Widok
Polecam Goldwasser nad motławą. Jedzenie pyszne (rewelacyjne zupy krem) , zmieści się lekko 20 osób na balkonie , jest tam pięknie.
http://www.goldwasser.pl/restauracja.html
Również polecam Piwnicę Rajców.
http://www.piwnicarajcow.pl/galeria_pl.htm
Dwór Młyniska !!!!!!!!!!! polecam:
Tą świątynią podniebnych rozkoszy jest Dwór Młyniska. Lokal wpisałem w mój terminarz już dawno, jednak ciężko było zebrać się w sobie i go odwiedzić. Problemem było także to, że w soboty i niedziele lokal zamkniętym jest. Tę niedogodność daje się jednak obejść, o czym mowa będzie dalej. Na razie słów kilka o samym Dworze Młyniska. Jest to faktycznie dwór - utrzymany w stylu klasycystycznym, z zadbanym ogrodem i urokliwym mostkiem przerzuconym nad wrzeszczańską Strzyżą. Coś niesamowitego, jeśli weźmie się pod uwagę okolicę - industrialny krajobraz Stoczni Remontowej i Północnej z jednej strony, po drugiej zaś plątaninę rurociągów i kabli gdańskiej elektrociepłowni. Stąd moje wrażenie surrealizmu. Zresztą nie tylko moje.
Do wnętrza dostajemy się od strony ulicy Swojskiej i wkraczamy "na pokoje" od ogrodu. Wnet trafiamy do okrągłego pokoiku, w którym od razu robi nam się miło na sercu. Tak tu przyjemnie i cicho. Schodami w dół docieramy do miejsca naszego przeznaczenia - sali w piwnicach dworu. Tutaj są pomieszczenia restauracji, która w tygodniu degraduje się do roli stołówki. Degradacja ma w tym wypadku znaczenie pozytywne. Dzięki niej zyskujemy - mamy dla siebie przyjemne miejsce, w którym jeszcze można oddać się konsumpcji.
Jeżeli chciałabys zrobic impreze w sobote lub w niedzielę szef jest otwarty i nie ma problemu.
http://www.goldwasser.pl/restauracja.html
Również polecam Piwnicę Rajców.
http://www.piwnicarajcow.pl/galeria_pl.htm
Dwór Młyniska !!!!!!!!!!! polecam:
Tą świątynią podniebnych rozkoszy jest Dwór Młyniska. Lokal wpisałem w mój terminarz już dawno, jednak ciężko było zebrać się w sobie i go odwiedzić. Problemem było także to, że w soboty i niedziele lokal zamkniętym jest. Tę niedogodność daje się jednak obejść, o czym mowa będzie dalej. Na razie słów kilka o samym Dworze Młyniska. Jest to faktycznie dwór - utrzymany w stylu klasycystycznym, z zadbanym ogrodem i urokliwym mostkiem przerzuconym nad wrzeszczańską Strzyżą. Coś niesamowitego, jeśli weźmie się pod uwagę okolicę - industrialny krajobraz Stoczni Remontowej i Północnej z jednej strony, po drugiej zaś plątaninę rurociągów i kabli gdańskiej elektrociepłowni. Stąd moje wrażenie surrealizmu. Zresztą nie tylko moje.
Do wnętrza dostajemy się od strony ulicy Swojskiej i wkraczamy "na pokoje" od ogrodu. Wnet trafiamy do okrągłego pokoiku, w którym od razu robi nam się miło na sercu. Tak tu przyjemnie i cicho. Schodami w dół docieramy do miejsca naszego przeznaczenia - sali w piwnicach dworu. Tutaj są pomieszczenia restauracji, która w tygodniu degraduje się do roli stołówki. Degradacja ma w tym wypadku znaczenie pozytywne. Dzięki niej zyskujemy - mamy dla siebie przyjemne miejsce, w którym jeszcze można oddać się konsumpcji.
Jeżeli chciałabys zrobic impreze w sobote lub w niedzielę szef jest otwarty i nie ma problemu.