"Czy Wasze obniżenie było, że tak to ujmę 'widoczne gołym okiem', lub czujecie/czułyście znaczny dyskomfort? Czy może o obniżeniu wiecie tylko od lekarza? Stwierdził, że jest, ale nie macie...
rozwiń
"Czy Wasze obniżenie było, że tak to ujmę 'widoczne gołym okiem', lub czujecie/czułyście znaczny dyskomfort? Czy może o obniżeniu wiecie tylko od lekarza? Stwierdził, że jest, ale nie macie większych dolegliwości? " - u mnie bylo zupełnie na odwrót. Ja wiedziałam, że coś jest nie tak już na poporodowym, ale położne traktowały mnie jak rozhisteryzowaną pierworódkę. Potem lekarze również bagatelizowali sprawę, mówili że jestem świeżo po porodzie i wszystko wróci do normy. Dopiero czwarty lekarz, do którego trafiłam, potwierdził, że mam duży problem - a biorąc pod uwagę mój młody wiek i to, że to było pierwsze dziecko, to problem jest wręcz bardzo duży. U mnie macica wypadała tylko w połogu ("tylko" :/ ), teraz mam obniżenie, które nasila się przy większym wysiłku, dłuższym spacerze, przy miesiączce. Bez pessara była tragedia, w ogóle nie chodziłam nawet do marketu po sok i mleko, bo potem ból krocza do wieczora, bałam się kichnąć czy wysmarkać nos. Tyle z tego "wszystko wróci do normy" przepowiadanego przez lekarzy :/
zobacz wątek