Anna, przeczytałam ten artykuł, nie bardzo wierzę w akupunkturę czy zioła, ale ta postawa nastawiona na płaski brzuch i jego wyciąganie, szczególnie przy ćwiczeniach, daje do myślenia.
Co do...
rozwiń
Anna, przeczytałam ten artykuł, nie bardzo wierzę w akupunkturę czy zioła, ale ta postawa nastawiona na płaski brzuch i jego wyciąganie, szczególnie przy ćwiczeniach, daje do myślenia.
Co do ćwiczeń, to też może być coś na rzeczy, ale mnie ćwiczenia pomagają tylko w kontekście mniejszej częstotliwości sikania.
Z tego co wiem, zawsze ćwiczenia na wydechu robi się przy wysiłku, mnie też fizjo kazała wciągać dno miednicy na wydechu, czyli wciągnąć powietrze, wydychając powoli wciągać..., po czym krótkie szybkie ruchy. Tobie jak piszesz mówiła odwrotnie...
W artykule, który tu ktoś wkleił, fizjo pisze, że należy wciągać prze 10 sek., puszczać 2 min., jak to wciąganie jest realne, to puszczanie już dla mnie, nie.
W tym artykule piszą, że wręcz szkodliwe jest to ćwiczenie, przy opuszczonych narządach, i bądź tu mądry, i pisz wiersze...
Z tego artykułu wynika, że każda operacja na tych tkankach jest bezcelowa.
Pozostaje hodować brzuch, żeby macica miała swoje miejsce
Co do drugiego porodu, to zawsze jest szybszy i lżejszy, czasem można nie zdążyć dojechać do szpitala, więc już przy pierwszych bólach skurczowych trzeba jechać na porodówkę.
zobacz wątek