Widok
O, dopiero zauważyłam Twój post do mnie...
Zapowiedzi muszą wisieć trzy niedziele, wiesza się je niedługo przed ślubem - tak ok. 3 miesiące... Dopiero po "odwiśnięciu" zapowiedzi można spisać protokół i całą licencję na ślub.
Licencję spisuje się zazwyczaj w jednej ze "swoich" parafii, ten kościół, w którym będzie ślub chce zazwyczaj już dostać komplet dokumentów.
U nas wyglądało to tak:
1. Poszliśmy do Mariackiego, powiedzieliśmy, że chcemy mieć tam ślub, wpisali nas do kalendarza, omówili kwiatki i organistę i kazali przyjść tydzień przed ślubem ze spisaną licencją.
2. Poszłam do mojej parafii, wyciągnęłam komplet moich dokumentów i powiedziałam, że przyjdę z karteczką na zapowiedzi.
3. Poszliśmy do parafii T., umówiliśmy się na spisywanie licencji, dali nam karteczki do spowiedzi, mnie karteczkę do mojej parafii-aby wywiesili zapowiedzi, sami zobowiązali się wywiesić zapowiedzi T, tutaj też rozmawia się o naukach i poradnictwie, ale my robiliśmy to w jeszcze innych parafiach.
4. poszłam do swojej parafii, dałam karteczkę z zapowiedziami, wlepiłam 100 złotych (daje się mniej, ale ja miałam dług wdzięczności).
5. Po trzech tygodniach odebrałam potwierdzenie, że zapowiedzi wisiały, a żaden biedak nie zgłosił się z płaczem.
6. Pojechaliśmy do parafii T. spisywać licencję. Mieliśmy przy sobie (o ile pamiętam):
-obojga świadectwa chrztu
-oba zaświadczenie nt. bierzmowania (bo T. do niedawna też należał do innej parafii, w innym wypadku jedna osoba oba te świadectwa może mieć na miejscu)
-zaświadczenie o odbyciu nauk przedmałżeńskich
-zaświadczenie z poradni rodzinnej
-moje zapowiedzi
-oboje- karteczki z podpisami z pierwszej spowiedzi
-papierki z USC załatwiane min. 30 dni przed ślubem
Wlepiliśmy księdzu 150 złotych (też dużo, ale T. się wzruszył), dostaliśmy licencję
7. Pojechaliśmy do Mariackiego dać licencję
8. W dniu ślubu zgłosiliśmy się z karteczkami od spowiedzi zawierającymi dwa podpisy oraz świadkami uzbrojonymi w dowody osobiste (plus koperta z 300 złotymi)
Wcześniej jeszcze tylko trzeba było odbyć te nauki i poradnictwo...
Mówię Ci, bułka z masłem. Wystarczą jedynie 3 miesiące, dobry samochód (zjeździliśmy całe Trójmiasto - od Jezuitów w Gdyni w sprawie nauk, po Orunię - parafię T.), dużo pieniędzy, świętobliwa maska na twarzy, a załatwisz wszystko...
Zapowiedzi muszą wisieć trzy niedziele, wiesza się je niedługo przed ślubem - tak ok. 3 miesiące... Dopiero po "odwiśnięciu" zapowiedzi można spisać protokół i całą licencję na ślub.
Licencję spisuje się zazwyczaj w jednej ze "swoich" parafii, ten kościół, w którym będzie ślub chce zazwyczaj już dostać komplet dokumentów.
U nas wyglądało to tak:
1. Poszliśmy do Mariackiego, powiedzieliśmy, że chcemy mieć tam ślub, wpisali nas do kalendarza, omówili kwiatki i organistę i kazali przyjść tydzień przed ślubem ze spisaną licencją.
2. Poszłam do mojej parafii, wyciągnęłam komplet moich dokumentów i powiedziałam, że przyjdę z karteczką na zapowiedzi.
3. Poszliśmy do parafii T., umówiliśmy się na spisywanie licencji, dali nam karteczki do spowiedzi, mnie karteczkę do mojej parafii-aby wywiesili zapowiedzi, sami zobowiązali się wywiesić zapowiedzi T, tutaj też rozmawia się o naukach i poradnictwie, ale my robiliśmy to w jeszcze innych parafiach.
4. poszłam do swojej parafii, dałam karteczkę z zapowiedziami, wlepiłam 100 złotych (daje się mniej, ale ja miałam dług wdzięczności).
5. Po trzech tygodniach odebrałam potwierdzenie, że zapowiedzi wisiały, a żaden biedak nie zgłosił się z płaczem.
6. Pojechaliśmy do parafii T. spisywać licencję. Mieliśmy przy sobie (o ile pamiętam):
-obojga świadectwa chrztu
-oba zaświadczenie nt. bierzmowania (bo T. do niedawna też należał do innej parafii, w innym wypadku jedna osoba oba te świadectwa może mieć na miejscu)
-zaświadczenie o odbyciu nauk przedmałżeńskich
-zaświadczenie z poradni rodzinnej
-moje zapowiedzi
-oboje- karteczki z podpisami z pierwszej spowiedzi
-papierki z USC załatwiane min. 30 dni przed ślubem
Wlepiliśmy księdzu 150 złotych (też dużo, ale T. się wzruszył), dostaliśmy licencję
7. Pojechaliśmy do Mariackiego dać licencję
8. W dniu ślubu zgłosiliśmy się z karteczkami od spowiedzi zawierającymi dwa podpisy oraz świadkami uzbrojonymi w dowody osobiste (plus koperta z 300 złotymi)
Wcześniej jeszcze tylko trzeba było odbyć te nauki i poradnictwo...
Mówię Ci, bułka z masłem. Wystarczą jedynie 3 miesiące, dobry samochód (zjeździliśmy całe Trójmiasto - od Jezuitów w Gdyni w sprawie nauk, po Orunię - parafię T.), dużo pieniędzy, świętobliwa maska na twarzy, a załatwisz wszystko...
Ja poszłam do swojej parafii dowiedzieć się co i jak jeśli bierzemy ślub w trzecim kościele. A ksiądz od razu wyciągnął formularz zgody na ślub w innym kościele i go wypisał - nic nie płaciłam. Tylko śmiesznie bo wypisał mi na panieńskie nazwisko, chociaż już byliśmy po cywilnym - ale co tam, dla kościoła jestem panną i zapowiedzi też mają być na panieńskie :) Teraz wszystkie formalności załatwiamy w kościele gdzie będzie ślub.