Re: ODPIELUCHOWANIE - POCZĄTKI
ja zaczynałam ok roczku, najpierw sadzanie i siusianie razem w kibelku ona na nocniku ja na duzym, z reguly bylo pusto, ptem jak juz wiedziala o co kaman i pojawilo sie pierwsze siusiu powoli...
rozwiń
ja zaczynałam ok roczku, najpierw sadzanie i siusianie razem w kibelku ona na nocniku ja na duzym, z reguly bylo pusto, ptem jak juz wiedziala o co kaman i pojawilo sie pierwsze siusiu powoli zwiekszalam ilosc wysadzan, byl moment ze nie chciala siadac to nie cisnelam tylko mowilam ze w pieluche to fe a na nocnik byloby brawo itp. ale to byly tylko takie przymiarki i wysadzanie,
a jak juz byla gotowa bo zawsze siusiu bylo w nocniku jak posadzilam, to zdjelam pieluche i co godzine wysadzalam, sama zaczela wolac dosc szybko ale rownalo sie to ze juz sie posiusialo ale powoli do celu i 1,5 roku juz w dzien nie nosi pieluchy, na spacery zakladam bo nie wyobrazam sobie wysadzania jej na takim mrozie, no i mi zasypia wiec czesto popuszcza.
z synem robilam podobnie mloda jest z maja
zobacz wątek