Bardzo możliwe że mam uszkodzone mięśnie dna miednicy, unerwienie, więzadła i pewnie nie tylko to. Jak bardzo mi przeszkadza? Czuje jak się zsuwa chyba macica i pęcherz także, nie dość że to...
rozwiń
Bardzo możliwe że mam uszkodzone mięśnie dna miednicy, unerwienie, więzadła i pewnie nie tylko to. Jak bardzo mi przeszkadza? Czuje jak się zsuwa chyba macica i pęcherz także, nie dość że to niemiłe uczucie to jeszcze bolą mięśnie dna miednicy i przedsionek pochwy. Mam nagłe parcia naglące oraz wysiłkowe nietrzymanie moczu (kichanie, kaszel, smarkanie, odruch wymiotny czy wymioty, puszczanie bąka, wypróżnianie, kucanie, nic nie dźwigam), inny kąt strumienia moczu i szerokość (wszystko osikane) oraz problem z wypróżnianiem. Nie mogę zaaplikować tamponu ponieważ się nie mieści a jak na siłę upcham i szyjkę dopcham na miejsce, to po chwili tampon utknie pomiędzy szyjką a ścianą pochwy, albo się zsuwa i uciska wejście, albo staje w poprzek uciskając tylną ścianę pochwy, co bardzo boli. Badanie ginekologiczne (założenie wziernika, cytologia, czy usg tv) bardzo boli. To wszystko z powodu obniżenia. Ćwiczenie mięśni nasila mi inny problem, który też powstał podczas tego samego zabiegu i nie wiem co gorsze.
Chciałabym to naprawić, bo tak żyć się nie da. Nie mam dzieci i nie zamierzam mieć, nie mogę anty, ale ciąża mi nie grozi, przynajmniej teoretycznie ;). Pessary, siatki, taśmy i nici niewchłanialne odpadają, tylko tkanki własne. Dałabym się nawet cała zaszyć aby tylko skończył się problem. Nie dźwigam nic od czasu zabiegu, do zabiegu nie dźwigałam więcej niż 2-3kg bo i tak nie mogę dźwigać z innych powodów.
zobacz wątek