Widok
Dwa jajka, odrobina mleka + szczypta soli i pieprzu. Albo trochę papryki ostrej - w zależności jakiego masz "smaka". Wszystko ubijasz na pianę - najwyższe obroty robocie.
Całość delikatnie wlewasz na porządnie rozgrzaną patelnie z odrobiną tłuszczu. W miarę ścinania się jajka delikatnie popychasz łopatką same tylko brzegi, aby jajko spłynęło na wolne miejsce.
Gdy się odpowiednio zetnie zsuwasz danie na talerz w taki sposób aby wyszła z tego "kanapka", tzw dwie połówki omleta złączone razem jedna na siebie.
do środka możesz wcześniej wcisnąć małe paski szynki, drobne kawałeczki sera żółtego itp - ważne aby były małe, lekkie i szybko ciepło złapały. Potem tylko wcinać.
Smacznego :)
Całość delikatnie wlewasz na porządnie rozgrzaną patelnie z odrobiną tłuszczu. W miarę ścinania się jajka delikatnie popychasz łopatką same tylko brzegi, aby jajko spłynęło na wolne miejsce.
Gdy się odpowiednio zetnie zsuwasz danie na talerz w taki sposób aby wyszła z tego "kanapka", tzw dwie połówki omleta złączone razem jedna na siebie.
do środka możesz wcześniej wcisnąć małe paski szynki, drobne kawałeczki sera żółtego itp - ważne aby były małe, lekkie i szybko ciepło złapały. Potem tylko wcinać.
Smacznego :)
Składniki
2-3 jajka
3 łyżeczki cukru pudru
2 łyżeczki mąki
1/4 szklanki mleka
dowolny dżem owocowy lub konfitura
tłuszcz do smażenia (najlepiej margaryna - ok. 1 łyżki)
szczypta soli
Białka odzielić od żółtek, przekładając do osobnych miseczek. Do białek dodać szczyptę soli i ubijać przez ok. 5 minut na najwyższych obrotach miksera na sztywną pianę - pod koniec miksowania dodać 1 łyżeczkę cukru pudru. Żółtka utrzeć na puszystą masę z dwiema łyżeczkami cukru, po ok. 5 minutach dodać mleko i mąkę, i zmiksować na masę o konsystencji śmietany. Rozgrzać tłuszcz na patelni. Żółtka delikatnie połączyć z ubitą pianą z białek. Żółtawą puszystą masę przełożyć na rozgrzaną patelnię i smażyć aż lekko zbrązowieje. Patelnię przykryć dużą pokrywą od garnka lub płaskim talerzem o średnicy większej niż średnica patelni i zdecydowanym ruchem odwrócić udo góry nogami. Zsunąć z powrotem na patelnię i dosmażyć drugą stronę omletu.
2-3 jajka
3 łyżeczki cukru pudru
2 łyżeczki mąki
1/4 szklanki mleka
dowolny dżem owocowy lub konfitura
tłuszcz do smażenia (najlepiej margaryna - ok. 1 łyżki)
szczypta soli
Białka odzielić od żółtek, przekładając do osobnych miseczek. Do białek dodać szczyptę soli i ubijać przez ok. 5 minut na najwyższych obrotach miksera na sztywną pianę - pod koniec miksowania dodać 1 łyżeczkę cukru pudru. Żółtka utrzeć na puszystą masę z dwiema łyżeczkami cukru, po ok. 5 minutach dodać mleko i mąkę, i zmiksować na masę o konsystencji śmietany. Rozgrzać tłuszcz na patelni. Żółtka delikatnie połączyć z ubitą pianą z białek. Żółtawą puszystą masę przełożyć na rozgrzaną patelnię i smażyć aż lekko zbrązowieje. Patelnię przykryć dużą pokrywą od garnka lub płaskim talerzem o średnicy większej niż średnica patelni i zdecydowanym ruchem odwrócić udo góry nogami. Zsunąć z powrotem na patelnię i dosmażyć drugą stronę omletu.
Omlet czyli jajka, to tak jak wyżej Ci podano
chyba że pod nazwą omlet masz na myśli naleśniki, ale takie grubsze i pulchniejsze (ja takie robię, a moja Mama zawsze mówi że te naleśniki są bardziej jak omlet bo mają więcej jaj - sama mnie nauczyła tak robić ;))
Dobry i sprawdzony przepis na omlet :
2jajka rozbić do miseczki, pomerdać, i dodać:
1 plasterek pokrojonej w drobną kostkę wędliny,
1 plasterek pokrojonego w drobną kostkę sera żółtego
ja dodaję trochę szczypiorku posiekanego ;)
oczywiście sól i pieprz do smaku :)
całość raz jeszcze podmieszać i "sru" na rozgrzaną patelnię obsmażyć z dwóch stron, później na talerz i posypać startym serem i na wierzch trochę posiekanej pietruszki (tak jest wg przepisu ja sypię tylko serem:P)
Ten przepis na omlet - znaleziony w gazetce z ofertą tygodniową BOMI, sprawdzony z ciekawości i zdecydowanie przepis wycięty i w kuchni pod ręką - choć już na pamięć robię ;) Dodam że próbowałam z większą ilością jaj i nie polecam!! lepiej na dwa razy robić ;P
A teraz przepis na moje naleśniki ;)
na "słodko"
ok 0,5litra mleka
3 jaja
na jajka szczypta soli
ok łyżeczki cukru waniliowego (ja daję przeszło łyżeczkę, moja Mama niepełną jedną łyżeczkę - kwestia smaku)
cukier - i znów kwestia smaku ja lubię bardzo słodkie więc daję dużo więcej niż moja Mama ;) ale ile nie pytajcie bo ja zawsze na "smak" czyli maczam czubeczek języka i wiem czy jeszcze czy starczy ;) ale spokojnie cukier można w każdej chwili dosypać i wymieszać
i mąka - a z nią jest problem, bo wbrew pozorom mąka mące nierówna, zatem, ja wsypuję najpierw 3-4 łyżki czubate i ręczną trzepaczką mieszam i teraz tak, jeśli chcesz smażyć je od razu to dosypujesz tyle mąki by ciasto miało gęstość śmietany (takiej porządnej śmietany, a nie białego mleczka;P) , a jeśli masz zamiar smażyć za ok godzinę - to nawet lepiej bo mąka musi się namoczyć i spęcznieć, czyli po godzinie spr czy jest ciasto gęste jak śmietana jak nie dodajesz mąki ;)
oczywiście naleśniki smażymy na MARGARYNIE!!
A przepis na naleśniki ale takie do farszu jest podobny ale... zamiast szczypty soli dajemy więcej - i tu zdecydowanie trzeba skorzystać z czubka języka ;)
cukru waniliowego nie dajemy
a cukru jedynie szczyptę ;)
reszta składników bez zmian :D
Ostatnio był przyjaciel mojego Męża i akurat trafił na słodkie naleśniki, stwierdził że nigdy nie jadł tak pysznych ;) i mimo że był po obiedzie to zjadł kilka ;P
chyba że pod nazwą omlet masz na myśli naleśniki, ale takie grubsze i pulchniejsze (ja takie robię, a moja Mama zawsze mówi że te naleśniki są bardziej jak omlet bo mają więcej jaj - sama mnie nauczyła tak robić ;))
Dobry i sprawdzony przepis na omlet :
2jajka rozbić do miseczki, pomerdać, i dodać:
1 plasterek pokrojonej w drobną kostkę wędliny,
1 plasterek pokrojonego w drobną kostkę sera żółtego
ja dodaję trochę szczypiorku posiekanego ;)
oczywiście sól i pieprz do smaku :)
całość raz jeszcze podmieszać i "sru" na rozgrzaną patelnię obsmażyć z dwóch stron, później na talerz i posypać startym serem i na wierzch trochę posiekanej pietruszki (tak jest wg przepisu ja sypię tylko serem:P)
Ten przepis na omlet - znaleziony w gazetce z ofertą tygodniową BOMI, sprawdzony z ciekawości i zdecydowanie przepis wycięty i w kuchni pod ręką - choć już na pamięć robię ;) Dodam że próbowałam z większą ilością jaj i nie polecam!! lepiej na dwa razy robić ;P
A teraz przepis na moje naleśniki ;)
na "słodko"
ok 0,5litra mleka
3 jaja
na jajka szczypta soli
ok łyżeczki cukru waniliowego (ja daję przeszło łyżeczkę, moja Mama niepełną jedną łyżeczkę - kwestia smaku)
cukier - i znów kwestia smaku ja lubię bardzo słodkie więc daję dużo więcej niż moja Mama ;) ale ile nie pytajcie bo ja zawsze na "smak" czyli maczam czubeczek języka i wiem czy jeszcze czy starczy ;) ale spokojnie cukier można w każdej chwili dosypać i wymieszać
i mąka - a z nią jest problem, bo wbrew pozorom mąka mące nierówna, zatem, ja wsypuję najpierw 3-4 łyżki czubate i ręczną trzepaczką mieszam i teraz tak, jeśli chcesz smażyć je od razu to dosypujesz tyle mąki by ciasto miało gęstość śmietany (takiej porządnej śmietany, a nie białego mleczka;P) , a jeśli masz zamiar smażyć za ok godzinę - to nawet lepiej bo mąka musi się namoczyć i spęcznieć, czyli po godzinie spr czy jest ciasto gęste jak śmietana jak nie dodajesz mąki ;)
oczywiście naleśniki smażymy na MARGARYNIE!!
A przepis na naleśniki ale takie do farszu jest podobny ale... zamiast szczypty soli dajemy więcej - i tu zdecydowanie trzeba skorzystać z czubka języka ;)
cukru waniliowego nie dajemy
a cukru jedynie szczyptę ;)
reszta składników bez zmian :D
Ostatnio był przyjaciel mojego Męża i akurat trafił na słodkie naleśniki, stwierdził że nigdy nie jadł tak pysznych ;) i mimo że był po obiedzie to zjadł kilka ;P