Odnośnie dźwigania... moze nie targam codziennie zgrzewek wody, ale staram sie żyć normalnie. Podnoszę dziecko, zakupy tez robię. Staram sie nie forsować, zaciskać mięśnie przy podnoszeniu i robić...
rozwiń
Odnośnie dźwigania... moze nie targam codziennie zgrzewek wody, ale staram sie żyć normalnie. Podnoszę dziecko, zakupy tez robię. Staram sie nie forsować, zaciskać mięśnie przy podnoszeniu i robić świadomie ruchy obciążające dno miednicy (jeśli juz muszę takie zrobić). Nic gwałtownie. Można sie przyzwyczaić. Jestem ponad rok od operacji, nie pogarsza sie. Nie warto sie męczyć i zwlekać, ale wg mnie powinno sie zacząć od porządnej fizjoterapii. Fizjo jest w stanie czasem zdziałać cuda i można takiej operacji uniknąć.
zobacz wątek