Myślę że wiele kobiet ma ten problem, tyle że o nim nie mówi bo się wstydzi. W mediach reklamuje się wkładki czy pieluchomajtki zamiast robić kampanię i uczyć ginekologów jak prawidłowo...
rozwiń
Myślę że wiele kobiet ma ten problem, tyle że o nim nie mówi bo się wstydzi. W mediach reklamuje się wkładki czy pieluchomajtki zamiast robić kampanię i uczyć ginekologów jak prawidłowo diagnozować.
Są takie, które mogą nie wiedzieć bo dolegliwości nie zawsze są od razu a i ginekolodzy to konowały. Na początku w tradycyjnej pozycji na fotelu nic nie widać, dopiero w pozycji stojącej lub w trakcie parcia. Np jak w moim przypadku, różnie się to układa w zależności od pory dnia, fazy cyklu, czy aktywności fizycznej, nawet tego ile przeszłam pieszo do gabinetu! Więc konowały pchają szyjkę na miejsce wziernikiem, zadając mi niewyobrażalny ból, mówię w czym problem, ale przecież ich to nie obchodzi, i gdy to ustawią siłą to nie widzą żadnego problemu. Dlatego ważne jest aby mieć gina który ma fachową wiedzę i słucha pacjentki, która najlepiej zna swoje ciało, nie musi być operatorem, wystarczy aby wiedział gdzie pokierować na diagnostykę i leczenie.
Piszesz o starszych pokoleniach, cóż, jak byłam na kwalifikacji do szpitala, to 3/4 pan było po 70tce, także to raczej mit że babcie tego nie miały. Pewnie nie chciały o tym rozmawiać albo były uświadamiane ze to normalne w tym wieku i każda tak ma.
Masz rację wiele kobiet nie cwiczy i nie ma z tym żadnego problemu. Moja mama ma wszystko idealnie na swoim miejscu ale jej siostra już nie. Moje siostry na razie też mają wszystko ok, a ja mam problem.
Na pewno duże znaczenie ma tutaj genetyka, zburzenia kolagenu, hormony, oraz obciążenie fizyczne, chroniczny kaszel, kichanie itp. coś co powoduje nagły wzrost ciśnienie a jamie brzusznej, gorsety i ściskanie się także, zła pozycja ciała gdzie brzuch uciska przeponę, może tez przewlekłe wzdęcia - wtedy jelita naciskają z góry oraz porody czy zabiegi operacyjne i być może coś jeszcze o czym nie wiem.
Masz rację ćwiczeniami sobie można zaszkodzić, zwłaszcza jeśli się je robi nieprawidłowo, dlatego trzeba do fachowca. Co więcej jeśli chodziłaś na rehabilitację kręgosłupa, to dobry fizjoterapeuta zadaje ćwiczenia na kręgosłup takie aby nie obciążały dna miednicy, tyle że wielu o tym nie myśli a oni już powinni. Jeśli będziesz chodzić jeszcze na ćwiczenia kręgosłupa od razu powiedz że masz problem z wypadaniem itp, to bardzo ważne, dobiorą inne techniki ćwiczeń. I ćwiczenia dna miednicy czasami są przeciwwskazane, to ustala lekarz,
No niestety nie mogę czekać, męczę się blisko rok, czas działa na moją niekorzyść, ale nawet jeśli szybko dostanę się do specjalisty, to i tak czeka mnie oczekiwanie na zabieg bo NFZ rządzi się swoimi prawami. Więc i tak nie będzie to na już ;)
zobacz wątek