugryźć:( O czym może świadczyć takie zachowanie?
tu na forum nikt Ci diagnozy nie wystawi i nawet jeśli ktoś się w to zabawi, to w ogóle odpuść, bo jak sama piszesz, nawet psycholog szkolny rozkłada ręce, co dopiero forumki, które maturę robią w wieku 30 lat...naprawdę odpuść wywody, które tutaj zapadną. najlepiej poszukaj psychologów/psychiatrów którzy zajmują się diagnozowaniem zaburzeń behawioralnych u dzieci (nie pań po pedagogice, które dorobiły kursik psychologiczny, a podejrzeawm, że ta "psycholog" która rozłożyła ręce, się do takich "ewenementów" kwalifikuje). poszukaj sprawdzonych terapeutów, psychologów z wykształcenia z superwizją, i psychiatrów i nie po to by znaleźć jakąś jednostkę chorobową u Twej córy, ale przede wszystkim, by wszelkie psychiczne zaburzenia wykluczyć. zrób też rachunek sumienia czy atmosfera w domu, jakieś zdarzenia, nie mają wpływu na zachowanie córki.
Tutaj pytasz?
Weź się w garść kobieto i najpierw idź do pediatry.
Tutaj możesz dostać sto porad, a każda będzie inna i tylko dziecku krzywdę zrobisz.
Jeśli masz jakiekolwiek podejrzenie, że coś z twoim dzieckiem jest nie tak, to idź z tym do lekarza.
Czy jak będzie ci córka gorączkować, to też będziesz na forum pytać, co robić i czekać parę dni na odpowiedź.
Ręce opadają, jak się czyta takie posty ;/
Weź się w garść kobieto i najpierw idź do pediatry.
Tutaj możesz dostać sto porad, a każda będzie inna i tylko dziecku krzywdę zrobisz.
Jeśli masz jakiekolwiek podejrzenie, że coś z twoim dzieckiem jest nie tak, to idź z tym do lekarza.
Czy jak będzie ci córka gorączkować, to też będziesz na forum pytać, co robić i czekać parę dni na odpowiedź.
Ręce opadają, jak się czyta takie posty ;/
Aśka nie wymądrzaj się, bo nadciśnienia dostaniesz. Konsultowałam to z 3 pediatrami i nie wiedzą dlaczego tak się dzieje, pochodzimy z małej miejscowości, nie ma tu dostępu do jakiś super specjalistów, więc spytałam na forum po to, żeby może ktoś mi polecił jakiegoś konkretnego specjalistę, bo mam już dość ciągłych poszukiwać i tylko z kwitkiem mnie puszczają.
Dlaczego tak najezdzacie na ta matke??
Przeciez tylko spytala. Nie trzeba miec " dr.n.med" orzed nazwiskiem, zeby zauwazyc, ze cos z ta mala jest nie tak. Autorce nie chodzi o postawienie diagnozy medycznej, tylko o to, czy ktores z rodzicow mialo ten problem ze swoim dzieckiem, czy ktos zna dobra poradnie dla dzieci, specjaliste z prawdziwego zdarzenia, a moze poprostu przedyskutowac problem, czy uzyskac pocieszenie.
Forum jest po to by zakladac watki i zadawac pytania.
Nie dziwie sie, ze wiekszosc osob zaklada " problemowe watki"pod innym nickiem, miedzy innymi dlatego, by nikt go nie zjechal
Przeciez tylko spytala. Nie trzeba miec " dr.n.med" orzed nazwiskiem, zeby zauwazyc, ze cos z ta mala jest nie tak. Autorce nie chodzi o postawienie diagnozy medycznej, tylko o to, czy ktores z rodzicow mialo ten problem ze swoim dzieckiem, czy ktos zna dobra poradnie dla dzieci, specjaliste z prawdziwego zdarzenia, a moze poprostu przedyskutowac problem, czy uzyskac pocieszenie.
Forum jest po to by zakladac watki i zadawac pytania.
Nie dziwie sie, ze wiekszosc osob zaklada " problemowe watki"pod innym nickiem, miedzy innymi dlatego, by nikt go nie zjechal
możesz mieć to co ja, diagnozuję już 2 lata i jest zabawa pt "co mu dolega", wykluczanie kolejno. Ale mi to wygląda na tle nerwowym na pierwszy rzut. Rozumiem twoje pytania, to normalne,że się szuka.Sama też szukałam swego czasu. najpierw powinnaś udać się do psychologa w poradni, pogadać co cie niepokoi,potem małą powinni przebadać ped, psych, może integrację sensoryczną, ewentualnie psychiatra dziecięcy(w zależności co jest potrzebne) Jesteś na początku drogi, wiele mam właśnie na poziomie przedszkola zauważa,że coś jest nie halo.
Też myślałam,że mam po prostu trudniejsze w obsłudze dziecko.
Też myślałam,że mam po prostu trudniejsze w obsłudze dziecko.
Mogę Ci tylko podpowiedzieć, że ja mając wątpliwości co do zachowania mojego synka, zwróciłam się do poradni psch - ped współpracującej z przedszkolem. Trochę czekałam na termin,ale potem wszystko szybko poszło - pani psycholog i pedagog najpierw rozmawiały ze mną i wychowawczynią, potem przeprowadziły bardzo szczegółową obserwację dziecka w przedszkolu (ok 3 godziny, panie zlały się ze ścianą tzn synek nie wiedział, że jest obserwowany), potem było omówienie tej obserwacji, wszystko mi odczytały i omówiłyśmy, potem skierowanie dalej... polecam tą drogę. Jesli przedszkole jest publiczne albo ma uprawnienia takiej placówki (czyli nie jest punktem przedszkolnym) to podlega pod poradnię (jesli to mała miejscowość pewnie gdzieś w okolicy, musisz zapytać w przedszkolu). Jeszcze jedno - a rozmawiałaś z córką? ma 6 lat więc kontakt już jest. Mój synek ma 4 lata i dużo swoich zachowań sam mi tłumaczył, mozna z nim było porozmawiać i na tej podstawie wyciagać wnioski.
Życzę powodzenia, trzymaj się!
Życzę powodzenia, trzymaj się!
Ja nic nowego poza tym co napisała fiolka nie dodam ,przede wszystkim konsultacja psychologiczna ,pedagogiczna ,psychiatryczna mi jako matce intuicja podpowiada żeby przyjrzeć się najbliższemu otoczeniu dziecka i to nie tylko temu przedszkolnemu ale też temu domowemu,z kim i jak dziecko spędza czas ,kto się nim zajmuje na co dzień i podczas nieobecności rodziców,dziwię się też paniom w przedszkolu ,że nie skierowały cię,nie podpowiedziały gdzie masz się udać po pomoc to o czym napisała fiolka poradnia psycholog.-pedagogiczna pod którą podlega przedszkole.
Jeśli chodzi o nie informowanie o potrzebach przez córkę to może warto też udać się do nefrologa na konsultację. Moja córka (4lata) ma problemy z układem moczowym i też często sika w majtki, ale powiedziano mi że to "nie jej wina", ona nie do końca czuję że ma przepełniony pęcherz. Może warto sprawdzić czy Twoja córka nie ma jakiś zaburzeń układu moczowego.
no tak, moczenie to jedno ale jeżeli problem z tym drugim to nie tak, tu jest podłoże w psychice. To żaden psycholog nie pomoże, a jedynie rodzice muszą znaleźć sposób na. Kulałam się z tym długo, kontaktowałam się z mamami z tym problemem, psycholodzy problem zbywali, nawet psychiatra na innych rzeczach się skupiał, nie jest to problem rzadko spotykany wbrew pozorom jak się okazało. To się da wyeliminować ale trzeba dużo pracy i pomysłowości rodziców.No i trafia to najczęściej nerwusów, lub dzieci,które gdzieś wewnętrznie przeżywają, bardziej wrażliwych, niekoniecznie na zewnątrz to bardzo widać. Dziecko może udawać,że nic się nie dzieje lub obracać to w żart, a to poważny problem przeszkadzający mu w funkcjonowaniu
napisałaś, że od 6-ściu lat coś jest nie tak ("problemy wychowawcze") czyli od początku coś przegapiłaś (???)
Jest coś czego nie wiesz o swoim dziecku i z tego co piszesz trudno wnioskować jak dużo czasu spędzasz na próbach dowiedzenia się tego i naprawienia.
Czy jesteś dopuszczana przez córkę do tego "baśniowego, innego świata"?
Nie piszesz nic o tym "roku", w trakcie którego dziecko przestało załatwiać się w toalecie. Co córka o tym mówi? Jakie sa odp na twoje pytania? Jakie wnioski "specjalisty/ów"?
Od roku napewno coś próbujesz z tym zrobić.
Co znaczy "przejawia dziwne zachowania"?
Córka coś komunikuje. Jako mam masz największe szanse na to by jej pomóc.
Jest coś czego nie wiesz o swoim dziecku i z tego co piszesz trudno wnioskować jak dużo czasu spędzasz na próbach dowiedzenia się tego i naprawienia.
Czy jesteś dopuszczana przez córkę do tego "baśniowego, innego świata"?
Nie piszesz nic o tym "roku", w trakcie którego dziecko przestało załatwiać się w toalecie. Co córka o tym mówi? Jakie sa odp na twoje pytania? Jakie wnioski "specjalisty/ów"?
Od roku napewno coś próbujesz z tym zrobić.
Co znaczy "przejawia dziwne zachowania"?
Córka coś komunikuje. Jako mam masz największe szanse na to by jej pomóc.
randall już w gr. 3 latków panie mówiły, że Aga jest inna niż reszta dzieci. Była (jak to oceniały) wyalienowana. Do tej pory nie bawi się z innymi dziećmi (ma tylko tego jednego kolegę), jak nie ma go w p-lu to córka siedzi sama i z nikim się nie bawi. Panie mówią, że jest bardzo inteligentna, potrafi sama czytać, zna odp. na trudne pytania itp., ale sama się nie zgłasza z odp. Córka mówi że załatwia się w majtki, ponieważ zapomina. Specjaliści (1 psycholog plus 2 pediatrów) nie wiedzą dlaczego tak się dzieje. Przejawia dziwne zachowania w tym sensie, że panie twierdzą że ich nie słucha, zachowuje się czasem jakby była po prostu głucha (laryngolog wykluczył niedosłuch i przerost 3 migdałka), jeśli nie ma Karola w p-lu(tego jej przyjaciela), to siedzi sama i w ogóle nie nawiązuje kontaktu z innymi dziećmi, mogłyby dla niej w ogóle nie istnieć. Rzadko uczestniczy w zajęciach dydaktycznych, tzn. niby siedzi, ale zachowuje się jakby była jakaś nieobecna, w swoim świecie. Ma dziwne tiki (podgryza wargi i wykrzywia usta w jedną stronę). I do tego ta kupa w majtki, która ostatnio pojawia się praktycznie codziennie:( Nefrolog także wykluczył jakiekolwiek zaburzenia.